Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wkurzony jak cholera

kochanka mnie wkurza

Polecane posty

- Xixi-cośtam dziękuje i docenia, niemniej kwerendę uważa za niekompletną. ; ) Gdyby była kompletna, to byłaby druzgocąca dla kwerendowanej :-/. - Zabrakło tego: "Jednorazowy skok w bok to jedno (złe, jak najbardziej złe) a stała kochanka, to co innego". 09:43 Przecież ona od miesięcy zakochana jest w śpiewaku! Nawet kilka razy zrywała z nim. A to, że dopiero teraz są po pocałunkach? Szczegół nieistotny. Nieudolność śpiewaka. :-). Będą następne pocałunki, potem następne...o masażu stref erogennych żadna_wiedza nie wspominała...ze wstydu! - Diabeł, jak zwywkłeś mawiać, ponoć w szczegółach tkwi. ; ) ...bo dzisz, droga Xixi-cośtam...gdyby żadna_wiedza była konsekwentna w postępowaniu, to po tych pierwszych pocałunkach zerwała by kontakt ze śpiewakiem na resztę życia. A nie zerwała. I to jest ten szczegół, który czyni jej postępowanie niekonsekwentnym! - Wkurzony dziś cały dzień mi powtarzasz, że nic nie rozumiem. Cholera to kto tu w końcu ma dziś zły dzień, ja czy Ty? Sprawdzam, czy łatwo Cię wkurzyć :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- ok pozwalam na ironie tez lubie Dzięki, Królowo! - ja do zwierzen jestem ciezki przypadek.. No popatrz...znając historię Twoich wpisów na tym forum, nigdy bym się nie domyślił :-) :-) :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Xixileen odnoszę wrażenie, że w lekturze postów Żadnej zatrzymałaś się przynajmniej w połowie. Wkurzony uważaj, bo ze mnie straszna złośnica.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wkurzony jak cholera - Wkurzony uważaj, bo ze mnie straszna złośnica. Oj tam, jak Ty nic nie rozumiesz... Ja specjalnie tak Cię podpuszczam . A w jakim celu, he?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- Nie masz szans Wkurzony - Musiałbyś się bardziej postarać, bo irytacja u mnie nie oznacza braku sympatii. Acha. Zatem trudny przypadek... Oboje wiemy, że z pewnych względów lubienie się jest dla nas stanem korzystnieszym :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xixileen
"Przecież ona od miesięcy zakochana jest w śpiewaku! Nawet kilka razy zrywała z nim." Wywnioskowałam, że platonicznie. Na uczucia nie mamy wpływu, nie można jej (ani nikogo) za to winić. Winić można jedynie za czyny. "A to, że dopiero teraz są po pocałunkach? Szczegół nieistotny. Nieudolność śpiewaka." Nie odczytuję jego zachowawczości w kategoriach nieudolności; poczytuję ją raczej jako objaw szacunku dla zachowawczości, którą okazuje Żadna _wiedza. Zachowawczości motywowanej szlachetnymi ideami. Ten pocałunek - przyznaję - troszkę tu mąci, ale na temat tego zdarzenia wiemy niewiele. Zdaje się, że był to impuls. Jednorazowy. Przynajmniej ja tak to zapamiętałam. "Będą następne pocałunki, potem następne...o masażu stref erogennych żadna_wiedza nie wspominała...ze wstydu!" to tylko spekulacja. Przynajmniej na razie. ;p "gdyby żadna_wiedza była konsekwentna w postępowaniu, to po tych pierwszych pocałunkach zerwałaby kontakt ze śpiewakiem na resztę życia. A nie zerwała. I to jest ten szczegół, który czyni jej postępowanie niekonsekwentnym!" Mam inne zdanie. Dlaczego ma zrywać kontakt z kimś, kto jest jej duchowo bliski? Cóż, może i uczciwiej byłoby zerwać kontakt, zamiast poddawać się wiecznie sprawdzianowi ze wstrzemięźliwości, ale... kto powiedział, że życie ma być proste?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xixileen
edit: wycofuję się ze słowa "uczciwiej". Powinno być: "łatwiej". :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- Wywnioskowałam, że platonicznie. Na uczucia nie mamy wpływu, nie można jej (ani nikogo) za to winić. Winić można jedynie za czyny. Pocałunki zakończyły fazę czystko latonicznego uczucia :-). - Nie odczytuję jego zachowawczości w kategoriach nieudolności; poczytuję ją raczej jako objaw szacunku dla zachowawczości, którą okazuje Żadna _wiedza. Zachowawczości motywowanej szlachetnymi ideami. Mamy zatem skrajnie odmienne poglądy na temat przyczyn obecnego stanu sprawy :-). Trduno mi dyskoutować z opiniami opartymi na Twoich domysłach, bo moje też są na nich oparte :-) - Ten pocałunek - przyznaję - troszkę tu mąci, ale na temat tego zdarzenia wiemy niewiele. Zdaje się, że był to impuls. Jednorazowy. Przynajmniej