Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość coraz bardziej zawiedziona!

Dlugie , bezowocne starania o dziecko w dojrzalym wieku! Grupa wsparcia!

Polecane posty

Blue trzymaj się kochana:) Nowy cykl to nowa nadzieja i tego się trzymamy:) Jestem w pracy ale winka to bym się z Tobą dla towarzystwa napiła;) całusy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ivanko - dzięki ❤️ A na winko zapraszam, czerwone wytrawne ze szczepu merlot, znakomity rocznik 2010 ;-) Miłego dnia dla Ciebie i wszystkich dziewczyn :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rachelko, zyczę Ci jak najlepiej i trzymam kciuki. Nie bedę Cię pocieszać na zapas, że tym razem to na pewno się uda, bo nie chcę zapeszyć... :-) Ja muszę w weekend poważnie pogadać z M, muszę go jakoś ustawić psychicznie i uświadomić mu, że jego optymizm w kwestiach prokreacyjnych staje się już nie na miejscu. Niby przyobiecał mi, że w tym miesiącu pójdzie się przebadać, ale jak go znam to będzie próbował to odwlec. Czytam własnie dziesiątki atykułów na temat możliwych przyczyn niepłodności, głowę juz mam taaaaką. Idę sobie nalać. Nasze zdrowie dziewczynki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Rachela - dobry ten zarcik haha, jesli o nerwy chodzi to bym sie z tym zgodzila ;) Blue - bidulko ❤️ ale pomysl sobie, ze przeciez nie starasz sie jeszcze tak dlugo... 9 cykli to sie jeszcze miesci w normie :) ja przy pierwszej ciazy tez staralam sie ok. 9 cykli a bylam o tyle lat mlodsza... Poza tym tak jak pisze Ivanka, nowy cykl nowa szansa wiec glowa do gory! Jutro juz poczujesz sie lepiej, hormony opadna i bedzie lepiej 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja po pół roku starań stwierdziłam, że widocznie coś jest nie tak, postanowiłam się przebadać i lekarz mnie zniechęcił do wszystkiego... Przede wszystkim powiedział, że za szybko na badania, jeżeli już to mąż niech zrobi... Zrobił mi tylko cytologię i USG dopochwowe... Ja sama zrobiłam podstawowe badania + FSH (ale koleżanki później mnie uświadomiły, że trzeba było też z LH), no i mąż teraz badanie nasienia - ale też tylko podstawowe bez morfologii. Jeżeli chciałabym szukać medycznych przyczyn, to musiałabym poszukać innego lekarza, chodzić prywatnie, a do tego nie mam zacięcia :( Postanowiłam postawić na spontan i zasadę: "co ma być, to będzie..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Tesso, dziękuję za wsparcie ❤️ A mnie to nawet wino jakoś dzisiaj nie pomaga... Martwię się, że jestem stara, że może mam jakieś niedorobione te jajeczka, skoro nic z nich nie chce się urodzić. Albo kto wie, co tam jeszcze. Tysiąc chorób już u siebie się dopatrzyłam (a normalnie do hipochondryczek nie należę). Rachelo, ja na razie zrobiłam hormony w drugiej części cyklu, po owulacji. Niby wyszło dobrze, tylko estradiol chyba odrobinę za niski. Musze z tym iść do lekarza, tylko, że tu na ubezpieczenie mogę do gina tylko raz na 3 miesiące. Jaka ja byłam naiwna, myślałam sobie, że jak tu przyjadę to wykorzystam ten wolny czas, zajdę w ciążę, potem po powrocie rach, ciach, urodzę sobie dzidziusia. Akurat... Teraz przynajmniej muszę zrobić badania, żeby chociaż z grubsza wiedzieć, na czym stoję. Czasu coraz mniej a ja nie mam jeszcze dziecka... 😭 Też sobie powtarzam, że od następnego miesiąca stawiam na spontan, ale jakoś nie mogę, to jest silniejsze ode mnie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny witam was 🌼 Leczę w łóżku skręca mnie ale napiszę kilka słów ;) moje kochane co @ dostałyście przytulam Was MOCNO nie będę pocieszać bo same wiecie jak to działa na człowieka .......... Przygnębia mnie fakt że dlaczego my które tak chcemy dziecka nie możemy ich mieć robimy wszytko żeby zajść w ciążę na dokładkę na własny rachunek mnóstwo badań same szukamy przyczyn ewentualnych niepowodzeń a lekarze często mają nas gdzieś :( czemu zawsze musimy mieć pod górkę kiedy w końcu będzie z górki co ?! Wy nie możecie zajść nie wiadomo czemu ja niby zachodzę bez problemu ale nie mogę donosić i wiecznie coś masakra :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SM, dobrze, że się do nas odezwałaś - mam nadzieję, że czujesz się przynajmniej troszkę lepiej 🌼 Też się zastanawiam, dlaczego tak jest - im bardziej się dziecka pragnie tym bardziej trudno je mieć... Próbowałam już sobie dorabiać do tego różne interpretacje - że może to nie jest