Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ancymonka21

slubujemy - WRZESIEN 2012 :)

Polecane posty

Hej dziewczyny :* Ja też tu zaglądam codziennie ;) piszmy coś od czasu do czasu, byle co nawet :D U nas super jak na razie :) fajnie mieć codziennie męża koło siebie ;) Mieszkamy u mnie w domu, bo jest duży, mamy aż 3 poziomy do użytku, a tylko rodzice i my w nim jesteśmy. U mnie z pracą tak jak u Was... do ślubu nie chciałam nigdzie iść, ale po Nowym Roku już bym się wybrała na staż nawet. PATI! Prześlij jakieś fotki jak masz już na te nasze maile, bo ogromnie jestem ciekawa :) Inne dziewczyny też, jak będziecie miały. My też czekamy, mam nadzieję, ze w przyszłym tygodniu będziemy mieć jakiś znak od fot-kam :) i będę się rozpływała :D Natajla - ja nie mam konta na nk, ale chyba się muszę nad tym zastanowić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weda
strasznie wam dziewczynynwspolczuje ze macie takie problemy z praca... Ale wiem ze jest ciezko ja wprawdzie nie moge narzekac ze pracy nie mam, lecz moj charakter i czas pracy uniemozliwa mi w zasadzie widywanie sie z mezem. Ja pracuje praktycznie caly czas systemem nocnym, a moj maz od rana do wieczora jedyny olus taki ze mamy wolne weekendy i wtedy mozemy sie soba nacieszyc dobre i tyle... Trzymam za was kciuki zeby sie udslo wam znalezc prace:-) Natajla a moze przedluza Tobie staz, moze zapytaj kierownictwa jakie ma wobec Ciebie zamiary zawsze moze inaczej spojrza jak pojdziesz zapytasz? No nie weim co poradzic Tobie. HEH dziewczyny mowicie o dzieciach, hmm przyznam ze owszem ja rowniez bym chciala ale potem pomysle kurcze na razie jestesmy na tzw dorobku to poki jeszcze nazwijmymto ze mamy czas to najlpeiej jak maksymalnie wykorzystac zeby miec jakies zabezpieczenie finansowe to moze i wrocimy do polski wtedy. I moze wtedy pomyslimy o dzidziusiuchy ba ze przytrafi sieniespodzianka i to dzidzia sama wybierze moment i bedziemy mieli niespodzianke:-):-):-) ja w weekend mam zaplanowane ogladanie filmu ze znajomymi ogladalam juz 5 razy i za kazdym razem przezywam na nowo tak bardzo bym chciala zeby to wszystko sie powtorzylo a maz moj mowil ze co roku mozemy organizowac wesele:-):-):-):-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weda
ja na zdjecia rowniez czekam chociaz fotograf przeslal mi kilka i powiem wam nie moge odczekac sie wszystkich:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laski.. :) Ja tak samo często tu zaglądam :) U mnie po ślubie super, jak zapewne wszędzie..:) U nas nic się nie zmieniło.. Czasem sprzeczki, ale nie kłótnie.. Nie kłócimy się na ogól.. Mamy własne mieszkanie, ja jestem w 6 miesiącu ciąży.. szykujemy sięna styczeń do porodu:))) Szykujemy synulkowi pokoik, robimy wszystkie niezbędne zakupy:)) Mój mąż ma firmę, więc ja niepracuje teraz. Przed ciążą prowadziłam Gabinet Masażu, teraz wypoczywam..Mąż gotuje, bo lubi, ja nie nawidzę :) Sielanka :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny Długo mnie tu nie było ale dopiero teraz mam dostęp do internetu. Wesele było super wszystko się udało ale nie chciała bym tego powtarzać:) To narazie tyle moze póżniej coś jeszcze skrobne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laseczki :) u nas po staremu, wszystko fajnie ;) czas mija bardzo szybko... Gratuluje Uli (jeśli dobrze pamiętam ;) ) z racji dzidziusia :* my na razie się nie spieszymy. Chociaż Dawid zaczyna coraz częściej mówić o bobasku, ja jeszcze nie podzielam entuzjazmu. Nie wiem czemu. Na