Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość strachsiebac

Czy są jeszcze zwykłe matki których nie przerastają chore ambicje ?

Polecane posty

Ale ja mimo wszystko twierdzę, że czekając na odpowiedni moment mozna ten moment przegapić i wychować nieudacznika. Nie pisałam nigdzie, ze dziecko jedzące w wieku roku kotleta na pewno takim nieudacznikiem nie będzie. Ale mamy kilkulatka , który wyraxnie odstaje od rówiesników, bo nic nie potrafi i nie jest przez nich traktowany jak kolega. Poza tym zycie jest takie a nie inne i jednak trzeba dzieci zmuszac do nauki, bo wiek 7 lat to trochę późno oduczania dziecka, że robi się tylko to, na co ma ochotę. Nie mówię oczywiście o uczeniu na siłę dziecka czytania w wieku 2 lat czy sadzania na nocnik jak tylko potrafi usiąść. Ale w końcu uczymy np. dziecko sprzatać choć nie bardzo ma na to ochotę. Pamietam, jak u syna na pierwszej wywadówce wychowaczyni się skarzyła, że dzieci nie potrafia zawiązać butów ani sie ubrać i potem każde wyjście wymaga wielominutowych przygotowań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strachsiebac
Wisienka, mi się własnie podoba Twoje podejście.Choćby ten przykład z klopsem mielonym. Ja właśnie też wyznaję zasadę, że dziecko samo zasygnalizuje "ten moment", tak jak u Was, ten kawałek klopsa był znakiem, że już powoli można żegnać papki i ja sama po swoim dziecku widzę, że właśnie wiele rzeczy uczyło się czy czegoś odzwyczajało dzięki takim momentom przejściowym. Smoczka nie musiałam odzwyczajać, sam przestał chcieć. Koleżanki synek jak miał 22 miesiące i byłam u nich z wizytą, to koleżanka przyznała, że on dopiero od niedawna je stałe obiady, a tak do tej pory też tylko paćki. Dziecko absolutnie nie odstawało w niczym od dzieci w jego wieku. Nie rozumiem zatem tego ataku, jak ktoś napisze, że 1,5 roczniak je papki. Przecież to DOPIERO 1,5 roczniak, nie AŻ 1,5 roczniak. Zresztą mogę się nawet powołać na pewne mądre źródło książkowe opisujące schematycznie rozwój dzieci do 2 lat, gdzie własnie było napisane, że dziecko do 2 roku życia ma prawo nie umieć radzić sobie z gryzieniem pokarmów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strachsiebac
Wisienka, zresztą u nas też aktualnie jest tak, że dzieci w wieku mego dziecka często jedzą owoce w kawałkach, obiady normalne jak dorośli, a moje dziecko nie - je obiad rozgnieciony , a owoc ze słoiczka i żyje i wagowo, wzrostowo i rozwojowo jest wszystko ok, a nawet lepiej niż musi być. On owszem, kawałek czegoś sobie weźmie i schrupie, ale tylko wybrane produkty, takie przegryzki.Obiadu w ten sposób na razie nie zje, ani owocu, ale za to wciągnie sam plaster sera czy całą parówkę czy kawałek chleba, kawałek marchewki czy ziemniaka, i wiele innych rzeczy. Ale po prostu nie jest póki co na razie w stanie zjeść w calości obiadu nierozgniecionego, chleba też nie zawsze zje w całości i trzeba mu go rozgnieść np. z jajkiem, bo jak poczuje kawałek, to wypluwa. I myślicie, że daję mu papkę, bo mi wygodnie ? Logiczne, że dostaje coś w kawałku co chwila, ale widząc, że tym pluje i tego nie chce, nie mogę mu tego dać jako pełen posiłek, bo 2 kęsami ziemniaka dziecko się nie naje, apaćką, gdzie wymieszana jest konkretna porcja - tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Wisienka z pestką_
