Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mati2011

*****************LIPIEC 2012***********************

Polecane posty

he a mój jest wyjątkowo miły, taki wylewny i kochany a to z tej przyczyny, że chce sie urwc na 9 dni do Rumuni:) w sumie moze jechac ale na razie mu tego nie mówie, niech sie chłop pomęczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co ty sie Pina przejmujesz.... moj zarlok basibrzuch to mnie czestuje ulubionym tekstem jak dzwoni: aaaaa co dzis jemy? ahhah albo dzis dzwoni i oczywiscie no czy wsio ok itp itd i potem: aaa o ktorej wstalas?? wnerwia mnie to ahhaha, bo przeciez kto bedzie w nocy wstawal juz niedlugo no kto?? luna0207- do rumuni???? a po cholere jasna ze sie tak wyraze???? ekhem.. jestem negatywnie nastawiona .....pewnie dlatego ze moj ex ktoremu smierdzialy stopy i zlamal mi serce palant jeden ahhahahah po tym jak mnie zwodzil przez ostatnie miesiace i w koncu cos we mnie peklo i zerwalam te ostatnia nic ktora nas laczyla.... zamotal sie z Rumunka i po paru miesiach juz ze soba mieszkali :/...potem sie pobrali , maja teraz corke chuba i zyja dlugo i szczesliwie...... ciekawe czy dalej mu tak smiedza stopy buahahhahahaaha ja za to mam z zamian super przystojnego mezunia, pachnacego i NIGDY nie smierdzacego?? i kto ma lepiej ehhehe:):):) to tak na marginesie Pina- buzaki dla twojej kolezanki i jej synka!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jedzie w góry jak sie teraz wyłazi to mam nadzieje, że w lecie posiedzi an doopie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
weronika jak dla mnie to zbyt dluga trasa by byla do pokonania,ja jechalam 300km w jedna strone i juz mialam dosc, nogi na szczescie nie popuchly ale maly sie strasznie wiercil i mnie brzuch od tego bolal co do karmienia to ja tez bym chciala naturalnie , oby jaknajdluzej, a co wyjdzie w praniu to sie okaze :) dodatkowe pokarmy mozna wprowadzac takiemu maluszkowai od 4miesiaca :) co do butelek to ja tylko w aventa wierze he he :) i jak juz malenstwo bedzie to dokupie jeszcze jedna 125ml i jedna duza, male sa bardzo dobre bo mozna w nich podac wode albo herbatke dzidzi wiec ja jestem za :) kurcze no to mnie podminowalyscie z tymi badaniami.... mi nic lekarz nie mowil o serduszku nawet :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do karmienia wlasnie to oczywiscie jestem za cycem.. daniela karmilam tylko cycem do 3go miesiaca, a optem do piatego jeszcze ssal, jakos tak sie sam odstawil w sumie moze i niedlugo ale..... wiecie jak to wyglada jak np nad morzem roczne dziecko co chodzi albo i starsze takie co juz pare slow umie powiedziec dobiera sie do kostiumu mamy i cyca wyciaga.. i ta mama z takim wiszacym cycem siedzi a dziecko sie bardziej bawi niz je! cyc w tym okresie sluzy do karmienia dziecka, potem to basta ... a nei ze prawie 2letnie dziecko sie bawi... i potem wisza do kolan. a fe! juz takiemu dzicko co wszystko je cyc jest do szczescia niepotrzebny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kawał mi się przypomniał: -mamusiu, daj cycusia -masz synku, tylko nie odchodź na daleko :) Idę cos pożytecznego zrobić, pomidorówę obiecalam i juz też telefon od M. w tej sprawie miałam :P No, to do garów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja juz mam wstawione okienka :) jutro tylko kliny przyjda wyjac i w srode bedzie mi ojciec z wujkiem obrobke robil i w koncu bedzie ladnie :D a wczoraj az 3 razy bylismy w castoramie bo przenosilismy pralke do kuchni zeby zrobic miejsce na kibelek, ale pech chcial