Od dziś zaczynam, by na święta być szczuplejsza.:) KTO ZE MNĄ?

Witam wszystkich zainteresowanych:) postanowiłam, że od dziś będę ćwiczyć i zastosuje swoją dietę... Zależy mi by zniknął mi okropny brzuszek i bym mogła wmieścić się w piękna sukienkę na kolację w święta:) będę codziennie tu pisać więc zapraszam do korespondencji:)

Bez sensu. W święta się nażresz i znów będziesz gruba

NIE JESTEM ŚWINIĄ WIĘC NIE BĘDĘ ŻREĆ ... Po drugie nigdy nie przejadam się w święta, tylko kosztuje dań po trochu...

czyli co jestem jedyna, która chce szczuplej wyglądać w święta i sylwestra:)

witam, zdecydowanie ja chce być szczuplejsza na sylwestra! dopisuję się to chętnych :D:D:D

Ja też ! :)

Maryna ! dajemy czadu!!! ja niby jestem juz na diecie ale nie wiem czy cos chydne czy nie bo sie nie ważę :D

No to jesteśmy już trzy:) ja zrezygnowałam z jedzenia słodyczy, białego pieczywa, ogólnie na obiad jedn malutki ziemniaczek, troszkę sosu i kawałeczek pysznego mięska i porcja surówki:) no i dużo owoców i wody:) no i 100pajacyków dziennie i inne podskoki:) a Wy co robicie?

rozumiem, że wszystkie ćwiczą:) heh ja już się dziś naskakałam

To przyłączam się i ja. Ale bywam mało konsekwentna w dietach. Chce zrzucić brzuszek, który sprawia, że wyglądam jak ciężarna. Generalnie jestem w miarę szczupła, ale brzuch mi niemiłosiernie wystaje.

mam ten sam problem niby jestem szczupła ale brzuch jest ogromny... Każdy tylko pyta czy jestem w ciąży...

Ja tez mam ten problem, jestem chudzina tylko brzuch mi rosnie, ale ja na prawde jestem w ciazy, wiec sie nie przejmuje. A co do tematu, to bez sensu odchudzac sie na swieta, a potem usiasc do stolu i sie obrzerac, efekt jojo murowany, jeszcze ze zdwojona sila.

Super masz nicka przede wszystkim:) jasne, ze Ci sie uda. Ale na początek, skoro zbierasz koleżanki, podaj swój wiek i wagę, bo najlepiej się odchudzać z podobnymi do siebie. Ja nie mam zamiaru dołączać, kłopoty mnie odchudzają, ale nieraz na takich topikach bywałam:) Powodzenia życzę! A jak czasem zajrzę na inspekcję- nie pogonicie przecież:)

Mnie też każdy pyta o ciąże! nawet mój mężuś ma czasem wątpliwości czy przed nim nie ukrywam ciąży :d szczególnie jak się najem sporo. Jeżeli będziemy chudnąć ćwicząc i jedząc regularnie i zdrowo, to jojo nie będzie. Wiem bo się przed weselem kuzynki odchudzałam w wakacje, zrzuciłam 6 kg i pojechałam na huczne wesele. Jojo nie nastąpił, trzymam wagę do dziś.

mam 20lat i brakuje pół kilo bym ważyła 90kg... I nie będę objadać się w święta ta dieta, która stosuje to mój nowy sposób odżywiania można wszystko jeść tylko w małych ilościach i więcej ruchu, a nie tylko leżeć:) we wigilię też można po kolacji przejść się pół kilometra na pasterkę lub koło domu z małymi kuzynami porzucać się śniegiem:)

Też mam 20 lat. ważę w +/- 58 kg. Pewnie jesteś wysoka.

No tak:( Ja mam syna po 30-tce i ważę obecnie 65. Ale nie jestem zbyt wyrośnięta: 164. do dzieła zatem, kiedyś Was znajdę:)

mam 177,5 cm wzrostu:) wiecie jak czytam Wasze wypowiedzi, w których jest zrozumienie to od razu chce mi się jeszcze robić 20pajacyków:) dziękuję:*

2: Jeżeli chodzi o wiek, to nie jest ważny. każda kobieta jest piękna i ma prawo dbać o siebie, kiedy tylko chce. Stres nie jest najlepszym "odchudzaczem", ale nic nie poradzimy, skoro takie jest życie. Ważne, jest aby się nie poddać i znaleźć czas dla siebie i na drobne przyjemności. będę piękna jak schudnę:) : No jasne! W kupie siła. Pewnie gdybym nie miała z kim to bym się za odchudzanie nie wzięła. Musimy się motywować!

nom najgorzej jest jak nikt Cię nie rozumie i jeszcze na siłę Ci wmusza jedzenie ... Chce o siebie zadbać dla siebie :) chociaż się akceptuje, bo mam ogromną bliznę na nodze i tego nie zmienię, to chciałabym móc ładnie wyglądać bez wyszczuplajacej bielizny...

