Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ancymonka21

slubujemy - WRZESIEN 2012 :)

Polecane posty

Gość agata---------
Czesc dziewczyny ja tez juz po slubie, ogolnie bylo cudownie, impreza super, w kosciele stres, przed przysiega serce mi bilo i mialam sucho w ustach, ale po przysiedze caly stres zszedl, oczywiscie pomylilismy nasz uklad na pierwszym tancu, ale wyszlo wszytsko tak naturalnie ze nikt sie nic nie skapnal i wszyscy chwalili:) ogolnie faaaaaaaajnie:) byly jakies tam wpadki, ale w porownaniu do calosci nie maja znaczenia:) jeszcze 2 dni przed slubem mialam ogromny stres i balam sie ze nic nie wyjdzie, a tu sie okazalo zupelnie inaczej.. wytanczylam sie za wszystkie czasy;) z racji tego ze mielismy wesele w kawiarni kolo malej stadniny koni, to dzieci z tej stadniny przyprowadzily kucyka jako brame, i musielismy dac kase, aby nas przepuscili :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natajla
hey laski :) mam do was pytanie i bardzo proszę o pomoc. mianowicie chciałabym na sesję zdjęciową zabrać moją córkę tak żeby kilka zdjęć było razem z nią ale niestety mój kochany mąż zrobił z tego jakiś śmieszny problem i powiedział że to sesja ślubna a nie rodzinna (a niby kim my teraz jesteśmy jak nie rodziną??)... ja mu tłumaczyłam że przecież mała byłaby zaledwie na jakichś 2 - 3 zdjęciach i że dla mnie to jest ważne. tym bardziej że wiedział że wiąże się z panną z dzieckiem... córka bardzo by chciała z nami pojechać i co ja mam jej teraz powiedzieć że Piotrek nie chce? ona i tak ślub bardzo przeżyła bo przez całe życie (9 lat) wychowywała się bez ojca... ma z Piotrkiem świetne relacje i na pewno będzie jej przykro jeśli jej nie weźmiemy i boję się że poczuje się odtrącona... zresztą mi też byłoby przykro :( dziś cały ranek przepłakałam normalnie... nie wiem, nie potrafię go zrozumieć i nie wiem co mu w tym przeszkadza. jesteśmy teraz jedną rodziną i tym bardziej powinniśmy to wszystko zespawać... dziewczyny weźcie mi coś doradźcie proszę bo mam straszny mętlik w głowie :( i nie wiem jak go przekonać bo dziś to wyszło nam z tego niepotrzebne spięcie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Postanowiłam podzielić się z Wami pewnym ciekawym odkryciem:) Jak szukalam lokalu na wesele, trafiłam (pewnie jak wiekszosc z was) na serwis http://www.gdziewesele.pl. Reklamuje sie tam dużo lokali, ze wszystkimi jest łatwy kontakt. Bardzo ciekawa opcją (dla leniwych, tak jak ja) jest funkcja wysyłania zbiorczego zapytania o wesele do wielku lokali na raz. Pisze się jednego maila i wysyla do wszystkich miejsc na raz, lokale bardzo szybko odppowiadają. Pomoglo mi to zaoszczedzic bardzo duzo czasu i pieniedzy straconych na wydzwanianie do kazdego miejsca po kolei. Warto sprawdzic - polecam! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natajla, powiedz swojemu mężowi to samo, co tu napisałaś. Że dla Ciebie obecność córki na plenerze jest bardzo ważna, że zanim on się pojawił w Twoim życiu to ona właśnie była najważniejszą dla Ciebie osobą. Przecież jemu korona z głowy nie spadnie jak na kilku ujęciach będziecie we trójkę. Związek to sztuka kompromisów, przypomnij mu o tym :) nie może być tak, że on strzeli focha i się nie zgodzi...to niepoważne. Nakreśl mu sytuację w ten sposób, że ciekawe jak on czułby się na Twoim miejscu, albo jeszcze lepiej na miejscu Twojej córeczki...na pewno byłoby mu bardzo przykro. Poza tym fotografowie proponują zabieranie dzieci na takie sesje bo wtedy ta sesja robi się jeszcze bardziej "WASZA", taka indywidualna... A jeśli nie pomoże to dyskretnie zadzwoń do Waszego fotografa i może on coś przetłumaczy Twojemu mężowi :) ja bym nie ustąpiła, chyba że sytuacja zrobiłaby się bardzo napięta to czasem lepiej zrezygnować... Ale życzę