ze i tak sie nie udalo wszytskiego zrobic bo mojemu pekl zawor i jestem od wczoraj bez wody :( az se biedulek zajebal w polke glowa i ma duza sliwke i rozcharatane, az mi go szkoda :( co do slow , to moj kiedys mi pisal ciagle mile smsy, ale teraz tez dosc duzo mowi milych rzeczy, czesto przytula i ogolnie sie martwi o mnie. dziennie potrafi dzownic po 10 razy nawet z ciekawosci co robie :) co do tesciowej... hmmmm. ja swojej nawet bardzo dobrze nie znam, ale wiem ze jest len smierdzacy i tyle, i dobrze ze za czesto nas nie odwiedza, tylko na swieta :D ale wkurza mnie bo nie robi i my ja musimy utrzymywac ale od kad jestem w ciazy to powiedzialam ze basta tego!! tym bardziej od lipca kiedy to nam zostanie pensja mojego tylko, niech baba idzie do roboty a nie w huja wali za przeproszeniem...... ah nie lubie nawet gadac na jej temat, bo tylko jak nawet z moim go porusze to i on sie wkurza i ja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SZczęśliwa to faktycznie masz teściówkę pasożyta ;) Elita zgadzam się z tym, że dzieciak taki duży na cycu to bez sensu... Nie wyobrażam sobie 1,5 letniego malucha, który jeszcze cyca siorbie... I dla matki to nie może być wygodne... Ja zamierzam karmić (wraz z odstawianiem) max do 8m-cy. No ale zobaczymy czy w ogóle będzie mi dane (ani moja mama ani teściowa za długo nie pokarmiły bo zaraz pokarm za słaby był...) weronikarz moim zdaniem też podróż za długa jak na busa... to ja chciałam jechać 800km w jedną stronę autem i sie waham czy to nie za ciężka sprawa... a co dopiero busem gdzie ani nóg rozprostować, ani wygodnie usiąść... nie wyobrażam sobie... a my DOPIERO w piątek zaczynamy w końcu walkę z łazienką! No ale lepiej późno niż wcale, mieliśmy robić na początku marca, ale się przeciągnęło... Grunt, że do Świąt będę po remoncie :D mój tata ma firmę budowlaną i sam wszystko nam zrobi - akurat łazienki to jego ulubione zajęcie, jak tylko wszedł do naszej to już miał w głowie ułożony plan co, gdzie, jak itp ;) mężulek mu pomoże a ja wyemigruję do mamusi na 3 dni - a co będę w kurzu siedzieć! Jak wrócę to już większość będzie zrobiona za pewne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
strzalka.. zebys wiedziala, nie lubie zbytnio tej kobiety.... ciagle tylko marudzi ze kasy nie ma itp, itd, a jak ja jej po 20 ogloszen szukalam i po kilku dniach pytalam czy byla czy pytala, to chyba raptem na dwoch spotkaniach byla bo ja osobiscie na nie zapisalam, wiec tym bardziej mam nerwa na swojego ze ciagle z kasa do niej latal... ja rozumiem ze to jego matka i ze jej mu szkoda ale teraz on mieszka ze mna a nie z nia i tym bardziej jest malenstwo w drodze to niech sie chlop zdecyduje w koncu co ma zamiar robic, ja na nia lozyc nie bede bo i tak nie mamy sami zbytnio dla siebie a co dopiero dla niej, stara nie jest (tzn ma 56lat), wiec niech sobie jeszcze cos szuka a nie tylko tylek zawraca, a papierochy tez kopci.... a na to tym bardziej nie bede dawac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwa i dobrze, masz rację - czemu macie ją utrzymywać... Rozumiem pomóc, pożyczyć raz czy dwa, ale cały czas utrzymywać? Zwłaszcza w sytuacji gdy maleństwo macie w drodze, to kobieta wstydziłaby się prosić... No ale wiesz jak to jest - wygodnie jej, kasa za darmo to po co do pracy iść... Jak ją odetniecie i nie będzie miała wyboru to może szybciej znajdzie ;) Albo jak zamiast kasy zrobicie jej np tylko zakupy żywieniowe a na fajki nie będzie miała to może też się zmobilizuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj