Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Cobyeta

*** WRZESIEŃ 2012 ***

Polecane posty

Dokładnie dziewczynki, piszcie jak tylko pozwoli wam na to czas, my teraz chłoniemy wasze wpisy ;) Smerfa na Twoje wrażenia z porodówki też z niecierpliwościa czekamy:) Mi własnie stawia się brzuch co pare minut i twardnieje. Jutro 1 września, czyli możemy być prawie pewne, że już sierpniówek wśród wrześniówek nie będzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobietki ja tylko na chwilke, chciałam powiedzieć, ze moze mnie nie byc przez weekend, zebyscie sie nie zastanawiały czy juz urodziłam;p Także do poniedziałku, zycze miłego weekendu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, odezwę się jutro :) Super Ajponka, Megan i smerfka że się odezwałyście :) Megisu, jutro dokłądnie napiszę dlaczgeo tak jest u mnie z tymi lekarzami, bo to dfosyć zagmatwane\..... Miłego wieczoru i dobrej spokojnej nocy wszytskim Wam :) :* Przepraszam za błedy !!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izka50mm
Ajponka, Megan i Smerfa bardzo fajnie że się odezwałyście mimo wielu obowiązków. Oczywiście czekamy na wszystkie szczegóły związane z opieką nad dzidziusiem . Życzę zdrówka i tylko przespanych nocy. Dzisiaj się już pożegnam bo mam wieczór bajek z synek. Spokojnej nocy pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smerfaskr fajnie ze sie do Nas odezwałas:****** Czekamy na wiecej:):):) Dzieki za Wasze opinie co do domu, i własnie zaraz pojde zapytac m czzy cos w tym kierunku robi bo macie w 100% racje a zwłaszcza ze zyjemy z tesciami jak zyjemy:( :( i nie wiadomo ci kiedy komu odwali. dziekuje WAM bardzo:*************************

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale WAm kochane zazdrosze ze macie juz maluszki przy sobie:):) ja mam wizyte we wtorek i mam nadzieje ze sie juz tam cos zaczeło dziac w kierunku porodu:):):) Moj m dopiero wstał po straszliwym bólu głowy a mi sie juz trzeci raz leje krew z nosa czy to normalne???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alexia ja też mam wizytę we wtorek i juz się nie moge doczekać bo będę miała usg :) ja jestem za to bardzo ciekawa jak dziewczyny, które już są mamusiami radza sobie z laktacją...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie kochane bo mnie to tez bardzo interesuje jak wygladało pierowsze karmienie czy miałyscie pokarm??? Jak to teraz wyglada kiedy wiecie ze trzeba karmic??? bardzo sie leje z piersi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez sie nie moge doczekac bo przez tego zylaka juz mi narawde jest ciezko:( w poniedziałek mam ktg a we wtorek wizyta zobaczymy czy cos mała sie "wypycha" na swiat:):) ja teraz ide pod prysznic i pogadac musze z m o tych papierach... A jutro zaraz po 7 jedziemy tam na budowe bo ma przyjechac taki gosc juz Wam wspominałam:):) takze odezwe sie pewno pozniej:) Buzkiiii dla brzuszków i dla rozpakowanych tez:******************

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to wtorek jest dniem wizyt dla wielu z nas, bo ja tez mam;) Alexia, dziewczyny maja racje-dopilnuj spraw papierkowych, bo z rodzina roznie bywa... Ja krwi z nosa nie mam az w takim natezeniu, jedynie poranne babolki mnie zastanowily, ale to wszystko podobno normalne. Moja Zosinka zjadla od mamusi przepyszniastego nalesniczka i teraz fika z radosci;) Czekolada faktycznie potrafi pobudzic. U mnie dzis leniwy piatkowy wieczor przed tv, ale nic sensownego niestety nie leci:/ Ala, niektore te ruchy bola maks.. ale co to jest w porownaniu do tego, ggy dziecko juz wychodzi...