Calluna 0 Napisano Grudzień 29, 2011 Wreszcie można tu wejść-od rana próbuję i ciągle wyskakiwał mi jakiś błąd. Ja ćwiczę jednorazowo zazwyczaj 30-40 minut.A do tego w tak zwanym międzyczasie.Myślę,że sam rowerek nie poruszy wszystkich miejsc,gdzie chcielibysmy aby było nas ciut mniej.Ja po prostu się gimnastykuję-zginam-tak jak pisałam na ktorejś ze stron.Patrzyłam jakie ćwiczenie mi ciągnie mięsnie -w którym miejscu.Rowerek na nogi,skłony i brzuszki-na brzuch,krążenie biodrami i skrętoskłony na talię,wymachy rąk góra dół-i ciuchcia-na mięśnie rąk i piersi.No i tak sobie kombinuję.Pokombinuj i Ty.Mówią ostatnio w radio,że dobra jest nawet minuta cwiczen-aby tylko codziennie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
omnom 0 Napisano Grudzień 29, 2011 Calluna, przedyskutuję to jeszcze we wtorek z dietetykiem, ma też specjalizację trenerską, powinien mi coś doradzić, bo jestem leniuszkiem i ograniczam się do rowerka 2X35 minut dziennie ;) Zobaczymy, co mi powiem, mam też dostać menu i przepisy gotowe, już nie mogę się doczekać. Gdzie wywiało wszystkie dziewczyny? Halo, wracać nam tu po świętach grzesznice :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Calluna 0 Napisano Grudzień 29, 2011 Też jestem ciekawa co Ci powie dietetyk-moze skorzystamy wszystkie z tych porad. No dziewczyny-dość świętowania-meldować się tu i to już.Smutno nam bez Was Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
omnom 0 Napisano Grudzień 30, 2011 Nagrzeszyłam chyba obiadem. Śniadanko lekkie, na 2 jabłko, 40 minut na rowerku rano, a na obiad góra kopytek z kapuchą. Mnie to się powodzi, za karę dziś już nic nie tknę, o! Calluna, jak się miewasz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Calluna 0 Napisano Grudzień 30, 2011 U mnie nie jest źle.Na sniadanie sałatka z ananasa.potem grzech-kawaleczek sernika .Potem barszcz i 4 pierogi.A teraz jabłko.I ma być tyle na dzis.Ja grzeszę troszkę czasami-ale potem się oszczędzam w innych posiłkach. Ćwiczenia jeszcze przede mną-tak koło 18=stej. Na jutro szykuję rosół i filet z indyka.Wieczorem pewnie coś dojem -wszak to sylwester-ale będę patrzeć co jem-np.sałatka,ryba duszona czy barszcz do picia. Narazicho :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
omnom 0 Napisano Grudzień 31, 2011 Calluna, ależ Ty kobieto zdrowo jesz! Żeby u mnie w domu chciało się tak ludziom gotować, a nie tylko panierki i zaklepki, smaczne to to diabelsko, ale jakże niezdrowe. Wytrzymałam i od obiadu wciągnęłam jedynie pół kawałka chlebka z plastrem sera i jajka. Mały sukces, a jaka satysfakcja. Idę spać dumna, że pokonałam łakomstwo ;) Dobrych snów wszystkim! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Calluna 0 Napisano Grudzień 31, 2011 Dzieńdoberek Witam w sylwestrowy poranek.Dziś mam wizytę ksiundza-więc tak rano wstałam.Cała załoga jeszcze spi-a ja gotuję rosól,szykuję surówkę z marchewki i filet duszony z indyka.Po wizycie zabieram się za szykowanie wieczornej imprezki-tylko dla rodzinki.Zrobię koreczki [z ogórka,papryki,szynki,chleba i sera żóltego-dla siebie bez sera i chleba :)] Zrobię sałatkę z makaronem dla rodzinki-i z brokuła dla siebie :) Zrobię sandacza duszonego-już czeka przyprawiony ziółkami.No i jeszcze barszczyk do picia-taki na zakwasie.Śledzie mam jeszcze ze świąt-i mogę je jeść. Ja jem bez panierki rok już prawie. Jak szłam na pierwszą wizytę do dietetyka to prawie się z nim kłóciłam,że bez panierki nie dam rady-no ale dałam.Rodzince-przynajmniej dzieciakom-nadal smażę w panierkach-a ja z mężem duszone lub gotowane.I tak nauczyłam się gotować dwa obiady na dzień :D Dziś możecie troszkę zgrzeszyć-jest sylwester-bawcie się wspaniale!!!!!!!!!!!!!! No ale od jutra ostra dietka i ćwiczenia-nie popuszczę Wam :D WSZYSTKIEGO DOBREGO W NOWYM ROKU Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iwona8321 0 Napisano Styczeń 2, 2012 czesc