ja tak to zapamiętałam. Droga Xixi-cośtam...nie wiem, jakie masz doświadczenia życiowe, ale moje są takie, że każdy pocałunek prowadzi do czynności o charakterze seksualnym, gdy obie storny (lub jedna - żadna_wiedza) są zaangażowane uczuciowo. - to tylko spekulacja. Przynajmniej na razie. ;p Poparta doświadczeniem. - Mam inne zdanie. Dlaczego ma zrywać kontakt z kimś, kto jest jej duchowo bliski? Dlatego, że mąż nie życzyłby sobie takiego kontaktu. Wiesz Xixi, kiedy zaczyna się zdrada? Kiedy po raz pierwszy okłamujesz partnera. (w kontekście kontaktów z osoba trzecią). Oczywiście, samo kłamstwo nie jest zdradą. Ale jeśli potem nastąpi ta zdrada, to ona się zaczęła właśnie wtedy. To jest takie antydatowanie zdrady. - Cóż, może i uczciwiej byłoby zerwać kontakt, zamiast poddawać się wiecznie sprawdzianowi ze wstrzemięźliwości, ale... kto powiedział, że życie ma być proste? Ja nie powiedziałem :-). Ja tylko napisałem, że postepowanie żadnej_wiedzy jest niekonsekwentne. C.N.D, jak to mawiają matematycy :-) (o ile dobrze pamiętam :-) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- [zgłoś do usunięcia] Xixileen edit: wycofuję się ze słowa "uczciwiej". Powinno być: "łatwiej". Ooo, kochana, to przypadkiem napisało Ci się właściwie: uczciwiej jest zerwać kontakt. Ale jest to baaardzo trudne!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wkurzony - ja do zwierzen jestem ciezki przypadek.. No popatrz...znając historię Twoich wpisów na tym forum, nigdy bym się nie domyślił . no prosze cie, forum to forum, anonimowe, mozna sobie gadac i sie zwierzac, w 4 oczy to zupelnie inna sprawa Chcę udowodnić zołzie_adze, że możesz przestać mnie lubić w kilka godzin. Tym samym udowodnię zołzie_adze, że lubienie to nie uczucie. wg twej definicji jesli cos jest nietrwale to nie uczucie? upieram sie przy swoim nawet jesli pewna38 przestanie cie lubic to jej UCZUCIE zmieni sie tylko z lubienia w niechec np

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xixileen
No i popatrz, jak się ładnie odwróciły role. Dla mnie to prawie jak olśnienie. :D "Pocałunki zakończyły fazę czystko platonicznego uczucia" no, w okolicy Bożego Narodzenia nastąpiły po raz pierwszy, czy tak? Zdaje się, że datowanie krytyczno - umoralniających wypowiedzi Żadnej_wiedzy jest wcześniejsze. ;) "Dlatego, że mąż nie życzyłby sobie takiego kontaktu." A Ty co byś powiedział/poczuł, gdybyś wiedział, że Twoja żona ma "przyjaciela", z którym łączą ją stosunki platoniczne? Z którym lubi przebywać, bo czuje więź duchową. Ale nic więcej. Zero fizyczności. Co byś czuł? Szczerze. :) I pomińmy w tej chwili kwestię Twej niewierności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zolza aga wkurzony - ja do zwierzen jestem ciezki przypadek.. No popatrz...znając historię Twoich wpisów na tym forum, nigdy bym się nie domyślił . no prosze cie, forum to forum, anonimowe, mozna sobie gadac i sie zwierzac, w 4 oczy to zupelnie inna sprawa Aguś ja myślę, że Wkurzony właśnie to miał na myśli, że z nas wszystkich Ty najmniej i najpóźniej cokolwiek o sobie napisałaś. On po prostu lubi grę słów. U niego albo zwięźle i krótko, albo ironia i sarkazm.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- no prosze cie, forum to forum, anonimowe, mozna sobie gadac i sie zwierzac, w 4 oczy to zupelnie inna sprawa No właśnie to była ironia!!! Bo z Ciebie na forum też wszystko trzeba wyciągać siłą!!!! - wg twej definicji jesli cos jest nietrwale to nie uczucie? Tak. Definicja jest prosta: uczucia są trwałe. Emocje są mniej trwałe i częściej ulegają zmianie. Nie możesz przestać odczuwac miłości tak szybko, jak byś chciała. Oboje o tym wiemy. - upieram sie przy swoim nawet jesli pewna38 przestanie cie lubic to jej UCZUCIE zmieni sie tylko z lubienia w niechec np Upieram się przy swoim. Jej emocja się zmieni z emocji lubienia na emocję nielubienie. Lub emocja zniknie, jeśli przestanie mnie lubić i będę jej obojętny. Wiesz co, wygląda na to, że podchodzimy podobnie do tego tematu, uczuć jak na zasadzie "dla jednego szklanka jest w połowie pełna, dla drugiego w połowie pusta". :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewna38 no zalapalam ;) tez mam ciezki dzien czy co.. ale ty tez nie za wiele o sobie napisalas, choc wczesniej ode mnie.. wkurzony chyba masz racje z tym podejsciem do tematu, pewno ile szkol psychologicznych tyle definicji emocji i uczuc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xixileen
