Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wkurzony jak cholera

kochanka mnie wkurza

Polecane posty

zolza aga ten chuck norris???? Oj Aga no! O gustach się nie dyskutuje, poza tym Chuck to rudzielec! Dla mnie "Piąty" jest najbardziej męski..tylko ta broda coś nie tego.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co ja bredzę? Jeszcze wyjdzie na to, że mam braki. Kochanek z krwi i kości napiera, facet wyrko grzeje a ja tu brodacza podpatruję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaha dolozylas nieze, usmialam sie z tego boczku..:) a do mnie telefonista smsuje zeby sie umowic ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xixleen
ale tam jest 4 kolesi i jedna laska ... O.o najładniejszą barwę ma ten, który śpiewa refren. Lubię ten numer. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Xixleen napisałam pięciu ludków nie uwzględniając płci śpiewającego teamu :) Zołza jesteś bardziej na tak czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xixileen
"Xixileen napisałam pięciu ludków nie uwzględniając płci śpiewającego teamu " fakt, mój błąd. ; ) "Ale niestety nie odważyłaś się, więc czekaj na nastepną szansę od życia!" Żałuję, że nie poczekałam do dzisiejszego poranka. Ech... Gdybym poczekała, miałabym o wiele większe szanse na to, by usłyszeć Twą odpowiedź na pytanie: Który z bohaterów "Last Summer" Franka Perrego okazał się najgorszy: Sandy, Dan czy Peter? ; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- Żałuję, że nie poczekałam do dzisiejszego poranka. Ech... Gdybym poczekała, miałabym o wiele większe szanse na to, by usłyszeć Twą odpowiedź na pytanie: Który z bohaterów "Last Summer" Franka Perrego okazał się najgorszy: Sandy, Dan czy Peter? Sama widzisz. Teraz codziennie będzi Ci chodzić po głowie jakieś niesamowicie ważne pytanie, na które mógłbym udzielić odpowiedzi, gdybyś miała odwagę je zadać :-). Niech to będzie dla Ciebie nauczka! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xixileen
A to nie zaintrygowałam Cię tym "Last Summer"? : D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
darmowa kawa to jest jakis argument..ale sie zastanawiam czy zyskujac kawe i spotykajac sie z nim czasem wiecej nie strace..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aguś czujesz, że nie jesteś rozliczona z przeszłością czy może to wielka słabość do telefonisty jest powodem rozterek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- darmowa kawa to jest jakis argument..ale sie zastanawiam czy zyskujac kawe i spotykajac sie z nim czasem wiecej nie strace.. Tak naprawdę darmowa kawa to jedyny plus, jaki znalazłem w tym spotkaniu :-/. - Aguś czujesz, że nie jesteś rozliczona z przeszłością czy może to wielka słabość do telefonisty jest powodem rozterek? Oj tam, jak Ty nic nie rozumiesz! Powodem rozterek jest to, że najpierw poszedł sobie, a teraz nie wiadomo po co wraca. I to wtedy, kiedy już się pogodziło z tym, że powrotu nie będzie. Mam nadzieję, że mnie ominą takie dylematy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- Zaintrygowałaś. Masz dobry gust, jeśli chodzi o kino. Nie wiem czemu wyszła na końcu tego zdania taka dziwna mordka? Miał być uśmiech łysej pały z odstającymi uszami. Taki: :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie wkurzony masz racje z tym odejsciem i powrotem, a slabosc chyba tez jakas niestety pozostala..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- no wlasnie wkurzony masz racje z tym odejsciem i powrotem, a slabosc chyba tez jakas niestety pozostala.. ...ale ta słobość jest nieco inna niż była, bo wraz ze swoim odejściem kochanek zabrał coś, co już nie wróci. I zastanawiamy się, czy w takim razie ma sens wchodzić do tej samej rzeki, która już niestety nie jest tą samą rzeką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xixileen
Dziękuję. : ) Jeżeli zechcesz podjąć temat, będę widziała jakiś sens mojej obecności tutaj. Nie musisz odpowiadać od razu, wiadomo, że film trzeba sobie odświeżyć, ew. się z nim zapoznać. ; ) A tak bardziej w temacie: no i jak Ci się żyje bez kochanki? ; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiaaa...
kolesiowi chce się pociupciać na boku, ale zastanówcie się czy warto wchodzić dwa razy do tej samej... rzeki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dla mnie to świetny sposób na sprawdzenie samej siebie i tego co we łbie się jeszcze kłębi. Rzecz jasna wchodzę w to, jeśli mi ciary na plecach się nie pojawiają na samą myśl o nim. Obojętne czy to z obrzydzenia czy z podniecenia. To lekarstwo, bo zazwyczaj się okazuje, że koleś stał mi się obojętny niczym zeszłoroczny śnieg i jest w ogóle jakiś taki nieciekawy.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze tak moze nie, ewntualne spotkanie ma byc w centrum sporego miasta wiec raczej seks nie wchodzi w gre..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×