Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ancymonka21

slubujemy - WRZESIEN 2012 :)

Polecane posty

Gość Natajla
a ja mam uwagę do osoby z nickiem "do malinowa84.." i stanę w obronie koleżanki... fakt kasa jest rodziców i teściów ale oni na pewno o ich planie z barkiem nie dowiedzieli się tydz temu tylko musieli wiedzieć od samego początku.. więc jeśli mieli to tego jakieś ale to mogli młodym od razu powiedzieć że jeśli chcecie barek to oki ale sami za niego płacicie bo my wam robimy przyjęcie i na taką przyjemność już nas np. nie stać i by było po sprawie bo młodzi albo by z tego pomysłu zrezygnowali albo opłacili go sobie z własnej kieszeni... a tu wyszło że się zgodzili i teraz wychodzą nie potrzebne spięcia i dyskusje... bo skoro się powiedziało A to trzeba powiedzieć B a nie teraz mówić że za drogo i że młodzi wymyślają... effa mi też się podobają bardzo twoje fryzurki :) i też obstawiam jak gasha za tą ostatnią :) jakoś najbardziej mi przypadła :) ale oczywiście którą wybierzesz i tak będzie ślicznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a widziałyście może gdzieś jakieś fajne fryzury "w rozpuszczonych włosach"? w sensie takie bardzo naturalne, tylko z jakimś elementem - kwiatem, spinką, opaską? szukam czegoś takiego, ale nic mi do końca się nie podoba... będę wdzięczna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do dokladania sie do wesela to fktycznie -rodzice jak dokladaja, to i potem marudza i chca decydowac... z jedenj strony to rozumiem, bo przeciez wykladaja swoja kase, ale z drugiej - to w koncu nie ich slub i niech dadza mlodym wolna reke. skoro zdecydowali sie wesprzec finansowo, to chyba swiadomie podjeli taka decyzje, i tak jak napisala yutinka - kazda strona powinna sie zdeklarowac na ile sa w stanie pomoc, a co za to kupia mlodzi i ile ze swojej kieszeni doloza to juz nie powinno ich obchodzic za przeprooseniem :) z kolei powiem wam jeszcze lepsza rzecz - my finansujemy wszytsko sami i mimo wszystko swoje 5 groszy kazdy chce wcisnac...wiec tego sie nie da uniknac chyba :( moj ojciec np. sie obrazil bo nie chcialam zaprosoc jakiejs tam ciotki. z kolei mama B. sugerowala dosc dobitnie - zrobcie to albo to... no masakra po prostu. nie dos ze sami za wszystko placimy to jeszcze im cos nie pasuje :/ malinowa -> ja na twoim miejscu zrobilabym tak - poszla do tesciow i powiedziala - ile moga sie dolozyc - tzn ile dokladnie przewidzieli kasy jako pomoc w organizacji wesela. i spytalabym czy moga wam ta kae dac a wy za to kupicie co trzeba. na co starczy, to starczy a reszte dolozylabym sama i po klopocie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa848484
Dziewczyny, ale mysmy wszystko w styczniu ustalili. podliczylismy koszty i z moimi rodzicami i przyszlymi tesciami uzgadnialismy, co chcemy, z czego rezygnujemy, ile bedziemy miec pieniedzy itd. tesciowa odkad ja znam nrzeka na brak pieniedzy,ale co chwile kupuje jakies buty i torebki. tesc jest skapy, ale kupuje wszystko w grosiku. nie wiem, dlaczego sie zgodzili na takie przyjecie, jak terz podcinaja nm skrzydla. moj nareczony jest normalny, ale oni robia mu niezle awantury o to. i tak bylo od poczatku. moi rodzice dali zaliczke na sale, ja z narzeczonym na fotografa i zespol, bo im bylo ciezko dac te500zl, nie sa biedakami. w styczniu chcieli slub ladny dla jedynego syna, a terz glupieja. mowilismy im, ze chcemy miec fajne menu, nie ubogie, bo to wstyd i jak j=to duzy wydatek to zrobmy wesele dla najblizszych, a nie te 80osob, zgodzili sie na wieksza ilosc i cudują teraz. final bedzie pod koniec sierpnia, kiedy to trzeba sie zdeklarowac ostatecznie na menu, mielismy miec wiejski stol kosztuje 900zl, zgodzili sie na niego, ale podejzewam ze w sierpniu znow beda o to awantury. i my w sierpniu idziemy na kurs tanca, tez pewnie to beda komentowac, ze znow strata pieniedzy i co bysmy za to mieli do kuchni. mam dosc tej szopki, gdybym drugi raz sie zdecydowala na slub, to tylko obiad dla domownikow i koniec, bez tego, bo nerwowo juz nie wytrzymuje, dzis jedziemy jeszcze dokupic alkoholi, ale nawet im nie mowimy, bo zas by byla wojna, a placimy ze swoich dzisiaj. oni sa dziwni, im sie nalezy wszystko, ale jak maja komus cos pomoc, to tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa848484
