Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tralala91

SCHUDNĄĆ 20-25 KG. NIE PODDAM SIĘ I OSIĄGNĘ SWÓJ CEL. --- start 28.11.2011r.

Polecane posty

Calluna, złota kobieto, te prośby z pisaniem o blogu bezpośrednio do mnie to skierowane są do tej osoby, która coś tam komentuje, że jej się nie podoba :) Skoro pisze o tym gdzieś, to może tu też czyta. A mnie szkoda zachodu na szukanie jakichś krzykaczy na forach, więc piszę, że można do mnie wprost, wysłucham i pogłaszczę po główce :) Ja dotąd połowy się tylko domyślam, bo nie wiedziałam o całej sytuacji, ale Ciebie z nią mieszać nie będę. W zasadzie to dla mnie nawet nie ma sprawy, też mi wielkie halo ;) Kurcze, myślałam, że to na zasadzie - zostawiam cycka w marynacie, potem piekę w rękawie i koniec. A tu jakiś konkretny kurs rzeźniczy przede mną :D Poczytam, może się skuszę rzeczywiście, dziękuję! Dziś się trzymam,. wciągnęłam pięć posiłków i teraz kuchnię omijam szerokim łukiem, no jak dziś polegnę to chyba sobie sama w czoło strzelę :) Może faktycznie coś wczoraj wisiało w powietrzu, że nie tylko ja to miałam... No nic, zaraz siadam na rowerek, Dirty Dancing na polsacie to obejrzę po raz 28779089 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Omnom- możesz fileta w marynatę - czy po prostu natrzeć na noc przyprawami - i potem w rękaw-i upiec.Jak wystygnie to masz wędlinkę.Tylko go powiąż jakim sznurkiem do wędlin lub nitką bawełnianą-albo choć zepnij wykałaczkami-bo taki ściślejszy będzie-i lepiej będzie kroić. No i dobrze by było aby ten cyc był jak największy -co najmniej rozmiaru DD :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie dietowiczki Ja odchudzam sie nadal oczywiscie ale czasu mam jak na lekarstwo,dzieciaki mi sie pochorowaly i o ile maly jakos sie trzyma to niunia garaczkuje juz czwart dzien ,nic nie je i ogolnie jest strazsnie oslabiona. JESLI CHODZI o dietke to w sobote mialam 72 kg wiec bez rewelacji:(Przez 2 tygodnie schudlam 2;5 kg:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Ja też się nadal pilnuję. Zdrówko dopisuje-ale chodzę na sanki z najmłodszą-i budujemy igloo-a to zajmuje trochę czasu. Bella-chudniesz wzorcowo-najlepiej tracic 5 kg na miesiąc-wtedy bedzie bez efektu jojo.Czyli jest dobrze :) U mnie zima na całego. Za tydzień zaczynamy ferie zimowe-i mają do nas dotrzeć tęgie mrozy-nawet do -20.Aż si boję takiej zimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rany,calluna ale mnie wystraszylas tymi mrozam:(brr.. Nie cierpie zimy i to dla dzieciakow sie zmuszam do spacerow ale teraz mamy przynajmniej do konca tygodnia z glowy wychodzenie.. A u mnie nie dosc ze caly snieg stopnial to pogoda bardziej wiosenna niz zimowa:)co mi akurat odpowiada.. Masz racje -callunko ze chudne ksiazkowo ale jednak jestem troche zawiedziona bo ja raczej niecierpliwa jestem i tak bardzo chcialabym juz zejsc przynajmniej do 68 kg bo w takiej wadze juz w miare dobrze sie czuje-kiedy jednak pomysle ze to ma trwac jeszcze miesiac to mi sie normalnie slabo robi:( omnon-:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bella-łatwiej Ci pójdzie to odchudzanie jeśli przestaniesz o nim mysleć.Po prostu jedz to co zdrowe i dietetyczne-i nie myśl ile KG zgubisz w jakim czasie.Taka zmiana żywieniowa-a nie dieta.I wtedy jest łatwiej.Nawet w tym żywieniu wprowadzic sobie ciacho na niedzielę czy kawałek czekolady.Ale ogólnie trzymać się zdrowych zasad-i ćwiczyć.I zobaczysz-nawet się nie obejrzysz a już będzie wiosna i Ty kilka kg lżejsza.I tak będzie powoli Cię ubywało. Trzymajcie się dziewuszki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć 🖐️ Jaglanka zjedzona :) Na obiad rodzinka zażyczyła sobie frytki-i smażoną kiełbachę-przestępstwo normalnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Cóż ja się nawącham-i zjem wczorajszą jarzynową :) Wczoraj