Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość problematyczka matka

Moja mama cały czas na mnie krzyczy. Już normalnie nie wytrzymuje!!

Polecane posty

Gość problematyczka matka

Mam 19 lat. Już z nią nie wytrzymuję a nie mam się jak wyprowadzić bo nie zarabiam za dużo i nie stać mnie na mieszkanie. Krzyczy o byle co i robi afery nawet w miejscach publicznych. Przykłady - Jedziemy gdzieś do sklepu razem, okazuje się że sklep zamknięty bo jest remanent czy coś, matka oczywiście przy wszystkich na ulicy na mnie wyskakuje że jestem idiotką niezaradną bo mogłam sprawdzić i do niczego sie nie nadaje. - ciągle słyszę że zdechnę marnie jak tylko jej zabraknie - jedziemy gdzieś samochodem i ona nie potrafi znaleźć miejsca parkingowego, oczywiscie to moja wina i słysze że jestem debilem bo siedze tylko jak ten tuman i jej nie pomagam szykac - zapomni coś kupić, równiez moja wina bo ją denerwowałam w sklepie swoją obecnością i wyrazem twarzy... Takich sytuacji jest kilkadziesiat tygodniowo . Jak sobie z tym radzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njkb
porozmawiaj z nia ze jej zachowanie nie jest normalne tylko tak na spokojnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problematyczka matka
Nie da się. Mówie jej żeby nie krzyczała bo nie bede z nia rozmawiac to słyszę że ja jestem nienormalna i to ze mną nie da sie normalnie rozmawiac bez krzyku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapyatj jej sie czy ona uwielbia byc takze tak ponizana i traktowana tak jak do twojej osoby sie odzywa, i czy wyraza zgode abys baral z niej przyklad i identycznie ząb w ząb do niej sie odnisila jak ona do ciebie Moze nagraj ją dykafonem, komorka i pokaz jak sie zachowuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problematyczka matka
Mówie jej to ale ona twierdzi ze ja już sie zachowuje jak ona a nawet jeszcze gorzej. Przyznam ze czasem jak ona krzyczy juz kilka min na mnie to mi nerwy też puszczą i krzyknę ale bez przesady. Nie mam jej jak nagrać bo się zorientuje, poza tym w takiej stresowej sytuacji to nie da sie tak szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jam ci onaaa
proponuje, zeby Twoja mama napisala posta, jak ona to czuje...wtedy bedzie pelny obraz sytuacji, bo na razie, to jakos trudno mi w to uwierzyć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problematyczka matka
Chętnie bym uciekła stąd ale nie mam jak, naprawdę. Z ojcem też w ogóle nie rozmawiam ale na szczęście on dużo pracuje i w domu przebywam z nim jedynie z 2,3 h dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxxxxxxxxerfergrtg
wcale nie trudno w to uwierzyć,ja mam jeszcze gorszą matkę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problematyczka matka
Ona tak ma że krzyczy o wszystko. W pracy jest milutka a do mnie i ojca to potwór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem Cię. Mnie też gnoiła, potrafiła zrobić dwugodzinną awanturę o to, że postawiłam buty noskami do ściany, a jej się podoba, jak stawia się buty piętami do ściany... Psycholka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jam ci onaaa
:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pan-da -trójkę
Porozmawiaj z ojcem... to ważne. On pewnie nie zdaje sobie sprawy z tego co się dzieje w domu miedzy wami... Może matka przechodzi klimakterium i stąd te jej furie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problematyczka matka
Najgorsze jest to że przez toksyczność rodziców (matka: nerwica, darcie i obwinianie mnie o wszystko. ojciec: egoista, który mnie wydziedziczył po kłótni z matka, niechluj i bałaganiarz który znosi do domu śmieci) sama mam zrytą psychę. Z dnia na dzień coraz bardziej mnie niszczą a ja jestem skazana na mieszkanie z nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problematyczka matka
Matka ma 56 lat. Już dawno po menopauzie jest. Na ojca też krzyczy, nie tylko na mnie. Z nim rozmawiać nie mam zamiaru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wobec tego teraz wytrzymaj do matury, a po maturze uciekaj stamtąd. Teraz dużo się ucz, żebyś nie miała problemów z maturą i dostaniem się na studia, nauką oderwij się od klimatu w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pan-da -trójkę