i tesciowa komentowala ze wybralam za droga sukienke, ze moglam ja wypozyczyc, a teraz mnie juz namawia na sprzedaz. za sukienke place sama, ze swoich pieniedzy. i ostatnio jeszcze mi podpowiedziala, ze po co mam kupowac srebrna bizuterie, jak na jeden dzien to moge kupic na odpuscie taka zwykłą, dodam, ze ona upatrzyla sobie kolczyki za 900zl zlote, bo ona nie moze nosic zwyklych, bo ją bolą uszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wpolczuje ci malinowa... ja jestem w o tye dobrej sytuacji, ze jak cos mi gadaja to mowie - ja place, to bede miec co mi sie podoba a nie innym :) w sumie poszlismy na pare ustepstw i zamiast 50 osob jest 70 gosci ale to i tak uwazam nie jest duze wesele. najwieksze powsiecenie robi moj B. :) bo on w ogole nie chcial wesela. tylko kosciol i spokoj :) hehe ja sie uparlam ze chce wesele i on sie zgodzil bo powiedzial ze robi to dla mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa848484
ale ja za swoj stroj, bizuterie, fryzjera itd to place sama. wiec nie wiem, po co wciska te swoje 3 grosze, ale moze sposob jest taki, zeby to olewac robic swoje, bo jak sie dyskutuje, to sa tylko spiecia miedzy mna a narzeczonym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna164
gasha: u mnie było odwrotnie mój M chciał ślub a ja tylko ślub i do domu:) bym się nadała z Twoim:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj te teściowe.. ja za moją na szczęście rzadko się widzę ale i tak potrafi doprowadzić mnie do furii, mało mówimy jej o naszych przygotowaniach ale jak już coś powiemy to przede mną udaje że wszystko ok a później jak mój dzwoni do domu to go przekonuje że czemu tak skoro inaczej byłoby lepjej, a po co takie coś, a że jeszcze tak i tak mamy zrobić.. strasznie próbuje nim manipulować i o wszystko wypytuje szlag mnie trafia, my płacimy za wszystko sami i ją to drażni bo wie że nie może się za bardzo wtrącać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, powiedzcie na poprawiny będziecie czesały się same czy zostaniecie w tej samej fryzurze z poprzedniego dnia? i jeszcze jedno pytanie, czy doczepieacie sobie rzesy, te jednorazowe tzw. doczepki czy moze ta metoda 1 do 1go??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rzęsy będę miała przedłużane 1;1. Kuzynka jest kosmetyczką i w połowie sierpnia ma mi zrobic a pozniej w czwartek przed weselem uzupełnic. Fryzura na poprawiny to jest pytanie, tez już o tym myślałam. mam nadzieje ze fryzura z wesela mi przetrwa wtedy coś tam podtapiruje podepnę i tyle. a jak bede musiała myc wlosy i czesac się od nowa to bedzie gorzej bo nie wiem co mi z tego wyjdzie, a rozpuszczonych nie zostawie bo mam długie i mi gorąco w tancach. Tak więc jeszcze nie wiem co zrobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna164