właściwy moment w moim życiu, że może jakiś tam splot wydarzeń w przyszłości będzie uzależniony od tego, że Ono przyjdzie na swiat później... coś jak w filmie "Efekt motyla". A czasami w chwilach największego doła myślę, że ja może zwyczajnie nie zasłużyłam sobie, żeby być matką. I może Ono nie urodzi się wcale... :-( :-( :-( Przepraszam, że tak dzisiaj przysmucam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SM🌼 zdrówka życzę. Blue jak cię wezmę na kolano to dupsko przetrzepię. NIe nakręcaj się, nie czytaj bzdur w internecie i niedoszukuj się u siebie ułomności!!! To dopiero 9 cykl starań i tak masz do tego podejść kobieto:) Twoje plusy - jesteś młoda, jesteś na obczyźnie ( klimat), masz kochanego męża, jesteś piękną i inteligentną kobietą. Dodatkowo Rozpracowałaś swój cykl na czynniki pierwsze, to dlaczego ma Ci się nie udać?? :D Tesso jak tam wypoczynek w Polsce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach napiłabym się z Tobą tego winka...mam nadzieję, że się nie gniewasz za moje słowa i smuć, smuć pisz co masz w sercu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blue tak poważnie to ja wiem co czujesz bo nie raz tak samo to przeżywałam (i nadal to robię). Teraz mam kolejne wtajemniczenie, osiągam po woli inny etap - ten, o którym pisze Rachela: będzie co będzie - tzw. spontan. Ale....ale to też jest maga trudne bo nie da się wyłączyć mózgu: marzeń, chęci. np. dziś u mnie 14 dc - sex rano super - wmawiam sobie, "nie będę w ciąży: bo już nie mogę", a zaraz pojawia się myśl " a co z pozytywnym myśleniem? " A tak naprawdę, to które myślenie w moim przypadku jest pozytywne? To kiedy powinnam odpuścić i wtedy bedę na luzie - czy to, kiedy powinnam mówić "na pewno w tym miesiącu się uda! " Wiem jedno ( i to jest pewne) jestem wariatką. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ivanko kochana, nie gniewam się oczywiście, na mnie chyba nic nie działa lepiej jak takie postawienie sprawy :-) 🌼 Wprawdzie jestem (a przynajmniej dzisiaj tak się czuję) starawa, brzydka, gruba i przewrażliwiona na swoim punkcie, ale postaram się wziąć w garść i nie smęcić. Towarzyszka od kieliszka jak najbardziej by mi się przydała, wtedy przynajmniej nie piłabym się na smutno :-) Czuję, że jestem bliska, tak ja Wy, przejścia na "następny poziom", kiedy przestanę już być taka zdeterminowana. Ale to by musiało oznaczać, że w duchu pogodzę się z ewentualnością, że nigdy nie będę miała dziecka. A z tym nijak pogodzić się nie umiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blue to fakt, niektórym z nas jest łatwiej pogodzić się z ewentualnością "nigdy" bo posiadamy już latorośle. Ale ty młoda kobieto nie myśl już dziś negatywnie, odżuć wszystkie złe myśli - uda się, uda się to manta, którą masz powtarzać. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obiecuję, że to już ostatni (przynajmniej na dzisiaj) mój wpis w depresyjnej tonacji, ale jeszcze podzielę się z Wami małą refleksją. Doszłam do wniosku, że to, co mnie spotyka to prawdopodobnie kara za brak pokory. Wydawało mi się, że pyk i będę w ciąży. A teraz zachowuję się jak rozkapryszone dziecko, które jest oburzone, bo nie dostało wymarzonej zabawki. Może uda mi się w końcu, ale dopiero wtedy, jak pogodze się z faktem, że nic w tej sprawie nie moge zdziałać i poddaję się losowi. No dobra, kończę te swoje wywody, bo az mi głupio, że tak tu wywalam swoje żale, jakbym była sama na tym świecie i na tym topiku... Dziewczyny, jak Wam mija dzień? :-) Ivanko, fajnie, że są takie wariatki ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam mozna sie dolaczyc? ja co prawda od dawna sie nie staram ale fajnie pogadac z dojrzalymi kobietkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Paula :-) Miło, że do nas zajrzałaś. My dojrzałe jesteśmy tylko w metryce, w duchu to młode z nas kozy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe to dobrze to najwazniejsze , no ja mam nadzieje ze moja 1 IUI sie uda teraz odliczam dni do zabiegu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blue_lady kochana co to za tekst „że ja może zwyczajnie nie zasłużyłam sobie, żeby być matką. I może Ono nie urodzi się wcale. No chyba cię pogięło jak możesz tak myśleć nawet nie próbuj się obwiniać bo to na pewni nie Twoja ,nie nasza wina Ty nawet nie wiesz ile razy ja szukałam w sobie winy ze może coś zjadłam co zaszkodziło może