Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość introwertyk ma trudniej ;/

Jak sobie radzicie z otwieraniem się na ludzi ?

Polecane posty

Gość jamohiro
ten przyklad z tanczeniem i muzyka mnie rozwalil :D zacny dowod na wrazliwosc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"skoro okazuje sie, ze mozna byc wygadanym i dobierajacym sobie starannie znajomych introwertykiem." A skąd to niby wygadanie? Ja nie jestem wygadany, nie byłem i nie mam zamiaru stać się wygadanym. Zapewne nie ja jedyny. "jeśli twoim zdaniem introwertyk ma wylacznosc na to, by byc wrazliwym to raczej jestes w błędzie." No dobrze, ekstrawertycy mają przebłyski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jamohiro
To nie kwestia zamiaru, tylko predyspozycji, a tych nie zmienisz. Ekstrawertycy moga byc mniej, tak samo lub bardziej wrazliwi od introwertyka. Jedno z drugim nie ma nic wspolnego. Inny jest sposob przezywania i komunikowania sie ze swiatem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość introwertyk ma trudniej ;/
eh tak sobie jeszcze pomyślałem że ja tak naprawdę to jestem chyba takim wiecznie niezadowolonym z siebie pesymistą i perfekcjonistą . Kurde rok temu jeszcze miałem depresje i ogólne załamanie nerwowe bez pracy , 0 kontaktów ze znajomymi ,a teraz mam i prace i kontakty odnowiłem , miałem dwa krótkie związki ,ale Panu marudzie dalej mało . W sumie to ten rok jak by nie patrzeć był dla mnie udany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po ch*j w ogóle otwierac sie na ludzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś a po ch*j w ogóle otwierac sie na ludzi? x Racja:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gibon 333
też jestem nieśmiały i jeszcze mam problemy z mówieniem zwłaszcza jak sie zdenerwuje, i rozumiem to , przewalone na całości, większosc prac odpada, bardzo mało znajomych i wogóle... w skrócie mówiąc g***o w d***e...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sobie w ogóle nie radzę, jak ktoś obcy do mnie zagada, to odpowiem na jego pytanie i tyle,ale nie potrafię poprowadzić konwersacji, sama nic nie dodam od siebie. Nie umiem się uzewnętrzniać, potrzebuję dużo czasu,żebym mogła komuś zaufać. Staram się unikać zatłoczonych miejsc i spojrzeń ludzi, rzadko kiedy gdzieś wychodzę ze znajomymi, a jeśli już to siedzenie w klubie jest dla mnie męczarnią i najchętniej wróciłabym do domu i obejrzała coś , poczytała albo zajęła się czymś lepszym niż plotkowanie o obecnych na imprezie facetach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gibon 333
rozumiem cie koleżanko, mam podobnie jak ty :) nie jesteś sama z tym inni tez nie mają lekko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffgghhjj
jjjj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
huj dupa i kamieni kupa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mechanik567
ja myślę że bardzo dobrze by było gdyby nieśmiały chłopak znalazł sobie nieśmiałą dziewczynę to mogłoby byc bardzo dobre połączenie bo jedna strona by wiedziała że druga ma tak samo i mogli wspólnie sobie pomagać i się wspierać :) tylko inna sprawa ze dwoje nieśmiałych ciężko żeby się dobrali w pare skoro 1 sie wstydzi i 2 tak samo ... kto tego nie ma to nie zrozumie ... a z radzeniem ja uważam ze na poczatek dobrym sposobem jest pogodna mina patrzenie sie na ludzi i próbowanie sie czasami uśmiechnąć do kogoś, np. w markecie, w galerii, w kolejce dokądś, to dobry początek i jest to bezpieczne bo nikt ci tego przecież za złe nie będzie miał ze sie do neigo uśmiechniesz, przecież to logiczne. dobra też bedzie wyrabianie pewnosci siebie gdy przychodzi trudna chwila gdy brakuje odwagi powiedzieć sobie jestem fajny facet/dziewczyna i nie jestem gorszy od innych ! potem powoli podnosić poprzeczkę ale wtedy gdy poprzedni etap będzie dobrze wytrenowany ! nie za wcześnie gdyż porywanie się z motyką na księżyc będzie działało zniechęcająco w razie niepowodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to musisz pchać się do ludzi? Kto cię dostrzeże ten cię dostrzeże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×