a ja będę miała kępki tylko naklejone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobitki :* na wstępie witam dzikiego-dzika ;) bo nikt tego nie uczynił jeszcze :) w kwestii fryzury Ci nie pomogę, bo ja innej szukam trochę. Co u mnie? Hmmm... Zakupiłam butki na zmianę - piękne balerinki z taką jakby powłoką koronkową, takie mieniące się w świetle, z kokardka małą na przodzie. Cudowne są :) Ślubne buty mam na oku, przymierzałam, ale rozmiar był za duży i zamówili mi mniejszy, mam jechać przymierzyć chyba w niedzielę. Są bardzo podobne do tych balerinek, prawie bez różnicy :) Takie jak chciałam, zakryte palce, zakryta pięta, paseczek na kostkę. Takie dla mnie wygodne. Oby tylko ten rozmiar był dobry... Sukienki brak, garniturów brak. W niedzielę drugie podejście robimy i mam nadzieję, że pogoda nam nie przeszkodzi jak w tą niedzielę :/ Wczoraj byłam u krawcowej, wszystkie szczególy dogadane :) między 13 a 17 mam jechac na pierwszą przymiarkę i już nie mogę się doczekać :) będę miała tą etolkę http://moda.allegro.pl/szal-z-tiulu-bialy-hit-lato-2012-wysylka-8zl-i2513443172.html Pani krawcowa powiedziala, ze będzie ślicznie ;) Byłam też w kwiaciarni zapytać o kwiaty do kościoła, no i mamy zgłosić się dwa tyg. przed ślubem z zamówieniem. Decydujemy się na róże kremowe i takie herbaciano-pomarańczowe i do tego gerbery w kolorze pośrednim, czyli taki łososiowy/morelowy. Cenę ma powiedzieć przy zamówieniu, jak będzie znała najnowsze ceny. No i byłam jeszcze u fryzjera, pytałam o stroik do włosów i powiedział, że jak najbardziej mogę zamówić, jeśli to nie jest diadem ;) teraz się zastanawiam nad wyborem jakiegoś i nie mogę :/ chcę, zeby pasowało do całości, czyli kryształków na sukni i na bizuterii. Zastanawiam się na takimi dwoma http://allegro.pl/stroik-na-glowe-slubny-krysztalki-s137-i2475872841.html http://allegro.pl/piekny-stroik-slubny-i2534689281.html Na drugi dzień mam nadzieję mieć fryzurę ślubną, coś tam najwyżej się zmodernizuje :D A rzęsy chciałam tylko doczepiane, ale jak pojadę na próbny makijaż to się dowiem coś więcej. W najbliższych dniach zamówimy też winietki. Też nie mozna podjąć decyzji :/ ;) http://allegro.pl/slub-winietki-wizytowki-na-stol-0-40-zl-i2480389368.html fajne, bo takie proste dosyć, podoba mi się ta "wycinanka" ;) i wzór coś z tym małym kwiatuszkiem moze... http://allegro.pl/wizytowki-winietki-na-stol-6szt-za-1-80zl-promocja-i2484038167.html no i te są super z tą kokardeczką, ale kolory nie takie trochę :/ śliczne są, ale jak już na kolory na stołach będą pomarańczowo-kremowe, to obok różowa wstążka moze nie tak będzie wyglądała? A Wy jakie macie laseczki? Może mnie zainspirujecie :) Ogólnie brak czasu na cokolwiek mamy... A tu coraz bliżej i masa rzeczy do załatwienia. Ale mój Dawid jest cudowny, zadziwia mnie z każdym dniem swoim zainteresowaniem przedślubnym :D chyba w końcu dopadła go myśl, ze to juz niedługo ;) a ja po prostu nie mogę uwierzyć, ze za miesiąc wychodzę za mąż :) A! i pochwalę się Wam jeszcze, ze wyjeżdżamy na odpoczynek przedślubny, zeby się odstresować do solparku (takie coś z basenami, saunami, masażami, grotą solną i innymi). Akurat wyjazd relaksacyjny połączony z naszą 8 rocznicą :) Nie wiem, czy przebrniecie przez moją "paplaninę" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna164
ja dzisiaj kupiłam sobie buty ślubne już... kurcze i chodzę w nich. mam nadzieje że bedą wygodne. ja nie będę mieć butów na przebranie ponieważ mam niski obcas 8cm i na kotrunie małej są. Jeżeli chodzi o etole to ja też będę ją mieć:) widziałam na innej aukcji droższą:0 a ty wycziłaś jeszcze tańszą:) i chyba ją jutro zamówię:) Stroików nie będę miała we włosach jedynie kwiatka:) tylko biżuterii nie mam:( moja siostra pracuje w sklepie i tam przychodzi kobikta co robi biżuterie i ma mi jakąs załatwić tanią i ładną. Bo dzisiaj połaziłam po tych sklepach to ceny z kosmosu mają :/ i wciskają mi coś co mi się nie podoba... w ogóle coraz bardziej się stresuje tym wszystkim.... Zakochana Ania: mam pytanie czy nie boisz się, że we wrześniu będzie za zimno na tą etole?? Bo moja mama mi mówi, że to może być za letnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natajla