coś mam w sobie ze zabija moje dzieci itd. Mogłabym wymieniać mnóstwo , można się śmiać ale miałam tyle różnych myśli ze szok. Kochana co mogłam zrobiłam nie moja wina nie ma się wpływu na pewnie sprawy które są ponad nami smutne lecz prawdziwe mi się wydaje ciągle że coś źle zrobiłam że czegoś nie ale mój gin mówi ze co byłam w stanie to zrobiłam. Badania porobić warto uwierz bo ja też porobiłam dla własnego spokoju że to nie moja wina że chora jestem czy coś w ty stylu i decydując się jeszcze raz na ostatnią ciążę byłam pewna że jestem zdrowa i że nie narażam świadomie dziecka bo tego bym nie przeżyła .. Nie gniewaj się możesz pomyśleć że dobrze mi mówić bo mam córkę pewnie Tobie ciężko jest ale mi również bo każde dziecko jest inne i nie zastąpi drugiego .. Dziękuję za troskę 😘 ale wiesz umieram takie mam skurcze żołądka to chyba grypa żołądkowa Ivanko dziękuję za troskę również :) 😘 Iranko a Ty wiesz ile razy ja sobie wmawiałam ze będzie ok. że teraz pewnie zaszła już i będzie zdrowe i się uda a tu masz ja z kolei też słyszę na okrągło mimo ze zachodzę w ciążę że za bardzo pragnę dziecka i tak się dzieje tzn. że, co moje pragnienie Je zabija ???!!! paula_30_ witaj w naszym gronie ;) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SM - masz rację. Ja jestem w pełni świadoma, że takie myślenie, jak moje, jest idiotyzmem. Tylko czasem, kiedy juz naprawdę tracę siły, nachodzą mnie takie czarne refleksje. Obwiniam siebie, że nie zaczęłam się starac o dziecko dużo wczesniej. Z tym, że tak znów dużo wczesniej nie mogłam z prozaicznej przyczyny - brak człowieka, z którym widziałabym swoją przyszłość i z którym chciałam założyć rodzinę. Tak się złożyło, cóż. Wiem, że gdybanie nic teraz mi nie da. Jedyne, co mogę zrobić rozsądnego to te badania a potem pewnie, tak jak Ivanka i Rachela, oddam się w ręce przeznaczenia :-) Paula, mam nadzieję, że się u nas "przyjmiesz" :-) I trzymam kciuki z udaną IUI. Może Ty zapoczątkujesz dobrą ciążową passę na naszym topiku :-) Dziewczynki, ja na razie spadam, M dzwonił, że dzisiaj wczesniej wraca i zabiera trochę pracy do domu... A ja wstawiona, za to obiad jak najbardziej nie wstawiony... :-P Idę działać do kuchni. Kochane koleżanki, dziękuję Wam, że byłyście dzisiaj dla mnie takie dobre i wyrozumiałe i że nie pogoniłyście mnie, chociaz swoimi durnymi wywodami całkowicie zdominowałam dyskusję ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blue..wiem jak to zabrzmi idiotycznie ale zazdroszczę Ci.zazdroszczę tego że Twój cykl przebiega regularnie a to znaczy że w końcu możne się udać! a ja? , 54 dc a moja @ kapie i wciąż myśli czy w ogóle się rozkręcić. czytam Was na bieżąco ale pisać już powoli nie mam siły.bo co ja tu robię??? chwaliłam się Wam ostatnio jak to mam już prawie pewność że rok po operacji wszystko się unormowało- ależ byłam głupia. wracam więc do tego co było tuż po operacji - będę drżała co miesiąc czy @ w ogóle się pojawi , czy może poprzednia @ nie była ostatnią w moim życiu :( Rachela, świetny dowcip :D SM wracaj do zdrowia! Ivanka poranny sex najlepszy na początek dnia ;) WITAJ PAULA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
muszę poszukać topiku : "kobiety którym się przez moment coś wydawało, marzenia przekwitających pań" i tam się przenieść :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stefanio!!!! ja dziś przetrzepię dupsko też Tobie, jak nic! ZOSTAJESZ TU, z nami:) i będziesz grzecznie nam pisać, co u ciebie i jak się czujesz i koniec, kropka!!! I nie myśl o innych topikach. A my jesteśmy tu po to aby Cię wspierać i powiedzieć Ci - jesteś dla nas ważna i twoje myśli, uczucia i jesteśmy w Tym wszystkim razem z ToBą. Mówię w liczbie mnogiej bo za wszystkie :) naprawdę to winko Blue to by sie nam dziś przydało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ivanka chyba też się wieczorem napije, M w szpitalu ale mam WAS no i kota ( żeby nie było że tak sama - do lustra :classic_cool: ) , może też mu winka naleję ??? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Paula:) napisz Coś więcej o sobie, chociaż twoja stopka już dużo mówi... a kiedy masz termin iui? Dziś jest taki dzień, że forum to za mało.... ale możemy sobie wirtualnie usiąść przy wspomnianym trunku i pomęczyć siebie na wzajem;) aby nie być same z własnymi trudnymi przemyśleniami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×