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dzisiaj wczesniej w domku :) zabralam córcie do domku bo bardzo teskniła za domkiem. Smerfa fajnie ze juz w domku :) Megi ten twoj kolczyk jest mega :D zaraz wysle mężowi to zdjecie. Na bank bedzie mnie namawial :) Alexia sprawy zwiazane z domem lepiej zalatwic od razu kochana. kurcze nie wiem komu mialam jeszcze cos odpisac... A w ogole to w dzien sie zdrzemnelam pol godzinki i obudził mnie ból brzucha taki jak mialam z córcia jak zaczynal sie poród. Ja juz taka szczesliwa ze moze juz cos sie ruszy ale przeszlo :( co do twardnienia brzucha to tez mi sie stawia coraz częściej i odchodzi czop w kawałkach. o własnie mam taki skurcz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam coś dzisiaj mało produktywny dzień, cały czas leze, po południu mała drzemka i cały czas tv. Nie mam na nic siły a pachwiny i pussy chyba mi rozerwie tak boli. Jest mi smutno, jutro Moj mąż wesele w niedziele poprawiny i wyjazd do Warszawy, perspektywa beznadziejna. Mama2008-2012 zakładaj ozdóbke :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) Wczoraj byłam tak jakoś dziwnie zmęczona, że spałam prawie cały dzień.... do prawda co chwila budził mnie ktoś telefonem..... ale wyspałam się :) pierwszy raz od niepamiętnych czasów :D Dziękuję za miłe komentarze odnośnie mej Zuzańcowej :* :) Alexia, domek bardzo fajny, ja też marzę o domeczku, ale na razie nas na to nie stać niestety ..... ale dołączam się do większości opinii... załatwcie sprawy formalne wcześniej, żeby uniknąć przykrych niespodzianek....bo nawet w najbardziej zgranej rodzinie ludzie potrafią się pokłócić na śmierć i życie o pieniądze...... oczywiście nie życzę Wam tego :) i życzę szybkiego wprowadzenia do domku :) Ja też dołączam się do próśb o opisanie karmienia maleństw jak będziecie miały czas Ajponko, Meganko i SMerfko :) Megisu :) co do tych moich lekarzy ...ehhh... Ja ogólnie należę do grona ludzi, którym zdarzają się rzeczy "niemożliwe" wręcz czasami "niewiarygodne".... myślę, że gdybym napisała o sobie parę historii żadna z Was by mi nie uwierzyła i wcale nie byłąbym zdziwiona :D Więc nie wdając się w zbyt "niewiarygodne" szczegóły - 2,5 roku temu wróciłam ze Szkocji do Łodzi, mojego rodiznnego miasta :) zaczęłam szukać pracy... pomimo pracy za granicą w zawodzie, w Łodzi nie znalazłam pracy w tym kierunku (klimatyzacja to "kasta" jak się dowiedziałąm od jednego pana... albo mam nazwisko albo nie mam pracy...).... ale znalazłam w drogownictwie :P z tym, że nie w Łodzi a w Strykowie (25km od łodzi) A firma ma swoją siedzibę w Piotrkowie Tryb i większość pracowników stamtąd też pochodzi... W międzyczasie rozstałam się z moim partnerem z którym wyjechałam do Szkocji, a poznałam w pracy Eł... bach bach, jakoś poszło, planowałam kupić w Łodzi mieszkanie, ale już nie zdążyłam, bo Eł zaproponował przeprowadzkę do siebie no i się przeprowadziłam... Mieszkam tu już prawie 2 lata, ale niestety nie mam zbyt wielu koleżanek ... w zaasadzie wcale, tylko "koledzy z pracy" ze względu na specyficzny zawód..., więc nie mogłam się nikogo poradzić o wybór gina ..... Moja teściowa jak dowiedziała się że jestem w ciązy, od razu zasugerowała, żebym rodziła w Łodzi... No i najpierw chciałam rodzić w Salve całkiem prywatnie, ale skonsultowałam się z ciotką, która pracowała w Matce Polce, i ta zasięgnęła języka o dobrego lekarza stamtąd i wylądowałam u Dr.J. W Piotrkowie poszłam po prostu do przychodni, żeby sobie załątwić lekarza "awaryjnie" bo wiadomo, różnie mogłoby być... I tak też "bujam" się po dwóch lekarzach :) Jeszcze wcześniej chodziłam w Łodzi do innego, ale jak mnie pani dr. skierowała na badania krwi, które kosztowały prawie 4 stówy, tylko dlatego, że ja mam alergię..... to postanowiłam zmienić lekarza :) trochę poznałyście moją historię życia :P A co do szpitala... ostatnio jak byłam w Łodzi na wizycie, to dr. J powiedział mi, że położy mnie wcześniej do szpitala mam wizytę w środę 05.09 i być może już w środę mnie wyśle.... najpóźniej w piątek... czmeu ?? powiedział że takie są procedury... On nie