porozmawiaj, a przynajmniej spróbuj. Spokojnie i bez złosci... Z mama tak samo. Powiedz jej jak boli cie takie zachowanie inaczej nie widze innego wyjscia niż wyprowadzka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problematyczka matka
W tym problem że ja studiuję już... i niestety zaocznie wiec nici z wyprowadzki. Jestem udupiona na pare lat!! Jedyne co mi zostaje to dobrze zdać egzaminy i spróbowac sie przenieśc na dzienne do innego miasta ale boje sie ze mi sie nie uda.,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maru
Do autorki; żadne rozmowy z matką nie przyniosą rezultatu, niestety...Albo zaczniesz żyć obok samodzielnie, nie będziesz z nią nigdzie razem wychodzić itp. ,albo się wyprowadzisz , albo kup sobie dyktafon i nagrywaj jej,, występy" , potem zgłoś to do prokuratora.To co Twoja matka robi to się nazywa ,,PRZEMOC PSYCHICZNA"....Broń się dziewczyno, przed Tobą całe życie....Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wytrzymałam do trzeciego roku studiów z taką mamusią. Od początku studiowałam dziennie, a w połowie trzeciego roku powiedziałam sobie "dość!" i właśnie jestem na etapie wyprowadzki. Moja mama albo milczy, albo mówi, że jest szczęśliwa, że "wypierdalam". Ale nie ma pojęcia, że szczęśliwa jestem JA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwpółczuję
Studiujesz zaocznie, to możesz pracować. Z normalnej pensji (załóżmy, że cokolwiek potrafisz i te 1500 zarobisz) wystarczy Ci na studia (pewnie 500 zł miesięcznie), na wynajęcie pokoju (max. 400-500) i życie (pozostałe 500). Jak dobrze pójdzie, to uzyskasz także alimenty od rodziców, bo jeszcze się uczysz - tylko do tego to proponowałabym zbierać dokumentację, więc jednak nagrywać i pochodzić do psychologa, skarżąc się na traktowanie w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie daj się!
odetnij sie na ile to możliwe, też na nią krzycz, nie chodź z nią nigdzie, dobrze, gdybyś miała jakieś fajne środowisko, przyjaciół. W skrajnych przypadkach można zrobić większa awanturę i cos potłuc. Matka zacznie się z tobą liczyć. Nie pozwól sobie zniszczyć życia juz na początku. Masz jeszcze wszystko przed sobą. Powoli choć konsekwentnie zaczynaj myśleć o samodzielności i wyprowadzce. Nie musi to nastąpić od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 45dora
bo czesc mamus przestaje kochac swoje coreczki gdy staja sie kobietami, a widza rywalki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 45dora
dobrze znam temat, niestety mam teraz bardzo chore serce przez nią bo nigdy sie nie wyprowadzilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemiecka kobitka
ehhhh... przeszłam to samo. Mam teraz 27 lat, jestem szczęśliwą mężatką, od kilku lat nie mieszkam z mamą, ale nie potrafię zapomnieć. Mam z nią kontakt. Ona jest teraz miła i chyba nie pamięta tego jak krzyczała, poniżała opierdalała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przemek2503
Z własnego doświadczenia wiem że psycholog nie zawsze pomoże.Byłem u niego razem z moją mamą , była rozmowa i wszystko fajnie była miła potwierdziła ze ma problem i co ? i lipa dalej nie możemy się dogadać ma pretensje o wszystko , twierdzi ze psycholog jest głupi i to ona ma racje...krzyczy , ubliża mi by po jakimś czasie gdy się uspokoi i rozmawiamy ( średni jest to 4 dni) twierdzi ze to ja na nią nakrzyczałem i jej ubliżałem.Dowiedziałem się ze ja terroryzuje , tak wiec porzucam wszelka nadzieje przestaje zabiegać o jej "dobre słowo" muszę myśleć o sobie , może z czasem się zmieni ale już w to niewierze :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeqqq22
moja też a jestem już po 30 tce, one po prostu nienawidza doroslych corek ! jestem strzępem nerwow i nie stac mnie na wyprowadzke ! a była taka kochana jak bylam mała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeqqq22
wydzielają jad od czasu menopauzy niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie tak samo
przemek2503 mam dokładnie tak samo. Moja matka na mnie krzyczy a później jeszcze uważa że to ja jej nie szanuję i wydzieram się na nią. Ma problemy o każdą najdrobniejsza rzecz, uważa że przeze mnie nie da się normalnie żyć w domu, wtrąca się do wszystkiego, a jak mówię że chcę mieć trochę prywatności to mówi że nie będę jej rozkazywać we własnym domu. No i oczywiście uważa, że zawsze ma rację, a ja jestem za głupi i za młody żeby się z nią spierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×