Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ..nadzieja...ostatnia.....

czy 40-tka może jeszcze być początkiem?

Polecane posty

witaj Autorko , rowniez inne Panie tu piszace. Doskonale rozumiem twoja ostatnia wypowiedz o przygnebieniu. Kiedy bylam sama , mialam tak samo , w pewien sposob draznily mnie pary idace ulica , rozesmiane, trzymajace sie za rece. Ten usmiech i radosc czesto widzialam w oczach ludzi. Czulam sie gorsza , pokrzywdzona troche przez los, ze mi sie nie ulozylo, ze tak naprawde, nie zawalilam ja , a mimo to koncowy rezultat byl taki , ze bylam sama. Takze taki stan ducha zrozumie osoba, ktora przez to przeszla. Ale ...... zycie toczy sie dalej i trzeba ugryzc jego kawalek znow. Oby umiejetnie zebami chwycic odpowiedni dla siebie kawalek tortu :-P Wlasnie go robie -cytrynowiec i polecam rowniez Tobie na oslode , a dla dzieci niebo i radosc na podniebieniu :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..nadzieja...ostatnia.....
Jeśli odrazu ujawni swój poziom "0" tak jak Ci tutaj to pół biedy. Pewien męzczyzna, mmm cóż to był za poziom, z drobiazgów, wydał mi się podejrzany, więc się wycofałam. Wtedy nazwał mnie naciągaczką (???), że powiało w moim postępowaniu wiochą, że czekam na jelenia, ktory załapie się na niedzielny rosół. Nie dociekałam co też miał na myśli, byłam zbyt zadowolona, z tego, że intuicja mnie uratowała. Wszyscy ubieramy maski, ale żeby aż tak? Dlatego Ci tutaj sa niegroźni, pomijani:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..nadzieja...ostatnia.....
Eleena, jak miło i to z cytrynowcem mmmm:) My kończymy świateczne pierniczki, słodka atmosfera, o tym jak je "zrzucę" pomysle później:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko -na 10 mezczyzn, pewnie 8 trzeba odrzucic ( moze inne panie docenia ich) , 1 bedzie do oszlifowania, 1 diamentem bez szlifu wymaganego.Jesli bedziesz miala ta wiedze, latwiej sie pogodzisz w poszukiwaniach. Njwazniejsze -nie robc sobie zadnych wyrzutow, szukac dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egoist
utylizowałem sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sekutnica_pasztetowata
coś dziwnego się dzieje ztym topikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..nadzieja...ostatnia.....
nic złego się nie dzieje, kazdy wrzuca swoje myśli, opinie, a zastygł w miejscu, bo większość naszych rowieśników szykuje się do nocy sylwestrowej, mają swoje ciekawe plany. Jeslli Cię dobrze zrozumiałam oczywiście:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sekutnica_pasz
Miałam na myśli, że nikt się nie wpisuje a licznik minut na ulubionych pokazuje inna godzinę niż ostatni wpis. Skoro każdy gdzieś się szykuje, to znaczy, że nie jest tak źle... z tym wszystkim, co jest tematem tego topiku. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koraliczek......
a tam... a ja dorzuce swoje ;-) 40-tka jest poczatkiem....nowego innego zycia :-D zmiany zmiany zmiany.... ;-) chyba zwariowalam...ale przegladajac dzis przy kawce i paczusiach ( a co!!!! guzik se juz z kalorii robie :-D najwazniejsze ze podobam sie sobie ) no wlasnie przegladajac babskie czasopismo natknelam sie na artykul z Tajlandii :-D puscilam wodze fantazji....i jakby tak zaczac ciulac na jakas piekna wycieczke egzotyczna???? zycze wszystkim ryczacym 40-tkom wspanialego szczesliwego i obfitujacego tylko w mile wydarzenia Nowego Roku 2012 🌻 🌻 🌻 ja sie rowniez szykuje..hi hi hi...sylwester na kanapie z przyjaciolka... a wieczorkiem wyjdziemy z dziecmi na dwor pofajerwerkowac na Nowy Rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 lata do 40
z zaciekawieniem przeczytałam ten topik. Ja dochodzę do 40 i też nieraz zadałam sobie takie pytanie. Na pewno w tym wieku trudniej znależć odpowiedniego faceta, bo większość żyja w normalnych rodzinach, czy związkach. Dochodzi problem poznania nowej osoby, bo przecież, nikt nie wyjdzie na ulicę i nie zawołą; Hello... Ja w ostanim czaasie poznałam wydawałoby się fajnych facetów na poziomie, na portalach randkowych. Jednak każdy z nich okazał się egoistą i porzucał mnie, a wydawało się, że świata poza mną nie widzą. Jest to trudne do zrozumienia, bo nic nie zapowiadało na taki rozwój sytuacji. Wtedy samoocena opada i nasuwa się pytanie, czy warto próbować dalej? Pomimo niepowodzeń, ja sobie odpowiedziałam, że chyba warto, bo najgorzej chyba zamknąć się w tej swojej samotności i tak trwać bez emocji, tylko w zgorzknieniu. Każdy potrzebuje bliskiej osoby, nawet jak nie dopuszcza do siebie takiej myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sekutnica_
W tym wszystkim, uważam trzeba starać się nie popaść w jakieś zdesperowanie, bo wtedy jest tendencja do obniżania wymagań. Na portalach niestety ciężko znaleźć kogoś normalnego, bo raczej większość tam nastawiona jest na przygody. Nie jest też powiedziane, że normalni są zajęci w związkach. Oni są po prostu w pewnych ryzach. Spuszczeni z łańcucha wprawiają w zdziwienie. /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koraliczek...........
sekutnica..masz troche racji ja tak czasem mysle, ze w mlodym wieku zakochujemy sie w kims bezwarunkowo i zaczynamy wspolne zycie jak dwie czyste kartki papieru. po 40tce probujemy znalesc partnera ktorego mozna by wpasowac w nasze zycie...a czegos takiego niestety nie ma..... i szukanie nie ma konca....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stoliczku rozłóż się
Witam wszystkich w nowym roku. Życzę każdemu.... tego czego SAM SOBIE życzy. koraliczek..........., piszesz "w mlodym wieku zakoch*jemy sie w kims bezwarunkowo" - tego, że zakochanie się jest bezwarunkowe nie sposób zakwestionować. Kwestionuję Twoje ograniczenie bezwarunkowego zakochania do "określonego wieku". Masz rację twierdząc "zaczynamy wspolne zycie jak dwie czyste kartki papieru". Tak mówi teoria. W przekładzie na język praktyki znaczy to tylko i wyłącznie, że MUSIMY zrobić takie założenie (z pełną świadomością KONIECZNOŚCI takiego założenia, przy WIEDZY, że tak faktycznie nie jest). Czy rozpoczynająca swoje "wspólne życie" czterdziestolatka może zostać uznana przez współzaczynajacego za CZYSTĄ KARTKĘ? Takie założenie nie wróży niczego dobrego. Bo odkrycie BŁĘDU w założeniu PORAŻA!!!!. I pozostaje FRUSTRACJA pt "a mogło być tak pięknie, gdyby nie.....". koraliczek..........., pisząc dalej "po 40tce probujemy znalesc partnera ktorego mozna by wpasowac w nasze zycie..." TRAFIASZ W SEDNO!!!!!!!!!!!!!!! NIGDY, w ŻADNYM WIEKU, nikt nie powinien wpasowywać drugiej osoby w swoje "ramy". Bardzo młodzi ludzie na ogól NIE WPISUJĄ. Dlaczego? 1. Ich RAMY nie są jeszcze w pełni sprecyzowane. 2. Nie czują PRESJI CZASU - stąd tak powszechna pseudomądrość "Lepiej spróbować i żałować, niż żałować, że się nie spróbowało". NIKT, NIGDY nie wymyślił WIĘKSZEJ BZDURY. Ludzie mówią ZA BŁĘDY TRZEBA PŁACIĆ!!!!! Jak brzmi moja opinia w tej kwestii? Tak jak trzecia prawda wg ks. Tischnera. GÓWNO PRAWDA!!!!! Czy to znaczy, że MOŻNA BEZKARNIE? Nie, prawdopodobieństwo otrzymania rachunku jest OGROMNE. Ci, którzy nie "dostali rachunku" próbują wmówić tym zagubionym, że szansa jest 50 na 50. Przyjdzie rachunek, albo nie. To jest KOLEJNA BZDURA. Świadcząca o braku PODSTAWOWEJ wiedzy z rachunku prawdopodobieństwa. Prawdopodobieństwo "otrzymania rachunku" nie wynika z prostego pytania "Przyjdzie, nie przyjdzie"? Wracając do tematu..... "czy 40-tka może jeszcze być początkiem?" Oczywiście TAK. Czy równie łatwym jak 20? Zdecydowanie NIE! Czy z WIĘKSZYM PRAWDOPODOBIEŃSTWEM? Oczywiście TAK. Dlaczego jest tak źle, chociaż zgodnie z teorią stoliczka powinno być lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stoliczku rozłóż się
Otóż, dyskutanci wciąż utożsamiają ze sobą DWIE RÓŻNE sprawy: ZAKOCHANIE z MIŁOŚCIĄ. Nie wystarczy POKOCHAĆ. Trzeba umieć przenieść tę MIŁOŚĆ przez całe życie!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stoliczku rozłóż się
"W tym wszystkim, uważam trzeba starać się nie popaść w jakieś zdesperowanie, bo wtedy jest tendencja do obniżania wymagań." pisze sekutnica_. "sekutnica..masz troche racji" odpowiada koraliczek........... Zgadzam się z tym. Tylko TROCHĘ. Nie należy POPADAĆ W ZDESPEROWANIE. Należy UREALNIĆ wymagania. Czy to znaczy OBNIŻYĆ? Byłbym IDIOTĄ gdybym odpowiedział, że nie. NIE JESTEM!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stoliczku rozłóż się
"Na portalach niestety ciężko znaleźć kogoś normalnego, bo raczej większość tam nastawiona jest na przygody." Portale są (nie wiem czy niestety) tylko ODZWIERCIEDLENIEM. :( "Nie jest też powiedziane, że normalni są zajęci w związkach." - oczywiście, że NIE. Ale....... Większość 40 latków (w moim rozumieniu NORMALNYCH) swoje ZAKOCHANIE zmieniła w DOJRZAŁĄ MIŁOŚĆ i niesie ją przez życie. TARGET, dla 40 latek chcących ZACZYNAĆ, jest w naturalny sposób, MOCNO OGRANICZONY. Ta PRAWDA nie powinna być SZOKIEM dla normalnych 40-to latek. CHYBA??????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stoliczku rozłóż się
2 lata do 40, "każdy z nich okazał się egoistą i porzucał mnie". Współczuję Ci. Z powodu CZUCIA SIĘ PRZEDMIOTEM. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stoliczku rozłóż się
koraliczek......, "chyba zwariowalam...ale przegladajac dzis przy kawce i paczusiach ( a co!!!! guzik se juz z kalorii robie najwazniejsze ze podobam sie sobie...." Kogoś, nie czytajacego uważnie, Twoje słowa mogłyby WYTRĄCIĆ Z RÓWNOWAGI. Jedno Twoje MAŁE SŁÓWKO ("chyba") wystarcza, abym mógł powiedzieć - WIEM. Wiem, że NIE ZWARIOWAŁAŚ. Chociaż, POZORNIE, piszesz bzdury. "najwazniejsze ze podobam sie sobie" - to jest RZECZ NAJWAŻNIEJSZA!!!! Ale już BZDURĄ jest to, że guzik se robisz z kalorii. Ty wiesz doskonale gdzie ten "guzik" ma swoje granice. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stoliczku rozłóż się
Eleena, "Oby umiejetnie zebami chwycic odpowiedni dla siebie kawalek tortu" To Twoje zdanie sugeruje, że najważniejsze są umiejętności. Nie kwestionując tego, że "umiejetność" jest ważną rzeczą, pozwolę sobie zwrócić uwagę na inny fragment Twojej wypowiedzi. Mianowicie, "odpowiedni dla siebie kawalek tortu" nie znaczy wcale, że W POWSZECHNYM mniemaniu NAJLEPSZY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj fiku miku -wczesniej
czyli co Stoliku? Zle rady Elena dala autorce ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 lata do 40
Dobrze to ująłeś stoliczku, własnie sie poczułam jak przedmiot, jak ostatnio 2 tyg temu urwał ze mna kontakt, tak po prostu bez słowa wyjasnienia. Nie odbierał telefonu, smsów, olał jak smiecia. A przeciez mozna było po ludzku to zrobić, w końcu ludzie sie rozstają i to jest normalne... Teraz nie wiem, czy jeszcze napisać do niego co o nim myślę, czy w ogole dać sobie spokoj, bo szkoda nerwów dla takiej osoby, bo to no i tak nic nie zmieni....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj fiku miku -wczesniej
bo ja odnioslam wrazenie, ze to bardzo inteligentna babeczka, czyzbys Stoliku mial inne zdanie o niej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stoliczku rozłóż się
i jeszcze raz Eleena, "na 10 mezczyzn, pewnie 8 trzeba odrzucic ( moze inne panie docenia ich) , 1 bedzie do oszlifowania, 1 diamentem bez szlifu wymaganego.Jesli bedziesz miala ta wiedze, latwiej sie pogodzisz w poszukiwaniach." Trochę przegięłaś w tej teorii. Prawdopodobieństwo spotkania diamentu wśród grudek węgla nie wynosi 1:10. To jest, niczym nie uzasadniony, HURRAOPTYMIZM. On jest wręcz NIEBEZPIECZNY. Jeżeli jakaś "nadzieja" przetestowawszy 20 "grudek węgla" nie znajdzie diamentu, to powinna uznać za bezcelowe szukanie? 40-to latka jest ZDECYDOWANIE MĄDRZEJSZA od 20-to latki. Co daje jej ta mądrość? Ona ma ŚWIADOMOŚĆ, że DIAMENT jest tylko DODATKIEM do NIEJ. ;) A dla małolaty? CELEM. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stoliczku rozłóż się
oj fiku miku -wczesniej, DOBRA RADA? Co to jest? Dla WSZYSTKICH (bez wyjatku!!!!) osób, dobrą radą jest ta POTWIERDZAJĄCA ich wnioski. Czasem, ktoś może uznać za "godną zainteresowania" "radę" OBRAZOBURCZĄ. Co wcale nie znaczy, że DO ZASTOSOWANIA. Nie odmawiam nikomu inteligencji. Ale "pochylam się" nad pewnymi stwierdzeniami nie obciążając się "złym balastem" postrzegania MĄDROŚCI przez pryzmat tego, kto ją wypowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stoliczku rozłóż się
Czyli nie uznaję AUTORYTETÓW, a jedynie ARGUMENTY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj fiku miku -wczesniej
stoliczku -no tu zapedziles sie w swoje dewagacje hahah. Jesli nie znajdzie owego diamentu, majac wiedze o malej wystepowalnosci go w przyrodzie, madra 40latka -nie podda sie i odetchnawszy przystapi do dalszego dzialania, czyli przeszukiwania. Ona ma znalezc dla siebie owa perle, czy diament. Sadze, ze to chciala przekazac Elena -choc pewnie ona sama , by lepiej to wytlumaczyla. Twoje teorie maja pewne luki w rozumowaniu. Czyzbys byl analitykiem logiki Stoliku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stoliczku rozłóż się
2 lata do 40, "Teraz nie wiem, czy jeszcze napisać do niego co o nim myślę, czy w ogole dać sobie spokoj, bo szkoda nerwów dla takiej osoby" Niby zdałaś sobie sprawę, że nie jesteś PRZEDMIOTEM. Czy to coś zmienia? Nie. Ty chcesz być PRZEDMIOTEM, ale w rękach kogoś, kto doceni atrakcyjność PRZEDMIOTU.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stoliczku rozłóż się
oj fiku miku -wczesniej, "Sadze, ze to chciala przekazac Elena" Dobrymi chęciami jest brukowane piekło. Ludzie poszukują AUTORYTETÓW. Ludzie "małej wiary", nie wierzący we własne siły, poszukują KONSPEKTU działania, sporządzonego przez AUTORYTET. Nic bardziej szkodliwego! Słuchaj WSZYSTKICH, nie tylko WYBRANYCH AUTORYTETÓW. To Ty sama odpowiadasz za swoje czyny. Ty sama WYBIERASZ. To jest PIEKIELNIE TRUDNE nie mieć na kogo zwalić swojej porażki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stoliczku rozłóż się
"Twoje teorie maja pewne luki w rozumowaniu." Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Wszak "moje teorie" są tylko wypadkową zarówno moich jak i ograniczonej przecież liczby innych osób. Mam świadomość, że "moja teoria" de facto nie istnieje. Jest tylko zbiorem, chwilowych przecież, emocji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stoliczku rozłóż się
Kiedyś znalazłem się w sytuacji, kiedy bliska mi osoba miała GIGANTYCZNY problem w podjęciu DECYZJI z kategorii tych "być albo nie być". Przedstawiłem jej "swoje" ZA, ale i "swoje" PRZECIW. RACJONALNIE. Ale żadne rady nie przekonały JEJ do podjęcia DECYZJI. Przekonał JEDEN KOMPLEMENT. WYGRAŁA!!!!!! Czy wobec tego "kierowanie się" emocjami jest równoznaczne z SUKCESEM? Doświadczyłem też SYTUACJI PRZECIWNEJ. Radzić może każdy. Tylko Ty odpowiadasz za podjęte przez siebie decyzje. Czy jest jakiś "złoty środek"? NIE. Jest tylko WIĘKSZE lub MNIEJSZE prawdopodobieństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×