Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dellicje

Przetrzymuje dziś niejdaka - czy dobrze robię ??

Polecane posty

Gość jablo
Żadnych przekąsek. Pięć posiłków. Nie zje śniadania? To czeka na obiad. Nie pasuje obiad? To głodny czeka na podwieczorek itd. Dawaj mu tylko pić ale nie soki na gęsto. W kńcu załapie, że żeby nie być głodnym trzeba jeść co dają. Nie znam zdrowego dziecka, które miałoby dostęp do jedzenia i zagłodziło się na śmierć. Próba sił. Zmuś się by ją wygrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serekkanapkowy
Połtoraroczniak je papki na obiad? No bez kitu, to chyba jakies zarty. Juz roczne dzieci jadaja normalnie obiadki-fakt, ze nie jakies twarde kawałki, ale miękkie miesko,rybke, warzywo do tego,makaron badz zmieniaka-w kawałku a nie rozpackanego!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dellicje
wiem własnie, dzieki :) Na razie jestem strasznie wkurzona na siebie i na niego, że nie zje nic po dobroci tylko jeszcze się ze mną awanturuje taki mały smyrdek. Jutro zdam realcje jak nam dzisiaj poszło. Na chwile obecną nie zjadł nic od rana a teraz poszedł spać . Zobaczymy czy wstanie głodny jak wilk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serekkanapkowy
Takie karmienie dziecka rozpackanym jedzeniem,miksowanym prowadzi tylko do wad zgryzu i zaburzen mowy! Openclose,piszesz o 2 latku ktory jadł packi,a potem normalnie zaczal jesc w kawalkach? Nie wierze, to sa juz zaburzenia funkcji przełykania!! I dziecko im starsze tym bedzie mialo wieksze problemy z nauka normalnego gryzienia i przełykania!2 latek juz kotleta schabowego potrafi pogryzc!! Dziecko w wieku 18-24 miesiecy juz musi umiec gryzc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość openclose
No ja tych obiadów nie miksuję na gładką masę, tylko po prostu razem wszystko ugniatam,nie że osobno wszystko na talerzu, źle mnie zrozumiałyście. Mikserem to nie jest robione, tylko razem mieszane i rozgniatane. A poza tym daję dziecku do ręki chleb, bułki, chrupki, jabłka, różne inne twarde rzeczy z "normalnego " obiadu, które jemy, ale takowe stałe rzeczy to dziecko przeważnie tylko zje w części, a resztę zostawia. Zawsze jak podam coś stałego typu jakieś gotowane warzywo, mięso czy ryż, to kończy się pluciem. Ja jednak nie jestem za tym, by stosować metodę głodzenia i że jak nie chce, to nie zje i czekamy do obiadu. Dziecko się rozwija w tym wieku, rośnie i potrzebuje energii i nie ma co dziecka głodzić tylko dla idei, że musi jeść w kawałkach to , co dają.Wcale nie musi, zdąży jeszcze się tego nauczyć, ważne, by jadło cokolwiek i przyjmowało składniki odżywcze, a nie się głodziło w tym wieku,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ty powiesz...
ryzem ci nawet pluje? kobieto wez sie ogarnij z tym dzieckiem bo mu takim jedzeniem krzywde robisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość openclose
Tak, wady zgryzu, co za głupoty i w ogóle ojej, tragedia, bo 1,5 roczniak nie je normalnych twardych obiadów, wielkie mi co. Ja w tym nic złego nie widzę, rozwija się bardzo dobrze, rośnie wspaniale i jest super dzieckiem, który póki co wad nie ma. Znajomej mały ma 3 lata i chodzi do przedszkola a jeszcze wypija na noc butlę mleka ze smoczka, niekapków nigdy nie używał, a jest wyrośniętym mądrym chłopcem, co prześciga rówieśników, tak że nie przesadzajcie, ja nie widzę tragedii w tym, że kilkunastomiesięczne dziecko zje rozgnieciony obiad. Jak by miał kilka lat i tak jadł, to bym się zdziwiła, ale nie takie małe dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość openclose
Koleżanki drogie, nie wydziwia się czyichś metod, jak się nie zna dziecka i tego, jak i co lubi jeść. Wy możecie sobie głodzić dzieci pół dnia, aż tkną kawał mięsa, ale ja tak robić nie mam zamiaru, wolę mieć dziecko wyrośnięte , bez anemii, bez niedowagi i świetnie się rozwijające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mowic o gllodzeniu kazdy ma na mysli dzien lub nawet nie caly dzien! chodzi o to ze jak dziecko nie chce teraz to pozniej zglodnieje i zrozumie ze musi cos zjec. dziecka nie da sie zaglodzic na smierc! jak porzadnie zglodnieje to zobaczysz ze przyjdzie i bedzie jadl jak szalony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość openclose
Oj owszem, były już takie "dni", kiedy nie jadł nic np. 9 godzin i myślicie, że tknął z apetytem posiłek ? Gdzie tam, metoda nic warta !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i moglas polozyc glodnego spac to bys zobaczyla jak by rano wstal jak bardzo by chcial jesc.zreszta co nas to obchodzi chcesz to rob te swoje papki i karm tak dziecko.nie zauwazylas ze autorka nie bedzie stosowala takiej metody?? wiec skoncz juz z tymi papkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ty powiesz...