powodzenia w nakłanianiu męża :) będzie dobrze, zobaczysz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalia, ustąp mu nue bierz córki na zdjęcia, i wytłumacz jej że to są tylko ślubne zdjęcia. Ja tez bylam panna z dzieckiem i moj L. jak przyszlo do zdjec to tez mi od razu zapowiedzial ze to tylko "NASZA" sesja, i nie p[ozwolil zabrac corki....Ja tez na poczatku bylam zla, probowalam go przekonac, ale w koncu odpuscilam.....Moze im facetom tak na tym zalezy z jakiegos nieznanaego nam kobietom powodu???? Ja tego nie czaje, ale sama odpuscilam, dla zgody i mysle ze nie byl to glupi pomysl.....Dla nas "samotnych matek" dzieci byli i sa najwazniejsze, moze dlatego facet czuje sie jakis zagrozony czy w pewnym podswiadomym sensie zazdrosny....? nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natajla
madzia36 ty masz najwidoczniej inny charakter niż ja bo mi na samą myśl łzy płynęły z oczu... pogadałam wczoraj z mężem i powiedział że zabierzemy małą (pewnie zrobił to z litości) ale mnie to bardzo cieszy... moja córa to takie bardzo uczuciowe dziecko i wszystko przeżywa aż za bardzo... ostatnio zrobiła się bardziej płaczliwa i w ogóle... myślę że to ona się czuje zagrożona że musi dzielić się mamą z kimś innym... póki jeszcze nie byliśmy małżeństwem to ona inaczej do tego podchodziła a po ślubie fakt widać też i to że bardzo się cieszy że ma "tata" ale i widać że trochę się boi że może zostać odrzucona czy nie wiem... np teraz dużo częściej pyta się mnie czy ją kocham, chce się więcej przytulać itp... nie wiem ona chyba musi sobie to w główce poukładać bo póki co widać że czuje się niepewnie... dlatego chciałam żeby z nami pojechała żeby po prostu nie pomyślała że jej nie chcemy czy coś... dla nas dorosłych takie sprawy to błahostki a dla dziecka to są poważne problemy bo ono myśli inaczej niż my... a gdzie są nowe mężatki? czemu nasze forum zrobiło się takie cichutkie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natajla, nawet jeśli mąż zrobił to z litości to ważne jednak, że się zgodził. Porozmawiaj z nim jeszcze kiedyś, tak wieczorem przed snem, wytłumacz jeszcze raz jakie to dla Ciebie ważne i powiedz, że bardzo cieszy Cię to, że on się zgodził :) Właśnie, gdzie się wszystkie mężatki podziały to ja nie wiem :/ nikt nie pisze, cisza niesamowita!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Rowniez podaje swojego maila i czekam na fotki od Pati i innych dziewczyn :) nusia.90@o2.pl moj slub juz w sobote, zaczynam sie stresowac ale nie jest zle ;) Pani fotograf obiecala ze tydzien po slubie juz dostaniemy fotki, dlatego ze my wyjezdzamy a bardzo mi zalezalo zeby odebrac je przed wyjazdem. Juz chyba nie znajde czasu zeby cokolwiek tutaj napisac ale zaraz po weselu zdam Wam relacje jak bylo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natajla
witam witam :) no i byliśmy wczoraj na tej sesji i było super... córcia zadowolona mąż też także tym bardziej nie rozumie po co były spięcia przed sesją :) ale ważne że wszystko fajnie wyszło i że dobrze się bawiliśmy. sesję robiliśmy przy domu weselnym w którym mieliśmy przyjęcie. tam jest stary zabytkowy wiatrak jakaś altana na wodzie i ogólnie fajny klimat.. właściciel domu (znajomy mojego P) przyprowadził nam konie i mieliśmy kilka zdjęć z Kamelem (imię konia) hehe chwilami się trochę stresowałam bo jak koło niego stałam to się na mnie dziwnie patrzył a na koniec chciał mi zjeść sukienkę :) ale ogólnie pozytywne przeżycie... wchodząc do wiatraka (tam był kiedyś młyn czy coś) zgarnęłam sukienką wszystkie pajęczyny i modliłam się tylko w duchu żeby nie było na mnie pająków bo się ich boję :) nasz fotograf to super facet ekstra nam się z nim tą sesję robiło... zdjęcia będą za jakieś 3 tyg tzn same zdjęcia będą wcześniej