cwiczyłam z oporami.Jakiś ciężki i leniwy dzień miałam.Wprawdzie odbębniłam te swoje pół godziny gimnastyki-ale pod przymusem-bez werwy i zapału.Mam nadzieję,że dziś będzie lepiej. U mnie zima trzyma na całego-jest mrozek i pada śnieg.Na podwórku stoi bałwan i ogromne igloo.Prawie Syberię mam :D Dobrego dzionka dziewczynki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Ja też się trzymam-choć czasami łapsnę coś.Dziś na śniadanie jaglanka :D A na obiad robię sobie makaron ze szpinakiem-a rodzince z sosikiem mięsno pomidorowym. Jutro jadę na badania-bedę wiedziała czy mozna mi czasem grzeszyć czy w ogóle nie. Omnom jesteś blisko-ja to prawie biegun-wschód Polski :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane troszku sie mi pobyt przedłużył:) Ale miałam mówie Wam siostra robiła same moje przysmaki:(Myslałam ze umre:(:( Ale sie nie złamałam trwam nadal:) ide na wage

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam czy moge do Was przystąpić? Widze ze tu w miare rozsadne odchudzanie a ja nie chce jakis specjalnych diet tylko z głową a mam bardzo duzo do zrzucenia i tym razem sie nie załamie w marcu urodziny dziecka rodzina sie zjedzie pragne byc ładną mamusia niech inni widza ze ja tez potrafie a nie zawsze cielątko mówie DOŚĆ!! wszystkim upie*dliwym ciotką(przepraszam za wyrazenie) ale przedewszystkim robie to dla siebie i syna niech ma zdrową mamę:) Zrobie tą stopke oj:( moja waga przeraźliwa:( Ale nie takie rzeczy sie robiło prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leniuszku BRAWOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO!!!!!!!!! Ale jesteśmy z Ciebie dumne!!!!!!!! ❤️ Omnom-pewnie,że trzymamy kciuki!!!!!!!!!!! Witaj Aga 🖐️ Na pewno dasz radę-ja zaczynałam od wyższej wagi-i udalo mi się. Dziś zjadłam poźne śniadanie-własna mielonka z cyca kurzego+pomidory. Teraz 5 pierogow z kaszą gryczaną + jogurt naturalny. Na wyniki badania jeszcze czekam-ale mam stracha-bo juz dawno badania robilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam wyniki-są idealne!!!!!!!!!!!! A tak się bałam bo ostatnie to robilam w październiku. A potem były święta,żarełko,ciasteczka,grzeszki większe i mniejsze.... Mogę tak sobie grzeszyć czasami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) ja juz po sniadanku zjadłam ser biały (2 plastry) i kawe parzona bez dodatków. Przestudiowałam dokładnie jadłospis Calluny i mam zamiar tak jak Ty sobie jeść:) mam nadzieje ze sie uda i podobnie jak niektóre z Was bede sie ważyła tak moze co 5 dni:) Leniuszek szybko Ci waga spada pozazdroscic:) Fajna tu grupka moze rzadko tu wchodzicie ale mało kto dzis ma czas:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki 🖐️ Ja jeszcze dziś na sniadanko jaglankę zjadłam.Będę miala ją jeszcze na jutro i potem przerwa.Dziś kupię twaróg chudy i pomidory-i teraz będą twarogowe sniadanka. Na obiad został mi szpinak-więc zjem go z makaronem.A-i krupnik się gotuje :) Aga-pewnie ,że się uda :) A dziewczyny tu fajne-takie swojskie normalne.Młode -a tolerancyjne-wcale nie krzykliwe jakich wiele na kafe można spotkać.Nawet mnie babcię zaakceptowały-i trzymają w swoim gronie :D Lubię Was bardzo 😘 ❤️ Jestescie wspaniałe!!!!!!!!!!!!!!! Dobrego dzionka 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Omnom-jesteś wspaniała!!!!!!!!!!!!!!!!!! Uśmiałam się przed monitorem sama do siebie :D Podziwiam Cię za te ranne ćwiczenia-ja tak bym nie mogła.Rano biegam po domu-gotowanie,sprzatanie ,pranie itd.A wieczorkiem mogę dać sobie czadu przy muzyce-aż do siódmych potów :) Zaraz też wybywam na miasto-moze tez spalę co nie co.Ale aż się boję wychodzić -u mnie mróz -15 brrrrrrrrrrr............. Jak zaczynałam dietę to u dietetyka lub w poradni metabolicznej musiałam się stawiać co 2 tygodnie,potem co miesiąc-a teraz co trzy miesiące[zawsze ze swieżymi badaniami].Kiedyś jak się nie odchudzałam robiłam badania raz w roku.Ale miałam teraz strasznie duzo do zgubienia więc mogły się porobic jakies zachwiania w organizmie-stąd ta ciągła kontrola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koko-33-
