pytanie do facetow ktorzy ogladaja porno ale szczerze odpowiedzcie

jesli wasze kobiety, zony sa takie przecietne, np. maja nieapetyczne tylki albo male cycki to czy nie myslicie sobie, ze wolelibyscie aby mialy figury jak laski z porno? I co byscie czuli, gdyby one o was tak myslały (zakladając, ze wy tez nie macie ciala apolla: lysina, brzuszek), choc one mają takt i sprawiają, ze czujecie sie przy nich super przystojni (czego wam brakuje i wprowadzacie kobiety w kompleksy)

to bardzo proste. jak spuszczam z kregoslupa - a musze tak jak musze srac i szczac - to leje w ta szpare polaczona z brzydka morda, brzydkim cialem i tepym lbem. mysle sobie jednak wtedy o jakiejs babie w porzo.

ja oglądam porno gejowskie z moim ziomalem bronkiem wąsatym cfelem!

achuj - a czy twopja zona wie ze tak o niej myslisz?

zona? jaka zona? to mialbym jeszcze potulnie kase co miesiac w zebach przynosic jakiejs zolzie? trzaskam co sie nawinie jak jest zdrowe i chetne i ma to co trzeba.

moj temat byl adresowany do facetow ktorzy mają zony/partnerki a nie jednorazowe przygody z kim popadnie

ale dlaczego zadajesz takie pytania?

hmmm to skomplikowana sprawa i duzo pisania na razie wolałabym otrzymac od Was odpowiedzi zdałam sobie sprawe ze mam nieodpowiednie podejscie do seksu i dlatego cierpie moze powinnam podejsc do tego jak faceci: potrzeba z rodzaju jedzenie/sranie, a wyrazy milosci i spelnienia - odnajdywac w innych czynnosciach

to moze chociaz zdradz w jakim jestes zwiazku i ile masz lat

jestem w 4letnim zwiazku, mialy byc jakis czas temu oswiadczyny, ale nie nastapily z racji klotni o porno :D lat mam 24

ja bym nie chciał, żeby moja dziewczyna była jak kurwa z porno! Tam wszystko jest sztuczne, a po 30stce kobieta wygląda jak stara raszpla ze sztucznymi cycami i wypadniętym odbytem od anala!

no ale pomijajac fakt tego co bedzie po 30stce, czy nie wolalbys aby twoja zona miala cycki jak ulubiona aktorka porno, a nie male? liub np. byla chudsza/grubsza, taka jak Ty lubisz?

no i skoro nie chcesz zeby ona taka byla, to po co ogladasz te pornosy? jesli to nie sa twoje idealy kobiet?

ja z mezem ogladam pornosy ale nie utorzsamiam faceta z filmu z moim mezem, ani go na niego nie zamieniam w marzeniach.

czyli seks jest dla Was po prostu fajnym przezyciem, tak jak tych ludzi w porno (zakladajac, ze to amatorskie a nie na sile) i podchodzicie na luzie? nie przeszkadza ci ze on oglada pipy innych bab? jak to sie ma do tego, ze seks jest wyrazem milosci, bliskosci dwojga ludzi i takie tam? to mit?

bo lubie sobie pofantazjowac, moja parterka nie chce robic mi np loda a o innych rzeczach nawet nie ma co pisac, mi sie tam podoba ona w calosci a pofantazjowac chyba mozna lepsze to niz isc np na korwy

źle się wyraziłem, miało być ''moja przyszła dziewczyna'', narazie sobie oglądam, bo jestem sam, co nie zmienia faktu, że szukam dziewczyny, która nie będzie wyglądała jak te z porno!

typowy przyklad pomieszania tematow seks to seks milosc to milosc malzenstwo to malzenstwo moga miec cos ze soba wspolnego ale nie musza czesto jak nie maja jest zdrowiej na ciele i duszy

milosc to jedno. nie sypiam z kims kogo nie kocham. kocham meza, nie przeszkadza mi ze patrzy na jakas inna laske kiedy to robimy. a to daje smaczku. w seksie nie jestem zakonnica wiec zupelnie mi to nie przeszkadza

no dobra, a zakladajac, ze wasza zona jednak robi loda itp, sama z siebie, moze nie jest chetna 2 razy na dzien, ale np. potrafi zrobic niespodzianke itp. to co, i tak musicie gapic sie na inne koorvy? dla mnie to jakos niewyobrazalne, czulabym, ze zdradzam faceta gdybym ogladala np. wielkie paly jakichs obcych gosci

no ja jednak myslalam, ze malzenstwo, milosc i seks sa nierozerwalnie polaczone. czyli co - zone macie od sprzatania, a od seksu to juz nie? a milosc do siebie samego? wyjasnijcie to naiwnej kobiecie, ktora do niedawna wierzyla w idealy :P

nie macie potrzeby bycia dla waszych facetow jedyną? zeby inne go nie interesowały? w takim razie po co sie starac dla niego, skoro on i tak obejrzy dziwki w porno?

ale ja nie mam co zakladac bo moja nie robi bo nie lubi zmuszac jej do tego nie bende, a fantazjowanie to nie zdrada, to tak jak Ty bys sie na kogos wkurzyla i pomyslala sobie zabije Cie i co jestes w tej chwili morderca?

no fakt, jakbym się z jakąś już związał, to bym nie oglądał. Bardzo dużo kobiet czuje się tym urażone, więc dałbym sobie spokój, z kolei tego samego wymagałbym od niej, zero flirtów z innymi itp.

widze ze dla ciebie milosc nie moze sie rownac ogladanie pornosow bo to wedlug ciebie zdrada?

to nie tak, to nie tylko mężczyźni. Kobiety też zdradzają, na świecie mamy upadek obyczajów, dziś już mało kto wiąże się z miłości. Ład tego świata posypał się jak domek z kart!

wiecie, ja sama juz nie wiem co myśleć, 4 lata zylam karmiona iluzjami nie wiem czy zdrada - ale na pewno zainteresowanie innymi kobietami. a jak to sie ma do bycia "tą jedyną" i pieprzeniu o miłości i cudach na kiju? czy faceci sa takimi dwulicowymi dupkami, że potrafią podzielić zycie na żonę - do sprzatania, przytulenia, itp, a zaspokajac sie patrzac na dziffki? bo ja sobie tego nie wyobrażam - albo moj facet jest jedyny, albo nie.... zagubiłam sie w tym wszystkim, cierpie i nie wiem, czy nie powinnam zmienic spojrzenia na swiat...

jestem z dziewczyna 20 lat ode mnie mlodsza robi wszystko co trzeba (zadne tam anale bo mnie to samego brzydzi) ogladamy czesto pornole i sie z nich smiejemy i walimy oblesne komentarze na gadke o zakladaniu rodziny albo jakis papierkach wybuchamy gromkim smiechem

a co nie jest tak? Prawie każda ci to powie, one się wkurzają jak się napalasz na inną. Ja tak samo nie chciałbym mieć dziewczyny, która ślini się na innych. Ale ludzie są różni...

odpowiedz mi na moje pytanie :) zdasz sobie sprawe ze myslisz bledne