Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bede mama juz 2 raz

*** Sierpień 2012 ***

Polecane posty

Gość
Ja prenalen piłam w ciąży, jak zachorowałam, tzn piłam to za dużo powiedziane bo to jest taki owocowo--czosnkowy i na sam tylko zapach mnie szarpało aż i na wymioty zbierało, raz się napiłam to wszystko zwróciłam, bo nienawidzę czosnku, ale faktycznie ponoć jest skuteczny:)Tralala bardzo mi przykro, że to nie ten weekend będzie Wasz eh. Będę trzymać za Was na następny:)Super, że z oczami wszystko w porządku, może to zmęczenie daje Ci się we znaki i dlatego masz takie problemy ze wzrokiem czasem?Mała mi dała w kość trochę, a to wszystko dlatego, że jak mnie nie było, mąż jej nie uśpił na drzemkę o 11, jak wstała o 8 to poszła spać dopiero o 15 i mimo godzinnej drzemki była okropna, aż do wieczora, w końcu ją do kąpieli wzięłam 17:30 zamiast 19 i śpi mi, chociaż nie chciała piersi po kąpieli i twardą mam i zaczyna boleć, może się obudzi żeby coś zjeść, jak zgłodnieje eh:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wivi też się dziwię, jak ci lekarze mogą robić dziecku coś takiego, jak prowokacja alergiczna.. co prawda nie znam się na tych tematach, ale żeby osłabiać już i tak osłabiony organizm dzieciątka - to dla mnie chore... szkoda mi Wojtusia i oczywiście Ciebie, bo znów masz nowe stresy na koncie Tralala - szok z tą przepustką!!! aż mi się normalnie ciepło zrobiło jak przeczytałam Twojego posta..... jeny ci ludzie chyba serca nie mają.. trzymaj się dzielnie, biedna Nikolka, która miała obiecaną wizytę tatusia a teraz czeka i nic. W głowie mi się nie mieści to wszystko. dzisiaj sobie pooglądałam zdjęcia dzieciaczków w dużym formacie hehe ;) tak to zawsze oglądam przez komórkę, ale w końcu dorwałam laptopa i mogłam sobie pooglądać w większym formacie :) Kaja ma taką delikatną buzinkę, śliczna dziewczynka! Pola ma bardzo mądre oczka, takie duuuże - pewnie po mamusi ;) musi pięknie wyglądać jak się uśmiecha. Zuzinka swoją urodą by mi do Kacperka pasowała hehe ładna parka by z nich była :) zdjęcie Igorka w czapeczce wymiata hehe ślicznie wyszedł . Brajanek ma taką jakby okrąglejszą buźkę, a ten uśmiech --ech taki szeroooooki! super... na laptopie dzieciaczki zupełnie inaczej wyglądają, niż w komórce, może dlatego, że tam tylko miniaturki widać ,, ale na miniaturkach czy w powiększeniu - wszystkie dzieciątka śliczne!! każde ma swój niepowtarzalny urok, jeny dziewczyny jakie my skarby mamy :D :D :D :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Aaaa miałam pisać, dzisiaj w urzędzie obok mnie siedziała Pani z fotelikiem i śpiącym w nim maluszku, kurcze był identyczny jak Kacperek Demagogi:) Naprawdę spał tak słodko sobie, aż patrzyłam na Panią i myślałam"No Demagogia to chyba nie jest bo co ona by jako bezrobotna w Olkuszu robiła hehe". Naprawdę poważnie baaardzo podobny maluszek!:)Niki dziękujemy serdecznie za komplementy, hm...no fajna para by była faktycznie, ale niestety Zuzia ma konkurentki więc nie wiadomo do której jak coś zabiło by mocniej serduszko Kacperka:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak jeszcze karmiłam piersią i dopadło mnie choróbsko to brałam Duomox , ale to antybiotyk i na receptę. I pani doktor kazała mi brać Vibowit czy jak to się tam pisze i rutinoscorbin do tego. Mamo Kostka -- o której kąpiesz Kostka ? my Alunię zawsze ok 19-20, czasem później, może dlatego późno zasypia? zawsze myślałam, że kąpiel wycisza i skłania do spania, ale chyba się mylę :p może gdybyśmy kąpali ją wcześniej, to nie byłoby takich problemów ? tralala Oskar był cicho w nocy, bo przyzwyczaja się do nowego miejsca, z pewnością da Ci jeszcze popalić hehe więc się szykuj :p :) ciekawe, czy będzie z niego taki akrobata jak z mojego Daniego - to ten, który wpadł mi za karuzelę. Miałam