Calluna Mam do Ciebie pytanie Przykładowe Twoje menu -owsianka -2 płaty sledzia marynowanego -kiść winogron+ mandarynka -zupa jarzynowa bez zabielania -jabłko Czy Ty byłaś czy jesteś głodna na tej Twojej diecie ? według mnie to wręcz głodówka.Jak od 6.30 wytrzymać do 15.30 na owsiance , owocach i śledziach ? A potem tylko zupka ? Nie ma prawie wcale białka. Ja bym umarła z głodu. Dobrze dobrana zbilansowana dieta w połączeniu z aktywnością powinna wynosić około 1800kcal a to powyżej nie ma nawet 1000kcal. Jabłko to nie posiłek tylko przekąska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owszem-na początku byłam głodna-bo żołądek miałam jak wiadro bez dna.Potem się skurczył-i było ok.To przykładowe menu.Bywały dnie bardziej białkowe.Jak byłam bardzo głodna podjadałam pomidora czy plaster sera białego.Nieraz była to mielonka drobiowa własnej produkcji. Początek diety był trudny-gdzies to pisałam,że nieraz nie łapalam 1000 kalorii-stąd tez moje częste badania[co 2 tygodnie].Nie odchudzałam się sama-tylko z dietetykiem-i aby zgubić te 44 kg trzeba było ruszyć drastycznie.Potem zwiększałam kalorie do 1000,potem do 1200.Teraz łapie ok.1500.Jest dobrze.Nie jestem głodna.Jak nieraz zjem coś wiecej[np.4 naleśniki zamiast 2] to mam bóle brzucha-i dobrze-bo wiem ,że go nie rozepcham :D Nigdy nie jem dwóch dan na obiad jednocześnie -jest albo chuda zupa-albo chude drugie danie.A jak mam dwa dania-to jem je z 2-3 godzinną przerwą. Waga mi juz nie spada-czyli kalorii mi wystarcza.Nie jestem ospała ani zmęczona.Ćwiczeniami wyrobiłam mięśnie i nawet skóra mi bardzo nie wisi-troszkę na brzuszku-ale mogę włożyć strój dwuczęściowy i nie będzie wstyd. Każdy musi poznać swoj organizm-i dostosować diete dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A na 8 stronie jest trzy dni jadlospisu z początków mojej diety.Trochę lepiej wyglądają niż ten który podałaś.Choć bywały i gorsze dni -takie jak ten podany przez Ciebie.Różne produkty mamy w lodówce-i na diecie jeden dzien jest lepszy drugi gorszy.Ja nie trzymam się scisle jakiejś diety-po prostu zmieniłam nawyki żywieniowe i komponuję posiłki różne - i różnie mi to wychodzi.I już tak rok się trzymam. Podawałam przykładowe menu z zeszytu, który załozyłam rok temu.Pisałam co jadłam.I jak kazdy-jednego dnia zjem więcej czy lepiej-a drugiego mniej i gorzej.Pilnuję jednak dobrze tego co jem.Wolę mniej i lżej niż za duzo i za ciężko.Choć też grzeszę-jak każdy-podjem nieraz ciastko czy kawałeczek czekolady- ale t dopiero teraz po zgubieniu wagi ciężkiej.Wcześnie takich rzeczy nie podjadalam.Ale to wieczorami spalam na ćwiczeniach :D Jakby ktoś miał jeszcze jakieś pytania to zadawajcie-odpowiem na co będę potrafiła. Nie mogę jakoś spać tej nocy.Idę na choinkę szkolną z córą.Mam trochę szykowania-koreczki,ciasteczka itp.-i przeżywam-myślę aby z wszystkim się wyrobić,aby było dobre.A jak myślę to sen odchodzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koko-33-
Dziękuję że odpisałaś.Ja się naczytałam sporo o dietach, byłam też u dietetyczki która mi mówiła, że jak jest tak mało kcal to organizm jest w trybie oszczędzania a potem jak zaczynasz jeść więcej zaczyna magazynować na gorszy czas i jest jojo. Gratuluję Ci tego co osiągnęłaś.Ja tak próbowałam ale głodowanie mi nie służyło , nie umiałam nawet zasnąć zgłodu mimo że jadłam serki wiejskie,jaja wieczorem czy inne białko.Obecnie dotknęło mnie jojo ( ma 78kg miałam 68kg) i szukam jakiegoś sposobu jak znów schudnąć...Tyle tych wszystkich info z netu ,że już nie wiem.Myślałam nawet o diecie Gacy. Ale nie wyrobię