openclose,podajesz przykłady dzieci ktore chyba w danym aspekcie niekoniecznie prawidlowo sie rozwijaja-to po pierwsze po drugie-nie porównuj picia z butli nawet przez 3 latka do braku umiejetnosci normalnego jedzenie u poltorarocznego dziecka... masz problem, tylko chyba nie chcesz sie sama przed soba do tego przyznac:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeee..........
dzisiaj córka ma 22 lata i............ więcej tego błędu już bym nie popełniła. Nie chciała przede wszystkim jeśc miesa o d 4 roku życia. Często spała z nosem w II daniu. Płacz czsam po tyłku i tak przez jakieś 10 lat nerwów. Do dzisiaj nie je mięsa, czasem mielone, albo coś w stylu gołąbki. Robiłam badania co roku i były ok. Jadła sporo owoców- to trzeba zostawić........ Dawaj małemu to co lubi chce 5 x naleśniki to mu je daj, jak ziemniaki to niech je- przecież mu w końcu się zbrzydną :) Rób badania by nie wpadł w choroby jakieś......... No i zero ciastek, lodów, cukierków itp- bez pobłażania bo babcia przyszła to czekoladkę niech zje Nie i koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość openclose
Nie, ja problemu nie mam absolutnie, tylko Wy widzę macie problem z tym, że moje dziecko je papki i właśnie robicie z tego mega problem, bo ja problemu nie widzę. A jeśli mierzysz rozwój dziecka miarą picia z kubka zamiast butli,czy jedzenia kawałków zamiast papki, to współczuję, bo prawidłowy rozwój człowieka to też umysł, mowa, umiejętności,prawidłowy rozwój ciała, a to, czy pije z kubka czy smoczka, nic nie znaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paniusia z okienusia
openclose krzywdzisz dziecko. znam dziecko 4 letnie co cały czas był na papkach bo niejadek. I teraz nic nie je, dalej mu trzeba wszystko w talerzu rozgniatać bo się dławi, zupę mu też miksują i co najlepsze, jak miał 2 lata to mówili jak ty, że się jeszcze nauczy, teraz też to mówią... 8) Chłopiec mówi bardzo niewyraźnie, język ma niewyćwiczony, naprawdę cieżko go zrozumieć. Co do butelki mój pił też do 3 rż ale tylko wieczorem, nie odmawiałam mu, bo jadł poza tym WSZYSTKO. moim zdaniem autorka ma racje, niech przetrzyma trochę, krzywda mu się nie stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość openclose
He he, ja też jadłam rozgniecione papki, a mówiłam płynnie i wyraźnie mając 1,5 roku, więc marny przykład koleżanko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lazurowe wybrzeże tanie n
Cos ci napisze openclose. Moja corka do 2,5 roku malo mowila.Byłysmy u logopedy.Jedno z pierwszych pytan jakie nam zadala pani logopeda bylo "Jak długo dziecko nie jadalo stałych posiłkow, jak długo podawalam rozgiecione jedzenie"? A ja wlasnie podawalam długo-podobnie jak ty. I skutek był jeden-zaburzona funkcja żuchwy, gardla i miesni w okolicach buzi.A moja corka jadla jablka w kawałku, banany, bułki, chrupki-ale obiady,kolacje-zawsze pogniecione papki:( Pomysl o tym, bo mozesz za pol roku miec podobny problem. Teraz duzo cwiczymy-dmuchamy,robimy cwiczenia jezykiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość openclose
Odpowiem tak, dziecko do 3 lat ma prawo słabo mówić, lub nawet w ogóle, to zupełnie normalne.Znam dziewczynkę, która jadła normalne posiłki w takim wieku, a nie mówiła właśnie do 3 roku życia. Dla mnie mówienie, że rodzaj jedzenia wpływa na mowę, to bzdura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lazurowe wybrzeże tanie n
I tez wszystkim dookola powtarzalam,ze moje dziecko ma czas,zeby sie nauczyc jesc normalnie.Niestety,podawanie rozgniecionego jedzenia-według specjalistow- powinno skonczyc sie w okolicach 12-14 miesiaca,potem juz tylko normalne, stałe pokarmy. Wiesz co to jest BLW?Poczytaj, ja z drugim dzieckiem przetestowalam,moja druga corka jadla wszystko od 9miesiaca zycia-w kawałku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paniusia z okienusia
ja nie mówię że to norma, ale to że duże dziecko jest karmione paćką to już normą nie jest. Poza tym jakie smaki poznaje twoje dziecko, jeśli wszystkie dania są rozpaćkane :/ wszystko co podasz smakuje tak samo, obiad stanie się monotonny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lazurowe wybrzeże tanie n