PS. A dlaczego "lubienie" to emocja, a nie uczucie? To nie można "lubić" i być --> wściekłym/rozczarowanym/zawiedzionym/zirytowanym etc.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xixileen Zdaje się, że datowanie krytyczno - umoralniających wypowiedzi Żadnej_wiedzy jest wcześniejsze. tak wczesniejsze, bo juz wczesniej wykazaal niekonsekwencje, mowiac np ze takie znajomosci gdy jedna ze stron sie zaangazuje nalezy zrywac natychmiast a sama tego nie zrobila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- no, w okolicy Bożego Narodzenia nastąpiły po raz pierwszy, czy tak? Zdaje się, że datowanie krytyczno - umoralniających wypowiedzi Żadnej_wiedzy jest wcześniejsze. A związek ze śpiewakiem, który doprowadził do tych pocałunków jest jeszcze wcześniejszy. Ale już tak bardziej na serio powiem Ci, że jej postawa mnie prawie nie dziwi. Udowodniowo naukowo (o ile psychologię uznamy za naukę), że osoby, które nie zdradziły ale oparły się pokusie zdrady, oceniają zdradę dużo bardziej surowo, niż osoby, które nigdy nie zdradziły, ale również nie miały takiej okazji. - Ty co byś powiedział/poczuł, gdybyś wiedział, że Twoja żona ma "przyjaciela", z którym łączą ją stosunki platoniczne? Z którym lubi przebywać, bo czuje więź duchową. Ale nic więcej. Zero fizyczności. Co byś czuł? Szczerze. I pomińmy w tej chwili kwestię Twej niewierności. Cieszyłbym się, że ma przyjaciela. Bo tę więź duchową okresla się jako przyjaźń po prostu. Każdy w życiu potrzebuje przyjaciela. Pamiętasz...kaleka miłość. Ale gdyby była zakochana, to o jakiej więzi duchowej mówimy? Miłość to jest tęsknota i pożądanie. Czyli to, co odczuwa żadna_wiedza. Na pytanie: co bym zrobił, gdyby moja żona się zakochała w kimś, już kiedyś odpowiedziałem. Pomógłbym jej wyjść z tego. Ale tylko dlatego, że ja znam ten problem i wiem, że to jest niezależne od nas. Ale gdyby się zakochała, a ja byłbym wiernym mężem, to pewnie ciężko byłoby mi to znieść. - Aguś ja myślę, że Wkurzony właśnie to miał na myśli, że z nas wszystkich Ty najmniej i najpóźniej cokolwiek o sobie napisałaś. No :-). To miałem na myśli :-) - On po prostu lubi grę słów. On kocha grę słów!! - U niego albo zwięźle i krótko, albo ironia i sarkazm. Mniej więcej :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- chyba masz racje z tym podejsciem do tematu, pewno ile szkol psychologicznych tyle definicji emocji i uczuc... Ja nie znam żadnej ze szkół psychologicznych. To wszystko jest moja koncepcja, którą opracowałem na własne potrzeby, i jak na razie zdaje egzamin w praktyce :-). Psycholog pewnie by ją wyśmiał :-). - PS. A dlaczego "lubienie" to emocja, a nie uczucie? Bo emocje sa nietrwałe, a uczucia trwałe :-). - To nie można "lubić" i być --> wściekłym/rozczarowanym/zawiedzionym/zirytowanym etc.? Można. Ale co to ma do rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Xixileen... Niniejszym gratuluję Ci dokonania dwutysięcznego wpisu w tym temacie :-). Miała być jakaś nagroda, ale z oczywistych względów muszę się ograniczyć do gratulacji pisemnych :-) Nieźle jak na temat, który miał się skończyć po kilku godzinach :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xixileen
"- To nie można "lubić" i być --> wściekłym/rozczarowanym/zawiedzionym/zirytowanym etc.? Można. Ale co to ma do rzeczy? " Mnie się zawsze wydawało, że "lubienie" jest uczuciem właśnie. I może iść w parze z w/w emocjami, które wrzuciłeś do worka "nielubienie". ; ) "Niniejszym gratuluję Ci dokonania dwutysięcznego wpisu w tym temacie . Miała być jakaś nagroda, ale z oczywistych względów muszę się ograniczyć do gratulacji pisemnych" naprawdę nie będzie żadnej nagrody? A wiesz, jak by zmotywowała innych do udzielania się? : P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wkurzony jak cholera - http://www.youtube.com/watch?v=d9NF2edxy-M&fe ature=player_embedded# ! A co tam jest? Nie mam dostępu do youtube :-/. Muzyka jakaś, czy raczej facet potrafiący zawiązać ptaka w ósemkę? Muzyka..pięciu ludków przy jednej gitarze i na dodatek fantastycznie śpiewają. Jak wrócisz do domku wklikaj link. Naprawdę warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×