ale już nie będziemy mu głowy zawracać i pojedziemy do niego jak już nam i film zrobi... także ogólnie jestem happy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i super Natalia, a co do naszych dzieci, to moja Mała tez tak ma ze sie ostatnio nie dobra zrobila uparta i w ogole, tez pyta czy ja kocham i sie tuli, i to chyba to samo co twoja....U mnie jest jeszcze gorsza sytuacja bo ja jej rodzony ojciec napuszcza na nas i wmawia jej ze mama juz ja mniej kocha bo ma meza i tp. Głowa pęka, staram sie jak moge zeby jej miłosc okazywac, ale musze tez ja wychowywac i nie pozwalac na wszystko, bo tylko wlasciwie mnie slucha....mOJEGO MĘża nie bardzo, a swojego ojca chyba kocha, ale raczej ma za sponsora... Fajnie ze wam sie zdjecia udały :) My tez czekamy na zdjecia i film, juz sie nie moge deczekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaONA89
W głowie się nie mieści jacy ludzie są beznadziejni Madzia, przecież ojciec małej to robi jej na złość takim gadaniem i nie krzywdzi Ciebie tylko ją. Nie rozumiem jak ludzie mogą wykorzystywać dziecko do zrobienia na złość innej osobie. Ja bym wzięła za telefon i mu wytłumaczyła że on krzywdzi dziecko a nie Ciebie i zapytała się go czy jest poważny i w tym wieku nie wypada się zachowywać jak gówniarz 14 letni. Ma facet tupet !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny. własnie coś pustoszeje nasz temat, pewnie dlatego, że dziewczyny zajete mężami;) ja sama rzadziej tu zaglądam bo mieszkamy teraz razem i wole ten czas spędzic z męzusiem niż na kompie. A jak go nie ma to tez coś tam do roboty sie znajdzie a to pranie a to posprzątac, dlatego mniej się tu udzielam, poza tym intensywnie szukam pracy i jest mała szansa ze juz niedługo będę ją miała:D, pod koniec tyg wszystko powinno się rozwiązac, tak więc trzymajcie za mnie kciuki może będe miała fajną pracę. Jak tam wam się zyje w stanie małżeńskim?;) u nas jest super, fajnie się dogadujemy, od ślubu jeszcze nie bylo ani jednego spięcia, spędzamy razem czas i cieszymy sie sobą. Często jeszcze wspominamy ślub i wesele, chociaż pomału już emocje opadają. Ale lubimy pooglądac sobie zdjęcia, ja dopiero na zdjęciach zauwazam pewne szczegóły których nie widzialam na ślubie np gdzie ktoś siedział w kościele jakie dawali kwiatki, ale to nic dziwnego bo na ślubie są takie emocje ze nie zwraca się uwago na pierdołki, mimo że ja sie prawie wcale nie stresowałam:) Jesteście zadowolone z prezentów, ile udało wam się uzbierac pieniędzy z kopert i jakie prezenty dostaliście? My jesteśmy zadowoleni, w pieniądzach dostaliśmy 22 tys, plus prezenty dwa komplety pościeli filiżanki, duża biblia, jakieś tam maskotki. Ja mniej więcej tak obstawiałam ze tyle będzie. mielismy 98 osób. Niektóre osoby dawały bardzo dużo np po 2tys, a niektóre po 100 czy 50zl, jedna koperta była też pusta. Nie wiem jak tak można no ale nieważne. Już się nie moge doczakac filmu ze ślubu jestem strasznie ciekawa. Pozdrawiam Was;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedzcie jeszcze jak wygląda u was sprawa zwracania sie do teściów? Mówicie mamo tato? Ja jakoś na razie unikam zwracania się w takiej formie bo nie mogę się przemóc, mimo że moi teściowie są bardzo fajni to jakoś mi dziwnie. Przez 6 lat mówilam do nich pan/pani a teraz nagle mamo/tato. Jakoś nie mogę, no ale myślę ze w końcu będe tak mówiła bo dla mnie forma bezosobowa jest beznadziejna i siara sie tak zwracac. Zastanawiam się jeszcze czy nie mówic do nich po prostu tesc/teściowa. Np był tesc dzisiaj w mieście? Ale nie wiem czy to nie zbytnia kombinacja heh:D Mój Ł ma jeszcze gorzej niż ja bo moi rodzice są młodzi (tzn wcześnie im się wyklułam:)) i wyszło tak że moja mama jest tylko 13 lat starsza od mojego męża. Więc on teraz zupełnie nie wie