Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ..nadzieja...ostatnia.....

czy 40-tka może jeszcze być początkiem?

Polecane posty

Gość Prawie 40
40 może być początkiem, to chyba jest niezależne od wieku, jeżeli coś się kończy, to jest szansa na nowy rozdział... No właśnie jest szansa, bo pewności nigdy nie ma. I zdaję sobie sprawę, że z wiekiem jest trudniej. Ja właśnie zakończyłam związek, krótki bo 3 mies, ale tak samo jest przykro, niezależnie od długości trwania. Partner, któremu nagromadziły się różne problemy stwierdził, a raczej ja to wymusiłam na nim, że teraz nie ma głowy dla mnie. Czyli ja jestem zabawką, która mu nie pasuje w danym momencie życia i się odrzuca w kąt na jakiś czas lub na zawsze. Taka jest dojrzałość facetów, nie chcę generalizować, ale ciężko jest znależć kogoś sensownego i odpowiedzialnego. I pytanie co dalej? Czy probować dalej mimo kolejnych niepowodzeń, czy zamknąć się w sobie. Ja jestem chyba za tym pierwszym, bo chyba każdy potrzebuje kogoś bliskiego.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 51 lat niestety
drogie kolezanki,spieszcie sie , by ulozyc sobie zycie po raz drugi.Konsekwentnie i z rozmyslem. Pisze tu Wam o sobie, by Was przestrzec przed moimi bledami. Tuz przed 40 stka rozwiodlam sie. Nie dalo sie rydy zyc z mezem. Skupilam sie na pracy, wychowaniu dzieci. Mialam adoratorow, bo jestem ladna, zadbana , ulozona kobieta. Ale zaden nie chcial sie zenic, zakladac rodziny. Wypad na urlop, kawiarnia, seks . Same przyjemnosci. Nie napieralam na nic wiecej , by nie byc posadzona o desperacje, czy glupote. Zawsze tolerancyjna, mila , empatyczna. I co? Zlecialo do 51 lat, zero kandydatow w moim wieku , o slubie nawet nie wspomni 63 latek starajacy sie o mnie. Dramat w kilku aktach . Przestrzegam kolezanki -bierzcie stanowczo znajomosciw rece , bo bedziecie moim przykladem . Powodzenia zycze.Dla mnie chyba jest juz za pozno :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej nie szukać wybiegów
wiele zależy od wyglądu :) 50tka 50tce nierówna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 51 lat niestety
wyglad moj -164 cm, 62 kg , nautalna blondynka , wszystkie swoje zeby:-P, wysportowana ( rower, chodzenie po gorach , basen , fitnes). Praca -2 prace , studia podyplomowe. Zainteresowania- literatura piekna, filmy oskarowe , poezja . To az tak malo? Chyba nie , ale co z tego , jak panowie 50 i 50+ szukaja pan mlodszych o 15-20 lat , najczesciej jeszcze na romans tylko. Mowie to tylko tu , by wlasnie uczulic kolezanki mlodsze na powage sytuacji na rynku matrymonialnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 51 lat niestety
a ile masz markimark lat? powiedz szczerze , czy szukasz w swoim wieku , czy mlodsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystkie swoje zemby
no no :D wiem moze to nie smieszy ale mnie tak :D wyobrazilam sobie Ciebie jak klacz :D przepraszam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WredottaWielka
trochę chyba za gruba jest? nieprawdaż??? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam ... 51 lat niestety
no moge przejsc na diete - lubie suchary :-P Ale problem nie w wadze kobiety , a w wyobrazeniach panow, ktorzy w glowie maja kobiete mloda , zwiewna i ona ma byc motylem z wyobrazni, kiedy byli mlodzieniaszkami , zapominajac o tym, ze sami maja juz lysiny, brzuchy i na koncie rozwody, romanse i cala przeszlosc. Za zeby sie nie gniewam , z humorem to napisalam , ale prawdziwie .Wszystkie sa :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WredottaWielka
Ja też jestem za gruba... ale wredna i dlatego mówiłam o kilogramach... ech, żebym ja miała tak jak Ty taki wskaźnik... Ja próbuję się odchudzać, ale dziś wpierniczyłam prawie cala torbę muesli, bo tam trochę słodkich suszonych owoców było. Cała pociecha w tym ze mi to wszystko przeleci prędko. Mam męża ale zamierzam odejść bo i tak jestem samotna w tym związku. Mam dylemat: czy odejść i mieć spokój i rozglądać się za kimś innym, czy zostać i wysłuchiwać kpin na temat mojego wyglądu i niby dziwnych zainteresowań... Ale jak czytam, że są takie szalone trudności, to może lepiej siedzieć przy tym prostym chamsko-szczerym chłopie od siekiery? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie mysle....
