kochanka mnie wkurza

czkawka_ dobrze! :) Na zielonym. Metaforycznie czeka na mnie na zielonym, ja dojeżdżam, robi się czerwone i stoimy razem. Jest wspaniały :)

- nie wiem, nie znam jej ale jeśli miałabym obstawiać, to już ciebie nie kocha, zszedłes na plan, którego nie widać Ten płacz w łazience... Wiesz jak to zabrzmiało?! Droga żadna wiedzo... To było pytanie retoryczne! Znasz mnie tak długo, od początku, i nie wiesz kiedy ironizuję? To była ironia.

Ja nie mogę... Nie wiem, może chodziło mi o coś innego ;) w każdym razie przez chwilę w to uwierzyłam. Nie każ mi przypominać sobie dlaczego. to na 1str też ironia?

zadna ale widze postep, zaczynasz fantazjowac na jego temat..

- Ja nie mogę... Nie wiem, może chodziło mi o coś innego w każdym razie przez chwilę w to uwierzyłam. Nie każ mi przypominać sobie dlaczego. to na 1str też ironia? Nie powiem. Czytaj między wierszami :-).

czkawka_ dobrze! Na zielonym. Metaforycznie czeka na mnie na zielonym, ja dojeżdżam, robi się czerwone i stoimy razem. Jest wspaniały To jak już sobie razem stoicie na ręcznym, to znaczy na zielonym :P i tak wam jest wspaniale i cudownie to czy czasami dla uatrakcyjnienia sytuacji przypominasz swojemu niedoszłemu gwałcicielowi prawdę o tym, że "Każdy żyje w swojej bajce, w której księżniczki są dostępne i książęta zaspokojeni." I jak mu z tym jest? Dalej siedzi i czeka? :P

krew nie woda :P wkurzony, odpowiadaj!!!

zolza aga Masz rację :)

czkawka tez zauwazylas?? ;)

czkawko_ jak długo się znamy? Długo :) Źle mu z tym jest tak coś podejrzewam. ;) Już nie chcę się z wami niezgadzać. Wkurzony mnie zmęczył. Możecie sobie z zolza podać rękę. Oby wam się mdło zrobiło! :P

nie zgadzać :)

czkawko_ jak długo się znamy? Długo Źle mu z tym jest tak coś podejrzewam Nie pytam czy mu z tym źle tylko czy wtedy dalej czeka na ciebie czy tylko wydaje ci się, że czeka na ciebie :P Znów chyba wejdę w buty wkurzającego i napiszę, że chyba coś nie halo z tym twoim przyjacielem.

Wkurzony mnie zmęczył. Możecie sobie z zolza podać rękę. czkawka zadajesz niewygodne pytania, wyciagasz niewygodne wnioski, uwazaj bo zadna sie toba tez zmeczy i przestanie ostentacyjnie odpowiadac..:) Oby wam się mdło zrobiło dziekuje, nawzajem!! chyba stesknilam sie za pewna38 latka ;)

- Nie wiem, może chodziło mi o coś innego w każdym razie przez chwilę w to uwierzyłam. Nie każ mi przypominać sobie dlaczego. A włąściwie, to mogłabyś mi przypomnieć, dlaczego?

nie zaniedbujcie pracy, bo zostaniecie z nia na nowy rok a to dobrze nie wrozy wyjebia was z pracy a golodupca zaden kochanek/kochanka nie zechce

zadna wiedza wyczytalam twojego focha miedzy wierszami...

Pamiętaj co ci pisałam! Nie wierz zolzie! Pani psycholog mylnie interpretuje moją skromną osobę. Za to jest ambitna, bo próbowała :) wkurzony jesteś moim rozczarowaniem dnia. żegnam

- wkurzony jesteś moim rozczarowaniem dnia. Jestem rozczarowany, że nie rozczarowaniem tygodnia. Ale Ty zawsze sie pilnujesz, żeby mi nie okazać choć cienia sympatii! żegnam.