dzien dzisiejszy postanowienie odstawienia tab po nowym roku i zobaczymy, czy coś się trafi hehe ;) Ja znów zaczynam jakby chorować, gardło mnie boli, głowa... Eh :/ W sb byliśmy na weselu u tej dziewczyny, której się nie podobało dużo rzeczy na naszym. W czw dowiedziałam się jeszcze jak mnie obgadała do koleżanki, więc nie miałam ochoty tam iść i na nią patrzeć. Ale jakoś minęło... Mieliśmy wspólnych gości i oni powiedzieli nam sami, że nasze wesele było o wiele fajniejsze ;) więc fajnie mi się zrobiło na duszy ;) Teraz wolny czas spędzam na zaczytywaniu się w moich ukochanych książkach - ost zaszalałam i zamówiłam na allegro 10 :D ale były bardzo tanie ;) teraz będę miała co robić przez ileś tygodni ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laseczki :) u nas po staremu, wszystko fajnie ;) czas mija bardzo szybko... Gratuluje Uli (jeśli dobrze pamiętam ;) ) z racji dzidziusia :* my na razie się nie spieszymy. Chociaż Dawid zaczyna coraz częściej mówić o bobasku, ja jeszcze nie podzielam entuzjazmu. Nie wiem czemu. Na dzien dzisiejszy postanowienie odstawienia tab po nowym roku i zobaczymy, czy coś się trafi hehe ;) Ja znów zaczynam jakby chorować, gardło mnie boli, głowa... Eh :/ W sb byliśmy na weselu u tej dziewczyny, której się nie podobało dużo rzeczy na naszym. W czw dowiedziałam się jeszcze jak mnie obgadała do koleżanki, więc nie miałam ochoty tam iść i na nią patrzeć. Ale jakoś minęło... Mieliśmy wspólnych gości i oni powiedzieli nam sami, że nasze wesele było o wiele fajniejsze ;) więc fajnie mi się zrobiło na duszy ;) Teraz wolny czas spędzam na zaczytywaniu się w moich ukochanych książkach - ost zaszalałam i zamówiłam na allegro 10 :D ale były bardzo tanie ;) teraz będę miała co robić przez ileś tygodni ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laseczki :) u nas po staremu, wszystko fajnie ;) czas mija bardzo szybko... Gratuluje Uli (jeśli dobrze pamiętam ;) ) z racji dzidziusia :* my na razie się nie spieszymy. Chociaż Dawid zaczyna coraz częściej mówić o bobasku, ja jeszcze nie podzielam entuzjazmu. Nie wiem czemu. Na dzien dzisiejszy postanowienie odstawienia tab po nowym roku i zobaczymy, czy coś się trafi hehe ;) Ja znów zaczynam jakby chorować, gardło mnie boli, głowa... Eh :/ W sb byliśmy na weselu u tej dziewczyny, której się nie podobało dużo rzeczy na naszym. W czw dowiedziałam się jeszcze jak mnie obgadała do koleżanki, więc nie miałam ochoty tam iść i na nią patrzeć. Ale jakoś minęło... Mieliśmy wspólnych gości i oni powiedzieli nam sami, że nasze wesele było o wiele fajniejsze ;) więc fajnie mi się zrobiło na duszy ;) Teraz wolny czas spędzam na zaczytywaniu się w moich ukochanych książkach - ost zaszalałam i zamówiłam na allegro 10 :D ale były bardzo tanie ;) teraz będę miała co robić przez ileś tygodni ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh napisałam się dziewczyny, ale mi nie wstawiło posta :/ w skrócie - u nas wszystko po staremu, wszystko fajnie, czas szybko mija... Uli (jeśli dobrze pamiętam ;) ) gratuluję serdecznie :) my na razie nie planujemy dzidziusia, chociaż dawid coraz częściej wspomina. Ja jakoś jeszcze nie pałam entuzjazmem. Plan na dzień dzisiejszy, to odstawienie tab po Nowym Roku i nie planowanie niczego. Zobaczymy, co nam z tego wyjdzie ;) Filmu i zdjęć nie mamy nadal, wkurzam się, ale czekamy cierpliwie. Jeszcze koło miesiąca, zdjęcia może wcześniej. Rozmawiałam z właścicielką, to szczerze przyznała chociaż, że utknęła na sierpniu i jeszcze