go zaraz po osławionym żółwiu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wasze dzieciaczki też tak głośno ziewają? moja Ala robi takie głośne aaaaaaaaaaaaaaaaa !! jak ziewa , zawsze z mężem pękamy ze śmiechu, w całym mieszkaniu słyCHAĆ, że młoda ziewa :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny m tezdzis.rece.opadly...dzien do bani jak u Basi tylko.powod.inny... moj.maz mnie dzis tak zdenerwowal (chcialam nawet innego slowa uzyc) ze z sil opadlam...czekam teraz u ortopedy wiec nie zdaze opisac...moze sie uda wieczorem...jestem tak wsciekla ze sie we.mnie gotuje...dobrze ze dzis lekarz i z domu wyszlam...klocic mi aie z.nim nie chce tylko z tej jego.glupoty usiasc i ryczec...bezmozgie ciele normalnie...faceci to.jednak homo sapiens nie sa....raczej pochodna slimaka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
hehe oby nie :D my mamy akwarium także chyba nie będzie akrobata :D Ale Nikola mówiła że ma być Oskar po czym zapomniała i zmienił imię na Mikser haha, nie wiem skąd jej się to wzieło ale jest mikser :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Czyżby Nikolka oglądała pierwszą miłość?Tam jest mikser, a Ty chyba pisałaś, że lubisz ten serial:PTo może stąd ten mikser:)Asiulka oj mężczyźni...dają w kość nieraz, ja dzisiaj z mężem też drę koty nafochowani obydwoje, bo dzień do niczego, od słowa do słowa i się robi kiepska atmosfera..pisze smsy z pracy, ale jestem zimna jak lód heh:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwszy już odstrzelony:P Jeszcze mi starszy został a z nim będzie większy bój:P A ja już padam. W dodatku Wiktor wsuwa pączka hiszpańskiego a mi ślina do podłogi leci! W kuchni jest drugi, ale się nie odważę... xx Dziewczyny jak to jest z ta witaminą D? Daje się ją jak się karmi mm? Ja daję caly czas a poza tym mam jej zapas do wakacji:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goju, gratuluję samozaparcia. Ja też nieraz podczas odchudzania byłam wystawiana na próbę i na ogół dawałam radę ale jak już schudłam to od czasu do czasu jadłam coś słodkiego, bo i tak profilaktycznie jeździłam na rowerku. Basiu, to miło wiedzieć, że Kacperek ma sobowtóra. Trzeba było zagadać, Zuzia miałaby kawalera na miejscu. ;) Wivi, biedny ten Twój Wojtuś. A powiedz, już kiedyś miałam Cię pytać: dawno przestałaś go karmić piersią? Jedno zdjęcie na brzuszku ma. O ile dobrze pamiętam to wysyłałaś takie na maila. Jejku, Gabrysia też taka biedna i Kostek też. Niech już to ciepło przyjdzie i skończą się te choróbska. Ja wyczekuję aż nas coś dopadnie jak - nie przymierzając - Goja wyczekiwała księdza po kolędzie. Tralala, no naprawdę to oburzające obiecywać coś dziecku a potem tak się zachować. Świństwo po prostu! Niki, mój czasami ziewa na cały głos i rzeczywiście jest się z czego pośmiać ale rzadko tak ziewa, na ogół cicho. Ja uwielbiam w nim to, że jak się z czegoś śmieję to on mi wtóruje choć sam nie wie z czego się śmieje. Idę dziś wcześnie spać, za jakąś godzinkę, bo pewnie zaś będzie pobudka przed 5.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha a u nas o dziwo nawet nawet, na pierwszej milosci poamorkowalismy troche z mezulem ;-) stara sie bo jeszcze troche zla na niego jestem. ciekawe ci tam mezol Asiulki zas wymyslil ......... faceci sa nieprzewidywalni niestety.... moj to taki glab ze czasem sie sama sobie dziwie ze za njego wyszlam heeh jak palnie jakims glupim pomyslem to normanie rece opadaja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Tak to jest z facetami... z nimi źle, ale bez nich jeszcze gorzej- wierzcie mi, wiem co mówię!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
