Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

black_angel23

Zrzucam zbędne kg!! Od dziś walcze sama se sobą, czy ktoś się przyłączy??

Polecane posty

black angel no bo ty juz tez troche schudlas nie? i kazdy kg teraz coraz trudniej.. ja tak samo teraz mam.. poprawy nie widze ale po swietach zrobie znwou jakas dietke i mam nadzieje ze cos mi ubedzie ;p i bylam na diecie zelaznej co wczesniej pisalam ;p wazylam sie co tydzien zeby nie wpasc w paranoje ze waga sie waha o 500 g. i nie jestes beznadziejna przestan.. tez mam czasem gorsze dni , najchetniej zjadlabym jakiegos kebaba albo cos w tym stylu ale jeszcze nie czas. no i na diecie naprawde sie przylozylam bez grzeszkow.. potem juz tam cos bylo ale chyba nie szkodliwe ;p agg ile ty jestes na diecie? trzeba byc cierpliwym chociaz ja taka nie jestem ale chce dobrze wygladac wiec musze ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ahaa i jem tak zeby nie przekroczyc porcji wiekszej od grapefruita bo podobno taki duzy jest nasz zoladek. zjdalam dzisiaj wiecej kalafiora niz wczoraj i juz czulam sie za pelna . taka rada ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lusya ja chyba po nowym roku wezme się za tą dietę żelazną, chociaż jak sobie o niej pomyślę to słabo mi się robi, musiałabym chyba leżeć i nic nie robić :P. Ja juz za chwilke idę do pracy ale wcześniej skoczę do tesco kupić co mma kupić i później będę miała spokój :). Dziewczynki miłego dnia wam zyczę :)).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ne diecie...
Cześć dziewczynki Ja już też w pracy, nie wypspałam się.. wczoraj jeszcze musiał w nocy jechać zawieść tatę i jego koelgów do pracy, bo jeden popił i nie mógł jechać autem. Nie wiem do której dziś będę była kilka miniut po 09.00 może mi się uda wyjść o 17.00, jak nie to do 18.00 będę... zależy ile pracy będzie. wczoraj zjadłam w sumie tylko tą małą chałkę całą jakieś 330 kcl i makaron z serem białym i 2 łyżeczki miodu. a dziś na wadze 57,8 kg: na śniadanie była mała kajzerka miękka - 178 kcl, i jogurt naturalny 114 kcl, na obiado kolację chcę jakąś sałatakę owocową.. mało owoców ostatnio jadłam.. zabieram się za pracę pa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
black angel ile jesz kcal dziennie? ja przed dieta jadlam ok 2500 kcal z tego co liczylam ..;/ kiepsko.. i jakos dalam rade na tej 600kcal ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uuu dziewczyny ale sie objadlam ... moj obiad to zupa jarzynowa 2 szklanki. dobra ale chyba za duzo o ta jedna szklanke.. ale warzywka to warzywka nic mi nie bedzie ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze nie robie tych glupich cwiczen prawie 3 tygodnie robie i nie widac zadnej poprawy. brzuch mi sie wysadzil ogolnie to mam dola bo zadnych efektow nie ma .. cierpliwosc to naaprawde nie jest moja mocna strona;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno Ty masz ogromną cierpliwość! ja bym nie miała jej tyle do schudnięcia tyle, mały sukces i bum sobie odpuściła. Jeżeli chodzi o te same ćwiczenia co ja je robiłam to mi coś tam dały, ale już ich nie robię z braku czasu i...lenistwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klarka mi sie tez juz nie chce heheh ale dzisiaj sie zmusialm na 2 serie .. chcialam chociaz do konca roku to utrzymac ale nie wiem juz sama... dzisiaj mialam przygode ;p mialm ochote na orzeszki i mowie a kupie se pare zjem.. kupilam otwarlam i mowie cos mi nie pasi w smaku.. okazalo sie byly przeterminowe.. no i mam kare za jedzenie zakazanych rzeczy;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agg99
