Szukam koleżanek z podkarpacia

Bibelotka to prawie rownolatki jestesmy, tak sobie obnizylam wiek ;) hehe

hihihi czyli jestem najmłodsza :)

rozumiem wasz zal, wiec znikam

Rusaleczka - udalo Ci się ;)

jeszcze nie wiadomo jak Gienia... może Ona jest młodsza ode mnie :)

Hehehe a no...najmlodsza:D Za to ja jestem jedyna NIE mezatka:D Tez mam sie czym chwalic;););) brukkk - hehehe PRAWIE rownolatki:D Kurcze musze isc a tak milo mi sie rozmawia:D Nie kazdy tutaj jest,ze tak to ujme,normalny:D Trzymajcie sie kobietki

witam kolezanki z podkarpacia:)

Ty też sie trzymaj i wróć do nas jak juz będziesz mogła :)

Hehehe, bibelotka - jak mus to mus. Zgadamy się pozniej/jutro/kiedykowiek* *niepotrzebne skreslic Ja tez troche z doskoku. trzeba porobic co nieco w domu :)

cześć Czarownico bez kota :)

Czarownica-bez-kota witamy :) A skąd jestes dokładniej, jak mozesz powiedziec oczywiscie ;)

Ja też jestem troche z doskoku, bo dzielnie sie ucze... jutro mam zjazd i tak mi sie strasznie nie chce jechać do Lublina...

Rusaleczka - nie narzekaj ;) L. jest fajny :). A i studia tez, potem Ci bedzie brakowac.

Na pewno bedzie mi brakować :) A Lublin bardzo lubie. Fajne, studenckie miasto. Tylko jak sobie pomyśle o kolosie, który mam to od razu mi sie odechciewa tam jechać :) i jeszcze spanie w akademiku z koleżanką, której sie buzia nie zamyka :) Cały czas gada. O wszystkim. Fajnie, tylko czasami mogła by pomilczeć chociaż 5 minut...

hehehe, to wesolo masz, nie powiem :)

Bardzo wesoło. Tym bardziej, że w tym samym akademiku mieszka Jej chłopak i jednocześnie kuzyn mojego męża. Więc zamiast mówić normalnie to ta moja koleżanka stara Mu sie pokazać z jak najlepszej strony i cały czas opowiada wspaniałe historie jaka to ona nie jest wspaniała, a jedyną osobę którą dopuszcza do głosu jest jej chłopak, który zamienia się przy niej w słodkiego dziubka i też opowiada o swojej wspaniałości :) suuuuper :)

Dodam jeszcze tylko, że z tą koleżanką jesteśmy na jednym roku i w jednej grupie. Więc każdy wyjazd do Lublina kończy sie dla mnie okropnym bólem głowy od Jej ćwierkania :)

Zmykam na godzinkę lub dwie. Do zaklikania później :)

Hehehe, to szalona jakas. Mykaj. Ja obiad szykuje takze tez troche nie czasowa jestem.

hej a wróciłam dziewczyny ja mam 27 lat skonczone bleeee ( nie wiem czego zatrzymałam sie na 24 i nie moge uwierzyć ze juz mam tyle), od ponad 2,5 roku jestem mężatkom, dzieciaków ani pracy nie mam wiec poraszka w tym temacie ale mam nadzieje ze i mnie w koncu dopadnie dobry czas co do świat to my tez spedzamy je w dorodze miedzy jednymi rodzicami a drugimi, jedno jest o tyle fajne ze mieszkają oni miedzy sob tylko 10 km odległosci wiec i u jednych i u drugich mozemy byc na wigilii choc z organizacja zeby byc i u drugich troche jest :) co do tesciowej to jest kobieta wporzadku nie wtraca sie za bardzo tesciu tez - zobaczymy jak to bedzie jak beda dzieci bo to ponoc wtedy zachodzą wszystkie zmiany na gorsze - oby mnie to omineło :D

hej rusałeczka gdzie dokładnie mieszkasz ? ja tez mieszkam obok stalowej woli

Jestem :) Mieszkam w Zbydniowie :) Co do teściowej to tak jak pisałam wcześniej moja jest jak narazie bardzo fajna. Ale właśnie boje się, że jak bedziemy mieli dzidziusia to troszke może sie pozmieniać. Ona była wczęsniej przedszkolanką i boje się, że może chcieć się troche wymądrzać, ale narazie jeszcze nie mamy dziecka, więc jeszcze nie ma powodów do stresu.

Rusałeczka czasami dobrze iec kogoś kto sie zna na dzieciach tylko zeby szedł z duchem czasu a nie zył w latach 80 - bo w tym temacie sie troche zmieniło u nas wszyscy juz czekają na wnuka no ale cóż ja nie mam pracy a poza tym mam małe z tym problemy wiec nie jest łatwo - a na swietach znów bedą zyczenie zebym dostała w koncu prace i zaszła w ciąże - nudne to sie robi i coraz bardziej przykre

My jesteśmy tylko 2 miesiące po ślubie i też sie mnie już wszyscy pytają czy już jestem w ciąży a jak nie jestem to kiedy będę... wiem o czym mówisz. Mam nadzieje, że moja teściowa nie będzie nad opiekuńcza i najmądrzejsza na świecie, ale zobaczymy jak to będzie.

Zauważyłam, że tak naprawde o ciąże pytają tylko ciotki i babcie, a kuzyni znacznie rzadziej. Dla starszych ludzi małżeństwo=ciąża, albo odwrotnie ciąża=małżeństwo. Mało kto wierzył mi, że nie jestem w ciąży, że pobieramy się bo jesteśmy już ze sobą jakiś czas i chcemy być razem bo się kochamy...

Znikam na jakis czas bo moj eM przyszedł i trzeba zjesc obiadek i troche pogadac

zmykaj :) smacznego :)

hej, ja jestem ze Stalowki :) dziadkowie mojego byłego chłopaka mieszkają w Zbydniowie ;)

ooo nio to fajnie :)

ja też zmykam chwilowo. Zaraz przyjedzie mój mąż (jak to poważnie brzmi hihihihi :) i musze odgrzać Mu obiadek.