jak ma do nich mówic. Mój ojciec już kiedyś mówił żeby na niego nie mówic tato tylko po imieniu bo on się bardziej czuje jak kolega mojego Ł a nie tata. Ale Ł po imieniu też nie chce bo mówi że to brzydko. No i tak się zastanawiamy zastanawiamy i nie wiemy. Aha moja mama tez nie wie jak ma mowic do mamy Ł czyli mojej teściowej bo ona jest od mojej mamy prawie 25 lat starsza. No takie pomieszane troszkę:) A jak tam u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laseczki :) ja też ostatnio mało przebywam tu, bo tak jak Pati, jak nie z mężem, to coś do roboty się znajdzie i tak dni mijają :) u nas też super, fajnie nam się razem mieszka ;) cieszymy się sobą cały czas i nadal żałujemy, ze już po wszystkim... ja nie wiem, kiedy nam to przejdzie?! :) co do prezentów, to zadowoleni jesteśmy. Mieliśmy 124 osoby na weselu. Dostaliśmy 35tys z kawałkiem w pieniążkach, a oprócz tego ekspres do kawy, frytkownicę, aparat cyfrowy, filiżanki porcelanowe, kieliszki do wina, pościel, ręczniki, filiżanki, zastawę obiadową. Chyba tyle. Kwiatków mieliśmy sporo, ale win i czekoladek też masa ;) i 5 misiów i 2 kwiatki takie ozdobne do pokoju. Dużo tego jak na mój gust :) do teściów nie wiem, jak się zwracać... mama D już dawno powiedziała, zebym mówiła do niej mamo, ale to tak dziwnie jest. Ale pewnie zacznę tak mówić do nich. Dawid też, teraz jest jeszcze bezosobowo ;) Pati czekamy na zdjecia na maila ;) ja to chyba uschnę, dopóki ich nie dostaniemy ;) ale z przyjemnością się nimi Wam pochwalę :) No i powodzenia z pracą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natajla
hey laseczki :) my mieliśmy dorosłych osób ok 100 a reszta to nastolatki i dzieci bo wszystkich było 120. uzbieraliśmy 23 tys dostaliśmy piękny 12 osobowy zestaw sztućców Gerlach, zastawę obiadową też na 12 osób i w sumie z prezentów to tyle no jeszcze łakocie i wina ale tak mieliśmy w zaproszeniu... co do kwestii zwracania się do rodziców to i u nas jest nie wyjaśniona... teściów mam fajnych ale jakoś się przełamać nie mogę i dalej wale do nich na pan i pani hehe Piotrek do mojej mamy też na pani mówi i co gorsze rozmawiałam z nim na ten temat i jakoś póki co nie zamierza tego zmieniać aż tak głupio bo z moją mamą mieszkamy i widuje się z nią teraz codziennie mówiłam mu żeby może się przełamać i spróbować ale on nie chce (ja to tłumaczę sobie tak że u niego w domu nie było nigdy jakiejś więzi rodzinnej i on ogólnie jest chwilami dziwny, samo to że jak się zaczęliśmy spotykać to przez pierwsze 3 miesiące jak do niego jeździłam czasami to mamy jego na oczy nie widziałam a jak on przyjeżdżał do mnie to od razu uciekał do pokoju i zamykał za sobą drzwi, ale powoli powoli zaczynał się robić bardziej otwarty i że tak powiem rodzinny) może i teraz trzeba mu po prostu więcej czasu... mi w sumie też czasu trzeba ale jak widziałam się z teściami w poniedziałek to mamo przez gardło nie chciało przejść a pani D to mi tak dziwnie zabrzmiało że szok... pytałam koleżanek i one mówiły że się szybko przestawiły a ja za groma nie mogę :/ heh ciekawe czy do świąt się uda bo jak to będzie przy stole wigilijnym - pani D panie S hehehe... jak byliśmy w pon na sesji to jakoś moja mama chwilę z nami była i coś mój mąż się do niej na pani zwrócił to aż kamerzysta i właściciel domu weselnego się zaśmiali i mu powiedzieli śmiechem żartem żeby mówił pani mamo :D no ale cóż nam po prostu trzeba czasu na przełamanie tej bariery ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaONA89