jejuu dziewczyny jestem przed okresem i mogłaym jesc ciagle i bez przerwy! zjadlam duzy obiad a ja nadal glodna zjadlam na kolacje kanapke o 17 i juz nie mogę wytrzymać nie wiem co mam zrobic ?:|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laseczki moje kochane :)). Wiecie co zrobiłam dziś ciasteczka...pierniczki :). Takie małe gwiazdki i takie duże serca, ach och ech, będą mi potrzebne do moich małych prezentów, w tym roku mikołaj jest troszkę biedny i nie może kupić pięknych prezentów. Zrobiłam te pierniczki i zrobie takie ładne paczuszki jak z pomarańczami :)). Muszę je jakoś ładnie polukrować :)). NIe mam prezentu dla mojego ukochanego, z tym jest wielki problem bo on poprostu wszystko ma. Ma wszystko co mogło by mu się przydać. NIe chce mu kupować czegoś co mu się nie przyda i nie będzie zadowolony. Wiem ze zbiera na zegarek który kosztuje ponad 2000 zł i ma juz jakaś sumkę, myślę ze jak mu dołożę 200 zł i kupię jakiś drobiazg i taką paczuszkę to będzie fajnie co?? Chociaż ja szczerze powiem, ze nie chciałabym dostać pieniędzy na żadne prezent, uwielbiam rozpakowywać prezenty :)). Byłam dziś na siłowni i ostro ćwiczyłam przez godzinkę :)). Jestem z siebie zadowolona, przymierzyłam czerwoną sukienkę którą kupiłam miesiąc temu i coraz lepiej zaczyna wyglądać aczkolwiek muszę wciągać brzuszek :((. Ja dziś duzo nie zjadłam, ale przyznaje się bez bicia ze zjadłam dwa te ciasteczka co upiekłam takie dwie gwiazdki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agg ja mam tak samo tylko przed okresem raczej nie jestem;/ zjdalam 2 banany dodatkowo po kolacji z 4 plastry sera i pomarancze czuje sie jak paczek w masle a brzuch to mi tak wywalilo ze najchetniej to bym to wyrzucila z siebie ale nie bd lepiej tego robic ;/ black angel ty to masz pomysly ;p daj nam po jednej tez ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lusyla jak bym miała możliwość przekazałbym i wam po takiej paczuszce :)). Lubię dawać prezenty, ja już taka jestem. Tylko wyjątkowo w tym roku jakoś się tak ułożyło, że nie mam pieniędzy. Mój ukochany prosił mnie żebym ja ugotowała bigos, w sumie to robiłam już ze dwa razy, może i w tym roku mi się uda... trzeba będzie zrobić :)). Wiecie co muszę jeszcze zmienić opony, no masakra jakaś , skąd brać na to wszystko pieniądze :(. Bieda jak nie wiem co:(. Musze iść jeszcze w tym tygodniu na pobranie krwi :(. Nie lubię no ale obiecałam sobie że w końcu przebadam się tak jak trzeba. Dziewczynki nie martwcie się tym podjadaniem. Ja też mam takie dni, że podjadam. Mam nadzieję, że w święta będę się jakoś trzymać i nie będę tak bardzo dużo jadła, no ale na pewno cos tam sobie dobrego zjem :)).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na diecie...
ja dziś przyszłam do domu weszłam na wagę a tam 57,4 kg... mniej znów. Nie chcę już chudnąć. Zawsze sobie obiecałam, że nie chcę ważyć więcej niż 60 kg ( a długo bardzo ważyła 69 kg) i dziś troszkę podjadłam, kanapkę z ciemnego pieczywa z szynką i z masłem lekko, trochę fasolki po bretońsku tzn, wygrzebałam same fasole :) wcześniej zjadłam 2 jabłka starte z marchewką , łyżkę miodu i łyżkę takiego musu jabłkowego a rano na śniadanie jogurt naturalny z małą kajzerką. za dużo zjadłam :/ jutro mam w planach rano kanapkę z szynką, na obiad filet z kurczaka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczęta:) tak sobie pomyślałam, że przesunę sobie ważenie o tydzień bo wiem, że na pewno zgrzeszę w święta. Dziś rozpoczęłam dzień od serka homogenizowanego z truskawkami (173 kcal)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na diecie tez bym chciala tak powiedziec ze koniec z odchudzaniem.. ja jak zwykle sucherek i herbata.. wazylam sie i mam 72kg niby tyle co zawsze mialam ale chcialabym mniej miec .. i te swieta teraz ;;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na diecie...
ja w pracy do 18.00 , jeszcze nic nie jadłam zaraz robię kakwę a później na śniadanie mam kanapkę z serkiem topionym i gorący kubek, na koalcję pierś z kyrczaka bez panierki.. do tego jakaś sałataka lbo cuś lusyla90 -- założyłam sobie na początku, że chcę schudnąć do 56- 57 kg.. ale teraz już a waga mi się waha 57,4 - 58,5 kg już się dobrze czuję... i chyba nie chcę więcej chudnąć... ciuchy mam wszystkie prawie za duże :( miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj dziewczyny zle mi ;/ zjadalam 3 cukierki czekoladowe... coraz wiecej se pozwalam ;/ jojo juz mnie sciga ;/ musze jakos dac rade bo nie chce sie roztyc znowu ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i bigosik już bulgoce na palniczku :). Tylko od czasu do czasu trzeba zamieszać :). Zaraz idę na siłownię :). W sumie to muszę troszkę ćwiczyć no bo wiadomo, nic się nie osiągnie jak się będzie siedzieć. Dziewczynki uciekam na siłownię :)).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na diecie...