przyjmuje nigdzie państwowo, tylko prywatnie, i widocznie chce mieć pewność, żebym leżała u niego na oddziale, jak się zacznie cała "akcja".... takie jest moje domniemanie.... Ale się rozpisałam, egoistycznie, bo tylko o sobie :( przepraszam ;) U mnei dzisiaj pada :( Eł jeszcze śpi, nie mam serca go budzić :) pogoda i tak nie nastraja jakoś pozytywnie, to można trochę poleniuchować w łóżku :) DUżo słonka :) i miłego poranka Dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To i ja sie melduje w dwupaku:):):) U mnie pada, m pojechał do domku a ja dopiero wyszłam z łózka jakas do d....y jestem pachwiny bola krew z nosa sie leje :(:( ide cos zjesc i pojade do m zobaczyca potem mamy jechac na małe zakupy:):) miłego dnia kochane:**************

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) ja jeszcze leże w łóżku i leniuchuje a mąż poszedł do sklepu. Pogoda cudna, to znaczy chłodno :) dziś mamy parapetowke i ciekawa jestem do której wytrzymam :) Ło ło ło podobnie jak Ty wczoraj spałam po południu, ale chyba jakieś ciśnienie musiało być nie tak skoro padałysmy jak muchy :) wiecie że nastał wrzesień? Teraz będzie już z górki! :) czas zacząć odliczanie :) kiedy to zleciało? Mnie przez całą noc bolała i nadal boli pussy tam na dole zwłaszcza jak chciałam zmienić pozycje spania. Taka napięta jak by jest zobaczymy. Mała właśnie zaczyna dokazywać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama200-2012
czesc :) ja na nogach od 8.30, wstawilam pranie i ogarniam troche mieszkanie. Córcia spi jeszcze ale ide ja zaraz budzic bo juz 10.00. mam coraz bardziej bolesne skurcze przepowiadające wiec łudzę sie, że to juz niedlugo:) Olczak ja też sobie własnie uświadomilam, że dzisiaj 1 września i zaczyna sie odliczanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki:* u mnie tez pogoda przepiekna. nie pada a jednak chlodno :) mmmm bardzo mi pasuje:) wczoraj wieczorem maluszek tak sie przekrecil dziwnie ze brzuch wypchalo mi z prawej strony i zrobil sie kwadratowo trojkatny. nie wiem co on wyprawial, mam nadzieje ze sie nie odwrocil glowa do gory bo tak mniej wiecej to wygladalo... a bolalo do tego niemilosiernie... najlepiej jeszcze bylo jak chodzilam bo ten bol rozchodzilam... nie dalalm rady siedziec ani lezec. czulam sie jakby mi brzuch mial zaraz peknac na pol:/ a pozniej w nocy mialam co jakis czas bole na dole... i tak sobie myslalam... a moze to juz dzisi w nocy sie zacznie... usnelam i rano obudzila sie i nadal w dwupaku :D hehehehe zaczynam swirowac jak dostaje boli... 1 wrzesnia dzisiaj. jutro koncze 39 tydzien a w poniedzialek zaczynam 40 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfaskr
witam, najpierw napiszę co i jak a potem poczytam. Otóż miałam skurcze od 11 w poniedziałek i miałam parte od 15 ale powiem Wam, że nie były jakos szczególnie bolesne. Podano mi wczesniej oxy, żeby poród był szybszy jednak nie zrobiło sie rozwarcie wieksze niz 3 cm. Podano mi rozkurczowe ale też nie pomogły więc o 15:30 decyzja o cesarce. Co do cesarki to nic strasznego ale potem wstać ... Mnie zdjęli z łózka o po 14 godz a normalnie dziewczyny z sali wstają po dobie... Mał miała 2750 g 52 cm długości i 8/10 agpar. cdn. Bardzo Wam dziękuje za pamięc. Idę nakarmić małą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfaskr
cd. fałszywy alarm. Po cesarce leżałam bez majtek na podkładzie ale nie jest to nic krępującego tak jak myślałam....jest więcej takich jak ja... Co było przykre- to złośc pediatry, że miałam cesarke, bo trzeba było ratowac mała, bo po wyjęciu z brzucha nie rozpreżyły się płucka.Ale na szczęscie jest happy end. Dziecko dostałam na 4 dobę do siebie tak to byla pod lampami i na kroplówkach ale mogłam z nią tam być jak już sie podniosłam. Rana boli jak cholera ale sie goi. Po 3 dobach dalej nie mogłam normalnie podnieśc butelki wody więc wszytsko z małą robił mąz. Od czwraj jestem w domu i bardzo mnie boli brzuch , już nosze małą ale kosztuje mnie to dużo wysiłku. Dziewczyny z sali po naturalnych zaraz wstały wykąpały sie i zajęly dziećmi. W szpitalu obługa byla bardzo miła, pani położne bardzo pomagały dziewczynom przy karmieniu, dawały butelki i jestem ze szpitala zadowolona... Niespodziewałam się, ze będę pampersy zmieniac z taką frajdą. Jedyce co sprawia mi trudnośc to ubranie takiego malca i kąpiel, bo wtedy strasznie płacze ale ogólnie jest bardzo spokojna:):) jak ogarne dom i mała to poczytam i poodpowiam na pytania. Dziewczyny mam nadzieję, że czujecie się dobrze, Wasze dolegliwości nie są takie upierdliwe...Wczoraj wrzuciałm 3 fotki na nk:) Buziole dla WAs:) Fajnie Was mieć. p.s. przepraszam, ze wszytskim nie odpisałam na smsy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama28
Cześć :) ale się rozpisałyście...Czytałam to chyba z godzinę i ponad połowy już nie pamiętam... Mnie też baaardzo interesuje jak wygląda laktacja u Was kobietki,które już urodziły :) i tak się dziwię,że macie czas wejść na forum,ale to baaardzo dobrze :) 1alexia2 uważam,że dziewczyny mają rację.Ja bym przede wszystkim przycisnęła Twojego M. i wydusiła z niego w jaki sposób dogadał sie z bratem. Poza tym dopilnowałabym spraw u notariusza,bo potem faktycznie mogłoby być tak,że braciszek z rodzinką zmienią zdanie,wrócą i stwierdzą,że to ich dom!Straszę,ale życie jest czasami brutalne,więc przyciśnij lepiej swojego M. i pozałatwiajcie co trzeba,żebyś potem nie miała niemiłej niespodzianki. Swoją drogą rewelacja mieć własny domek :) Powiem Wam,że jak dotarło do mnie,że wrzesień się rozpoczyna to zaczynam być przerażona. Wczoraj ostatni dzień w pracy i już od poniedziałku zacznę kompletować wyprawkę. Mam nadzieję,że Kalinka poczeka jeszcze te 2-3 tygodnie i oby nie więcej,bo wiem,że gdybym miała przenosić to już bym się denerwowała....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. smerfaskr - gratuluje slicznej coreczki! :) Dobrze, ze wszystko z Karolinka w porzadku i jestescie juz w domu. Co do porodu to ja myslalam, ze skurcze parte zaczynaja sie przy pelnym rozwarciu, bo u mnie wlasnie tak bylo. Najpierw skurcze rozwierajace im dalej tym bardziej bolesne a na sam koniec parte. Ale wiadomo, ze kazdy porod moze byc inny. Jesli chodzi o karmienie to tak jak wczesniej pisalam od poczatku karmie butelka. Mala pije co 4 godziny 80 - 100 ml. Balam sie, ze to duzo, ale polozna powiedziala, ze tak jest dobrze. Juz nie umiem sie doczekac na nastepne forumowe dzieciaczki :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama28
smerfaskr fajnie,że napisałaś :) Kurczę ja mam widno cesarki,ponieważ Mała jest w położeniu miednicowym i troszkę mnie przeraziłaś tymi płuckami Małej i tym,że po 3 dobach nie mogłaś butelki unieść.... Butelki?Tzn,że nie karmisz piersią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ajponka Twoja mala coreczka jest przesliczna :) ma takie czarne wloski:) dlaczego nic nie piszesz ze dodalas zdjecia? cudenko! Smerfaskr twoja maluszka tez jest sliczna:) a zdjecie stopki jest mega! dobrze ze juz jetescie w domu i mozesz tulic malenstwo ile tylko dasz rade... to musi byc ciezkie przezycie patrzec na swoje dziecko jak lezy pod tymi urzadzeniami. na szczescie juz jest wszystko dobrze! zycze Wam zdrowka dziewczynki :* jak mozecie rto napiszcie jak bylo u Was z laktacja. bo mi zostal tydzien do porodu i jeszcze nawet kropelka z piersi nie wyplynela:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123412341234xyz