musimy poczekać trochę. No nic :( W sb byliśmy na weselu u dziewczyny, która krytykowała nasze. Jeszcze dowiedziałam się w czw, ze tak mnie obgadała do koleżanki, ze nie chciało mi się tam iść i na nią patrzeć... Ale jakoś minęło. Nasi wspólni goście powiedzieli nam sami, ze nasze wesele było fajniejsze, więc podniosło mnie to na duchu ;) Teraz coś znów mnie bierze choroba :/ gardło mnie boli i głowa... Mój wolny czas spędzam obecnie na kończeniu oglądania gotowych na wszystko ;) i czytaniu, czytaniu, czytaniu... :) moja pasja :) ost zaszalałam nawet i zamówiłam na all po bardzo okazyjnych cenach 10 książek z moich ulubionych serii, ulubionych autorów, więc na kilka tyg mam zajęcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh napisałam się dziewczyny, ale mi nie wstawiło posta :/ w skrócie - u nas wszystko po staremu, wszystko fajnie, czas szybko mija... Uli (jeśli dobrze pamiętam ;) ) gratuluję serdecznie :) my na razie nie planujemy dzidziusia, chociaż dawid coraz częściej wspomina. Ja jakoś jeszcze nie pałam entuzjazmem. Plan na dzień dzisiejszy, to odstawienie tab po Nowym Roku i nie planowanie niczego. Zobaczymy, co nam z tego wyjdzie ;) Filmu i zdjęć nie mamy nadal, wkurzam się, ale czekamy cierpliwie. Jeszcze koło miesiąca, zdjęcia może wcześniej. Rozmawiałam z właścicielką, to szczerze przyznała chociaż, że utknęła na sierpniu i jeszcze musimy poczekać trochę. No nic :( W sb byliśmy na weselu u dziewczyny, która krytykowała nasze. Jeszcze dowiedziałam się w czw, ze tak mnie obgadała do koleżanki, ze nie chciało mi się tam iść i na nią patrzeć... Ale jakoś minęło. Nasi wspólni goście powiedzieli nam sami, ze nasze wesele było fajniejsze, więc podniosło mnie to na duchu ;) Teraz coś znów mnie bierze choroba :/ gardło mnie boli i głowa... Mój wolny czas spędzam obecnie na kończeniu oglądania gotowych na wszystko ;) i czytaniu, czytaniu, czytaniu... :) moja pasja :) ost zaszalałam nawet i zamówiłam na all po bardzo okazyjnych cenach 10 książek z moich ulubionych serii, ulubionych autorów, więc na kilka tyg mam zajęcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh napisałam się dziewczyny, ale mi nie wstawiło posta :/ w skrócie - u nas wszystko po staremu, wszystko fajnie, czas szybko mija... Uli (jeśli dobrze pamiętam ;) ) gratuluję serdecznie :) my na razie nie planujemy dzidziusia, chociaż dawid coraz częściej wspomina. Ja jakoś jeszcze nie pałam entuzjazmem. Plan na dzień dzisiejszy, to odstawienie tab po Nowym Roku i nie planowanie niczego. Zobaczymy, co nam z tego wyjdzie ;) Filmu i zdjęć nie mamy nadal, wkurzam się, ale czekamy cierpliwie. Jeszcze koło miesiąca, zdjęcia może wcześniej. Rozmawiałam z właścicielką, to szczerze przyznała chociaż, że utknęła na sierpniu i jeszcze musimy poczekać trochę. No nic :( W sb byliśmy na weselu u dziewczyny, która krytykowała nasze. Jeszcze dowiedziałam się w czw, ze tak mnie obgadała do koleżanki, ze nie chciało mi się tam iść i na nią patrzeć... Ale jakoś minęło. Nasi wspólni goście powiedzieli nam sami, ze nasze wesele było fajniejsze, więc podniosło mnie to na duchu ;) Teraz coś znów mnie bierze choroba :/ gardło mnie boli i głowa... Mój wolny czas spędzam obecnie na kończeniu oglądania gotowych na wszystko ;) i czytaniu, czytaniu, czytaniu... :) moja pasja :) ost zaszalałam nawet i zamówiłam na all po bardzo okazyjnych cenach 10 książek z moich ulubionych serii, ulubionych autorów, więc na kilka tyg mam zajęcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wam. U