dziewczyny mam pytanko moge do Was dołączyć?:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iwona8321 0 Napisano Styczeń 2, 2012 mam nadzieje zemnie przygarniecie jestem juz prawie 10 miesiecy po ciazy a kilogramy sie przylepiły do mnie chyba na amen:( w ciazy duzo lezalam pod koniec i puchłam w oczach i moze z braku ruchu codziennie przybywało a nie wolno mi było sie meczyc:( Pod koniec wazyłam 97kilo!!!! Strasznie pragne schudnac i mam wrazenie ze z Wami mi sie uda:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Calluna 0 Napisano Styczeń 2, 2012 Witaj Kuleczko-i chudnij z nami :) Ja przez święta,sylwestra i nowy rok łapnęłam kilogram.Wiem,wiem-ciasteczka :( Od dziś powrót do dietki.Na śniadanie owsianka-na chudym mleku-i do tego rozcieńczonym wodą.Potem mam rybę i surówkę z marchewki i pora.Na wieczór zjem twaróg.Postanawiam od dziś znowu wyrzucić słodycze-CAŁKOWICIE,OGRANICZYĆ WĘDLINY I PIECZYWO.Muszę wziąć się w ryzy-bo jak człowiek popusci cugle to potem trudno je utrzymać. Więc kochane-dość grzeszenie-wracamy do zdrowego odżywiania-póki nie jest za późno.DAMY RADĘ :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iwona8321 0 Napisano Styczeń 2, 2012 ja sobie dzis wypiłam kawe bez mleczka i zjadłam na sniadanie serek z jajkiem narazie potem zamierzam wypic na obiad szklanke barszczu a na kolacje twarozek z pomidorem i po 18 juz nic mam nadzieje ze ok Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Oliwka214 0 Napisano Styczeń 2, 2012 Cześć dziewczyny, zaczynam walkę z Wami. Przy wzroście 173 waze 77 kg. Mam nadzieje, ze do czerwca uda mi sie zrzucić 20-24 kg :) będę do Was zaglądać i zapisywać rezultaty. Pozdrawiam i 3majcie sie w swoich postanowieniach! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
omnom 0 Napisano Styczeń 2, 2012 Witam w 2012! :D Muszę przyznać, że w Sylwestra nie nagrzeszyłam, jadłam jak wróbelek (presja kiecki :D), nawet ćwiczyłam godzinę. Wczoraj też, tyle, że wieczorem miałam dużego głoda i wciągnęłam dwie pałeczki z kurczaka bez skóry, pieczone. Ale łączny dzienny bilans kaloryczny nawet z nimi nie przekroczył 1000 kcal, więc jest chyba nie najgorzej ;). I uwaga, po tygodniu ćwiczeń i ograniczeń jedzenia zanotowałam -3 kg na wadze! Jestem z siebie bardzo dumna muszę przyznać i to mnie motywuje :) Co u Was? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
omnom 0 Napisano Styczeń 2, 2012 Cześć Calluna! 1kg to żadna tragedia, z Twoim samozaparciem pójdzie szybciej, niż myślisz ;). Witajcie oliwka i kuleczka, gośćcie się tu ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Calluna 0 Napisano Styczeń 2, 2012 Omnom wielkie gratulacje Za zrzucony balast-i za wytrwałość Ja już dzisiaj grzeczniutka jestem-właśnie zjadłam rybę z marchweką-i na dziś dość.A też ćwiczę codziennie.Już mam pól kg mniej :D Na jutro będą udka-duszone-bez skóry. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Oliwka214 0 Napisano Styczeń 2, 2012 Dziewczyny, pierwszy dzień za mną :) Lekkie sniadanko( dwa cieniutkie kawałki czarnego chlebka własnej roboty z jajkiem) obiadek( kapustka z golabkiem wegetarianskim) podwieczorek( 3male pomarancze) i kolacja (tunczyk plus ten sam chlebek co na sniadanko) . Teraz już czuje sie głodna, ale mam w sobie ogromne pokłady optymizmu, muszę dać radę! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Calluna 0 Napisano Styczeń 3, 2012 Dzieńdoberek :) Brawo Oliwko!!! Do głodu przyzwyczaisz się-i z czasem nie będzie on taki uciążliwy. Ja już po śniadanku-pół miseczki owsianki-i teraz herbata owocowa-oczywiście bez cukru. Dziś się przegłodzę -mam nadzieję.Bezchlebkowy dzień sobie zrobię-no i bezciasteczkowy-choć pyszne pierniczki kuszą jeszcze z miseczki. Dobrego ,wytrwałego dzionka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