uwierz mi ze juz nie raz dawalismy jej tylko zywnosc a i tak nic nie pomoglo. ona nie pracuje jakos 5 lat juz chyba i sie jej juz teraz nie spieszy, bo ta ja boli, bo tego ona nie umie, tam nie pojdzie bo za daleko, no normalnie nic tylko walic glowa w mur.... a wygodnie jej bylo bo synus ja utrzymywal a sam biedak nie mial nawet czasem na paliwo do auta bo mamusi musial dawac, on przy mnie odzyl, od kad razem mieszkamy, wiadomo teraz mamy swoje problemy ale to tylko nasze i sobie z tym radzimy a nie gledzimy sobie na wzajem ze czlowiek sie kwurza, robimy cos dla siebie , wspolnie podejmujemy decyzje i wspolnie sie cieszymy z tego co sobie kupimy czy zrobimy :) ja mam dopiero 21 lat , on ma 27, juz sie zycia duzo nauczyl, i wie ze nie chce miec takiego zycia jak mieli jego rodzice i dla dziecka tez sie bedzie staral zeby mu pomoc w przyszlosci, bo my od jego strony nie mamy zadnej pomocy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do mężów to mój mi przed chwilą powiedział, że dobrze, że zajełam się wyprawką dla małej przynajmniej jemu tyłka nie zawracam w sensie, że nie krzyczę na niego:) Ech faceci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milka moj tylko krzyczy ze juz nam nic wiecej nie potrzeba ze wszystko mamy, ale nawet jako cos przytacham do domu to sie bardzo cieszy i oglada na wszystkie sposoby :) a wczoraj maly mnie obudzil kopniakami juz o 7, wiec sie krecilam z 5min, moj sie odwraca i pyta czemu nie spie a ja mu ze dzidzia glodna pewnie, odsunelam bluzke i patrze a tu same fale tylko, maly kop ja mu odstukalam, za chwile moj sie az obudzil i tak sie bawil z lobuzem z 5 minut w pukanie :) ale sie moj misiek cieszyl :D mowie wam, az caly dzien mial dobry humor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehehe, mój mąż wczoraj dostał porządnego kopniaka w końcu ;) Już zasypiał a mały tak się rozkopał, że wzięłam męża rękę i na brzuchu położyłam to czuł z 10min jak mały walił - wcześniej łapał się najwyżej na pojedyncze kopniaczki, jakoś synek boi się tatuśka kopać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwa ja wczoraj powiedziałam mojemu, że kupiłam kilka rzeczy na allegro a on do mnie "No ciekawe czy nie będzie jej za małe" a ja mu na to " I tu mnie kochanie nie zagniesz bo na rozmiar 56 mam tylko pare rzeczy a resztę na 62 i 68" strasznie miał ze mnie radochę ale cóż mi to radość sprawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pinaa dobrze, że dzidziol koleżanki ma się lepiej! Weronika - ja bym busem nie jechała. Wolałabym pociąg, samochód, samolot - w sumie cokolwiek innego :-) Kiedyś jak studiowałam w Holandii promotor nie chciał dostosować terminu zatwierdzenia pracy mgr do mojego samolotu, więc musiałam zostać, samolot odleciał beze mnie, a ja wracałam do Polski właśnie takim busem. Mimo że to było z 5 lat temu, więc byłam piękna i młoda, a poza tym nie w ciąży, wymęczyłam się na maxa. U mnie z nowości: - spotkaliśmy się z dwoma fachowcami od szafy do pokoju dziecięcego - zrobili pomiary, teraz czekamy na 2 wyceny i będziemy się decydować na któregoś z nich - byłam dziś u dermatologa a jutro idę robić badania pod kątem cholestazy wątrobowej (czyli jakiegoś ciążowego zapalenia wątroby) - od ok. 2 tygodni wieczorami swędzi mnie cała skóra, a to podobno może być objaw cholestazy (choć mam nadzieję, że nie, bo wtedy szpital, następne leki i zagrożenie wcześniejszym porodem). może to być również objaw cukrzycy ciążowej, niewydolności nerek albo niedoczynności tarczycy (na którą biorę leki, ale potencjalnie mogły mi wyniki polecieć); mój gin jest na urlopie do 4/04, więc poszłam po skierowania do dermatologa, żeby zrobić badania w abonamencie i do gina już pójść z całością wyników

