Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość strachsiebac

Czy są jeszcze zwykłe matki których nie przerastają chore ambicje ?

Polecane posty

Gość strachsiebac

Bo czytając forum przeraża mnie mentalność wielu mam, to, jakie wartości reprezentują, co się dla nich liczy w macierzyństwie. Dzieci co jeszcze dobrze z niemoelęctwa nie wyszły muszą według tych matek obowiązkowo same trzymać butelkę, same jeść, załatwiać się na nocnik , pić z niekapka, jeść twarde kawałki, usypiac same w łóżeczkach, nie jeśc parówek, danonków, słodyczy, nie oglądac bajek, i wiele wiele innych rzeczy możnaby wymieniać.......ale jednym zdaniem gdyby to ująć, to strasznie schematycznie patrzy się na wychowanie dzieci i przerasta matki chora ambicja. Dlaczego dziecko 2-3 letnie ciągnące mleko z butli wieczorem to takie dziwactwo ?Dlaczego 1,5 roczniak ciągnący smoka i jedzący jarzynową papkę to coś niedopuszczalnego ? Dlaczego 3 latek w jadący w wózku to od razu powód do ataku, że jak tak można ? Przecież dzieci zanim osiągną wiek przedszkolny mają prawo do takich niemowlęcych nawyków, co w tym złego ? Z drugiej strony ta Wasza tendencja do robienia z dzieci dorosłych - 2 latek czytający i liczący, roczniak mówiący zdaniami, 7-miesięczniak chodzący samodzielnie. Śmieszy mnie takowe podejście do dzieci, ich wychowania i tego, co powinny umiec, a czego nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E tam, ja nie brałabym serio takich wpisów. Wiadomo, że na kafe można napisać wszystko. Nie neguję tego, że niektóre dzieci rozwijają się wcześniej, ale rzeczywiście niektóre wpisy to przegięcie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm*hmm*
tez tego nie rozumie ale kazdy wychowuje swoje dziecko jak chce i to jego sprawa,moja ma ponad 3 latka a tez ja woze w wózku jak gdzies daleko ide albo jade do innego miasta ,wogole to ona spi jeszcze w dzien i musialabym ja niesc hehe wiec wole wziasc wozek,a co inni o tym mysla to mnie nie obchodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm*hmm*
to prawda ,weiele matek sie tu chwali jakie to zdolne dzieci maja a w realu to pewnie inaczej wyglada :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strachsiebac
Ale przez takie podejście nie mozna nawet normalnie podyskutować, bo wystarczy że jest temat o jedzeniu i jakaś matka napisze, że jej 1,5 roczniak jada głównie słoiki, bo tak lubi,to zaraz jest atak, jakby to dziecko czy jego matka czyn karygodny popełnili. Dziesko w takim wieku musi jeść co innego i już i żadnej innej opcji się nie dopuszcza, matkę wyzywa się od krzywdzicielki swego dziecka, dziecko za niedorozwoja i weź tu dyskutuj z takimi umysłami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj kochana mój do tej pory sam butelki nie trzyma, jedynie jak chce coś wylać he he to i owszem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strachsiebac
A ile asiamt ma Twój ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 miesięcy i jak mu daję to nieee długie jest, a jak chce coś spsocić to i owszem złapie ją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak inni, ale ja staram sie usamodzielnić swoje dziecko dla swojej własnej wygody i dla jego dobra bo wiem, że za rok idzie do żłobka i chcę żeby był w miarę samodzielny :) a do dzieci innych ludzi sie nie wtrącam :) jak kto lubi może karmić butlą albo łyżeczką nawet 10-latka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strachsiebac
A pamiętam temat, gdzie właśnie ktoś napisał,że jego roczne czy 1,5 roczne dziecko nie chce samo trzymać butli, to zaraz jaki atak,że jak to możliwe, bo przecież wszystkie dzieci obowiązkowo muszą w tym wieku trzymać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciągnie też smoka do spania, je sam często z moją pomocą jego zupkę daję mu zmiksowaną jeszcze, ale poza tym jada nasze obiady po drzemce w normalnej konsystencji, bajki ogląda (tu po parę minut, bo dłużej to sam nie chce), parówki daje mu teściowa, bo ja unikam, słodyczy to nie je, fakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie tam nie interesuje jak któś chowa dziecko ale moją po odstawieniu piersi żadnego mleka pić nie chce, je danonki je parówki, jeździ w wózku,czasem też noszę ją na rękach, nie chce jeść większośći warzyw i owoców...no