Zakochana Ania no ta etola jest śliczna może i ja się nad czymś takim zastanowię :) co do stroików to bardziej mi się podoba ten pierwszy - delikatniejszy jest i bardziej wdzięczny... i z tych dwóch rodzajów winietek też bardziej podobają mi się te pierwsze tak jak napisałaś są dość proste a przy tym bardzo eleganckie po prostu są śliczne :) dziewczyny a tak ogólnie do tych winietek właśnie :) czy u was nie było problemu z tym tematem? bo u mnie niestety jest ja bym chciała i myślałam że zrobimy a mój P powiedział że on żadnych winietek nie chce :( i bądź tu teraz mądry... kurcze bo te winietki to dobra sprawa nikt by się nie rzucił na krzesła i nie było by problemu że np jakaś para wyląduje między ludźmi których nie zna... ale jego się nie da przekonać :( co za typ ochhh wrrrrr hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagienkaaa
Czy zastanawialiście się może nad tym, jak w ten wielki dzień powinny zostać podane Wam Wasze obrączki? Zwykła metalowa tacka, czy może jednak coś bardziej wyszukanego? A może też jakiś mały szkrab będzie je niósł do ołtarza? Jeśli stawiacie na to drugie, mam Wam do zaproponowania ręcznie robione poduszki na obrączki, których rozmiar czy kolor wykończeń ustalacie sami tak, by pasował do barwy przewodniej Waszej uroczystości. Na ten moment dysponuję aż trzema różnymi modelami. Każda poduszka robiona jest na specjalne zamówienie, a więc jest wyjątkowa i niepowtarzalna. Obrączki są mocowane, więc można mieć pewność, że nie spadną. Zainteresowanych proszę o kontakt, podeślę zdjęcia! Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, Dziewczyny długo mnie tu nie było , ale urlopik miałam i postanowiłam zaprotestowac i przez miesiac kopma nie włączałam, żeby poczty z pracy nie sprawdzać. Nikt mnie nie niepokoił, więc sobie od pracy odpoczełam. Niestety trzeba wracac....i pracowac. Praca mi za bardzo nie idzie bo ciągle myślę same wiecie o czym... :) Więc mieliśmy dylemat obrączkowy - w upały myslałam ze są za małe, ale w czasie urlopu było chłodno i przymierzyliśmy i są ok. Mieliśmy tez spotkanie z kwiaciarką, dj-em, kamerzystą, z menadzerką restauracji... W sumie duzo juz mamy załatwione, ale jeszcze musze suknię skonczyc tzn w przyszłym tyg jade do poprawek, nie mam dodatków, welonu ,bizuterii , rekawiczek itd No i mój L musi sie spotkac z kierowcami i pokazac im dokładnie gdzie i kiedy maja byc. SA nauki w poradni przedmałzenskiej bede miec na tydzien przed slubem brrrr Tak nie lubie robic czegos na ostatnia chwile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ksiadz do mnie jakos w lipcu mówi ze mamy jutro przyjsc a moj miał dyżur nie mógł sobie zmienic ... Kwiaciarka ostattecznie sie ze mna spotka jeszcze w sierpniu, bo mowiła ze mam najpierw zrobic sobie próbny makijaz i fryzure. No i zrobiłam :) Włosy bede miec spiete do góry , takie jakies loczki , ale raczej spiete wszystko (nie lubie jak mi cos dynda, a na rozpuszczenie to mam za cienkie i słabe włosy). Makijaz w odcieniach przytłumiony róż i brąz, ładnie dosyć, 2,5h kosmetyczka próbowała, róznie oko malowac i jak było najładniej wybierałyśmy. Także kwiaty tez bede miec biało - przytłumiony róz, nawet w wrzos wchodzące, róże ze storczykami, jakoze nie naleze do szczupłych to bukiet lekko zwisający, ma mnie wyudłużyc optycznie. Ładne te stroiki mi szczególnie przypadł do gustu ten 1. Ja bede miec zywego kwiatka we włosach, chyba storczyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natajla