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stella oby wyniki wyszly pozytywnie, mam nadzieje ze to nic powaznego ... zadna z nas by nie chciala zebys musiala sie faszerowac lekami i sie wloczyc po szpitalach, a dzidzia ma sporo czasu jescze na powitanie swiata wiec niech siedzi jaknajdluzej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wystarczy pół dni czymś innym się zając i się ma 15 min czytania... :-)). A ja dziś się dowiedziałam, że kuzynka ma wózek, po córce, i mieli taki super wypasiony. Oni dali za niego ok. 2000 i podobno chćą nam go podsunąć. Jest jak nowy i się strasznie cieszę, bo mi się podobał, i może kupię go za połowę ceny. Aja studiuję II wojnę światową i jakąś koalicję antyhitlerowską. Pomagam i bratu i jego żonie, bo robią średnie i się nie wyrabiają i ukochali mne z takimi tematami. Muszę im napisać do końca tyg. dwa tematy a jeszcze nie mam nic :-((. A co do teściowych to potrafią być straszne. Moja teraz powiedziała, że jestem zniekształcona a w święta Bożego Narodzenia przy składaniu przy opłatku powiedziała: Rysiek (jej mąż) nie zabieraj teraz tego dziecka. Rychu zmarł 12.01.2011, a ja poroniłam tydzień później, ale nie uważam, że przez pogrzeb, bo emocjonalnie nie byłam z nim związana. To tak na pocieszenie, że mam zajefajną mąją teściową, a przez 10 lat mojego małżeństwa to się trochę tych tekstów nazbierało. Weronika ja też uważam, że powinnaś zapytać się lekarza, bo on wie co można co nie. Ja to nawet na komunię 150 km nie pojadę, bo nie wolno. Krótka szyjka do tego wstrząsy, bo podczas jazdy one są, długo pozycja siedząca to nie służy, więc pytaj lekarza, ale tak jak dziewczyny uważam, że może zmień na pociąg. Tam staniesz jak będziesz chciała, uważam, że nie ma takich wstrząsów, jak przy jeździe busem. Daj znać jak się zdecydujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teściowe temat rzeka :) moja to nawet nie pyta jak sie czuję bo po co:) a na wigili to mówiła tylko, ze jak będzie dziewczynka to Wiktoria a jak chłopak to wiktor po jej rodzicach. Skąd jej sie to wzięło to nie wiem :) Ja piernicze ale dzis zimno. Ale i tak najgorszych teściów to ma moja koleżanka. Raz teściu chciał ich zabić poważnie mówię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
luna to już faktycznie ekstramalnie, masakra z tymi teściowymi... jakto chciał ich zabić? coraz bardziej mnie przekonujecie, że moja to złota kobita jest... obiadki podsuwa, dzwoni spytać jak się czuję... więcej się ze mną dogaduje niż z własnym synem, bo mój mąż do wylewnych osób nie należy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wracali z jakiejś imprezy rodzinnej i jechali autostradą, teść nawalony w trzy d.... i ubzdurało mu się, że oni chca go gdzies wywieść, więc zaciągną hamulec ręczny. Poobracało ich na tej autostradzie pare razy i wylądowali w rowie. całe szczęcie, że nic nie jechało bo był było po nich. A nie mówiąc, że ostatnio teściu podrzucił im papiery do podpisania jakis taki cały stos ( razem prowadzą firmę ) i chłop koleżnaki podpisuję i przy ostatnim papierze zorientował się, że podpisuje akty darowizny jego sprzętu firmowego na teścia. Ta to ma tam kolorowo. TRylko najgorsze jest to,że jej mąż zaczynam przypominac swego ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