Ja od razu zaczęłam mówić mamo/ tato nie ma co się stresować bo im dłużej mówi się Pan/ Pani tym trudniej się przestawić. Moja teściowa to ciężki temat i wolałabym mówić jej Pani no ale cóż, od razu się krzywi itd to już mówię mamo, chociaż wiadomo że mamę mam jedną i ją kocham strasznie :) Co do prezentów mieliśmy 50 kilka gości dostaliśmy łącznie 15 tysięcy plus wino , czekoladki i kwiaty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i nie dostalam tej pracy:( cholera a juz myślalam że się uda. powoli trace nadzieje że gdziekolwiek znajdę dobrą prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny!!! zgłasza sie kolejna mezatka :D slub blyl 15-go, ale mielismy taka bieganine i zawrot glowy, ze dopiero dzis odczytalam wszystkie wasze wiadomosi na forum.... bardzo sie stresowalam nie samym slubem, tylko organizacja - balam sie ze cos pojdzie nie tak, ze nie bedzie tak jak chcielismy, itp. ale niepotrezbnie sie martwilam bo wszytsko wyszlo naprawde super, a nawet lepiej niz mialo byc :) w sobote rano pojechalam z mam i siosrta di fryzjera, potem kosmetyczka przyszla do odmu mnie malowac. zaraz potem kamerzysta - filmik z moimi przygotowaniami- zapinanie mucika, zakladanie welonu itp. no wlasnie - z welonem mialam stresu troche bo ta spinka, ktora miala go utrzymywac na wlosach totalnie sie do tego nie nadawala i gdyby nie mama i siora, ktore przypeily mi welon na wsowki, to bylabym bez niego :/ ale jak juz upiely - to tak sie mocno trzymal, ze cale weselicho - az do oczepin oczywiscie :D - szalalam z nim i nawet nie drgnal :P nooo na czym to ja skonczylam... acha po welonie przyjech moj B. iuklakl ladnie wreczajac mi bukiet :) potem blogoslawienstwo - i tu myslalam ze sie rozkleje, ale nie... jakos na luzie wsztko poszlo, tylko rodzic sie rozkleili troche :) potem pojechalismy pod kosciol... pogoda bya od rana pochmurna, ale DOSLOWNIE NA NASZE WYJSCIE Z KOSCIOLA PIEKNIE ZASWIECILO SLONECZKO- tka mi bylo milo wtedy :) bo bardzo chcialam zeby slonce bylo :) w kosciele tez bardzo na luzie bylismy oboje...nawet koscielny heheh przy podpisywaniu papierow stwierdzil ze swiadkowie bardziej spieci niz para mloda :P slubu udzielal nam nasz znajomy ksiadz - wlasciwie kolga mmojego B. i bardzo ale to bardzo na luzie potzredl... nie smedzil jakos... kazanie bardzo fajne wyglosil i troche nawet zartowal :) takze bardzo milo wpsominam cala msze :) po kosciele gosie obsypali nas platkami roz i grosikami, no i potem grupowe zjdecie i zyczenia :) na sali pierwszy tniec nie byl jakas rewelacja, ale i tak wyszedl dobrze bo wlasciwie to nie cwiczylismy a na imprezy taneczne to praktycznie w ciagu naszego 6 letniego zwiazku to chodzilismy moze z 10 razy :P ale po tym tancu tak sie rozkrecilismy ze cale wesele tak wywijalismy ze az sie sobie i mojemu B dziwilam, skad my te sily bralismy. balowalismy do bialego rana...zespol byl super goscie bradzo chwalili, i nawet zostali po tym jak sie zespol zwinal heheh :) poprawiny tez bardzo udane... :) juz mielismy srzet i sami muzyke puszcalismy ale powiem wam ze bardzo dobrze to wyszlo :) zapomnialam napisac o sukience... eh bardzo ladnie wszytko wyszlo, goscie prawili mi komplementy ze piekknie wygladam i w ogole, ze wszytko jest super :) troche mi na poczatku kolo przeszkadzalo - bo mialam je dosc male - takie chcialam, ale potem siostra mi podpiela je agrafkami i wszytsko bylo ok...m oglam balowac ile sie da :D mielismy 51 gosci i zebralismy ok 16 tys. plus jeden prezent - serwis obiadowy :) w zaproszeniu chcielismy zamiast kwiatow kupony lotto i dostalismy ich sporo - mysle ze okolo 200 zakladow... i wyobrazcie sobie ze trafilismy tylko 24 zlote :/ szkoda... na sesje pojechalimy totalnie spontanicznie we wtorek bo okazalo sie ze pogoda ladna i cieplo wiec szybko rano poszlam do fryzjera u czesala mnie podobnie jak na slubie, i kosmetycka u niej tez na szczescie miala odwolana wizyte innej klientki i fuksem udalo mi sie miec makijaz :) sama sesja wyszla super (chyba) bo zdjec nie widzielismy. na poczatku fortograf