Laski was też tak dzisiaj głowa boli? mnie to chyba wykończy ta pogoda :( najchętniej to bym do domu poszła i się położyła bo normalnie na oczy już od tego bólu nie widzę :( a tu trzeba siedzieć w tej robocie... och aż mi się chce wrócić do czasów dzieciństwa kiedy to nie było żadnych obowiązków tylko zabawa hehehe i nic nie obchodziło takiego małego dzieciaczka :) to były czasy hehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze Natalja mnie to gorzej, normalnie mnie pokreciło... :(. Chyba sobie korzonki zaziębiłam czy przewiałam, kazdy ruch mnie boli... Dzwoniłam do poradni to Pani powiedziała, że dzis mnie juz lekarz nie przyjmie bo ma za duzo osób....Czyli cały weekend bede sie meczyc....Polska służba zdrowia...brrrrrrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna164
a ja wyszlam wlaśnie z basenu bo słonko zaszło:) heh nie ma to jak praca po 12h:) ale w sumie nie dlugo się to szkończy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie wszystkie przyszłe Panny Młode :) Widzę, że na forum ostatnio bardzo nerwowo :) dziewczyny nie róbcie paniki, bo mi się udzieli ;) ale szczerze powiem Wam, że ja ostatnio też mam tyle nerwów, że nie sposób pojąć... :( Oczywiście witam wszystkie nowe forumowiczki :) bardzo nam się temat rozbudował i dobrze :) Muszę się Wam pochwalić, bo dokonałam kilku zakupów :) kupiłam sobie kiecusię na poprawiny :) http://szafa.pl/c6049125-sukienka-biala-madonna.html taka jest tylko spódnicę ma koloru łososiowego i kokardkę również w takim kolorze. Jest bardzo elegancka i zaje***cie mi się podoba :P no i kupiłam też buciki, ale nie wiem jeszcze czy w nich pójdę...są przepiękne :) jakby to powieedziała nasza Zakochana Ania są po prostu przepyszne :) a wyglądają tak http://wrzucacz.pl/file/3821343997036 Buty są koloru truskawki, jak dla mnie to raczej malinka nie truskawka :) ale z daleka nie widać różnicy :) tylko podobno nie dobiera się butów pod kolor sukienki, więc może to będzie siara jak się tak ubiorę? Co sądzicie? A tak odnośnie tego wtrącania się teściów w przygotowania to ja jakoś nie mam tego problemu, to co sobie ustalimy tak robimy i tyle. Mama mojego Andrzeja nic nie krytykuje, nie wmusza swojego zdania, naprawdę nie mogę nic złego powiedzieć o tej kobiecie. Jeszcze Andrzej przywozi mi obiadki od swojej mamy :) a latem zawsze teściowa kupuje borówki amerykańskie, bo bardzo lubi to nigdy o mnie nie zapomni i też dostaję :):):) dlatego bardzo Wam dziewczyny współczuję, że macie takie niefajne teściowe...naprawdę...pewnie bym się niesamowicie denerwowała gdyby mnie coś takiego spotkało i płakała po nocach... Może jakoś dacie radę przeczytać te moje wypociny :) od początku miesiąca już nie pracuję dlatego będę się teraz bardziej udzielać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was. do ślubu zostalo nam juz malutko bo troszkę ponad miesiąc, ja narazie się nie stresuje i mam nadzieje ze tak zostanie. Postaram się odpowiedziec na niektore tematy przez was poruszane Ania- mi sie tez podobają te winietki z wycinanymi rogami, są bardzo ładne. ja mam zamiar zamówic najtańsze w sumie jest mi obojętne, chyba wezmeimy takie z logo obrączek http://allegro.pl/winietki-wizytowki-na-stol-slub-wesele-6szt-120wzr-i2484174615.html Ostatnio zrobiłam sobie wzór usadzenia gości, powiem wam że nawet fajnie mi to wyszło, nie mieszałam rodzin, sadzałam grupami- rodzinami. chciałam zeby każdy mial koło siebie kogoś kogo zna i chyba mi sie to udało. jeszcze musimy z Ł dopracowac jego rodzine, bo ich ciężej mi usadzic ale myśle za damy rade. najgorzej że jeszcze 3 pary nie potwierdziły nam przybycia co mnie strasznie deneruje i mam juz na nich mega nerw. Jedna z nich to kuzynka Ł i nie moze się namyslic czy idzie sama czy z os tow. Mój Ł dzwonił do niej a ta dalej zwodzi i przeciąga, no cholera co za ludzie. Ania ja bede miała tą samą etolę co ty. uszyje mi ją kobieta w salonie w którym wypożyczam suknie. jaką cene ci za nią powiedzieli bo mi ok 50zł. Byłam wczoraj