strachsiebac ja poprostu nie uwazam ze dając dziecku papkę czy przelożenie korzystania z nocnika z 12 miesiecy na okres nawet ok 2 lat nie sprawi ze wychowam niedojde zyciową. Troche o rozwoju dziecka wiem bo moja mama jest neurologiem dzieciecym. Czasami opowiada jak przychodzą mamy z dzicmi np roczniakami zalamne bo moje dziecko nie mówi 10 słow, ktore pwonno bo w artykule napisano ze powinno je umiec. Placzą, sorsują te dzieci, w kólku powtarzaja jak robi piesek?, jak robi kotek i sa zalamane kiedy roczne dziecko nie powie hauhau czy miau miau, co automatycnzie oznacza ze dziecko jest zapóźnione. Moja mama tlumaczy ze schemat to tylko schemat zazwyczaj sa przedziały jedno dziecko zacznie mówić w 12 miesiecy pojedyncze slowa inne w 17 i jedno i drugie jest calkiem normalne ale za to zacznie chodzic w 10-11 miesiecy a inne co mowi zacznie chodzic w 15 itp. Dzieci sie róznia od siebie i jak to odrębna, autonomiczna jednostka ma swój rytm i charakter. I to my rodzice powinnismy iśc za dzieckiem, owszem sytmulowac rozwoj, zachęcac bo taka jest nasza rola! ale NIGDY PORÓWNYWAC. Tak sa pwne granice i jezeli 2 latek nic nie mowi w sensie zadnego slowa, czy w swoim dzieciecym języku nie gaworzy to moze warto sie skonsultowac ale tez bez paniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strachsiebac
O, słuszna uwaga z tym naśladowaniem pieska czy kotka, czy robieniem papa. Też widzę tendencję u matek, że jak przyjdzie u dziecka pewien wiek, to to dziecko musirobić "hauhau" lub "muuu" i obowiązkowo robić "papa", bo inaczej niedorozwój, bo książka nakazuje , że w wieku 12 miesięcy dziecko naśladuje odgłosy zwierząt.A moje dziecko wcale odgłosów nie naśladuje, ale za to robi inne rzeczy, którymi nas zaskakuje, że takie małe dziecko takie rzeczy rozumie. Papa zaczął robić może, jak miał 14 miesięcy, nie 9-czy 10, jak standardy nakazują. Owszem, są granice i jak 2 - 2,5 latek nie mówi kompletnie nic, można zasięgnąć rady, jak 18 miesięczniak ani myśli chodzić, trzeba to skonsultować, ale nie siać paniki, że moje dziecko ma 10 miesięcy i nie robi papa - też tu był taki temat kiedyś na kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strachsiebac
Albo najbardziej rozwaliła mnie tu opinia, że z dzieckiem 1,5 rocznym, które nie umie zjeść obiadu w kawałkach, musi coś być nie tak. Niby że co ? Chore ? Niepełnosprawne, autystyczne ? Bo skoro dziecko jest zdrowe i nie ma żadnych chorób stwierdzonych, rozwija się prawidłowo, to jakim cudem może być z nim coś nie tak ?Bo je papkę ?No masakra, haha !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Wisienka z pestką_
moja dalej nie robi hau hau, czy miau miau i ani mysli to zrobic, za to nalozy skarpetke sama na nózke i sma je nadziewając obiadek na widelec, sama sie napije z kubka w miare bez rozlewania:). Ma 15 miesięcy. Z mówieniem tez racej kiepsko ale rozumie wszystko doskonale. Cierpliwie czekam. Na nocnik tez nie robi, zwiewa jak widzi :). Codziennie proponuje, sadzam jak ucieka ok nie zmuszam, nic na siłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I w tym przykładzie ze schodami również widać nastawienie, którego nie lubię, bo ja nie widzę tragedii w tym, że matce wygodniej nieść to dziecko, żeby było szybciej. - ja też nie widzę tragedii, absolutnie. To wybór matki. Dla mnojen przyjemności koleżanka może wnosić i do 4 rż, mi to nie przeszkadza. Nie o to mi chodziło, eh. Postaraj się uszanować odmienne zdanie innych osób. Nie każdy musi miec takie jak Ty i się z Tobą zgadzać. to jest to jakiś powód i widocznie jej dziecko nie jest jeszcze takim orłem w schodzeniu ze schodów, - tu nie chodzi czy jest orłem czy nie, tu chodzi o to że mama nie dała szansy spróbować wejść na te schody!!!!! a potem wielkie zdziwienie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zupka brokułowa na obiad