pokazywal nam jak wychodza i jak zobaczylismy ze sa spoko, to nie chcielismy wiecej ogladac- chcemy miec niespodzianke- co on wybierze i jak to zrobi :) chlopaczek mlody bo chyba 23 lata mial, wiec mlodszy od nas, ale z takim fajnym podejciem i pasja, ze mimo, ze ja nie lubie do zdjec pozowac...mysle ze bylo i bedzie spoko :) aaa bukiet mialam jak juz pewnie wsyztkie wiecie -z biaych gozdzikow- ptzretwa do sesji na szcescie :) wrzucilam go do wody i mamy zdjeice jak go rucam za sibie :) hehe mielismy zdjecia ze swiadkami w plenerze, na lace, w alejce z takim tunelem z drzew, na zamku zabytkowym, na balkonie..hhehe jak romeo i julia :P, na plazy i na molo :) niektore zdjecia bardzo spontaniczne, w ruchu, niektore taie ustawiane :) ale bardzo bardzo bardzo nie moge sie docekac efetu i kiedy je zbacze... niestety musimy czekac az 3 miesiace bo maja tyle zlecen ze nie daja rady wczesniej :/ tak samo z filmem.... ale sie rozpisalam ale tyle tego, tyle wrazen i emocji... wszystko bardzo pozytywne :) jak mi sie cos przypomni, to naisze jeszcze :) trzymajcie sie dziewczyny... aaaa - ja tez poprosze zdjecia na maila :) dorota_ab@wp.pl a i jeszzcze dziewczynom, ktore jeszcze nie slubowaly nie stresujcie sie :) wszytsko i tak bedzie pieknie :) zobaczycie :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weda
a ja juz jestem po:):)): dziewczyny jestem tala [rzeszczesliwa:):):):)): mielismy bardzo male przyjecie bo doslownie to na 28 osob a naprawde wyszlo tak swietnie ze az sama do tej pory nie umiem uwierzyc ze cala organizacja tak wyszla jestem najszczesliwsza osoba na swiecie:) mamy juz plyte xz filmem i naprawde wyszla przecudnie:) taka mala ilosc osob a wszyscy doslownie wszyscy sie tak fajnie bawili a najbardizje to juz chyba ja z mezem gdzie nie uwierzycie Pierwszy i moj maz zapowiedzial ze nie ostatni raz ze soba tanczylismy:):) bylo po prostu swietnie... reszte szczegoloow opisze jak wrocimy do siebie na razie mamy do niedzieli jeszcze urlop:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Witam Kobietki :) 29 dni jestem mezatka :D uhhh minelo niewiele a ja wlasciwie nie czuje ze jakas impraaa byla heheheh te dwa dni byly dla mnie tak stresujace ze wiekszosci nawet nie pamietam .. eheh ku memu zaskoczeniu nie plakalam na przysiedze a co lepsze zaczelam sie smiac:D hehe ( przynajmnij sie lzami nie zalalam), choc bez wzruszenia sie nie obylo ... podczas podziekowan dla rodzicow ktore zrobilismy w kosciele. wesele przetanczone. z prezentow megaa zadowoleni ... kasy sporo .. i ful maskotek zamiast kwiatow ktore przekazalismy do szpitala na oddzialy dzieciece ... co bylo ogromnym przezyciem dla mnie gdyz chodzilismuy po salach i osobiscie wreczalismy misiaki maluchom ... plener super plaza woda... troche meczace zwlaszcza ze ja jestem anty-zdjeciowa... ;/ no coz tebn typ tak ma ;) i oczywiscie bez zgrzytow sie nie obylo ... tesciowa .. eh szkoda gadac niesmak jest i nie wyobrazam sobie teraz normalnych relacji ... nawet juz ciezko o tym mowic .. ;/ jak do momentu podjecia decyzji o slubie wydawali sie bys fajnymi ludzmi tak w trakcie przygotowac jaki i w trakcie samego slubu i po pokazali swe fuszywe i okropne oblicze :( cale szczescie zyc z nimi nie bede (tesciami) . teraz pozostaje sprzedac sukniee...