na przymiarce, ogólnie mam troche przeboje z tą kobietą z salonu. jest w miare fajna ale strasznie roztrzepana czym niemiłosiernie mnie deneruje, 2 razy przekładała mi przymierkę bo nie nadarza z robotą. Wczoraj pojechałam to suknia była juz zwężona ale gorset nie podszyty i zamek z tylu nie wstawiony. a myślałam ze juz wszystko mi zrobi a pozniej tylko skróci a okazało się ze nie zdąrzyła. Zaczęła przeżywac że ciężko jej robic tą sukienkę bo musi zmieniac z rozm 40 na 34 i pół sukienki wycinac. Ale w sumie co to mnie obchodzi, ja zamowiłam zgodziła się mi ją zmniejszyc i bez narzekania teraz. Teraz jestesmy umówione na 13 sierpnia i juz wszystko ma byc gotowe. na długosci trzeba tylko troszkę skrócic ok 1cm bo w butach ślubnych mam aż 176 wzrostu:) dobrze ze mój narzeczony jest wielgachny. Kupiłam tez wczoraj troszkę dodatków na poprawiny, kolczyki i kwiatek we wlosy turkusowy. tylko ze chciałam w mojej sukience zmienic dekolt wiecie ona jest taka http://allegro.pl/nowosc-kobieca-sukienka-koronkowa-pasek-11313-rs-i2521948839.html a ja chciałabym dekolt w szpic i dam inny pasek. Natajla- mój Ł na początku tez nie chciał winietek ale się uparłam i koniec. Nawet sie o to troszke pokłocilismy bo ja nie wyobrazam sobie zeby 120 osób weszło i się fajnie rozsiadło, pewnie wyszłoby tak że większa częsc była by podzielona i mąż tu żona tam. A poza tym jak znam moją mamę to pewnie zostałoby jej miejsce na szarym końcu bo ona jest taka ze najpierw wszystkiego musi dopilnowac zobaczyc czy wszystko gra a dopiero pozniej siada i chyba by mnie krew zalała jakby przy głównym stole zamiast niej siadł sobie jakim tam wujek franek z ciotka helką a moja mama gdzies na końcu. dlatego powiedziałam ze usadzamy i koniec. usadziałam tak że obok nas swiadkowie pozniej rodzeństwo i rodzice przy głównym stole, tylko moich rodziców rozsadziałam bo oni nie żyją razem i nie chcą razem siedziec. mama bedzie siedziała ze swoją rodziną, a ojciec ze swoją na przeciwko. Andziula- fajna twoja sukienka, modna skromna mój gust. Co do mojej teściowej to tez jest spoko, czasem coś tam podpowie tak jak i moja mama. my bierzemy ich zdanie pod uwagę i jak nam sie podoba to wykorzystujemy pomysly, a jak nie to nie:) U księdza mamy juz wszystko podpisane, nawet dokumenty juz podpisalismy. przed ślubem mają isc tylko świadkowie się podpisac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lipss -> ja tez bede zamawiac winietki z tej stronki :) juz kiedys chyba nawet link taki sam wklejalam :) uwazam ze maja przede wszytskim tanio a winietka -to tylko winietka :) nie ma co wydziwiac :P u mnie z goścmi mam klopot i to nie jeden... najgorszy jest z jedna osoba , ktora nalezy do najblizszej rodziny, ale jak rozwozilismy zaproszenia to ci, ktorzy od razu potwierdzili mowili - " tylko nie sadzajie mnie kolo niej..." :P no i niby ok, ale tak powiedziala wiekszosc osob hehe i co ja mam teraz zrobic :/ kolo kogos msui przeciez siedziec. i jeszcze jedna zecz propos usadzenia gosci - nam pani z sali zasugerowala, zeby nie sadzac rodzicow przy stole mlodych bo beda sie nudzic. ze tam my i swiadkowie i bedziemy zabiegani, a rodzice po 2 naszych stronach sami jak kolki beda siedizec i z nikim pogadac, itp. rozumiecie... mowila zeby kolo swiadkow posadzic jakichs mlodych co ze swiadkami i sie trzymaja i bedzie wtedy ok, a rodzicow dac do rodziny. i z jedenj strony to w sumie racja - ze beda sami tak sidziec, mogliby w sumie siedziec ze swoim rodzenstwem wtedy faktycznie lepiej by bylo, ale z drugiej juz sama nie wiem... jakos ta mialam zakodowane ze rodzice przy mlodych siedza, bo to wazni goscie sa... ale ta baka mi pogmatwala mysli i teraz juz zwatpilam jak bedzie lepiej ----- JAK MYSLICIE? CZEKAM NA OPINIE :) jeszcze