nas też po staremu, ja jak zwykle szukam pracy ale to juz standard więc nie chce was tym zanudzac. poza tym Ł pracuje, ja siedze w domu i tak jakoś nam się żyje. Ostatnio nawet nigdzie nie wychodziliśmy ani nic bo jakoś nam sie nie chce, wolimy we dwoje spędzac wieczory. płyty tez jeszcze nie mamy i czekamy niecierpliwie koło 10 listopada ma byc. Poza tym u nas szykują się teraz chrzciny więcej żadnych "imprez" nie przewidujemy, wesela żadnego moze dopiero w przyszłym roku. Nas po weselu chyba nikt nie obgadał, bynajmniej nie słyszałam, każdy mówił ze bardzo fajnie itp. tylko jeden z moich wujków jak się nachlał to gadał że wódki mu mało, ale to taki czepliwy typ ktoremu zawsze wszystkiego mało, bo w domu maja biede i jak zobaczy więcej jedzenia czy picia to chla do zgonu a i tak mu mało, ale na niego nikt nie zwracał uwagi bo kazdy go zna. Poza tym wszystkim się podobało, kazdy chwalił sale, jedzenie i moją sukienkę że piękna. Jak teraz patrze na zdjęcia to naprawde ta kiecka byla tak cudowna, jeszcze raz z chęcią bym ją zalożyła mimo ze była niewygodna to robiła niesamowite wrazenie:) Ania to moze juz po nowym roku uda wam się zmajstrowac dzidziusia, oj my to jeszcze kupe czasu, poki nie będe miała pracy to nawet nie mamy co myślec bo nie chce takiej sytuacji ze zajde w ciąże i nie dostane macierzyńskiego. Teraz u nas strasznie mieszkania poszły w dol, osttanio znajoma mojej mamy kupiła mieszkanie prawie 50metrów za 80tys, do remontu ale to i tak smieszna cena, jeszcze 3,4 lata temu takie mieszkania były po 130tys. Kurcze moglibysmy wziąc kredyt i kupic coś swojego ale wlasnie wszstko komplikuje to ze nie mam pracy bo Ł sam nie dostanie kredytu. także mówie wam dziewczyny dla mnie praca teraz to jak dar niebios by była a tu narazie klops:( straszne bezrobicie u nas. szkoda ze wiecej dziewczyn się nie odzywa na forum, duzo nas tu bylo na początku a teraz raptem kilka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wam. U nas też po staremu, ja jak zwykle szukam pracy ale to juz standard więc nie chce was tym zanudzac. poza tym Ł pracuje, ja siedze w domu i tak jakoś nam się żyje. Ostatnio nawet nigdzie nie wychodziliśmy ani nic bo jakoś nam sie nie chce, wolimy we dwoje spędzac wieczory. płyty tez jeszcze nie mamy i czekamy niecierpliwie koło 10 listopada ma byc. Poza tym u nas szykują się teraz chrzciny więcej żadnych "imprez" nie przewidujemy, wesela żadnego moze dopiero w przyszłym roku. Nas po weselu chyba nikt nie obgadał, bynajmniej nie słyszałam, każdy mówił ze bardzo fajnie itp. tylko jeden z moich wujków jak się nachlał to gadał że wódki mu mało, ale to taki czepliwy typ ktoremu zawsze wszystkiego mało, bo w domu maja biede i jak zobaczy więcej jedzenia czy picia to chla do zgonu a i tak mu mało, ale na niego nikt nie zwracał uwagi bo kazdy go zna. Poza tym wszystkim się podobało, kazdy chwalił sale, jedzenie i moją sukienkę że piękna. Jak teraz patrze na zdjęcia to naprawde ta kiecka byla tak cudowna, jeszcze raz z chęcią bym ją zalożyła mimo ze była niewygodna to robiła niesamowite wrazenie:) Ania to moze juz po nowym roku uda wam się zmajstrowac dzidziusia, oj my to jeszcze kupe czasu, poki nie będe miała pracy to nawet nie mamy co myślec bo nie chce takiej sytuacji ze zajde w ciąże i nie dostane macierzyńskiego. Teraz u nas strasznie mieszkania poszły w dol, osttanio znajoma mojej mamy kupiła mieszkanie prawie 50metrów za 80tys, do remontu ale to i tak smieszna cena, jeszcze 3,4 lata temu