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Witam Kobietki :) 29 dni jestem mezatka :D uhhh minelo niewiele a ja wlasciwie nie czuje ze jakas impraaa byla heheheh te dwa dni byly dla mnie tak stresujace ze wiekszosci nawet nie pamietam .. eheh ku memu zaskoczeniu nie plakalam na przysiedze a co lepsze zaczelam sie smiac:D hehe ( przynajmnij sie lzami nie zalalam), choc bez wzruszenia sie nie obylo ... podczas podziekowan dla rodzicow ktore zrobilismy w kosciele. wesele przetanczone. z prezentow megaa zadowoleni ... kasy sporo .. i ful maskotek zamiast kwiatow ktore przekazalismy do szpitala na oddzialy dzieciece ... co bylo ogromnym przezyciem dla mnie gdyz chodzilismuy po salach i osobiscie wreczalismy misiaki maluchom ... plener super plaza woda... troche meczace zwlaszcza ze ja jestem anty-zdjeciowa... ;/ no coz tebn typ tak ma ;) i oczywiscie bez zgrzytow sie nie obylo ... tesciowa .. eh szkoda gadac niesmak jest i nie wyobrazam sobie teraz normalnych relacji ... nawet juz ciezko o tym mowic .. ;/ jak do momentu podjecia decyzji o slubie wydawali sie bys fajnymi ludzmi tak w trakcie przygotowac jaki i w trakcie samego slubu i po pokazali swe fuszywe i okropne oblicze :( cale szczescie zyc z nimi nie bede (tesciami) . teraz pozostaje sprzedac sukniee... ślubujemy 1 września 2012 r ..... =) ślubujemy 1 września 2012 r ..... =)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was dziewczyny ! :) Ja od 28 września jestem mężatką :) Tak się stresowałam, a było super! Najpierw w USC potem obiad weselny w restauracji rycerska na starówce. Było świetnie.. Goście bawili się do 1 w nocy, wszystko się udało:) Była muzyka i tańce.. A w USC podczas wypowiadania przysięgi popłakałam się ze wzruszenia jak małe dziecko :)) Nie mogłam się uspokoić, a fotograf miał radochę i robił jak najwięcej zdjęć:)) Teraz czekam na kolejne przeżycie w moim życiu....narodziny synulka w styczniu :) Pozdrawiam..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sksksksksks
odkupię suknię ślubną:) czekam na linki aukcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej żonki ;) teraz już wszystkie z nas :) jak tam u Was? U nas życie małżeńskie wciąż kwitnie ;) hihi podupadłyśmy w temacie, bo spadłyśmy na 2 stronę... szok :) ale szkoda, ze ten nasz wyczekiwany wrzesień tak szybko minął :( heh znajomi pytają nas, czy nie robimy jeszcze raz wesela, bo z chęcią by przyszli znów :D nadal czekamy na zdjęcia i film i ja już nie mogę wytrzymać normalnie ;) ale miło będzie powspominać raz jeszcze wydarzenia tamtych dwóch cudownych dni :) trzymajcie się cieplutko kobietki i piszcie od czasu do czasu :) pa :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja wlasnie wczoraj wrócilam z podróży poslubnej. bylo super!!!! fakt faktem tylko kilka dni ale zawsze. jeszcze nawet wszystkich prezentów nie odpakowalam bo nie mam na nic czasu. niby jeszcze mam urlop ale jeszcze wiecej latania niz przed slubem. Jak sie pytalam wszystkim jak sie wesele podobalo to mowili ze super i ze dawno nie byli na tak udanym weselu. Pewnie tak z grzecznosci gadali ale ja im wierze :) :) :) ale orkiestra naprawde dala czadu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny:) w sumie fajnie by było dalej pisac, ale tak naprawdę to teraz już nie wiadomo o czym. Przed ślubem miałyśmy mnóstwo tematów związanych z przygotowaniami. Teraz już wszystkie jesteśmy po:) niektóre pewnie wyjechały, inne remontują swoje gniazdka i dlatego jest coraz mniej dziewczyn. Ja tu czesto wchodzę sprawdzic czy któraś coś napisała, ale patrze że dziewczyny mało sie odzywają więc sama też nie piszę bo nie wiem co. Może napiszcie jak tam u was po ślubie, czy jest tak samo czy coś się zmieniło, gdzie mieszkacie, co robicie, jakie macie plany itp U nas wszystko fajnie, w sumie nie dostrzegam aż tak wielkich zmian. Na razie mieszkamy z moimi rodzicami, Ł się do mnie wprowadził ale on pracuje do 18 więc w domu jest w sumie tylko wieczorami, w weekendy też pracuje niestety. Ja w dalszym ciągu nie mogę znalezc pracy, ostatnio byłam na kilku rozmowach kwalifikacyjnych i nikt sie do mnie nie odezwał. Strasznie chciałabym coś znalesc, już nudzi mnie siedzenie w domu ale w tych czasach tak ciężko o prace że juz trace nadzieje. Między nami