Hej! ja ciągle w podwójna choć kolejna noc nie przespana bo z kolejnym fałszywym alarmem.... Czy wy też macie taki problem z zasypianiem? Bo ja jak się kładę na noc to mam milion myśli i nie mogę zasnąć! O laktacje się nie martwcie, bo w laktacji podobno najważniejsza jest psychika. Ja dzięki bogu od kilku tygodniu mam systematyczne wycieki siary z piersi, a na KTG to już w ogóle jak tylko usłyszę serduszko mojego bąbla. Z tego co się orientuję ważne żeby dziecko przystawiać do piersi na każde jego żądanie, żeby po dobie od urodzenia mieć tzw nawał pokarmu, żeby dziecko zawsze miało go wtedy kiedy potrzebuje i żeby się pózniej unormowało do maluszka. Wczoraj była pełnia i miałam taką wielką nadzieję że urodzę... Nigdy nie sądziłam że tak będę czekać na ból ;) Alexia ja na waszym miejscu zastanowiła się w ogóle czy chce robić z bratem interesy na taką skale z tym domem. Teraz jest super a za 10 lat jak on będzie potrzebował waszej pomocy czy coś to wam powie, że on wam specjalnie cenę obniżył bo jest bratem itd. Tak jak w reklamie o Zygfrydzie. Niestety ale z doświadczenia wiem, że z rodzina interesów się nie robi. Rodzina ojca skłócona jest od ładnych kilku lat- właśnie o majątek poszło pozdrawiam u mnie na obiad papryka faszerowana ryżem i mięsem mielonym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny przestańcie już stresować alexie, mąż na pewno wie co robi dogadując się z bratem i zalatwi wszystko od początku do końca.. Ajponka i Smerfaskr sliczne te Wasze maleństwa! :) aż się nie mogę doczekać mojej Małej :) Smerfaskr dzieki za opis :) ja wiem co to znaczy wstawanie z bolem, co prawda moje szycie po tarczycy nie jest takiel wielkości jak po cesarce, ale wiem co to znaczy. bądź dzielna :) życzę szybkiego powrotu do sprawności :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w dwupaku :) Przede wszystkim zacznę od tego, że Ajponka i Smerfa Wasze córeczki są przecudne, piękne mordki kochane !!! Ale zazdroszczę Wam już tego etapu, że mozecie tulić i całowac swoje cudeńka :) mmm Smerfa, dzieki za opisanie porodu. Widać każdy cesarke przechodzi inaczej, ale może to też zależy jak była przeprowadzona, od budowy ciała itd. Ty wydajesz się być drobna i moze dlatego tak wszystko Cię boli. Z każdym dniem jednak będzie coraz lepiej, a motywacje do działania, by się nie zasiedzieć masz w małej cudnej istotce :) Mama28, nie przerażaj się na zapas z tymi płuckami, mój mąż o tym czytał właśnie i to się nie zdarza często. Tą przypadłość moga mieć dzieci po cc, ale nie jest to normą, więc głowa do góry. Moje znajome miały cesarke i chwaliły sobie ten typ porodu, również bardzo szybko po nim doszły do siebie, zatem nei ma reguły ;) Moja Zosinka coś dzisiaj spokojna, rusza się tylko wtedy, gdy ją pobudzę. Chyba śpiąca księżniczka :D Mam nadzieję, ze wieczorem da tradycyjny popis zumby, hehe Twardnienie brzucha łapie mnie już co pare min. Pobolewają jajniki, zobaczymy kiedy to się zacznie. Dzis mamy 1 września, ciekawe kto teraz będzie następny ;)?? Megisu, mój m też dziś wybywa na wesele, więc nie jesteś sama kochana. Mam chociaż o tyle plus, że mój o2 lub 3 będzie z powrotem i nie jedzie już na żadne poprawiny, no ale jednak większość soboty spędze w pojedynkę. Oby tylko dziś nie złapało ;) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, w końcu udało mi się nadrobić, wszystko, co nadrukowałyście od środy :) betismile z pieskiem byliśmy u weterynarza na zszyciu łebka, bo ktoś bardzo mocno go uderzył a teraz ma szwy na główce i chodzi w kołnierzyku, żeby nie drapał tego, ma też wenflon w łapce. Dajemy mu tabletki i żartujemy, że pewnie jest na haju, bo teraz wyleguje się na ulubionym fotelu albo na podusi i przezywamy go księżniczką Zofią- Netka nie obraź się ,ale do niego to idealnie pasuje(Ty nazywałaś chyba tak swoją Bąbelę jak nie chciało jej się ruszyć) Wczoraj miałam pierwsze ktg, po konsultacji z moją gin, wszystko ok, ale chyba Bąbela nie wypakuje się wcześniej, niestety. Ajponka i Smerfa bardzo fajne zdjęcia na nk- jeszcze raz gratulacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×