takie mieszkania były po 130tys. Kurcze moglibysmy wziąc kredyt i kupic coś swojego ale wlasnie wszstko komplikuje to ze nie mam pracy bo Ł sam nie dostanie kredytu. także mówie wam dziewczyny dla mnie praca teraz to jak dar niebios by była a tu narazie klops:( straszne bezrobicie u nas. szkoda ze wiecej dziewczyn się nie odzywa na forum, duzo nas tu bylo na początku a teraz raptem kilka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wam. U nas też po staremu, ja jak zwykle szukam pracy ale to juz standard więc nie chce was tym zanudzac. poza tym Ł pracuje, ja siedze w domu i tak jakoś nam się żyje. Ostatnio nawet nigdzie nie wychodziliśmy ani nic bo jakoś nam sie nie chce, wolimy we dwoje spędzac wieczory. płyty tez jeszcze nie mamy i czekamy niecierpliwie koło 10 listopada ma byc. Poza tym u nas szykują się teraz chrzciny więcej żadnych "imprez" nie przewidujemy, wesela żadnego moze dopiero w przyszłym roku. Nas po weselu chyba nikt nie obgadał, bynajmniej nie słyszałam, każdy mówił ze bardzo fajnie itp. tylko jeden z moich wujków jak się nachlał to gadał że wódki mu mało, ale to taki czepliwy typ ktoremu zawsze wszystkiego mało, bo w domu maja biede i jak zobaczy więcej jedzenia czy picia to chla do zgonu a i tak mu mało, ale na niego nikt nie zwracał uwagi bo kazdy go zna. Poza tym wszystkim się podobało, kazdy chwalił sale, jedzenie i moją sukienkę że piękna. Jak teraz patrze na zdjęcia to naprawde ta kiecka byla tak cudowna, jeszcze raz z chęcią bym ją zalożyła mimo ze była niewygodna to robiła niesamowite wrazenie:) Ania to moze juz po nowym roku uda wam się zmajstrowac dzidziusia, oj my to jeszcze kupe czasu, poki nie będe miała pracy to nawet nie mamy co myślec bo nie chce takiej sytuacji ze zajde w ciąże i nie dostane macierzyńskiego. Teraz u nas strasznie mieszkania poszły w dol, osttanio znajoma mojej mamy kupiła mieszkanie prawie 50metrów za 80tys, do remontu ale to i tak smieszna cena, jeszcze 3,4 lata temu takie mieszkania były po 130tys. Kurcze moglibysmy wziąc kredyt i kupic coś swojego ale wlasnie wszstko komplikuje to ze nie mam pracy bo Ł sam nie dostanie kredytu. także mówie wam dziewczyny dla mnie praca teraz to jak dar niebios by była a tu narazie klops:( straszne bezrobicie u nas. szkoda ze wiecej dziewczyn się nie odzywa na forum, duzo nas tu bylo na początku a teraz raptem kilka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny:) szkoda że tak mało nas tu zostało,ale lepiej mało niż wcale:)Może po krótce opowiem jak było na ślubie i weselu, musze przyznać że do ostatniego momentu czyli do przyjazdu pana młodego wcale sie nie denerwowałam, fryzura udała sie znakomicie,makijaż był ładny chociaż nie trwały(siostra około 23 musiała mi go poprawiać) dopiero jak zobaczyłam mojego męża poczułam stres ale pózniej wydarzenia potoczyły się tak szybko że nie miałam czasu myśleć o stresie. na błogosławienstwie mało brakowało abym sie popłakała moja mama oczywiście uroniła łze na szczęście sie opanowała bo bym ryczała razem z nią.W kościele strasznie mi się dłużylo,jak wypowiadaliśmy słowa przysięgi to M był taki zestresowany tak przejmująco na mnie patrzył że wiedziałąm że to jest dobry wybór,chociaż do dzisiaj mi wypomina że zająknełam się przy słowach przysięgi;) Pogoda nam nie dopisala było zimno i wietrznie a jak byliśmy w kościele to padało na szczęście po wyjściu się rozpogodziło. Wesele udało się super wszyscy świetnie się bawili,chwalili wesele, jedzenie.sama byłam zdziwiona że tak to fajnie