Skoro twierdzisz, ze to bzdura-twoje prawo, nie masz racji,ale trudno. I nie jest tez prawda,ze do 3 roku zycia dziecko moze sobie nie mowic-moze mowic malo,ale mowic musi.Przynajmniej próbowac, laczyc slowa w zdania itp. Mam wrazenie,ze kazda rzecz u twojego dziecka usprawiedliwisz w sposób-ono jeszcze nie musi.Obys sie kiedys nie zdziwila:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość openclose
Zresztą moje dziecko w ciągu dnia wiele gryzie, bułki, parówki,czasem kawałek mięsa z obiadu, makaron,kawałek ziemniaka, to co my jemy, chrupki, kawałki warzyw i umie to pogryźć doskonale, tyle tylko, że jedzeniem w kawałku się nie nasyci, nie zje pełnej porcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelciaaak
Czytam te wasze niektore rady i musze wam powiedziec, ze jestescie w wielkim bledzie! Po pierwsze nie nalezy wlaczac dziecku zadnych bajek podczas jedzenia. Jest czas posilku, a nie ogladanie tv! Zadnych papek! Jesli dziecko ma zeby to niech z nich korzysta. Dziecko ma jesc normalne posilki. Zadnych obiadow na zyczenie, jak ktoras z was tutaj napisala " Zapytaj go na co ma ochote" - taka droga wrocimy znowu do punktu wyjscia. Wszystkie te bledy popelniala moja bratowala. Efekt jest taki, ze 6 latek nigdy nie jadl z reszta rodziny przy stole, bo nie potrafi nic zjesc bez bajki lub komputera. Nie potrafi jesc miesa, skorki z chleba, nawet korniszon jest do niego za twardy - bratowa robila mu ciagle papki i malutkie kawaleczki. Obierala wszystko ze skorki i dalej tak robi. Robi tez codziennie osobne obiady. Jeden dla syna, na zyczenie, a drugi dla reszty rodziny. Koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paniusia z okienusia
a skąd wiesz że się nie nasyci? I jaka wg ciebie jest pełna porcja, bo wg mnie pełna kiedy dziecko coś zjadło i dalej nie chce. Czy twoja niunia jest na najniższym centylu że tak w nia starasz się wtłączać jedzenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lazurowe wybrzeże tanie n
i poczytaj sobie ten topik http://forum.gazeta.pl/forum/w,1009,112756274,,13_miesiecy_nie_lyka_kawalkow_krztusi_sie.html?v=2 trzeba usunac spacje i skopiowac link do przegladarki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość openclose
A poza tym nie biorę do siebie opinii z internetowych for,mogę powymieniać doświadczenia, ale w życiu kieruję się swoim rozsądkiem, a nie przykładami i radami z forum. Nie ma na nic reguły, np. na to , że dziecko jedzące breję będzie mieć problemy z mową itp, bo co dziecko to inny przypadek i nie można uogólniać. Choćby ja jestem przykładem, też raczej wychowałam się na brejach, a mówiłam bardzo szybko i bardzo ładnie i logopeda nie był mi potrzebny. Poza tym moja kumpela prowadząca dziecko do przedszkola rozmawiała tam z pewnym specjalistą, bo mają takowego w przedszkolu, rozmawiała też z przedszkolankami, które mają do czynienia z różnymi dziećmi na co dzień i dowiedziała się, że właśnie do 3 roku życia jeśli dziecko mało mówi, to nie jest tragedia, że to całkiem normalne, że niektóre dzieci w tym wieku słabo mówią, bo u niektórych mowa rusza na przód dopiero po3 roku życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość openclose
No tak, bardzo mądre, nasyci się, jak zje i więcej nie chce, czyli przykładowo,moje dziecko ma na obiad nasycić się 2 kosteczkami ziemniaka, bo po tylu się właśnie nasyca i już nie chce. No tak, zabójcza porcja w sam raz na nasycenie.Gdybym pozwalała dziecku zjadać tyle,ile chce, wpadłby w anemię. A tak na marginesie to jest między 75 a 90 centylem, nie na najniższym, jak tu ktoś próbował się wymądrzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość openclose
U lekarza jest chwalone, że ma super wygląd, idealną budowę i jest silnym, wyrośniętym dzieckiem, ciekawe na którym centylu są dzieci, które zjadają łyżkę zupy i kawałek ziemniaka na cały dzień ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lazurowe wybrzeże tanie n
Posługujesz sie jakimis zasłyszanymi i zniekształconymi informacjami i wlasnie radami od czapy Poczytaj moze jakies fachowe poradniki w tym temacie, bo chyba malo jednak wiesz, a wydaje ci sie ze masz monopolna racje:( Nikt ci nie kaze stosowac rad z forum internetowego,ale zwrocic uwage mozna-w twoim przypadku polecam bo robisz dziecku krzywde. Ja to juz wiem, bo jestem na innym etapie rozwoju moich dzieci-wczesniej tez bylam taka "madra" jak ty:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×