post do Gojci :) nie budze młodej do karmienia, daję na żadanie...jesli mnie obudzi i słysze ze ciumka, patrze a tu np. dopiero pierwsza to wsadzam smoczka bo generalnie byłby już dwa tygodnie gdzie Pola spala całe noce...ona w nocy nie płacze za jedzeniem tylko wsuwa paluchy, rece, kołdre...mlaszcze i to mnie budzi...nawet ona oka nie otwiera...wiec Twój synek na jego sposób powie Ci ze jest głodny...daje wtedy jesc itd... Goja przy mm NIE DAJE SIĘ WIT D jeśli dziecko je 700 ml mm na dobę, jak poniżej to po ustaleniach z lekarzem bo samo mm ma witd D a niestety lepiej jej za dużo nie dawać bo możesz mieć takl przesrane jak ja teraz (hiperkalcemia od nadmiaru wit d, i czekanie az spadnie poziom by odetchnąc a jak nie spadnie nie chcę myslec, wierze ze spadnie)...wiec lepiej wyrzucić niż za dużo dawac...ja dawałam 2x na tydzień jedną taka fioleczkę (nie wiem jak to nazwać) bo zapisywałam ile Pola jadła z ilości wody jakiej uzyłam, a teraz spisuje z objetosci, nie wiem nadal co lepsze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za miłe słowa, rzeczywiście Bartuś wyleczył rany po starcie ale pamieć zawsze zostanie... Jajku tak czytam jak piszecie ile to mleczka z butli piją Wasze szkraby to az Wam zazdroszczę.. tez bym chciała aby sie nauczył ale juz mi dzis nawet znajoma powiedziała ze jak sie do tej pory nie nauczył to juz sie raczej nie nauczy ale mnie pocieszyła :( Ale wiecie co dzis zrobiłam jarzynke z bobowity wymieszłam z moim mlekiem i Bartus wsuwał az mu sie uszy trzesły :) chociaz wszystkiego z miom mlekiem mieszac sie nie da ale słyszałam ze sa kaszki ktore robi sie na mleku a nie na wodzie musze poszukac moze taka mu posmakuje :) ja tez przy przeziębieniu piłam prenalen ale to jak byłam jeszcze w ciazy życze zdrówka wszystkim maluszkom bo juz zapomniałam co miałam napisac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co moj pediatra mowi mi ze mam awac wit d codziennie, zawsze sie pyta czy dajemy.. az do ukonczenia drugiego roku zycia. dziwne to wszystko. moze te wytyczne jakos sie roznia? moja przyjaciolka z innego miasta tez jest na mm i tez ma dawac , a do innej przychodni chodzi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorka dziewczyny ale musze opisac co ten zrobił bo gdzieś się muszę uzewnętrznić wiec jak ktoś nie chce niech nie czyta :) w niedziele jak parkowaliśmy chciał stanąc na takim bardzo zasypanym miejscu (bo to jego ulubione), a ludzie co odsniezali parking ostro tam nawalili sniegu...mowie mu zeby nie stawał bo bedzie ciezko wyjechac a rano jechałam gdzies tam i powiedziałam ze jak bede miała problem to nawet nie bedzie miał kto mnie popchnąc ale oczywiscie dekiel miał chec wiec probował wjechac ale mu sie nie udało tak było zasypane....wiec wyszło ze było po mojemu... no ale wczoraj tj,. poniedziałek wracał sam wieczorem i oczywiscie postawił tam auto, sprytem bo się rozpedził (tak zakladam) i udało mu się wjechać...dziś nie dosc ze zabrał dowod rejestracyjny i musiaąłm jechac po niego (a jezdze przepisowo i bardzo sie bałam jechac bez dokumentów bo wiadomo jak pech to pech)ale to jeszcze nic... wiec jak dziś wybierałam się na rentgen i z kupcią Polci i już ide do auta ledwo tyle sniegu i już sie domyslalam co bedzie... odpalam auto i co? guzik...ani do przodu ani do tyłu (prawko mam chyba z 11 lat a ten cymbalinda ledwie 4), miele i miele, krece i krece i tylko patrze jak mi paliwo spada....wiadomo jazda na biegu nr 1 to nie jest nic dobrego w zimie...po ok. 20 minutach mielenia dzwonie do buca i wrzucam mu ze czasem , od swieta mogłby dureń uzyc tego co mu na szyi wyrosło i jeszcze pare bardzo brzydkich słów (moze nie bede przytaczac choc zapewne wiecie jakich hehehe) dre się mu ile los mi dał siły bo wiem ze siedzi w pracy i mu obciachu narobie (ale darła się już ładnie) ze ma pakowac 4 litery przyjechac , nie dosc ze oddac dowód rej to mnie wypchnac....wkurzona byłam tak ze hej...bo zebym baranowi (to juz chyba jego drugie imie??) nie mówiła zeby tam nie stawał...to jeszcze jak ciemoge...a on co?? ze ja przesadzam i pewnie wyjechac nie umiem...no to się zawziełam i wyjechałam co mnie kosztowało z 40 min czasu(+ 20 min pojechanie do dowód) i nawet nie wnikam ile paliwa ale spalanie skoczyło dwa razy.... potem w ikei się okazało ze w całej wawie nie ma tych dmuchanych przewijakow a mój baran się ostatnio na nim połozył i pękł mi jeden bok i mloda mi na brzuch fika(a moze któras moze mi kupic gdzies i wysłać oddam kase??)