Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wkurzony jak cholera

kochanka mnie wkurza

Polecane posty

- Interesuje mnie wasz punkt widzenia, jak najbardziej subiektywny. A nas interesuje Twój punkt widzenia, obiektywny czy subiektywny, jakikolwiek. I Twoje Odpowiedzi na te same pytania. Mogłabyś również odpowiedzieć na pytanie: czy można kochać 2 mężczyzn równocześnie? Przecież Ty powinnaś już znać odpowiedzi, nie mniej niż my, tu obecni zdrajcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żadna_wiedza
zolza Naginam? Zaraz zrobisz ze mnie egoistkę. :) Gdybym nią była, to bym sie bzykała, aż by wióry leciały. Nie chcę rozwalić życia ani sobie, przede wszystkim mężowi, ani temu trzeciemu. Więc o sobie myślę w ostatniej kolejności. pewna38 nie jestem zaborcza. Ma prawo znaleźć sobie porządną kochankę, wiele razy mu o tym wspominałam ale nie jestem na tyle tolerancyjna, żeby tkwić w takim układzie. Widzę, że nie możecie pojąć, że można mnie najnormalniej w świecie lubić. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneta34
Cześć.Jestem młodą mężatką, która chętnie porozmawia z Paniami równie wyuzdanymi... mężatka od kilku mies. , w związku od 6 lat, od jakiegoś roku zrobiłam się nadwyraz temperamentna. Moj mąż niestey stoi w miejscu- klasyk. na początku jedynie fantazje dotyczące dojrzałych Panów...stanowczych, dominujących, znających swoją wartość,perwersyjnych mm.... myślałam,że mi przejdzie! niestety napięcie rośnie.. nie przepalam ciśnienia momentami. Już nie chodzi tu o dojrzalość wiekową, ale mentalną, emocjonalną. zdałam sobie sprawę,że nie odczuwam do męża respektu jakiego bym chciała. chcialabym by mnie zdominował, wykorzystywał, by uczynił ze mnie Su.. ale on nie pojmuje,wysmiewa a jeśli rozmawiamy juz poważnie mówi,że mam być jego żoną a nie dzi..... @@@!!!! on nie rozumie tych relacji. Ja uważam, że jeśli nie będziemy spełniali swoich oczekiwań w łóżku może to mieć okropne skutki. Troche mi wstyd,że jako kobieta pisze tak o tym otwarcie.chce zdradzić, coraz bardziej mam ochote na myślącego Samca... rozumiecie co mam na myśli Tutaj na zachęte moje foteczkii http://dl4.pl/spragniona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestem zaborcza. Ma prawo znaleźć sobie porządną kochankę, wiele razy mu o tym wspominałam ale nie jestem na tyle tolerancyjna, żeby tkwić w takim układzie. Żadna zatem sama widzisz, że przyjaciółką jego to Ty raczej nie jesteś..gdyby tak było, miałabyś jego dobro na uwadze , a nie własny egoizm polegający na wyłączności. I wcale nie twierdzę, że nie można Cię lubić...wręcz odwrotnie, skoro facet przez rok jedynie macanki odhaczył w tym układzie, to faktycznie musi czuć do Ciebie sympatię, albo jego determinacja jest tak wielka, że nie odpuści dokąd nie zdobędzie trofeum :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- Nie chcę rozwalić życia ani sobie, przede wszystkim mężowi, ani temu trzeciemu. Więc o sobie myślę w ostatniej kolejności. Gdyby moja żona dowiedziała się, że całowałem inną kobietę, to już bym był po rozwodzie. Rozumiesz? - nie jestem zaborcza. Ma prawo znaleźć sobie porządną kochankę, wiele razy mu o tym wspominałam ale nie jestem na tyle tolerancyjna, żeby tkwić w takim układzie. Czyli w jednym zdaniu sama sobie przeczysz :-). - Widzę, że nie możecie pojąć, że można mnie najnormalniej w świecie lubić. To trudne, ale wykonalne. :-) Jeśli się ma nieograniczoną cierpliwość. Ale co to ma do kochankowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zadna wiedza mozemy uwierzyc ze mozna cie lubic ale sama pisalas ze on cie kocha, to mamy uwierzyc ze to milosc romantyczno-platoniczna??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żadna_wiedza
Z jednej strony uważam, że jest to niemożliwe. Kochać, szanować i jednocześnie zdradzać A że jestem popieprzona, to zachowuję się jak pewna (bez urazy) czyli, że można. Kocham męża, ale go zdradzam. Szanuje go, ale zdarzyło mi się zdradzić. To brzmi niepoważnie, żeby nie rzec śmiesznie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zadna wiedza nie robie z ciebie egoistki, sama robisz z siebie hipokrytke...my wszyscy to widzimy..oprocz ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneta34 chyba nie na to forum wlazłaś co trzeba. Z całym szacunkiem, ale my tu o własnych perwersyjnych fantazjach nie opowiadamy...a już zwłaszcza nie oceniamy ponętnych foteczek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żadna_wiedza