Coś Ci napiszę, żadna wiedzo. Pytałaś, co jeszcze było ironią. Mnóstwo jest ironii w tym, co piszę. Ironii i cynizmu. Ale jest w tym wątku kilka wpisów, w których nie ma na końcu żadnych łysych pał z uśmiechem (takich: :-) ), i z tych wpisów każdy może wyczytać, co chodzi po głowie Wkurzonemu. Bez czytania między wierszami. Wprost. Sczęśliwego nowego roku! I życzę Ci, zebyś w końcu zerwała tę znajomość ze śpiewakiem, bo czarno widzę Twoja przyszłość. Szkoda Twojego życia na takie romanse.

zadna wiedza nie interpretowalam ciebie, tylko pokrotce strescilam twe wypowiedzi, od poczatku tematu poczynajac, czasem nawet posilkujac sie cytatami, wiec wskaz mi prosze, choc jedna nadinterpretacje faktow przez ciebie przedstawionych...o ile cie to nie zmeczy za bardzo, oczywiscie.. na podstawie tego, twoje postepowanie ocenilam jako niespojne (hipokryzja) i nie tylko ja dodam jako ciekawostke..

zolza aga czkawka zadajesz niewygodne pytania, wyciagasz niewygodne wnioski, :) No bo tak :) Bo zaciekawiło mnie co mówi żadna gdy jej śpiewaczek chce ją prawie zgwałcić :) Nie misiu, poczekaj nie dziś bo mnie boli głowa :P A może - nie misiaczku musisz poczekać bo właśnie jestem tuż po/przed małżeńskim bzykankiem :P Czy to też jest niewygodne pytanie?? :)

zadna wiedza nie interpretowalam ciebie, tylko pokrotce strescilam twe wypowiedzi, od poczatku tematu poczynajac, czasem nawet posilkujac sie cytatami, wiec wskaz mi prosze, choc jedna nadinterpretacje faktow przez ciebie przedstawionych...o ile cie to nie zmeczy za bardzo, oczywiscie.. na podstawie tego, twoje postepowanie ocenilam jako niespojne (hipokryzja) i nie tylko ja dodam jako ciekawostke..

sorry dwa razy mi wrzucilo czkawka ja tez wlasnie staralam sie dociekac i udowodnic zadnej wiedzy ze co innego mowi co innego czyni, wiec strzelila fochem.. masz racje my wszyscy zauwazylismy kilka wspolnych wnioskow 1/ zadna poczatkowo krytykowala zdrajcow, nie przyznajac sie ze ma na oku spiewaka 2/ twierdzila ze na kochanke sie nie nadaje, bo ma wyrzuty sumienia, potem dodala jestesmy po calowaniu 3/ ten spiewak nie ma chyba jaj, ale tego na 100% nie wiemy, nawet zadna nie sprawdzala..;)

ten spiewak nie ma chyba jaj, ale tego na 100% nie wiemy, nawet zadna nie sprawdzala.. He he :) :) :) Cool!

Jak się nazywał jeden z tych śpiewających? Farinelli..? :)

czkawka tak ten co "cienkim" glosem spiewa, l masz racje Farinelli, ale chyba nie byl ostatni...;)

- Jak się nazywał jeden z tych śpiewających? Farinelli..? Na Twoim miejscu nie lekceważyłbym "Farinellich". W owym czasie, kiedy kastraci święcili triumfy na scenach europejskich, niektórzy z nich byli gwiazdami na skalę obecnych gwiazd muzyki pop. W związku z tym, że brakowało im tylko jajeczek (w przeciwnieństwie do rzezańców, którym brakowało wszystkiego), oraz biorąc pod uwagę ich status gwiazd, mieli w dawnych wiekach ogromne powodzenie wśród dam. Nierzadko musieli w pośpiechu umykać z miasta przed rozjuszonymi mężami - rogaczami :-).

- tak ten co "cienkim" glosem spiewa, l masz racje Farinelli, ale chyba nie byl ostatni... Farinelli nie był ostatni. Ostatnim był Alessandro Moreschi, zmarły w 1922 r. Można bez problemu znaleźć w sieci zachowane próbki z jego śpiewem. Baaardzo ciekawy dźwięk, choć wielkim śpiewakiem on nie był, i znany jest wyłącznie z uwagi na jego "ostatniość". Przepraszam. Obiecuje, że więcej o muzyce nie będzie :-) Dziś :-)

co za zbieg okolicznosci, farinelli zadnej gwiazda nie jest,a jakby co tez by musial uciekac przed rozjuszonym ksieciem rogaczem..

- co za zbieg okolicznosci, farinelli zadnej gwiazda nie jest,a jakby co tez by musial uciekac przed rozjuszonym ksieciem rogaczem.. W rzeczy samej. Jak to mówią...najciemniej jest pod latarnią :-).