Śmieszy mnie takowe podejście do dzieci, ich wychowania i tego, co powinny umiec, a czego nie. - no zobacz, Ciebie to śmieszy a inne mamy śmieszy 3 latek z butelką, 3 latek ze smokiem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli chodzi o butelkę czy smo
czy smoczek, to przedłużające się ssanie wpływa niekorzystnie na późniejszą pracę narządów artykulacyjnych, utrzymujący się niemowlęcy (język na dole) typ połykania a co za tym idzie wady wymowy... jestem logopedą i przychodzą czasem do mnie sepleniące 6latki, które piją mleczko lub kakao z butli bo "nic innego nie chce jeść". Lepiej więc odstawić smoczek i butlę tak szybko jak się da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wow myślałam ze nie doczekam
temat gdzie jest prowadzona kulturalna rozmowa bez wyzwisk i obelg . wow, szok :D może z tego forum coś jeszcze będzie a do tematu, dziś widziałam na spacerze 3 latka ze smokiem w buzi, nie interesuje mnie to i nie mam zamiaru nikogo krytykować, ale wyglądało to śmiesznie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wow myślałam ze nie doczekam
wow, nie mam mojego wpisu;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Wisienka z pestka_
My tu chyba zaczynamy sie juz gubic w dyskusji. Dziecko ma prawo do swoich odmiennosci, do swojego rytmu, ktorego na siłe nie mozna przyspieszac bo rodzicom sie wydaje ze schemat to rzecz swięta i dziecko musi gonic rówiesników, ba musi byc lepsze. Wydaje mi sie ze o to chodzilo autorce. Nie chodzi o pozostawienie dziecka samemu sobie, nie wspieranie jego rozwoju, bo chyba zaden odpowiedzialny i troskliwy rodzic tego nie robi. Powinno sie zachecąc dziecko do uczenia sie nowych rzeczy ale jezlei tak jak moja nie chce robic jeszcze na nocnik nie wiedze w tym nic dziwnego mimo ze w jej wieku dzieci juz robią. Nie zmuszam, nie wyrywam sobie z tego powodu wlosów z głowy tylko czekam na odpowiednia chwile az zaakceptuje nocnik jednoczensie konsekwentnie 2-3 razy dziennie sadzając ją. W tej chwili nie chce i już, moze za chwile zechce w najmniej oczekiwanym dla mnie momencie bo dzieci tak mają. Tak samo ze smokiem, kiedys w super niani byl taki odcinek o dziecku, ktory ssał smoka dosc dlugo i matka nie mogla sobie z tym poradzic. Pamietam ze sposobme i w odpowiednim momencie udalo sie pozbyc smoka raz na zawsze. Takze sie da tylko trzeba to zrobic umiejętnie bez przykrosci dla dziecka i dla nas sanym, bo raczej nie jest mile kiedy dziecko wyje bo sie mu cos zabralo a ono nie rozumie dlaczego nagle mam zabrania mu smoka czy butli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko ma prawo do swoich odmiennosci, do swojego rytmu, ktorego na siłe nie mozna przyspieszac bo rodzicom sie wydaje ze schemat to rzecz swięta i dziecko musi gonic rówiesników, ba musi byc lepsze. - tu się z Tobą zgodzę, choć nie wiem czy autorce o to chodziło. Wg mnie schematy są potrzebne ALE dla orientacji. Gdyby nie schemat to byś nie wiedziała kiedy zanika odruch moro, kiedy dziecko powinno podnieść główkę, albo że do 18 mc powinno zacząć chodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Wisienka z pestka_
fajna babka z forum Jasne, że sa potrzebne ale też sa orientacyjne ale to juz pisałam pare postów wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kartoflica