zolza może kłamał. :) Lubimy się, dlatego ciągniemy naszą znajomość. Nie będę wam zdradzać szegółów, ale wiele razy mi pomógł. A że czasami się spotkamy i przutulimy, to można nazwać nasze relacje kochankowaniem. Gdzie znowu sobie przeczę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o masz..no to ze mnie gapcio..ja co prawda tam też nie wlazłam, ale myślałam że skoro temat o zdrajcach to laska zabłysnąć tu chciała... oj chyba jeszcze wiele o tym wirtualnym świecie nauczyć się muszę :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żadna_wiedza
w małżeństwie jestem hipokrytką, tu nie piszę wszystkiego o sobie wkurzony? zolza? można kochać i szanować zdradzając? t/n?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A że czasami się spotkamy i przutulimy, to można nazwać nasze relacje kochankowaniem. wreszcie nazwalaz rzecz po imieniu, bo dotad to bylo nazywane przyjaznia i mnie zarzucalas, ze nie wiem co to slowo znaczy, bo wedle ciebie przyjaciel pomoze, pogada, da buzi i poglaszcze po cyckach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy mozna kochac i szanowac zdradzajac? ..najpierw by trzeba zdefiniowac "kochac", a slowo to, jak wiemy ma wiele definicji, wiec zalezy jaka przyjmiemy za punkt odniesienia to taka bedzie odpowiedz na zadane pytania.. nie ma lekko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żadna_wiedza
zolza naucz się czytać między wierszami. Za bardzo skupiasz się na literkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zadna wiedza a co ty poemat piszesz? czytam to, co jest napisane, jak chcialas zeby ta- przyjazn -odczytac jakos inaczej, to moglas dac cudzyslow, toby dalo do myslenia, do mnie to prosto trzeba..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wkurzony widzę brak niekonsekwencji w Twych wypowiedziach, albo już pamięć mnie zawodzi. Pisałeś przecież o miłości do żony..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żadna_wiedza
Ci którzy uważają, że można zaniżają sobie poprzeczkę. Jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nooo, pisałem... Pisałem też o tym, co uważam za miłość. Jak to zbierzesz do kupy, to niekonsekwencji nie będzie. Raz mi się tylko wymsknęło, przy jednej okazji, coś co może być dowodem niekonsekwencji, ale to dawno i nieprawda :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę to powiedzieć choc niemi
sorry za szcerość: NIE TRAWIĘ TAKICH FACETÓW JAK AUTOR TOPIKU. Mam nadzieję, że nigdy nie spoptkam Cię na swojej drodze :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żadna nie czuję bym zaniżała poprzeczkę na jakimkolwiek szczeblu mojego życia..po prostu nie umiem odnieść się do pytań, bo targają mną sprzeczne uczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- sorry za szcerość: NIE TRAWIĘ TAKICH FACETÓW JAK AUTOR TOPIKU. Mam nadzieję, że nigdy nie spoptkam Cię na swojej drodze Hmmm, niewykluczone, że się znamy i mnie bardzo lubisz (jak większość kobiet). Przecież nie chodzę z tabliczką na plecach: Wkurzony Jak Cholera. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewna 38 ale tez napisal, ze wydawac sie nam moze ze kochamy i szanujemy, ale zdradzamy wiec prawda jest zgola inna.. ale wydawacv sie nam moze przeciez..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę to powiedzieć choc niemi
wątpię :O To twoje prezekonanie że kobiety Cię lubią :D:D już mam Cię dość a Twoje wypociny pisane tu na tym forum masakra a wieczorkiem pewnie z żoneczką na kolacyjkę bleee:O głupek z Ciebie sorry ale tak Cię widzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- wątpię To twoje prezekonanie że kobiety Cię lubią To niestety fakt. Przykro mi, że trudny do zniesienia dla Ciebie. - już mam Cię dość a Twoje wypociny pisane tu na tym forum masakra Ach, czyli jesteś masochistką...spoko. My tu akceptujemy wszystkich, tylko hipokrytów nawracamy :-) - a wieczorkiem pewnie z żoneczką na kolacyjkę bleee Nie uwierzysz, ale dziś ja gotuję kolacyjkę :-) - głupek z Ciebie ...ale uroczy :-) - sorry ale tak Cię widzę Nie ma sprawy. Szanuję Twoje poglądy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×