do mam 51 lat niestety :) a dlaczego chcesz sie koniecznie zenic ? przeciez w tym wieku znajomsc z milym panem na stopie przyjazni w zupelnosci wystarczy, powiem ci ze jestem w podobnym wieku co i ty i jestem w zwiazku ale gdybym miala byc sama to juz nigdy bym sie nie chciala zenic, mlodosc to co innego, przychodza dzieci na swiat itd. jakis przyjaciel czemu nie ale slub? co to to nie, przenigdy !!!! wlasnie w nyszym wieku trzeba z zycia czerpac juz same przyjemnosci tak jak to robia panowie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam ... 51 lat niestety
Wredotto -problemy sa szalone . Dobrze powiedziane .Ja naprawde jestem babka do wszystkiego , ale z moich obserwacji wynika , ze znajomosci po 40tce , rzadko koncza sie w USC. Oczywiscie mozna zadowolic sie romansami , ale ja juz jestem za stara , by mnie rajcowalo poznawanie nowych wypierdkow mamuta. A jednoczesnie czuje sie tak bardzo samotna ( tak dzieci mam wspaniale) , ze boli mnie serce i brzuch , jak pomysle, ze byc moze przezyje jeszcze ze 25 lat sama , w pustym mieszkaniu , oblozona kolejna ksiazka , czy poezja. Na pozor jestem wesola kobieta, pelna zycia i energii. W duszy biedny Kroliczek z oderwanym ogonkiem :-( Wredoto -moze lepiej byc z tym z gruba ciosanym cisla , niz szukac kolejnego poszarpanca zyciowego. Niedawno na jakiejs randce , adorator spojrzal na mnie taksujaco i stwierdzil , ze mam cycki takie , jak jego zmarla Jadzia i beda pasowac , jak ulal . Litosci i to Pan z wyksztalceniem wyzszym .Nie ciesla z siekiera :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam ... 51 lat niestety
wolnych zwiazkow ja mialam kilka przez 12 lat. One nic nie wnosza na dluzsza mete . Takie za przeproszeniem- sranie w banie. Ja wiem , ze meza to miec nie bede , bo jestem za staraaaaaaaaaaaaa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"a ile masz markimark lat?" ja mam 40. Ale "nie szukam" w tej chwili żadnej.... Ja ciągle kocham tamtą.... Nie chcę robić głupstw, komuś nadziei. Zobaczymy jak będzie. Ale po wstępnym namyśle - jeśli coś bedzie się działo w tym kierunku to raczej na pewno młodszej... o 2, 5 lat ... Coś w ten deseń. Zbyt młodej nie chcę - bo już przechodziłem przez to :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WredottaWielka
Mówiąc "chłop od siekiery" miałam na myśli niedelikatnego, chamowatego chłopa. Nie mam nic przeciwko drwalom, podejrzewam, że wśród nich znalazłoby się kilku delikatniejszych i wrażliwszych. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala ma kota a kot ma ale a ja?
Hejka, dziewczyny, nie dobijajcie mnie!!! 40-tka to znakomity wiek na poczatek. Glupot narobilo sie juz wczesniej, nie mieszka sie z rodzicami noi zazwyczaj zarobki tez sa w miare uregulowane. Teraz sie dluzej zyje, wiec 40-tka to jest tak w zasadzie 30-ztka ;) Kazdy facet, ktorego spotykam jest troche lepszy od poprzedniego. Nie moge sie doczekackogo spotkam w wieku 80 lat ;) W kazdym wieku mozna kogos spotkac tylko nie myslcie o jakis glupotach, o tym "bo jak to wyglada" , jak "to ludzie odbiora" itd. Badzcie soba, robcie rzeczy dla siebie i tylko takie ktore same lubicie i reszta przyjdzie sama. Slub mi do niczego nie potrzebny bo bylam mezatka dwa razy i widze, ze to nie daje gwarancji na szczesliwe zycie. Ale w wieku lat 40-tu mozna bez problemu spotkas MASE facetow z ktorymi sobie mozesz ulozyc zycie. Tyle, ze ja od nich nie wymagam zeby sie stali w 100% trescia mojego zycia - te mam juz wypelnione przez rozne rzeczy: hobby, znajomych, prace, rodzina, podroze. A moj facet jest cudowny ale to tylko taka dodatkowa "okrasa" i tak szczesliwego zycia. Jestem zadbana ale nigdy nie bylam piekna, troche nadwagi ale jestem w formie bo sport lubie, seks jeszcze bardziej ;) , wymagam duzo i mowie wprost czego chce. To chyba dziala jak afrodyzjak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam ...51 lat niestety
niezbyt scisle napisalam : po otaksowaniu moich cyckow , adorator stwierdzil , ze moje cycki beda pasowac do stanikow po jego nieboszce Jadzi , beda jak znalazl staniki , nawet nei trzeba wydawac kasy. Wyobrazacie sobie taka sytuacje , myslalam , ze sie zakrztusze kawalkiem ciasta , w kawiarni na randce. Z tym panem byla to pierwsza i ostatnia randka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WredottaWielka
hehe, tak sobie pomyślałam i nawet miałam zamiar zapytać czy aby nie chce Cię dopasować do jej biustonoszy. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie mysle....