wyjdzie oczywiście nie obyło się bez wpadek ale tylko się z tego śmiejemy.Jeszcze słowo o sukience wyszła pięknie ale w trakcie wesela obsuneła mi sie do dołu i ciągneła sie po ziemie. Ja w przeciwieństwie do was nie chciałabym powtarzać tego dnia był jedyny i nie zapomniany i niech tak zostanie:) A teraz jest fajnie od ślubu żadnych kłótni,mąż się stara jest dobrze mam nadzieje że u was też:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziwczyny! czytam wasze wpisy i fajnie, ze jednak nie "rozeszlysmy" sie kazda w swoja strone :) u nas wlasciwie po slubie bez zmian...my juz przed mieszkalismy razem, wiec to bylo cos w stylu odskoczni od codziennosci i teraz wrocilismy do rzeczywistosci :) troche to mnie smuci szczerze mowiac, bo jak czytalam wasze ekscytacje dotyczace wspolnego zamieszkania po slubie to tez tak bym chciala. ale u nas te "ACH i ECH" juz mamy za soba i ta jak mowie - wrocilismy do szarej codziennosci... co do klotni to owszem zdarzaja sie, ale nie ma tragedii :P o dziecku na razie w zartach rozmawiamy, ale myse, ze za rok to juz na powaznie bedziemy myslec :) Lipss mam nadzieje, ze znajdziesz prace, n pocieszenie powiem ci, ze za granca wcale nie jest latwiej...ja mam obecnie tez problemy z praca ale to dluuuga historia wiec nie bede przunudzac... powiem wam tylko jeszcze, ze my juz po malu mowimy do tesciow mamo/tato. w sumie dobrze to yszlo, zaczelo sie od zartow i tak w luznej atmosferze "wsliznelismy" sie w te ciezkiedo wypowiedzenia slowa :D skoda tylko, ze nic nie wyszlo z naszych obietnic, ze wstawimy zdjecia po slubie... ale coz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny :) ale się zaniedbałyśmy... hohoho szukałam i szukałam naszego tematu ;) jak tam u Was? U nas po staremu jeśli chodzi o małżeńskie życie :) superancko jest ;) nadal czekamy na zdjęcia i film :/ no i co do pokazania Wam zdjęć, to ja na bank Wam prześlę, tylko najpierw musimy je dostać ;) a poza tym... teraz miałam zmartwienie, bo mój tatik był w szpitalu, miał operację, ale już na szczęście jest dobrze. Jest w domku i czuje się dobrze. Dzisiaj zatrzymała mnie jeszcze policja, bo jechałam bez pasów, a akurat mnie przepuszczali i zauważyli... a tylko do sklepu pojechałam niecały km od domu mojego. W dodatku nie wziełam portfela, tylko same pieniądze i nie miałam prawka... masakra ;D ale upiekło mi się, pośmiali się Ci policjanci i mnie puścili :) ufff... Pracy nie mam, niedługo jadę do PUP i zobaczymy co tam powiedzą. Szukamy tez samochodu jakiegoś i nic nie możemy trafić... Mam nadzieję, ze odezwiecie się tu jeszcze :) Pa :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wam! ja tez dziś miałam pisac bo własnie patrze że temat się opuścił. Ania jak wyślesz mi fotkę to odrazu odsyłam swoją;) my film będziemy mieli już w srode, fajnie::) A na co twój tata miał operację aniu? nie martw się na pewno wszystko bedzie dobrze. Mój dziadek teraz tez był w szpitalu ale on ma juz 80 lat i wiadomo że w tym wieku ciągle coś dolega, ale tez juz jest w domu. U nas fajnie, dobrze się dogadujemy, choc nie powiem ostatnio kłótnia tez była. Ja do teściów jeszcze nie mówiłam mamo czy tato bo nie było okazji mówie normalnie ale jeszcze nie tytułowałam mamo/tato jakoś narazie to omijam. My tez zmienilismy samochód tzn od ślubu to już nasz trzeci bo ciągle chce się lepszy i lepszy ;) tzn mi to w sumie obojętnie jakim bede jezdzic ale Ł ma hopla na tym punkcie i troche zaszalał teraz. Ja w nastepny poniedz tez ide do PUP i juz ma dreszcze