ale trudno. Ja daje jej czas i mało przejmuje się cudownymi radami np teściowej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj tam, przecież całe życie smoka ciągnąć nie będą, czym tu się przejmować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie lubię tych poradnikowych nakazów i zakazów. A jeszcze bardziej tego, co matki potrafią robić, przyjmując takie porady jako wytyczne. Jakby bez tych bzdur były gorszymi matkami. Wydaje mi się, że podręcznikowo postępują tylko kobiety, które mają raczej mało wiedzy i własnego zdania, by robić "po swojemu", może boją się że to wskaźnik "dobrej matki" i chca robić wszystko "idealnie"..? No bo która matka woli zaufać książkom, a nie swojej intuicji i temu, co "mówi" dziecko..? No w kazdym razie jestem mamą zdrowej i szczęśliwej sześciolatki. Piła kasze z butli do 5 lat, jeździła w wózku do 4, nosiła pieluchy do 3, je słodycze niemal codziennie. Ograniczyłam jej tylko nabiał, bo dostaje wysypki. Ma zdrowe zęby, jest radosna, poukładana :) Choć czasem daję jej zły przykład leniuchując , czasem nie ugotuję obiadu tylko zabiorę ją do chińczyka.. "Dopiero" jako 6-latek nauczyła się czytać i pisac :P nie cierpi prac ręcznych - a mimo to jest bardzo inteligentna i rezolutna :) Robiąc wszystko schematycznie i książkowo też możemy popsuć dziecko. Bo każde dziecko jest inne i wymaga innego postępowania, luzów też :) trzeba tylko się wsłuchać w dziecko, jego potrzeby i swoją intuicję :) Nie warto przeginać w żadną stronę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ostatnio uslyszalam, ze
jestem wiesniara bo ubieram swoje 2,5 miesieczne malenstwo w spioszki zamiast jensowych kurtek i spodni... no comment!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to dobre jak temu maluszkowi musiałoby być niewygodnie w takich szmatkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strachsiebac
Wiadomo, prawidłowy rozwój dziecka jest ważny,ale o prawidłowym rozwoju nie decyduje wg. mnie to,jak prędko dziecko je samo kotleta czy jak szybko chodzi samo bez wózka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilyloo
U mnie może być ciężko, bo jestem nauczycielką przedszkola (państwowo). Codziennie widziałam matki "nieambitne" i "nadambitne". Rodzę w marcu. Na chwilę obecną skupiam się na wyprawce, ale już widzę, że bliżej mi do tych nadambitnych. Czasem myślę, że macica zupełnie mi zaszła na mózg - do lekarza biegam z każdą pierdołą, jem mega zdrowo, stosuję się do wszystkich "eko" rad. Nie chcę, żeby dziecko musiało być karmione butelką - a co, jeśli będę musiała tak karmić? Najchętniej smoczek dałabym dziecku na pierwsze 3 miesiące życia - a co, jeśli dziecko na prawdę nie da się od niego odzwyczaić? Najchętniej używałabym tetry od 4 mc życia - a możliwe, że nie dam rady. Nie wyobrażam sobie, żeby podawać sztuczne kaszki, słoiczki - wiem, są takie i bez konserwantów, ale chcę, by dziecko odkąd zacznie samodzielnie jeść, jadło produkty przyrządzane moją ręką. Żeby później nie było, że jabłko za kwaśne, i że tego " zielonego" w słoiczkach nigdy nie było... Na jazdę w wózku zrobię STOP kiedy dziecko będzie się sprawnie poruszało samodzielnie. Nie bawi mnie widok 3 latków w wózeczkach. To już przedszkolaki, a nie niemowlęta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to nie tylko matki ;] babcie też mają chore ambicje moja mama np mówiła, że czemu ja nie sadzam podpartego poduchami 6 miesięcznego dziecka bo potem z niego klucha wyrośnie ;] czemu ona się sama nie bawi długo ;] czemu nie dajesz jej chrupek ;] ostatnio teściowa stwierdziła, że mała powinna się uczyć już gryźć bo ma 8 miesięcy... trzeba dać jej pajde chleba i niech wcina.... a doskonale wie że ta ma odruch wymiotny jak wyczuwa jakieś kawałki w jedzeniu ;] aha no i da jej kawałek kiełbasy jak skończy rok, a nie tak jak inne dzieci jedzą jakieś miękkie parówki... niech sobie pogryzie dziąsłami :D pukam jej w czoło i mówię, że to nie żaden wyścig przyznam, że tylko raz dałam się zwieść... jak się naczytałam w necie o samo-usypianiu... ale na drugi dzień zrezygnowałam bo to było bez sensu ;] i cała moja osoba mówiła mi, że to nie dobry pomysł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie lubię maluchów poubieranych w jeansy, spodenki, ogrodniczki koszulki na guziki i tym podobne dziwactwa.. ta gumka w pasie.. brrr, az mi się robi niewygodnie jak patrzę na takie dziecko. Moja szwagierka tak ubiera maluchy, ciągle mają jakieś ciasne ubranka, które ciężko zdjąć lub założyć, ściśnięte gumki na rękawach lub w pasie. Dla mnie to nie do pomyślenia. Ciekawe jakby sama położyła się w takich ubraniach spać.. Uważam że śpioszki, pajacyki są super wygodne i słodkie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilyloo
Co do ubierania, to podoba mi się taki typowy dziecięcy styl. Naszywki na kurtki z misiami, czapeczka z kożuszkiem, dużo kolorów (mówię tu u dzieciach 1,5 - 5 l.) Szare, dorosłe motywy z H&M nie pasują do takiego brzdąca;) O niemowlakach nie wspominając PS. Oczywiście w sieciówkach są też normalne ubranka dla maluchów - takie niewydumane. Kupiłam wczoraj fajne body z h&m w misie koala;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie pomyślałaś o tym ze to nie chora ambicja matki a chęć dziecka np do nauki. Dam Ci przykłam, znam osobiście dziewczynkę w chwili obecnej ma 3 latka. Moja miała rok, koleżanki córka wtedy 2. Umiała: liczyć do 10, znała podstawowe kolory i alfabet. Mama jej pracowała, dzieckiem zajmowała się babcia. Ta dziewczynka wolała układać puzzle kolorowe, klocki itp i co chwila zadawała pytania co to,? jak to? itp, sama się tego uczyła. Nikt jej do niczego nie zmuszał. Z boku to może wyglądać tak, że matka ma mega ambicje i "szkoli" dziecko a prawda jest zupełnie inna. Moja córka chodzi bez pieluch od 22 mc bo sama nie chciała , sama wolała robić siku do nocnika a ja do niczego nie zmuszałam. Jak chce jeść sama to je, jak nie chce to ja pomagam, nic na siłę. Jak chce jechać w wózku to pojedzie a jak nie to idziemy na piechotę. Jak na 26mc dziecko jest wg mnie bardzo samodzielna, sama nauczyła się zdejmować i wkładać rajstopy itp. Dlaczego dziecko 2-3 letnie ciągnące mleko z butli wieczorem to takie dziwactwo ? wiesz 3 latek z butlą dla mnie wygląda śmiesznie, ale to czy Ty podasz swojemu dziecku w tym wieku butlę, to Twoja sprawa, dla mnie jest to śmieszne ale to moje zdanie i nie musimy się w tej kwestii zgadzać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nestea........
to zobaczysz autorko co sie bedzie dzialo w szkolach :D jak dziecko nie bedzie znalo biegle ang., franc. i niem. to inne matki nazwa je kompletnym tlukiem ;) oczywiscie to jest troche przerysowanie, ale wiadac jaki nadmiar zajec swoim dzieciom teraz rodzice funduja. dla mnie bedzie tylko wazny ruch i jakis sport i jakos przezyje fakt, ze dziecko nie chce grac mi na fortepianie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooooooooooooooooooooooooo
ale w temacie nie chodzi o mądrość dziecka, ale o wielkie zdiwienie i opierniczanie na forum jak dziecko ciągnie np. butlę fajna babka coś taka kasliwa i nadąsana???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zachwycona mama :)
Ja moją córeczkę już w niemowlęctwie uczyłam (ja wczesniej, potem niania) pić z kubeczka i jeść twardszy pokarm. Miała roczek i już siusiała do nocniczka. Najważniejsze to pracować nad rozwojem dziecka, aspomagać go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zachwycona mama :)
Inwestujcie w rozwój swoich dzieci; ruch, języki obce, rozwijanie indywidualnych uzdolnień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajna babko zgadzam się że niektóre dzieci lubią się uczyć moja kolory też zna, a że nie mówi to literki i liczby tylko pokazuje jak jej zadam pytanie która to literka A czy M. Widać co niektóre matki uważają to za torture bo dziecko jest za małe by mogło się uczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooooooooooooooooooo
następna, której trzeba tłumaczyć nie chodzi o chęć do nauki dziecka, ale o niekapki, butelki, twarde lub miękkie potrawy itd. jak ty chcesz czegokolwiek nauczyć dziecko jak sama tępa jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezbutelkowa mamam
Pomyliłaś autorko chore ambicje a dbanie o dobro dziecka picie z butli do 3 rż - szczyt lenistwa matki dawanie papki dla 1,5 r dziecka - szczyt głupoty Chore ambicje to np: posłanie dziecka na 7 rożnych zajęć dodatkowych a nie dbanie o dobre nawyki. Dziękuje za uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×