luna o kurde, to tylko im współczuć! to dopiero teść, oj czytałabym każdy papierek jaki podsuwa, kto wie co juz mu tam popodpisywali nieświadomie... masakra jakaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze racja człowieka nie ma kilka godzin a Wy już się tak rozpisałyście. Kurde Wy to macie teściowe, ja tam nie mogę narzekać, ja znowu marudziłam z innych powodów, że jak jeszcze nie byłam w ciąży to obiadki nam gotowała, czy czasem zrobiła mi pranie, i byłam na nią zła ale z czasem mi przeszło i jak chce niech mi pomaga. A mój M ma pecha co do kopniaczków, zawsze jak mała kopię to go nie ma, a wieczorem jak się rozkopie mała to mój już spi bo rano bardzo wcześnie wstaje, hehe Ja bym bardzo chciała z moim kompletować wyprawkę, ale jak on się nie zna to mi za dużo nie pomoże zresztą wg niego mamy jeszcze kupę czasu i nie pogadasz.Bo twierdzi że teraz jest wszystko i wogóle, ale jak woli wydać cała wypłatę na raz to jego sprawa ;) Ale ogólnie się zgadzamy ;) Stella na pewno wyniki będą ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale wy tempo narzucacie z tym pisaniem :P luna co do teściów znajomych, niezły agent z teścia :P współczuje i znajomym i dziewczynom stąd, które mają wredne teściowe. Jednak nawet w żartach potrafi być kilka słów prawdy o teściowych. Moja na szczęście jest ok :) nie wtrąca się, ale troszczy i zawsze pomoże. A teść jeszcze lepszy :) kocham ich normalnie :) Co do ubranek to ja mam jakoś dużo właśnie na newborn'a. Ale też dużo na 0-3 miesiąca. Więc mam nadzieję, że jakoś do 3 miesiąca nie zabraknie ciuszków ani nie przeleżą w szafie :) A co do mężów, to ja czasem sama dopytuje swego, żeby usłyszeć coś miłego. Ale ogólnie to nie ma problemów z wyrażaniem uczuć. Wydaje mi się, że jest nawet bardziej wylewny ode mnie :P za to czasem jak się zdenerwuje tp uuuu... lepiej nie zaczepiać :P a dziś jest PONIEDZIAŁEK I ZROBIŁAM SOBIE ZDJĘCIE BRZUSZKA. Czekam na zdjęcie elity :) http://w886.wrzuta.pl/obraz/1mbsmFBE8TD/26 Jutro zaczynam 27 tydzień i zarazem III trymestr :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Suse
Piękny brzuch oglądałam zdjęcie ! Ciekawa byłam jak Wasze brzuszki sie mają co do wielkości i mój jest większy mam wrażenie ze nawet duzo większy nie wiem czy to dobrze czy nie w obwodzie mam 98cm. :) A jak reszta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzicie ,widzicie!! nawet nie pol dnia tylko 3 godzinki czlowieka ni ma i co... i juz sie nie nadaza.... mar_ka no juz sciagam fotki na kompa:) tym razem brzusio ubrany bo z wczorajszej festy:) eheh , a da sie chyba dodac tak zeby tylko ci z linka mogli zobaczyc co nie?bo moja piekna geba na fotkach jest ahahah chyba ze dodam na bloga no na razie sciagam SzczesliwaPrzyszla.... no nie ma to jak miec pasozyta.... napisze ci tylko ze moja mama to jak u mnie jest (2 tyg max wytrzymam potem mnie juz trafia) to ja latam z mopem a ta siedzi NON STOp przy kompie i jakies tam robotki reczne oglada, przy czym obiera mandarynki BEZPOSREDNIO NA BIURKO WRRR i tak potem te obierki zostawia.. i co 5 minut laduje sobie kanapki i smaruje na stole (w sensie ze bez talerza) i potem te okruchy i slady masla tak na stole sie panosza wrrrrr.. takze nie tylko tesciowe ale i wlasne matki potrafia doprowadzic do nerwicy a co? a ja tam pedantka ani maniaczka czystosci nie jestem ale kurna zeby obierki przed kompem i okruchy na stole co chwiiiiiiiiiiiiiiiile..... ja sie nie moge zrelaksowac jak jest taki rozgardiasz , jak sie ogarnie to od razu lepiej. mozna sie glebnac na kanape i juz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×