nie wiem kilku osob czy beda - np. moja babcia z dziadkiem nie moga sie zdecydowac. dziadek jest juz w odeszlym wieku, samemu ciezko mu chodzic i na wesele sie nie nadaje, mowili ze moze do kosciola tylko przyjda, a potem ze moze na obiad jednak na sale weselna tez... i w koncu nie wiem co z nimi. moj tata ma sie z nimi ostatecznie dogadac bo przeciez nie na miejscu :/ co do stolow, to chcemy zrobic niespodzianke i beda okrgle, bo wszyscy mysla ze bedzie standardowo w litere U ustawienie. no i z suknia tez mialam problem....a raczej dalej mam tak jak wlasnie mowisz Lipss - moja krawcowa tak samo - roztrzepana i niby ma kupe roboty. nie zrobila oczywiscie tak jak trzeba i na czas - a przypominam , ze ja na przymiarke jechalam 1000 km w 1 strone, a ona, ze bolerka zapomniala zabrac i zobacze je przed slubem.. az mnie krew zalewala wrrr... suknia tez miala byc gotowa juz na "Cacy" ale oczywiscie nie jest... no i wychodzi na to ze na ostatni chwile bede miala wszytsko - tzn. na tydzien przed slubem bo wtedy dopiero mozemy przyjechac :( jak cos bedzie nie tak... to ja chyba udusze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorota- wypowiem sie jeszcze co do rodziców bo miłam ten sam dylemat. moi rodzice to jeszcze młodziaki mama 41, tata 44. a rodzice mojego Ł są juz starsi grubo po 60tce więc razem tez nie chcialam ich usadzac. problem byl jeszcze w tym ze moja mama i tata chcą siedziec oddzielnie. zdecydowaąłm się na coś takiego, ze koło mnie siedzi swiadkowa, obok niej moj bardzo dobry kuzyn z rodziną ( nie mam rodzeństwa) który jest mi bardzo bliski dlatego tez chciałam ich koło siebie, dalej moja mama i z boku moja babcia i to jest koniec głównego stołu z mojej strony dalej pro. za to na przeciwko nas ale prostopadle bedzie następny długi stół i tam pierwszego od nas sadzam tatę i dalej jego rodzeństwo. od storny mojego Ł bedzie tak: Łukasz, swiadek, siostra z męzem, nastepna siostra sama, pozniej jego tata i mama i na tym koniec głownego stołu, dalej przy nastepnym prostopadłym stole jego rodzeństwo i kuzynowstwo. więc rodzice siedzą niby przy głównym stole ale w ten sposób ze są na krawedzi młodych i starszych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość worek kartofli
a ja nie ślubuje ,bi nikt mnie nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joana164
ja dzisiaj odebrałam obrączki:) są ładniejsze niż myslałam:) Dzisiaj mój M kupił sobie ubranie do ślubu więc jest już cały ubrany:) kurcze ja bym chciała mieć winetki na stołach ale moi rodzice i rodzina mojego M nie jest przekonana do tego... kurcze lepiej by bylo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joana 164 - ile za strój Młodego? Co do winietek to będę miała na pewno. Raz już widziałam dziki pęd do stołów i kłótnie o to, żeby ktoś tam się przesiadł, bo brakuje miejsca dla jednej pary "swoich".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaONA89
Hej dziewczyny :) ja mam ślub 1 września :) Powiem Wam tak, lepiej zamówić jednak winietki na stoły albo ewentualnie przy wejściu do restauracji są takie stojaki z kartami menu więc można załatwić takie stojaki i na nich nakleić eleganckie karty z imionami i nazwiskami i miejscami przy stole , wtedy się oznacza tylko stoły winietką a do krzesła przykleja się numerki ;p zawsze jakaś alternatywa :) Pan Młody kupił już wszystko i tak : garnitur 1000 zł po przecenie, mucha 50 złotych, koszula 100 złotych, skarpetki 20 złotych, spinki do koszuli 40 złotych, buty 300 złotych. Moja sukienka się jeszcze szyje i mam " lekkiego stresa ". W tą sobotę idę na próbną fryzurę i makijaż. Dzisiaj załatwiliśmy auto retro do ślubu i spowiedź :) ogólnie większość mamy załatwioną ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×