Moi znajomi opowiadają, co to ich córka nie umie, ma 4 miesiace, a podobno "już raczkuje". Okazało się, że po prostu podrzuca ciało do góry, leżąc na brzuchu - jak foka. Czyli do raczkowania jeszcze dobra chwila. I mam wrazenie, ze tu wiele osób ma taką samą chorobę. A ci, którzy mówią, jak jest, wysyłani są do logopedów, neurologów i Bóg wie kogo. Ale jeden przykład mnie powalił. Moja kuzynka ma syna, zdjęcia na facebooku, jak to na siedząco w wózku w jakimś tam bardzo młodym wieku, jak stoi w łóżeczku itp. Myslałam, ze go tak tresują, sadzają na siłę, ale zobaczyłam go ostatnio i ten skórkojad faktycznie jest silny i sprawny jak byk :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie to czytam z
perspektywy moich dorosłych uz dzieci i powiem wam,zabijcie,, nie pamietam, kiedy siadly na nocniki, kiedy papka, czy nie papka, kiedy kosi kosi - W kazdym razie zadne z nich juz z nocnika nie korzysta, kosi kosi nie robi - wiec jakie to ma znaczen e- miesiac wczesniej czy pozniej? Owszem, co pamietam - zawsze stymulowalam ich rozwoj umyslowy- ciekawe zabawy, czytanie ksiazeczek, rozmowy - od , mozna powiedzieć- urodzenia - i to akurat procentuje - takze w dorosłym zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo jakie ma znaczenie
czy bedzie sikało w pieluchy 18 mc czy 27 mc? Jakie bedzie miało to znaczenie jak bedzie miało dziecko 8 lat ? :D luz mamuśki, luz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepszy nick na kace
ale jednym zdaniem gdyby to ująć, to strasznie schematycznie patrzy się na wychowanie dzieci i przerasta matki chora ambicja. - droga autorko. Przeczytałam cały topik i jedyne co Ci napisze to to, że : PUNKT WIDZENIA ZALEŻY OD PUNKTU SIEDZENIA. rozumiesz ?:) gdybyś wcześniej podała dziecku jedzenie o innej konsystencji to w wieku półtora roku by nie jadło papek!!!!! Pomyliły Ci się pojęcia, pomyliłaś dbanie o dziecko i jego rozwój z chora ambicją!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strachsiebac
Do koleżanki wyżej - nic mi się nie pomyliło. Chora ambicja może według mnie również pojawić się właśnie w aspektach tego zwykłego rozwoju i dbania o dziecko, właśnie tak jak u Ciebie się to pojawia - niejedzenie papek w wieku 1,5 roku jest chyba dla Ciebie kluczowym elementem rozwoju i bez tego normalnie dziecko nie może normalnie funkcjonowac. Takie myślenie mnie śmieszy, bo tak jak to ktoś napisał wyżej, jakie to ma znaczenie, czy dziecko przestanie sikać w majty czy zacznie coś tam jeść w tym czy tym wieku, z reguły kilkuletnie dzieci już sobie dobrze radzą ze wszystkim nawet jeśli długo miały jakieś przyzwyczajenia jako maluchy, a te przykłady o 7 latkach z butlą i pampersem to już skrajność skrajności, takie dziecko zdarzy się może jedno na milion.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strachsiebac
W zyciu jest tyle aspektów ciekawych, również nie związanych bezpośrednio z dzieckiem, że według mnie też trzeba chyba być nieźle zapatrzonym w to dziecko i mieć chyba na głowie tylko opiekę nad dzieckiem, żeby mieć czas na takie parcie i taką tresurę dziecka, że w tym wieku musi to czy tamto. Człowiek, który całe swe skupienie centruje na tym, by dziecko nauczyć siku czy jedzenia twardego, to chyba niewiele ciekawsze rzeczy ma do robienia w swym życiu. Bo dla mnie to, że dziecko ma jeszcze smoka czy je papkę to drobiazg, są naprawdę ważniejsze rzeczy w życiu i dziecka i jego rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strachsiebac