omnom 0 Napisano Styczeń 3, 2012 Cześć dziewczyny :) Calluna, dziękuuuuję :) Oliwka, jeśli mogę coś doradzić - na kolację zrezygnuj z węglowodanów. Tak mi doradził mój dietetyk. I ważne, byś jadła co 3 godziny, a gdy liczysz mandarynkę np. (taka przekąska bardziej) jako II śniadanie - wtedy jedz nawet co 1,5h. I owoce jemy tylko do kolacji, na i po już nie. Wprowadź sobie też od razu jakieś ćwiczenia, by były efekty. Cokolwiek lubisz, a w przypadku ogromnego lenia - spacer taki 45 minutowy szybkim krokiem - byle się ruszać. Byłam dziś u dietetyka i... szok! Zeszłam 3 kg, SAMEGO TŁUSZCZU! Robił mi te wszystkie analizy składu ciała i sam był zdumiony, co udało mi się zgubić przez 2 tygodnie (w tym jeden sumiennych ćwiczeń). Dostałam szczegółowy jadłospis, ale powiedział mi, że sama świetnie sobie radzę i ma mi służyć bardziej za wsparcie niż wyznacznik diety. Jestem bardzo zmotywowana! A dzisiejsze poranne ćwiczenie sobie odpuszczam, bo... wybrałam się do dietetyka rowerkiem ;). Taka ładna pogoda, że przydało mi się trochę ruchu na świeżym powietrzu. Mam porządnego kopa na kolejne dwa tygodnie do wizyty ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Calluna 0 Napisano Styczeń 3, 2012 Omnom-jesteś SUPEEEERRRRRR!!!!!!!!!!!! Tak trzymaj!!!!!!!!!! Ja juz po spacerku.Też u mnie ładnie-więc ruszyłam przed siebie.A wieczorkiem porcja ćwiczeń :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Calluna 0 Napisano Styczeń 3, 2012 Byłam bardzo grzeczna-poćwiczyłam 1,5 godziny-wypociłam się jak ruda mysz -wszystko miałam mokre-nawet gacie :D :D :D Ale szybko się przebrałam-aby się nie przeziębić-bo przy odchudzaniu łatwiej o wszelkie infekcje. Jestem dumna z siebie-i czuję się wspaniale-normalnie prawie latam z pychy i dumy :D :D Jutro się zważę-na pewno mnie ubyło-choćby w pocie :D A na jutro planuję ugotować swoją jarzynową-z wszelakich warzyw-i nie zabielaną. W ogóle-jedzcie zupy przy odchudzaniu-są mało kaloryczne-a rozgrzewają i sycą.Tylko nie zagęszczajcie,nie zabielajcie,nie gotujcie na mięsie czy tłustszych kościach. Trzymajcie się :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Oliwka214 0 Napisano Styczeń 4, 2012 Cześć dziewczyny! Drugi dzień za mną. Dzis oczywiście lekkie jedzonko i 2godzinny spacer szybkim tempem, odrazu piękniej jak człowiek sie troszkę porusza. Muszę powiedzieć, ze ja tez wspieram sie na diecie od Pani dietetyk,już kiedyś zrzucilam u tego samego dietetyka z 85 do 77 :) Wiec od 4-3 lat utrzymuje moja wagę plus-minus 2 kg:) Jednak teraz postanowiłam rozpocząć walkę z kg na nowo :) mój pierwszy cel to 68 kg, mam nadzieje ze uda mi sie go osiągnąć w 2-3 miesiące ( Pani dietetyk tez jest dobrej myśli), mój drugi cel to 58 kg do czerwca. Dziewczyny damy radę z walka o nasze marzenie w postaci szczuplej sylwetki na wakacjach i dużo większej pewności siebie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Calluna 0 Napisano Styczeń 4, 2012 Hej,hej!!! Ale cięzki dzień-cisnienie leci na łeb na szyję :( Mierzyłam ciśnienie - mam 80/50 Ledwo łażę.Ale piję mocną herbatkę-ma pomóc. Na śniadanie zjadłam śledzie,na obiad jarzynowa.Potem jabłko.I jeszcze kapustę z grochem.Niby jedzenia dużo ale kalorii tylko 400-i to nie całe . Jeszcze nic nie ćwiczyłam-ale pobiegałam po mieście robiąc zakupy.Ale za gimnastykę się biorę póxniej-i to ostro. Dla swojej rodzinki piekę dziś kokoski-i biszkopt do ciasta słonecznik.Ktoś mi powiedział,że jestem prawie święta skoro nie skuszę się na pieczone ciacho -ale wierzcie mi- do świętości mi daleko-grzeszę w innych dziedzinach-nie w jedzeniu :D :D :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kamytchek 0 Napisano Styczeń 4, 2012 witam wszystkie dietowiczki ;) przyjmiecie mnie do swojego grona? muszę się wziąć za siebie, bo ostatnio zaprzepaściłam wszystko to, co udało mi się zrzucić w wakacje :( także koniec odpuszczania sobie i przekładania początku diety z dnia na dzień ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