...a na sam koniec stojac w korku i nie majac gdzie odjechac byłam swiadkiem reanimacji kobiety na przystanku i chyba było ciezko bo lekarz był bardzo przejety...i myslalam sobie jak on zasnie jak sie mu nie uda? ze tak pani jest tam sama na ziemi bez bliskich obok...i w dodatku tylko staniku lezala bo miala te elektrowstrzasy podłączone...i ze upadła na ulicy jak moj tata 3 lata temu....i ze to pewnie wtedy tak wygldalo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niki pediatra pediatra a to co potem wychodzi na badaniach samo Ci mowi czy masz dawac czy nie ....moja tez mowila zeby dawac 2xna tydzien i sie to za duzo okazalo bo sienie dopytalam jak zapisywac ile zjada itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiulka no to za wesoło nie miałas... juz widze jaki miałas nerw ... z facetami to tak bywa jeszcze winę zwalą na Ciebie :/ jejku i widok tej kobiety musiał byc straszny jak ja sie takim sytuacjami przejmuje..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do wit.D to z tego co wiem przy karmieniu mm sie nie podaje bo juz jest w mleku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basia - dzięki! tą sal-ems mam akurat w domu to wezmę. Prenalen właśnie mi mama przywiozła, to będę walczyć. Boję się, że małego bardziej zarażę :( Jeszcze jutro muszę małego zostawić z moim tatą, bo na uczelnie muszę znów jechać, i jeszcze w dodatku chora. Tralala- przykre, że tak postąpili. Najgorzej pewnie Nikolce wytłumaczyć, że jeszcze musi poczekać. I tak wielkie ukłony, bo ja w takiej sytuacji pewnie bym się załamała. Niki - kąpię ok 19, czasem predzej. Ja próbowałam kąpać o 17 nawet ale było to samo. Mam wrażenie że on po kąpieli bardziej rozbudzony jest. Asiulka - pochodna ślimaka to dobre określenie! Mój mnie ostatnio wkurza, ale to ja się chyba sama nakręcam, bo chcę żeby się małym zajmował w weekend jak go cały tydzień nie ma a on ostatnio się wykręca. Wiem, że zmęczony po całym tygodniu pracy ale niech też mnie zrozumie. No ale faceci to faceci. Czasem nic nie dociera, a potem się dziwią o co nam chodzi. Miłego wieczoru!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xaaaraaa ja tez...najgorzej tego ze byla tam sama bez bliskich, i to nie był wypadek po prostu zaslabła...ale najgorsza mina tego co robił masaz serca inni tam tlen pompowali, cos trzymali i patrzylo sie tez dwóch..a ten co się najwiecej meczył miał taka mine przerazajaca...a ja stałam jak na złosc tuz vis a vis i nie było gdzie odjechac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyobrażam sobie :/ moj szwagier pracuje w pogotowiu i jak czasami opowiada to jestem przerażona a co dopiero na to patrzec... :( mamoKostka zdrówka życzę, jeszcze polecam sok z cebuli, herbatka z cytryna i miodem babcine sposoby najlepsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Goju ja z tą witaminą nie pomogę przy mm, ja mam dawać do roczku czasu, lekarz nie wspominał czy przy karmieniu naturalnym czy mm, a ja nie zapytałam, póki karmię piersią daję. Pytałaś o samochód, niestety jestem cielę nad cielakami nie mam prawa jazdy. Broniłam się zawsze rękami i nogami przed tym, a teraz żałuję, że nie mam. W listopadzie odłożyłam pieniądze na prawo jazdy, na początku grudnia zrobiłam test i się okazało, że w ciąży jestem i się bałam