hej a ja dziś małe odstępstwo od diety.. zjadłam kawałek jabłecznika... cholera w domu było i się skusiłam, ale myślę, że jakoś dużo kalorii nie miało, bo w środku dużo jabłek ehhh . na typowo słodkie czekolada, cukierki czekoladowe, wafelki, ciasta z kremen nie mam ochoty ale jabłecznik bardzo lubię od jutra już koniec ze słodyczami, chyba przed okresem jestem... podsumowując: śn: 2 małe kromki chleba z ziarnami i 1 trojkąt mały serak topionego = ok 150 kcl 2 śn: gorący kubek kurkowa 55 kcl obiadokolacja: łyżka surówki z czerwonej kapusty, filet z kurczaka pieczony, łyżeczka ketchupu i w między czasie ten jabłecznik jakieś 2 kawałki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki :). Ja dziś w pracy siedze od rana!! Byłam na pobraniu krwi! Jutro mam odebrać wyniki :). Ciekawe co mi tam wymyślą. Dziewczynki jak tam przygotowania do świąt???? U mnie już większość rzeczy jest zrobionych :)). Tylko tego prezentu dla mojego T nie mam :(:(:(. Ale wymyśliłam, ze kupie mu bony upominkowe za 200 zł do sklepu z zegarkami. Mój T. zbiera zegarki, kocha je i uwielbia... wiem że marzy o takim za 2000 zł no ale na taki mnie nie stać, może kupie mu te bony to już będzie miał jedną dziesiatą :)).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na diecie...
hej, shastraa -- ja tez się obawiam trochę świąt, ale planuję nie jeść dużo.. w wigiilię na pewno zjem ryby, zupę, slodyczy nie planuję, a jak będzie to się okaże. dziś póki co zjadłam: śniadanie: 2 kromki małe chleba żytniego + masło+ 1 plaster sera żółtego na obiado kolację planuję dziś twaróg z miodem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laseczki, nie wiem jak waga bo moja kochana mama upuściła moją wagę na podłogę i nie działa, kolejny raz nie działa, ale tym razem nie udaje mi się jej naprawić :(. Postaram się jutro pożyczyć os siostry wagę elektroniczną i zważę się. Zobaczymy ile kilogramów sobie dopisałam przez ostatni czas...a może ten świąteczny czas mnie zaskoczy i okaże się że zrzuciłam chociaż kilogram :)). zobaczymy :). Zaraz idę na siłownię, znowu sama bo mojej siostrze nie chce się ruszyć dupska, leniwa bestia. Właśnie zjadłam obiadokolacje :), trochę bigosiku, więcej w nim mięsa niż tej kapusty :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wy gdzie dziewczynki co??? Ja zaraz uciekam spać. Dziś z jedzeniem nie byłam najlepsza... w pracy mieliśmy wigilię i zjadłam dwa kawałki ciasta, musiało byc nieźle kaloryczne bo słodkie było, ze ojej... no ale odpokutowałam to na siłowni :)). Jutro mam wolne, bede jeszcze załatwiać różne sprawy i odwiedzać znajomych z życzeniami :)). A w sobte jadę do mojego ukochanego :)).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinka1309
Hej moje dzieczynki od 1 stycznia zabieram się za odchudzanie powiedziałam koniec mam parę celów schudnąć 1) Nie lubie mojej cioci jest gruba zeby zrobic jej na złość. 2) jednemu gostkowi z cpnu zeby mu dopiec 3) wesele kuzynki żeby tej cioci dokuczyć 4)podobać sie facetom 5)wybierac w facetach Mam 117kg i powiedziałam sobie koniec che to zmienić tylko mam problem z silną wola jak to pokonac psychicznie to podctawa odchudzania.... . Od stycznia bede sama mieszkac i z ta dieta bedzie mi lepiej bo bede tylko dla siebie samej gotować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinka nie ma co czekać do stycznia! Bierz się już dziś za siebie!! Wiem jak to jest warzyć więcej niz taki przeciętniak!! Słuchaj i tak jesteś na dobrej pozycji wiesz dlaczego?? Dlatego, ze masz sporą wagę wyjściową i jeśli zaweźmiesz się i będziesz dietkować i troszkę ćwiczyć to bardzo szybko zauważysz efekty!!! Bierz się za siebie! W gronie zawsze jest raźniej!! a dwa lata temu w styczniu też zaczynałam walkę z wagi 103 ! Dziś jest 81, nie jestem zadowolona ale małymi krokami dojdę do celu wiem o tym :). Mogę teraz troszeczkę zboczyć bo będą święta...ale to odpokutuje się po świętach :)). Malinka ile masz wzrostu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×