z tymi cyckami to juz przegiecie :( ach ci faceci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeena
dobre dobre z tymi cyckami :-D czytam ten top , bo bardzo sekunduje samotnym ludziom ,w ich poszukiwaniach. Sama przeszlam przez taki okres , wiec zdaje sobie sprawe z tych , czy innych trudnosci. Zawsze uwazalam, ze najwazniejsza w zyciu rzecza jest ulozone zycie osobiste, jesli ono jest satysfakcjonujace , to mozna zmierzyc sie ze wszystkim . Przypomnial mi sie tez jeden adorator moj -kawaler lat 48 , napisal do mnie , ze zmarla mu mamusia , wiec zostal zmuszony do szukania zony . Ktos musi go oprac , ugotowac , tym bardziej , ze ma wrzody zoladka . Mamusia zawsze mu powtarzala , ze musi dbac o siebie , bo choroba to nie przelewki . Jak to przeczytalam , to z tydzien smialam sie z powodow , dla ktorych budza sie niektorzy panowie z letargu i dawaj na gwalt szukac partnerki. I tez pan bankowiec , nie dziwilabym sie chlopu ze wsi , co ma na glowie 100 ha. Pozdrwienia dla szukajacych :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekaw jestem czy tak piękna 40- letnia kobieta chciałaby przystojnego, inteligentnego 27-latka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Looooser jak zwykle w dobrym
humorze. Grunt to dobrze się czuć w swoim świecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to jak sie zabrac
do ulozenia sobie zycia po 40stce? Dajcie jakis dobry sposob ludzie .........prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma sposobów uniwersalnych
spotykasz TĘ OSOBĘ i wiesz, że to ON/ONA jeśli nie wiesz, to nie ON/ONA można się spotykać, borykać, rozczarowywać, żyć barwnie, ale żeby się decydować na związek - trzeba w i e d z i e ć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma sposobów uniwersalnych
i w każdym wieku można sobie ułożyć życie na nowo, tylko w zależności od tego wieku należy dostosować stopień zażyłości w związku, żeby rzeczywiście nie wyjść z niego "poszarpanym"... znam 80-latkę, która "spotyka" się z 84-latkiem i są zadowoleni, ale o ślubie raczej nie myślą, a przynajmniej nie mówią... sama ułozyłam sobie życie od nowa mając lat 51, od pół roku jestem szczęśliwą mężatką i nie miałam cienia wątpliwości, czy mam wychodzić za mąż, czy żyć w wolnym związku :classic_cool: tym bardziej więc 40-ka może być początkiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koraliczek..........
a jakze ze moze byc poczatkiem...pod warunkiem ze taka 40tka obraca sie od czasu do czasu w towarzystwie panow ;-) bo inaczej nici z tego :-( ja szukalam 2 lata na portalach z efektem...pozal sie Panie Boze.... :-( ...i dzis doznalam olsnienia a moze oslepienia ;-) kurcze w domu nikogo nie ppoznam, portale internetowe odpadaja, w pracy tylko i wylacznie baby....dyskotek dla 40tek juz nie ma...wiec gdzie kurnia? no gdzie? mam spotkac poczatek mojego nowego zycia??? ...pewnie musze zmienic prace ;-) usiade w markecie na kasie, potrzepocze pare miesiecy rzesami i zobaczymy wtedy co sie bedzie dzialo....:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siłaczka41
no wlasnie,gdzie kobieta po 40 moze poznac fajnego pana.....................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koraliczek..........
no tez sie wlasnie zastanawiam...ratujaca moze byc tylko praca np. kasjerki ;-) bo niestety... ktos powie u znajomych... heh a jak u znajomych nie ma mozliwosci???? czyli....zmiana zatrudnienia mi sie szykuje chyba ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co ma powiedziec 50 tka
to dopiero dramat .Zerooooooooooooooo prawie mozliwosci . Pani , ktora jest swieza mezatka gratulacje 🌻 moze nam napisze swoja optymistyczna historie? Poprosimy o wpis 51 latki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×