na tą mysl, nie lubie do niech chodzic bo się mądrzą i wpychają wszedzie swoich a dla reszty pracy jak nie było tak nie ma. Zbliżają się nasze pierwsze święta:) powiedzcie jak je spędzicie? bo my juz od 2 lat spędzalimsy razem wigilię tzn najpierw razem u mnie, pozniej razem u niego, i w swięta tez jeden dzien u mnie drugi u niego. Teraz pomyslałam że wigilię spędzimy u mnie tzn teraz juz u nas w domu z moimi rodzicami a w pierwszy dzien swiat z samego rana pojedziemy do jego rodziców i tam przenocujemy. w sumie to by było dobre rozwiązanie zeby w wigilię nie jezdzic w ta i spowrotem ale nie wiem czy Ł na to pójdzie bo moze mu byc przykro. Powiem wam że dzisiaj miałam mega sen. Sniło mi sie że urodziłam bliźniaki chłopca i dziewczynkę, ale że dzieci urodziły się za wczesnie to nie miałam dla nich takich malych ubranek i wysłaąłm Ł do sklepu po śpioszki a sama karmiłam piersią ale ten sen był tak realny że normalnie wszystko czułam. nawet pamiętam że data urodzin dzieci to 16 stycznia. Kurcze jakby tak nam przyszło miec blizniaki to chyba bym się załamała, chociaz z drugiej strony fajnie taka parka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natajla
hey kochane :) no i ja w końcu znalazłam chwilę żeby się odezwać... ostatnio mam urwanie głowy bo nowa praca i na nic nie ma czasu.. po powrocie też mam w domu robotę bo to lekcje z dzieckiem to jakiś obiad i normalnie komputer to sporadycznie widzę... film i zdjęcia już mamy CUDO normalnie... mogłabym oglądać bez końca :) film już oglądałam z 6 razy hehe a fotoksiążkę to już nie zliczę :) w naszym życiu wszystko układa się super nie kłócimy się (chyba się nauczyliśmy już ze sobą żyć) bo przed ślubem widywaliśmy się tylko w weekendy więc myślałam że jak zamieszkamy razem to będziemy na początku się jakoś docierać... w sumie to wszystko przed nami ale póki co jest super :) do teściów jakoś się z mówieniem mamo, tato nie mogę przełamać... mówię bezosobowo... Piotrek do mojej mamy na pani dalej wali ojj tam ale wszystko przed nami i myślę że nastąpi taki dzień że powiemy mamo i tato... chociaż moja córcia do teściów już mówi babciu i dziadziu :) fajnie to brzmi hehe... dziewczyny dajcie jeszcze raz maile to wyślę wam chociaż po 2 czy 3 zdjęcia... są duuże i będą się pewnie długo ładować ale może sprawnie to pójdzie :) może jak ja zapoczątkuję wysyłanie to i reszta z was też powysyła :) buziaki i trzymajcie się ciepluśno :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martulek87@wp.pl tez prosze o jakies fotki, odwdziecze sie tym samym:-):-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój tata miał operację na przepuklinę, jakoś do tej pory nie dawała mu się we znaki, ale w poniedziałek dostał takiego bólu, ze nie dało rady nic zrobić i od razu zabrali go na chirurgię do szpitala. Na szczęście jest już po wszytskim i teraz w domku jest i kuruje się :) Co do Świąt to nie wiem jak to będzie dokłądnie, ale na pewno spędzimy je u mnie tzn teraz już u nas w domu ;) Dawida mama wyjechała znów za granicę i na Święta jej nie będzie na bank, więc pewnie jego brat przyjedzie jeszcze do nas na Wigilię. Niby zawsze byliśmy razem w Święta, ale teraz wspólne takie małżeńskie to zupełnie inaczej :) ja też miałam ostatnio sen, ze urodziłam córeczkę i to w październiku, bo mówiłam, ze blisko moich urodzin hehe ;) i tak po tym aż mi się zamarzyło, ale ochłonęłam już ;D do teściów też jeszcze nie mówiłam mamo/tato, bo z resztą nie miałam nawet okazji zbytnio, bo się z nimi nie