Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Skrzywdzona...taka jedna

Potraktował Mnie jak śmiecia!!!!

Polecane posty

Gość Skrzywdzona...taka jedna
tak bylam z nim 3 lata i mowil kocham...wiedzial jaka mam sytuacje.. planowal zemna przyszlosc ale to taki typ czlowieka ze mysli tylko o sobie ...kiedys sam mi powiedzial ze zycie ma tylko jedno i ze jest egoista i nie bedzie myslał o nikim innym jak o sobie!!! Ale jak sie rozstalismy to sam mi napisał zebym pamietala ze moge na niego liczyc ...ale sie przeliczyłam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matriosszzka
Przeczytałam cały temat i najpierw ci współczułam, ale po słowach goody'ego i katarzynki musze jednak przyznać im rację. Jesteś natrętna, masz roszczeniową postawę. On powiedział że nie chce z tobą być, a ty dalej się narzucałaś. Masakra. Stać cię było na hotel, masz kasę, ale wpierdalasz się wciąż w życie byłego. Mi by honor nie pzowolił tak się poniżać jak ty to robisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skrzywdzona...taka jedna
Praktycznie cala rodzine mam za granica...oni sie od nas odwrocili przez ojca bo nie raz ich poobrazal przez alkochol... I nie mam z nimi kontaktu...wiec to nie bedzie takie proste...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skrzywdzona...taka jedna
To nie bylo tak ze ciagle nie dawałam mu spokoku czemu tak piszecie..sam sie zemna kontaktowal..mielismy normalny kontakt ze soba,,powiedzial ze moge na niego liczyc wiec dlatego pojechalsm do niego a nie dlatego ze jestem natretem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssssssssssss
Zacznij od brata. Kiedy kończysz studia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skrzywdzona...taka jedna
Koncze za rok studia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem, zabraniasz mi pisać? Jesteś natrętną laską i tyle. Koleś "stwierdzil ze nie chce zemna byc", a Ty jak zepsuta katarynka wciąż tylko "myslałam że do siebie wrócimy". On Cię nie chce już, on Cię nie kocha, może nawet już ma obrzydzenie do Ciebie, bo wciąż Cię spławia, a Ty wciąż się narzucasz. I teraz najbardziej przeżywasz zaakceptowanie tego faktu, niż sprawę z ojcem i sprawę samotnych świąt. Próbujesz wzbudzić litość do siebie przez kwestię z ojcem, ale sednem sprawy jest dla Ciebie wyłącznie to, że były chłopak Cię nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skrzywdzona...taka jedna
Musze poprostu o nim zapomniec .......bo wiem juz ze ma mnie gdzies!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sddss
jestem zdnania ze takim egostom safrustrowanym bo tak to okazujacym zycie odpalci podobnie bo tak to czesto bywa i czesto nie sa oni szczesliwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skrzywdzona...taka jedna
nie jest to dla mnie najwazniejsze ze byly mnie nie chce...wiem ze o ojcu pisanie mi nic nie da,,bo wiem ze na niego liczyc nie moge..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skrzywdzona...taka jedna
Mam nadzieje ze zycie odplaci mu tym samym za to jak mnie potraktowal wczoraj..nie musial do mnie wracac ale piszac mozesz na mnie liczyc ,..myslałam ze to bylo prawdziwe a nie napisane tylko na odczepnego!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goody ma
rację. To nie OBECNY a BYŁY chłopak, więc nie ma ŻADNYCH obowiązków wobec założycielki tematu. Miał pełne prawo nie życzyć sobie kontaktu, wystawić ją za drzwi, nie udzielić pomocy. Nie piszę tu o jego moralności i obowiązku społecznym (pomagać ludziom wymagającym pomocy), ale o PRAWIE, z którego skorzystał. Nie ma PRZYMUSU wrzucać 5 zł do kapelusza żebraka, nie ma OBOWIĄZKU dać dach nad głową bezdomnemu itd. Co do rozżalenia autorki - mało to razy ktoś cię ordynarnie OKŁAMAŁ? Pogódź się z tym w końcu i rusz d*pę, żeby swoje życie poukładać. Sama, bez BYŁEGO i jego wiecznej troski i nieustającej pomocy. Bo to, że MÓWIŁ, że możesz na niego liczyć, potraktowałabym jak wyświechtany slogan. Tak, jak mówi się "zostańmy przyjaciółmi", "no to się zdzwonimy", "musimy się kiedyś umówić na kawę/piwo" itp. Mało to razy coś takiego każdy z nas mówi, kiedy nie wie, co powiedzieć na "do widzenia"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ojciec łaski nie robi
i tak poprostu nie moze cie wyrzucic . Dlaczego nie pójdziesz na policje tylko niby mieszkasz w hotelu. Może coś przeoczyłam, ale wydaje mi się dziwne że świat nie możesz spedzic w swoim domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssssssssssss
Wróć do domu, przemęcz ten rok i wtedy się wyprowadzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie musial do mnie wracac" taaa... jasneee... Nawet gdyby Cię przyjął i pomieszkiwałabyś u niego, to próbowałabyś zrobić wszystko żebyście znów byli razem. A za parę dni powstałby Twój inny rozżalony topik "były chłopak zgodził się bym u niego zamieszkała, ale nie chce być ze mną, sam nie wie czego chce!! daje mi nadzieję a potem mnie nie chce!" Co to w ogóle za pomysł prosić byłych parterów żeby pozwalali u siebie mieszkać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzynnkaa
goody > trafne spostrzeżenie. Przecież gdyby on ją wpuścił i pozwolił zamieszkać, to tym samym dałby nadzieję tej desperatce na powrót. Wiedział co robi. Dla niego NIE to NIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika---
A jakakolwiek rodzina nie moze Ci pomoc ? Ja mialam podobna sytuacje, tylko mi chlopak pomogl , choc ja tego nie chcialam , nie narzucalam sie Mu . Wynajal specjalnie mieszkanie , bo wczesniej mieszkal z dwoma kolegami .. Wiec po czesci wiem w jakiej jestes sytuacji ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skrzywdzona...taka jedna
Niechce wrocic do domu bo mam dosc codziennych afer i klotni... A co do bylego ok ..nie chcial mi pomoc to nie...bez laski... Juz sie i tak do niego nie odezwe i nie zamierzam byc z nim...po tym co pokazal mi jaki jest naprawde...przestał dla mnie istniec!!!! Zaczne ukldac sobie zycie bez nich...i mam nadzieje ze mi sie uda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzynnkaa
mika> ale to pewnie był Twój aktualny chłopak, a nie tak jak w przypadku autorki - były, który w dodatku jasno jej powiedział, że na pewno nie chce już z nią być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Juz sie i tak do niego nie odezwe i nie zamierzam byc z nim" Oby. Myślę, że bardzo go to ucieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skrzywdzona...taka jedna
Pisałam ze rodzine mam od ojca ale oni sie od nas odwrocili tez przez ojca...wiec nawet nie mam z nimi kontaktu od 4 lat to napewno.. Bede sie kontaktowala z bratem..moze on mi pomoze jakos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z jednej strony racja, facet zachował się podle tym bardziej, że wcześniej poniekąd obiecywał pomoc. Z drugiej strony jeżeli faktycznie jest osobą mocno skoncentrowaną na sobie to niewykluczone, że on po prostu nie chce mieć więcej problemu. Może prawdziwym powodem dla którego nie chciał z Tobą być były właśnie Twoje problemy w domu. Krótko mówiąc - od początku nie powinnaś była czegokolwiek oczekiwać od osoby która nie widzi nic poza własnym czubkiem nosa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żółty chmurek
a czy ten były to jakaś fundacja charytatywna? jakaś siostra miłosierdzia? miał jak najbardziej prawo odmówić pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No najwyraźniej nie miał prawa. Chłopak zostawił ją, żeby mieć święty spokój, a jest jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żółty chmurek
pewnie 3 lata mu smędziłaś jaka to jesteś nieszczęśliwa z ojcem, pewnie nie raz przybiegałaś gdy ojciec się upił, pewnie nie raz ojciec cię "wyrzucał" z domu, a ten chłopak musiał Ci ciągle pomagać, chociaż jesteś dorosłą i sama mogłaś coś zrobić :O . Studiujesz i jesteś tak strasznie niesamodzielna :O Zamiast wziąć się do pracy to siedzisz z ojcem i żebrasz od brata pieniądze. Jakbyś chciała, to byś już dawno wynajęła jakiś pokój i poszła do pracy chociażby w Mac'u, ale wolisz robić z siebie ofiarę i wciąż oczekiwać że to inni się o Ciebie zatroszczą co? Wiesz co ja myślę? Że z ojcem wcale nie jest Ci tak źle. Gdyby było, już dawno byś się wyniosła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika---
To byl moj chlopak , ale poczatek zwiazku .. Wcale nie musial mi pomagac .. Nawet Go nie prosilam i w sumie glupio mi byloby gdybym to zrobila.. Koledzy Go namawiali aby tego nie robil .. Wynajmowal pokoj , malo placil , wszystko mial .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skrzywdzona...taka jedna
Wcale nie marudzilam mu o tym ze jaka to ja nieszczeliwa jestem...bylo ok przez 3 lata ..praktycznie ciagle bylam u niego..nie mieszkalam ale czesto u niego bylam,zreszta sam chcial.. Zawiodł mnie bo poklocilismy sie o pierdoly a on skreslił tym nasz zwiazek...a mielismy tyle planow.. Mowił zawsze ze bedziemy razem i ze nie zostawi mnie samej nigdy bo wie jaka mam sytuacje..ale widocznie to byly tylko jego slowa na ktore dalam sie nabrac!! Studiowałam dziennie i brat powiedzial ze mam nie isc do pracy ze mam sie zajac nauka a on mi pomoze... Byly tez mowil ze mam sie uczyc...wczesniej pracowałam troche w takim sklepie ale na umowe zlecenie..nie raz gdzies tam sobie dorabialam wiec nie jest tak ze siedze i nic nie robie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika---
Widzisz kazdy Ci mowil co masz robic . . A teraz z tym wszystkim sama zostalas .. Watpie aby na Twojego faceta jedna klotnia tak podzialala .. Moze ktos jeszcze mial na Niego wplyw ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli każdy miał cię niańczyć, a ty nie miałaś na ty nie miałaś ani krzty godności i pozwalałaś, żeby wszystko było robione za ciebie. I teraz masz jeszcze pretensje do byłego, że znudziło mu się użeranie z tobą, twoim lenistwem i problemami. Miał prawo zmienić zdanie, zmienił je, zostawił cię, a ty nadal mu trułaś tyłek. Miej trochę honoru...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yfjuykyu
a ile twoj facet ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×