I nie popadajcie co niektóre w skrajności. Może 3 latka to już wolałabym nie widzieć ze smoczkiem,czy pieluchą pod spodniami i uczyłabym zmiany na tym tle, ale 1,5 roczne dziecko jedzące ugnieciony razem obiad to dla mnie nic oburzającego. Może gdyby 3-4 latek breję wcinał, to bym się zdziwiła, ale nie kilkunastomiesięczne dziecko.Co niektórzy mam wrażenie w tych 1,5 roczniakach to już conajmniej kilkulatka widzą.Dla mnie po prostu ta granica dorosłości czy samodzielności jest dłuższa niż tylko rok życia dziecka. Do 2-3 lat dziecko jest w wieku żłoobkowym i ma prawo czegoś nie umieć i mieć nawyli niemowlaka.Sam fakt tego, że do przedszkola przyjmuje się dopiero 3 latki mówi sam za siebie, bo dopiero tę granicę 3 lat uważa się za granicę, kiedy dziecko zaczyna być samodzielne z jedzeniem, z załatwianiem się i innymi różnymi aspektami i wtedy idzie do przedszkola.A tu już z roczniaków niektórzy chcieliby takich 3 latków robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KtosTakiiiiiiiiii
aj a sie nei zgodze bo to kiedy dziecko zacznie chodzic to jest indywidualna sprawa dziecka a nie ambicji matek sieroto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie jak dziewczyny
niejedzenie papek w wieku 1,5 roku jest chyba dla Ciebie kluczowym elementem rozwoju i bez tego normalnie dziecko nie może normalnie funkcjonowac. - bo to nie jest normalne, może funkcjonować, ale nie jest to normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie jak dziewczyny
, że według mnie też trzeba chyba być nieźle zapatrzonym w to dziecko i mieć chyba na głowie tylko opiekę nad dzieckiem, żeby mieć czas na takie parcie i taką tresurę dziecka, że w tym wieku musi to czy tamto. - przyznajesz ze nie miałaś czasu i dlatego dziecko wcina papki? super. Moja 8 mc córka jadła zupę niemiksowaną , tylko ziemniaki widelcem gniotłam, nie byłam zapatrzona a miałam czas dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strachsiebac
dokładnie dziewczyny - mnie śmieszą naprawdę Twoje argumenty. Dla mnie normalny jest ponadroczny chłopczyk, który je rozgnieciony obiad. A Twoje śledztwo w sprawie tego, czy mam czas dla dziecka to już parodia. Czas mam, dzieckiem zajmuję się bardzo dobrze, skrupulatnie i poświęcam maksimum czasu,tylko mam też swoje życie i różne zadania, cele, dlatego dla mnie rozgnieciony ziemniak czy butelka nie są sprawami wagi państwowej jak dla Ciebie.I tak na marginesie, mój jak miał 7 miesięcy już dostawał twardsze kęski, ale się tym dławił, co rusz były próby, ale przy każdym gęstszym obiedzie było dławienie, dlatego nie je do dziś w kawałku. Jeśli ta odpowiedź Cię satysfakcjonuje. Bo to,że Twoje dziecko mając 8 mies.jadło twarde, nie oznacza, że każde tak może. Nie mierz innych swoją miarą i radzę postawić w zyciu na inne priorytety niż tylko rozgnieciony czy zmiksowany ziemniak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strachsiebac
Po prostu trzeba mieć coś niepoukładane w głowie z priorytetami, żeby tak dziwić się, że dziecko je inaczej czy pije z butelki zamiast z kubka i uważać to za nienormalne, no cóż za esencja tego, co potępiam w moim temacie.Sama esencja ! Dla mnie właśnie takie myślenie jest nienormalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, przeczytałam jeszcze raz od początku do końca cały topik. Powiedz mi proszę co chciałaś osiągnąć zakładając go? Na co liczyłaś? Bo zdania w nim są bardzo podzielne, sama osobiście się z niektórymi zgadzam z innymi nie, ale nie w tym rzecz. Racja, są różne dzieci i każde ma swój czas i nic na siłę. Porównywanie dzieci też nie ma sensu żadnego. Ale odpowiedz mi proszę na powyższe pytania. Jeżeli Cię czymś uraziłam, sorry, nie miałam takiego zamiaru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czerwone rajstopy w kropki
ciekawy temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×