bo pracuję od 7.30 do 15.30 potem spędzam czas z dzieckiem i nie mam siły ani ochoty na szykowanie specjalnych posiłków. Ten tydzień zaliczam do udanych bo nie zjadłam nic słodkiego i zwiększyłam dawkę ruchu.Byle tak do wiosny...Chyba postawię na mż plus ruch.Może masz jakieś rady do mnie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja myslę,że nie trzeba wiele aby schudnąć tyle co Ty potrzebujesz..Ogranicz tylko słodycze,pieczywo,ziemniaki.Staraj się jeść wędlinę naprawdę chudą lub drobiową.Zamień wieprzowinę na drób-zawsze obieraj ze skóry.Jedz ryby-wędzoną,czy pieczoną.Staraj się unikać panierki do kotletów.Chociaż co któryś tam raz uduś kotleta zamiast go smażyć.Jak cokolwiek zmienisz z tych rzeczy pojawią się efekty.Nie musisz rezygnować z tych potraw-ale staraj sie ograniczyc.No i jak napisałaś mż to podstawa.Ja zmniejszyłam dawkę drastycznie bo tak o 2/3.Ty mozesz zmniejszyć np o 1/3-jak jesz np.9 pierogów-to zjedz 6.Ja teraz zjadam 5 szt.Na początku diety jadłam 4-a przed dietą 10-12. Jak możesz staraj się gimnastykować codziennie-chociaż 15 minut. Niech będą to ćwiczenia energiczne-i podstawa-systematyczne. Ja ćwiczę ok.40 minut ko.godziny 18-stej. Życzę powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucyyyy
Witam wszystkich :) jejku jak ja dawno tu nie byłam... ale muszę się pochwalić 29 dzień diety i 5 kg mniej huraaaaaaaaaaa , mam nadzieje ze wytrwam do konca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej 🖐️ Na śniadanko niedzielne zjadłam jaglankę.Potem kiwi,pomarańczę i pół banana.Teraz będzie obiadek-filet z kurczaka gotowany + pomidory krojone z cebulą i jogurtem. Lucyyyyy-GRATULUJĘ!!!!!!!!!!! Już jedną trzecią masz za sobą-jeszcze dwa razy po jednej trzeciej i po kłopocie :) Dasz radę-TRZYMAJ SIĘ !!!!!!!!!!!!!!!!!! U mnie dziś był mróz blisko -20.Brrrrrrrrrr........ nie lubię takiej zimy. Siedzę w domu i gramy z rodzinką w tysiąca :D Co tam słychać na waszych frontach???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heej wszystkim!Ale sie za wami stesknilam:D Cos ostatnio opuszczam sie w pisaniu ale obiecuje ze nadrobie jak tylko odrobine sie ogarne...Mialam urwanie glowy ostatnimi czasy i zadnych szans na chwile wytchnienia przed kompem ale powoli bedzie lepiej:) Zapomnialam zwazyc sie w sobote i zwazylam dopiero dzisiaj wiec jest 71 kg ..Niby ok ale zamierzam od nowego miesiaca troche wiecej scisnac pasa bo nie mam cierpliwosci,3 kg w 3 tyg -to nie dla mnie:(No ale przyznam szczerze ze i tak cud ze chudne bo niby stosuje sie do rad calluny ale grzeszki zdarzaja mi sie za czesto no i pochlaniam za duzo:(Popoludniami nie umiem zapanowac nad apetytem i jak zjem jablko,marchewke czy jakis twarozek to wcale mnie to nie zaspokaja a wrecz przeciwnie...jestem wiecznie glodna:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze ze nie tylko ja jestem zajeta :P U mnie dzis strrasznie zimno i pierwszy raz wysiadl mi akumulator w aucie:(Dobrze ze rano z malym do przedszkola podrzucil mnie szwagier bo masakra normalnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Bella ! Normalnie taki mróz,że komputery chyba zamarzły-bo nikogo tu nie ma :D :D :D Ja prawie na Syberii- rano miałam -26. Na obiad miałam kapuśniak z kapuchy kiszonej-mniam!!!!!!!!! Potem pierogi z kaszą gryczaną. Jutro wraca jaglanka na śniadanie-dziś zakupilam kaszkę.I soczewicę sobie kupiłam-wykorzystam do jakiejś potrawy. Na jutro planuję nalesniki-może z soczewicą lub ze szpinakiem. Oby do wiosny dziewczynki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem, jestem, miałam urwanie głowy, ale ja się odmeldowuję :) Nie mówcie mi o kapuśniaku - uwielbiam!!! Nie mam pomysłu na kolację, mam jogurt naturalny, chcę coś niewęglowodanowego, co można zrobić z jogurtem? (Wykluczmy też owoce)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×