omnom 0 Napisano Styczeń 5, 2012 Pewnie, można się dołączyć i trwać z nami w niedoli ;), witamy! Kurcze, wiecie, tak już przywykłam do ćwiczeń, diety i liczenia kalorii, że teraz nie zjem śniadania póki nie poćwiczę. Wczoraj miałam urwanie gowy i ćwiczyłam tylko rano, a wieczorem kładłam się z mega wyrzutami sumienia! Więc zaraz pędzę na rowerek. Calluna, 400kcal? Kobieto, dasz radę na takim paliwie dociągnąć do końca dnia? Ja jednak potrzebuję minimum tysiaczka. Dbaj o siebie i nie jedz tak malutko! Dostajesz pierwsze oficjalne upomnienie ;). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Calluna 0 Napisano Styczeń 5, 2012 Hej Omnom już się słucham :) Ja zazwyczaj zjadam do 1000.Tylko nieraz tak się trafi,że moje posiłki sa niskokaloryczne i wychodzi mi 600-700 na dzień.Ale w takich sytuacjach staram się dopchać choćby jabłkiem-zawsze to [30-50 kalorii] Ja też mam ustalony rytm dnia.Z rana nie mam czasu ćwiczyc-ale potem robię to kilka razy-a najwięcej wieczorkiem przy muzyce-i wtedy juz nic nie jem po ćwiczeniach. Moje dzieci - biją mi prawie pokłony,za to ze taka wytrwała jestem.A ja teraz po prostu lubię ćwiczyć. Zapraszamy wszystkie kobietki,które chcą się odtłuścić-jesteśmy z Wami-i każdej życzymy tylko powodzenia!!!!!!! Dobrego dzionka dziewczynki :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Calluna 0 Napisano Styczeń 6, 2012 Hej Zaczynamy kolejny dzień pilnowania talerza -i tego co do niego wkładamy. U mnie dziś na śniadanko była kasza jaglana -na wodzie i mleku . Wypiłam tez herbatę z pokrzywy. Na później mam wędzoną makrelę-i na obiad gołąbki z chudym mięsem. U mnie jest jak na razie piękny,słoneczny dzień-nie wiem jak długo. Ostatnie dni dałam sobie czadu z cwiczeniami aby zgubic to co przybrałam-no i zgubiłam-ale kosciska mnie bolą,że no! Starzeje się człowiek :D No ale nic to-dziś powtórka z rozrywki-czyli ćwiczeń ciąg dalszy :) Pozdrawiam serdecznie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
omnom 0 Napisano Styczeń 6, 2012 Powitać miłe Panie o (późnym) poranku :) Calluna, no, bo już się troszkę zaczęłam obawiać, że Ty teraz będziesz tak skromnie. Ale podoba mi się to, co napisałaś :). Ja też polubiłam ćwiczenia, czasami wieczorem ciężko mi się zmotywować do przetransportowania tyłka na rowerek, ale jak już usiądę, 40 minut mija jak z bicza trzasnął. I nie ma opcji, bym skończyła przed czasem. Rano trochę ciężko, bo dużo rzeczy do zrobienia, ale ćwiczę na głodniaka, potem prysznic, odczekam od ćwiczeń pół godzinki i pędzę na śniadanko. I od półtora tygodnia zdaje to egzamin, oby jak najdłużej :) Lecę właśnie pod prysznic, miłego dnia życzę! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iwona8321 0 Napisano Styczeń 7, 2012 hej Calluna mam pytanko jak jadłas wtedy gdy tak na poczatku chudłas po 5 kilo bardzo Cie prosze bo mnie juz nogi bola od tego ciezaru:( Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Calluna 0 Napisano Styczeń 7, 2012 Hej dziewczyny! Lecę na dłuuuuuuuuuugi spacer-a wieczorem cwiczenia-bo teraz mam jakoś mniej ruchu-latem to ogrod-i cały dzień na świeżym powietrzu - a do tego porcja ćwiczeń.A teraz tyle co cwiczenia. Kuleczko-na 8 stronie podawałam przykladowo co jadłam.I naprawdę jadłam malutko i chudziutko-nic nie podjadalam-co mi się teraz czasem zdarza-no ale muszę się porządnie trzepnąć po łapie i z tym skończyć :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
omnom 0 Napisano Styczeń 7, 2012 Dzień dobry wszystkim Calluna, zazdroszczę, ja od południa siedzę w kuchni i gotuję, zmywam, sprzątam. Jeszcze został mi cały dół do posprzątania, więc jakaś godzinka. Nawet nie miałam czasu nic zjeść od śniadania, ale przynajmniej ono było pycha - owsianka ze startym jabłkiem i cynamonem. Pojeździłam rano na rowerku, wieczorem też wsiądę a póki co wracam do zajęć. Miłej soboty kobitki! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach