Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ..nadzieja...ostatnia.....

czy 40-tka może jeszcze być początkiem?

Polecane posty

Gość Eleeena
akurat nie wierze w zmiany u ZS. Mysle, ze nie jestes nim, bo tamten Pan byl bardzo zgorzknialy i szyderczy do kazdego, poza jego kilka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka()
koncze 40 lat . z jednej strony wiem ze nie zakoncze zwiazku do poki kogos nie znajde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeena
Jolu -smutne co piszesz, bo z jednej strony rozumiem, ze jestes mloda kobieta, seksualnosc jest bardzo wazna kwestia, ale zostawienie tylko i li tylko z powodu impotencji? Moze da rade sie cos zrobic w tej kwestii, idac do lekarza urologa, seksuologa czy androloga. Gdyby mnie partner zostawil z powodu niemoznosci dzialan w "alkowie" byloby mi bardzo przykro, choc rozumialabym to. Jeszcze smutniejsze jest to, ze chcesz z kwiatka na kwiatek przeskoczyc. To juz jest tragiczne .Nie gniewaj sie Jolu, ze tak napisalam , ale tak widze to. Moze powaznie zastanowcie sie nad wizyta u lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka()
jaka mloda 40 skonczylam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka()
i on nigdzie nie chce isc ,stwierdzil ze sexu mu sie nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka()
za to gry komputerowe 24 g na dobe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeena
40 lat-jasne , ze jestes mlodaaaaaaaaaaaaa. No to w takim razie jest egoista i samolubem , jesli nie chce choc sprobowac . Moze jest jakas prosta przyczyna.Mojej znajomej maz stal sie impotentem, majac cukrzyce.Nie chcial isc do lekarza z problemem.Ona lekarka , wiec sama wziela sie za sprawe.Ustawili go na odpowiedniej dawce insuliny i zywotnosc seksualna wrocila.No moze nie jak u mlodego Apolla, ale moja znajoma satysfakcjonowala sprawnosc meza. Ja bym sie nie poddawala i ciagnela za uszy partnera do lekarza. Walka do konca, jesli jest takim super facetem( nie dba jednak o ta sfere-,chocby ze wzgledu na Ciebie?) poza tym jednym .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stoliczku rozłóż się
W nowym roku naszła mnie refleksja. Czas na zmiany. na lepsze idzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeena
Stoliku -czy to do mnie z tymi refleksjami? Mam sie na to nabrac? Nie- dziekuje .Wiem, ze mnie prowokujesz :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stoliczku rozłóż się
Mysle, ze nie jestes nim, bo tamten Pan byl bardzo zgorzknialy i szyderczy do kazdego, poza jego kilka. ja i szyderca / to sprzeczniosc jakas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeena
Stoliku -baw sie dobrze , nie mam ochoty na takie bezowocne dyskusje . Milego dnia Ci zycze . Ps.mysle, ze jestes podszywem prawdziwego Stolika .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..nadzieja...ostatnia.....
oczywiście, że jest podszywem, a Stoliczek się na pewno nie obrazi, pisz jesli masz coś do powiedzenia w temacie, zapraszamy, odróżnimy Was na pewno. Pozdrawiam Jolu, jeszcze nie jesteś w puncie wyjścia, początku, na pewno za chwilę cos postanowisz. A przecież to oczywiste, że brakuje Ci fizyczności. Tylko piszesz, że masz dobrego męża pod wieloma względami, a to nieustające granie, to ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze powinna być nadzieja, że na lepsze idzie. Chociaż rozglądając się i nadsłuchując można odnieść inne wrażenie. Ale nie poddajmy się pierwszym negatywnym wrażeniom. czytam topik od początku, bo tematyka mi bliska :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeena
krawcowo -dokladnie tak.Nadzieja + dzialania = sukces .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rany
przecież nie ma reguły na nic - możesz mieć 20 pare lat i czuć w sobie niemoc z powodu tego że życie stoi w miejscu , że nie ma odpowiedniego faceta , doskwiera brak rodziny i nieudany zwiazek , to samo możesz czuć mając lat 40 - zarówno 20 i 40 mają ten sam problem i może nawet myślą podobnie , jednak w naszym społeczeństwie się utarło że 20 ma lepiej bo jeszcze młoda i ładna - ale uwaga uwaga, pokolenie 20 jest jednak gnetycznie gorsze - starzeją się szybciej bo i środowisko nie to i pokarm nie taki jak był dawniej , nadwaga u nastolatków to juz norma , więc gdzie ta uroda ?, czasem jest nią niestety jedynie ten osławiony wiek , dlatego odnosząc się do pytania autorki wątku odpowiem tak - Nadziejo oczywiście ze możesz zacząc wszystko od początku po 40 a może nawet i po 60 czy 80 to zależy jedynie od Ciebie i twojej chęci na życie, pozdrawiam Cię serdecznie również prawie 40 - atrakcyjna i szczęśliwa przy swoim drugim mężu - 5 lat młodszym brazylijczyku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to swietnie, ze kobietom
sie udaje, zaczac po raz drugi zycie. Piszcie kobiety , ktorym sie udalo, nie poddaly sie w walce o szczescie. Pokazcie, ze mozna .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koraliczek............
witam 🌻 ...a mnie zlapala codzienna szarosc :-( praca..przedszkole..zakupy...sprzatanie...gotowanie.... wczoraj o 19tej padlam na kanape i spalam do 5 rano.... i gdzie tu mozliwosci i czas na gruchanie??? moze trza dac na tace za to ze mi nikt przy boku nie chrapie jak stary traktor? :-D powaznie mysle nad zmniejszeniem ilosci godzin pracy...co sie nieugiecie wiaze ze zmina pracy i pogrzebaniu wynioslych ambicji zawodowaych...ale powaznie, nie daje juz rady fizycznie :-( 40 lat, sama, dwoje dzieci w tym jedno jeszcze bardzo male (3 latka)... nigdy nie przypuszczalam ze bedac w wieku 40 lat bede samotna mama..jakie to smutne i trudne...zastanawiam sie co wazniejsze? kariera? czy moje ukochane wyczekane dziecko? ktore sila rzeczy widuje 1,5 godziny dziennie tzn. jak odbiore z przedszkola bo o 19tej musi juz isc spac zeby wstac ze mna znow o 5 rano. wiecie serce mi sie kroi...nie chcialam takiego dziecinstwa dla mojego malucha... sama mama po 40tce z przedszkolakiem na dobra sprawe moglabym juz byc babcia ;-) he he he powracajac do tematu...mam nowe zycie... inne...wymagajace odemnie 150% normy ;-) ... i nie daje rady... poprostu... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koraliczek............
hmmm wcielo gdzies moj post? a tak sie rozpisalam.... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koraliczek............
eee nie jest.......znalazl sie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwerttrewer
może być początkiem końca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koraliku , nie czytalam calego
watku, czemu jestes sama? Co sie stalo z mezem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blue lagoon....
każdy ma jakieś ograniczenia z różnych względów. Kluczowe są te mentalne, bo jeśli nie ma tych ograniczeń-inaczej się człowiek zachowuje. Zaczynać od nowa można w każdym wieku przy spełnieniu niektórych warunków. Np niepopełnianiu tych samych błędów. Tak jak we fragmencie"Jeżeli zdołasz..."R. Kiplinga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oonna-nikt
Czytam ten topik z braku czasu, tak na raty ,od wielu dni. Sama ,będąc w podobnej do wielu z tu piszących sytuacji, usiłuję odnaleźć nić Ariadny, która w labiryncie zdarzeń doprowadzi mnie do ukochanego Tezeusza. Do mego przeznaczenia i mojej wymarzonej mojej miłości, którzy czekają, bym ich znalazła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stoliczku rozłóż się
Witam dziewczyny. Pozdrawiam osobę, kóra ma swoje chwile szczęścia posługując się "moim" nickiem. Jesteś przykładem osoby, której tak niewiele potrzeba aby czerpać radość z życia. To też jest jakaś recepta. :) Nie obiecuję, że się już nie pojawię. Zapewniam, że nie mam zamiaru zmieniać nicka (dopóki ktoś nie zaczerni mojego - podsuwam pomysł często praktykowany przez "dowcipnisiów") ani tłumaczyć, że nie jestem wielbłądem. Dziewczyny, pewnie "pochylę" się jeszcze nad Waszymi wypowiedziami, nie tylko tymi nawiązującymi do moich. Ale nie w tej chwili. Do miłego...... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest dokladnie tak jak piszesz
a recepta na brak zmarszczek, jest nie przejmowanie sie tym, ze ktos sie wkurza za podebrany nik :) milego dnia zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koraliczek........
...czemu jestem sama? .... co sie stalo z moim mezem? to juz sprawa zamknieta...nie ma juz znaczenia.... znaczenie ma fakt ze jestem w wieku 40 lat ;-) i staram sie dalej zyc...funkcjonowac...nie zagubic sie.... ...i byc szczesliwa :-D i mysle topik taki jak ten moze byc ciekawy dla osob w podobnej sytuacji 🌻 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..nadzieja...ostatnia.....
tak Koraliczku wiem o czym mówisz, wpadłam własnie do domu....i nawet zakupów nie mam siły rozpakować, i ten deszcz, ha ha ha to się nazywa chęć do życia i nowych wyzwań na ryczącej 40-tki, niech no ja się tylko wyśpię:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobrze wiem o czym mówisz
Ja też cierpię samotność i chętnie sobie porozmawiam z autorką lub z kimś po 40-stce. Zaproponuję kontakt mailowy. Mój adres grunttogrunt@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..nadzieja...ostatnia.....
'Damsko-męskie sprawy" film dokumentalny, nie wiem czy ktos z Was ogladał przed chwilą. Starsi ludzie, klub seniora, poszukiwanie bliskości, miłości. Dość przerysowany obraz, ale oglądalam ze ściśniętym gardłem, oczywiście bardziej obserwowałam kobiety. Cholera, ta potrzeba bycia kobiecą kobietą jednak nie zanika wraz z wiekiem. A miałam nadzieję, że jeszcze kilka lat i stłumię te potrzeby spraw damsko-męskich i będzie po prostu łatwiej. Wystrojone, przemalowane, wybrokacone kobiety po 70-tce wyginające śmiało ciało na parkiecie przed "chłopakami" w nadziei na upolowanie miłości swojego życia. Kocham starszych ludzi, ale ...może inaczej patrzyłabym na to nie mając wizji, że byc może i ja taka będę. Była też para 90-letnich małzonków, jakie to było piekne, jak oni się kochali, patrzyli na siebie z taaakim zachwytem....tak, oni byli przepiękni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×