witam! mogę się dołąńczyć? Też chcę walczyć ze swoją wagą żeby czuć się dobrze ze sobą :) mam 178 i ważę niestety aż 85kg.. Mam 4 miesięczną pociechę i trudno mi się teraz zmotywować na ćwiczenia bo po całym dniu z moim małm marudą nie mam po prostu sił. Muszę się jakoś zmotywować. Co do jedzenia to nie jem dużo tak mi się wydaje nie jem chleba, słodyczy, nie słodzę ale waga stoi w miejscu. Wiadomo czasami trafiają się wyjątki np wczoraj zjadłam dwie kanapki z białym chlebem i czasami z mężem wypiję jakiegoś drinkacza.:) pozdrawiam:)

to jak dziewczyny grahamka już zjedzna więc pora na ćwiczonką:) ja dziś będę dźwiazyc silną wolę będę piekła ciasteczka i oddam je wszystkie bez podjadania :)

to jak ślicznotki możemy uznać, że odniosłyśmy sukces w końcu to 2dzień:)

ogólnie to nie wiem jak Wy ale jakoś inaczej się czuje bez tego przepełnionego brzucha i mam chęci dalej trwać w tym delikatnym jedzonku i skakanie też jest super:) a jeśli o ciasteczka to udało mi się je oddać bez żalu, a jestem strasznym podjądaczem czekoladowych słodkości:)

hej laski. ja ciągle jestem na diecie ale ehhh nic nie ubywa. ciągle sie oszukuje bo niby jestem zmotywowana ale ale zawsze sobie mowie " troszkę zjem przecież nie przytyje 100 kg od tego" no i na prawde definitywnie koniec z podjadaniem !!!! Koniec muszę się zwyzywać od grubych świń może mnie to w końcu ruszy. :D powodzenia laski ale będziemy piękne !!!

oj nie ciężko jest tak odstawić pyszności :) ale musimy wytrwać, poprostu musimy dla siebie:) będzie trudno ale razem damy radę, musisz pisać co dziś zjadłaś, a od rana myśleć, że nam tu napiszesz to... Ja kurcze co mam już coś zjeść to sobie myślę jak będę się tu głupio czuła jeśli Wam napisze, że się objadłam to byłby wstyd:) też tak myśl i będzie łatwiej:)

Hej, dziś nie miałam czasu pisać do was. na śniadanko zjadłam grahamkę z pomidorem i lekka kawa z mlekiem (bez cukru), potem pół godzinki na rowerku, na obiad lekkie leczo, jakoś nie potrafiłam sobie po wysiłkach gotowania odmówić, ale nie mam wyrzutów sumienia, bo robione na piersi indyka, a to tłuszczu nie ma za wielu. Kolacji nie jadłam. Piję właśnie herbatkę miętowa, a rano piłam pokrzywową. Natasha witam wśród Pięknych :) Myślę, że przy dziecku masz tyle biegania ze szybko zrzucisz. karmisz piersią? czasem właśnie karmienie utrudnia schudniecie.

Hej dziewczyny a ja mam takiego dola ze juz nie daje rady i dlatego weszlam na te forum i musze no musze sie do was przylaczyc i schudnac bo wiem ze sama nie dam rady juz probowalam ale potrzeba mi jak ktos mnie wesprze a niestety nie mam takiej osoby bo moj kochany chlopak uwaza ze nie jestem gruba tylko sliczna. ale ja sama dla siebie juz tak nie moge i do tego mam studniówke w nowym roku :(( zalamka i tak nie chce isc ze nie macie pojecia , i problem jest taki ze jak by to byla moja too bym nie poszla ale to chlopaka no i musze isc:( no a nie dosc ze jestem gruba to od zawsze wysoka 187cm zalamka no i teraz 85 kg dlatego przylaczam sie do was i trzymam za was i za siebie kciuki bo musi sie nam udać MUSI!

Musze schudnąć- witamy, ale nie uważam ze przy takim wzroście, jesteś gruba, masz 24. 3 bmi. Po prostu nie jesteś szkieletorem. Ale wiadomo, każda kobieta czuje się lepiej z tymi kilkoma kg mniej. A ile planujesz schudnąć?

dzięki no jednak mam problem z boczkami i udami sa wielkie zawsze mialam tak z 73 i to bylo dla mnie super blaski brzuszek male boczki byly to byly nik nie jest idealny ale to co sie ze mna teraz stalo to om a wszystko przez kogo przez chlopaka on: kochanie a moze pizze zamowimy? kolejny dzien moze spagetti zrobimy i nawet nie zauwazylam kiedy to sie ze mna zrobilo masakra