iść. Chciałam, przed styczniem i nowymi przepisami zdążyć eh i nie wyszło. Będę musiała zrobić, ale wątpię bym zdała za 10 razem, może przy 20...Asiulka niewesoło faktycznie z mężem eh czasem mają coś z mózgiem przyznać im to trzeba:/Widoku tej reanimacji bardzo współczuję, mi po takich zdarzeniach zawsze się śnią potem głupoty po nocach:(Odgapiłam od Polci zdjęcia z butelką i wysłałam na maila z Zuzią:)MamaKostka póki Cię jakoś bardzo nie rozłożyło, to się lecz, przy lekkiej infekcji może Maluszek nie złapie:)Xaraa moja Zuzia nauczyła się pić z butelki może z 3 tygodnie temu, nawet chyba nie. Kurcze nie pamiętam dokładnie, ale zmierzam do tego, że ma dzisiaj dokładnie 6 miesięcy i dwa dni i też wątpiłam, że się nauczy, a jednak załapała, więc może znajoma Ci tylko troszkę odebrała nadzieję, a niepotrzebnie:)Próbuj dzień w dzień Kochana:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiulek sliczne fotki... jak patrze na te nasze dzeci, zawsze czyste, zadbane, usmiechniete (no moze bez mojej hehehe) z mnóstwem zabawek itd to mysle sobie ze dzieciaczki maja dobrze i maja farta ze na takich fajnych rodziców trafiły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem Wam ze ja systematycznie wywołuje zdjecia Polci już mam z 500 ...i sobie wyobrazam co Ci ludzie sobie mysla jak widza ze wywołuje 5 razy to samo ujęcie tylko ciutek inna mina..hehehe ale tak kocham te jej miny jak brew podniesie albo jak wytrzeszcz zrobi...a ze nie mogę się zdecydować na jedno ujęcie ty wywołuje wszystkie...kupiłam takiego grupona i mam jakoś za grosze odbitki to jade po całości...i nie raz mi głupio (choc wysyłaja mi pocztą ) co sobie myslą ze matka wariatka hhehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie sie zabieram za przesłanie fotek...masakra...ja to jestem wariatka...12 ujęc w ogrodniczkach rózowych..hehehehe...z 5 w wannie...i jeszcze wywołuje to dla babc wiec bedzie w sumie 36 zdjec w ogrodniczkach gdzie pewnie tlyko ja widze roznice w minach...HAHAHAHAHAHAHAHA moze was troszkę rozbawie na wieczór hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Hehe Asiu ja właśnie też muszę zacząć wywoływać zdjęcia bo mam tylko na komputerach, a jak by coś z nimi się stało to mi przepadną,a to byłaby tragedia. Heh ja mam z wózka i leżaczka masę tych zdjęć i cykam co chwilkę jakieś, ta sama pozycja Zuzi a minki właśnie inne, a to języczek pokaże a to zmarszczy czółko hehe . Dokładnie, jak Ty Polci z różnymi minkami chwytasz zdjęcia:)Wszystkie tu jesteśmy wariatkami, bo takie dla nas są cudowne te maluszki, że śmiało można powiedzieć, że oszalałyśmy na ich punkcie:)Ja to dzisiaj przeginam z tymi postami, nie dziwię się, jak jutro będę chciała wejść na forum, a tu się okaże, że zrobiło się ono prywatne i zastrzeżone dla mnie hehe:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaka szkoda, że ja nie moge zobaczyc tych przesłodkich Waszych brzdaców .. Basiu bede nadal próbowac moze któregos dnia zdarzy sie cud :P asiulka sama musze sie zabrac za wywoływanie zdjec i jak pomysle ile ich mam to az głowa boli... heh ale ja tak jak Ty robie tyle ujec ze czasami sama sie zastanawiam ze jak zaniose do wywołania to pomysla ze wariatka takie same zdjecia wywołuje hi hi ale co mi tam kazda chwila ujeta na zdjeciu bezzcenna :)\ kurcze i musze zajrzec na tego grupona, maile zasmiecają mi poczte a nigdy tam nie zgaladam a juz nie raz słyszałam ze fajne okazje tam sa ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Basiu z tym zastrzeżonym forum dla Ciebie to mnie rozbawiłaś :D :D :D hehehe taka poprawa humoru przed snem ;) kochana jesteś! pisz pisz, ja tam lubię jak cos sie dzieje na forum a nie taka cisza jak w weekendy- wszyscy zajeci zyciem domowym a ja jak taki palec sama ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×