widujemy za często. mama za granicą, z tatą takich kontaktów nie ma. natajla ja mam spisane adresy, które jeszcze dziewcyzny podały 1. annakrol88@wp.pl (andziula88) 2. nusia.90@op.pl (ancymonka21) 3. dorota_ab@wp.pl (gasha) 4. amalecka27@wp.pl (JA :D ) więc wysyłajcie, która już ma, ja się odwdzięczę też ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie młode żonki :) tak się też zbieram i zbieram, żeby tu napisać i ciągle mi się nie chce :/ jakby to nie wiem ile wysiłku wymagało :D ale piszę już, piszę :) wiecie co, tęskni mi się do czasu przed weselem...było tak dużo nerwów i stresu, suknia wisiała i czekała na sobotę, obrączki czekały, cała ta atmosfera...ehhhh...szkoda, że to już za nami... Ale teraz mamy wszystkie wspaniałych mężów :) bo z teściami to różnie bywa ;) ja mówię do nich mamo/tato, ale wiecie, nie tak jak do swoich "Mama podaj to czy tamto" tylko "Mama poda, mama zrobi" wiecie, niby mama, tata ale to nie to samo :) nie uśmiecha mi się to, jakoś tak mi dziwnie jak tak do nich mówię, ale już niech tam będzie :) Andrzej też tak mówi do moich rodziców. Ogólnie jest super, nie ma dużych kłótni, sielanka wręcz :P oby nie zapeszyć :) Rozmawiałyście kiedyś o dzieciach tutaj. Ja od początku wiedziałam, że chcę, Andrzej też zresztą i to bardzo :) no i wiedzieliśmy też, że za "produkcję" weźmiemy się dość szybko ;) ale nie myślałam, że uda się AŻ TAK SZYBKO :) jutro idę na usg i już będę wiedziała na pewno :) cieszę się, naprawdę bardzo się cieszę :) jeśli wszystko się uda to już w czerwcu będziemy taką pełną rodzinką :) mam wiele obaw i boję się, to normalne, ale wszystko musi się udać, bo się kochamy a to jest najważniejsze :) Trzymam za Was kciuki dziewczynki, oby Wam się wszystko udawało w małżeństwie :) no i może którąś z Was zainspiruję :P Oczywiście mój mail annakrol88@wp.pl i jak któraś zechce to niech wyśle jakieś fotki, my jeszcze nie mamy więc swoje odeślę jak dostaniemy. Słowo harcerza! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu to wstępnie gratuluję serdecznie, ale jak już się upewnisz, to napisz jeszcze :) jeśli tego pragnęliście, to oby wszytsko było po Waszej myśli. Trzymam kciuki mocno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu, wstępnie bardzo dziękuję, choć sama jeszcze w to nie wierzę :) jutro mam nadzieję, dostanę to już na papierze :) pierwszą fotkę tej maleńkiej istotki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natajla
hey kochane :) tak jak obiecałam powysyłałam Wam troszkę fotek :) maile miałam do: Lipss befanka andziula88 ancymonka21 gasha zakochana ania i do Was laseczki wysłałam jakby do którejś nie doszło to podajcie maila jeszcze raz :) i dajcie znać oczywiście czy doszły moje fotki :) wysłałam wam po 19 zdjęć :) i teraz czekam na fotki od Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natajla
acha i jeszcze jedno :) aniu ja również ci wstępnie gratuluję i trzymam kciuki żeby wszystko było jak chcecie :) i oczywiście daj znać po badaniu co i jak :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natajla, zdjęcia świetne! Jestem nimi zauroczona :) napatrzeć się nie mogę :) kurczę, masz taką dużą córę a wyglądasz tak młodziutko! Pięknie, naprawdę pięknie :) i Ty piękna i Twój Młody przystojniak ;) musisz być zazdrosna :) jak tylko swoje dostanę to też prześlę, ale już widzę, że moje to będą jak dzień do nocy :P Idę się kąpiulkać bo jutro z samego rańca do lekarza :) trzymajcie kciukasy :):*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×