układa się bardzo dobrze, nawet się nie kłócimy od slubu, w sumie była jedna mała kłótnia ale szybko nam przeszło:) Mamy w planach remontowac sobie oddzielną częsc domu i robic oddzielne wejscie ale to jeszcze nie teraz, na razie nie planujemy dzieci więc spokojnie wystarcza nam jeden pokój. W sumie myślelismy o dzieciach, że może teraz jest dobry okres póki nie mam pracy urodzic i odchowac ale stwierdziłam że nie chcę jeszcze. może za jakies 2 lata, a jak tam u was planujecie dzieci? Płyty z wesela jeszcze nie mamy, na początku listopada ma byc już sie nie możemy doczekac. Fotograf namawia nas jeszcze na ten teledysk z końmi który mielismy nagrywac ale juz nam się nie chce tego robic. Wczoraj minął równo miesiac od ślubu, czas leci moment, ani się obejrzymy a będziemy obchodzic pierwsza rocznicę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natajla
hey laseczki :) ja mam tak samo jak Ty Lipsss że zaglądam tu co dziennie ale nikt nic nie pisze więc i ja nie wiem co pisać :\ a fajnie było jak tu ciągle coś się działo.. my też mieszkamy z moją mamą póki co no i jest oki jak na razie... mój P z pracy wraca po 17 a wychodzi przed 6.. he ja się musiałam przestawić bo do ślubu to wstawałam ok 7 i zbierałam się do pracy (która mi się za tydz kończy :( ) oraz córę do szkoły, a jak zamieszkał z nami nasz nowy członek rodziny :) to wstaję z nim o 5 kurcze czasem tak mi się nie chce że szok ale szkoda mi go że i tak musi rano wstawać to mu przynajmniej to śniadanie i kanapki do pracy zrobię... co do tego czy po ślubie są jakieś zmiany to chyba są chwilami jest super chwilami mniej super a czasami tak jakoś jak w starym małżeństwie heh nie wiem czym to jest spowodowane może tym że po całym dniu pracy człowiek chce posiedzieć i odpocząć i do tego jesień i jakaś taka aura nieprzyjemna... ale ogólnie to wszystko gra też się jeszcze nie kłóciliśmy ale lekkie spięcia były hehe ;) co do pracy Lipsss to nic nie mów porażka jest straszna... ja też tak ciułam teraz miałam staż 4 miesięczny i miesiąc gwarancji (kpiny) i 16 paź. finito i co pracy brak i ciężko o cokolwiek.. pójdę chyba do pracy do ciotki i w sumie też mnie ta perspektywa cieszy bo przynajmniej nie będę miała wyrzutów że na mężu żeruję razem z dzieckiem (w domu mnie tak wychowano że nigdy nie umiałam nikogo o nic poprosić i to się głównie opierało na związkach... nie umiałam powiedzieć swojemu chłopakowi daj mi to czy to czy kup mi coś i dalej tak mam heh nawet teraz wolę wziąć ze swojego niż prosić męża żeby mi dał... mam nadzieje że to się zmieni bo przecież już jesteśmy rodziną i taki charakter jak ja mam to jakiś dziwny jest... albo ja jakaś nie życiowa.. no ale co do dzieci to my z P w sumie chcielibyśmy... ale ja mu mówiłam że w sumie zrobić dzidzie to nie problem tylko że chciałabym mieć jakąś pracę bo co zrobimy dzidzię i z jednej pensji będziemy we 4 żyć? ja tak nie chcę nie potrafię i źle bym się czuła gdyby P musiał całą rodzinę utrzymywać... więc wolę z dzidzią też jeszcze poczekać chwilę... kurczę zdjęć i filmu jeszcze nie mamy... w poniedziałek minęły 3 tyg od sesji czyli gdzieś na dniach albo po niedzieli powinien się nasz fotograf odezwać... czekamy cierpliwie chociaż już tak bardzo bym chciała powrócić do tamtego dnia i pooglądać fotki i film... kurcze tak szybko czas ucieka już miesiąc po ślubie i tak jak mówisz Lipsss tylko patrzeć a rocznicę będziemy obchodzić :) pozdrawiam Was dziewczyny gorąco i odzywajcie się troszkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natajla
dziewczyny a mam pytanko macie może profile na nk? jeśli tak to może byśmy się pozapraszały czy coś? o facebook'u nie wspominam dlatego iż ja nie mam na nim konta ale na nk owszem więc co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×