Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ..nadzieja...ostatnia.....

czy 40-tka może jeszcze być początkiem?

Polecane posty

Gość brak facetów dla 40 tek
"Lepiej być samą niż z kimkolwiek ze strachu przed samotnością" Tak mówią te, którym do 40 tki daleko a mąż jeszcze ich nie zostawił. "przez ostatni rok poznałam interesujących facetów: mechanik samochodowy, agent ubezpieczeniowy, dwóch informatyków i jednego oficera WP"; nie wspomnę nawet o ratowniku. Wszystko po to, aby nie angażować męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brak facetów dla 40 tek Nie angażuję męża, bo go po prostu chwilowo ze mną nie ma(widujemy się niezwykle rzadko). Pracuje w kraju bardziej dzikim niż nasz na "Toyotę piekną aż strach" albo dom na Mazurach - jak wolisz. Podejmując decyzję o wyjeździe najbardziej obawiał się, czy sama sobie poradzę - radzę sobie, bo nie mam wyjścia. No i będzie jak znalazł :-P kiedy mąż wreszcie mnie zostawi, bo "przez ostatni rok poznałam interesujacych facetów:-P Dzięki temu "doświadczeniu" jestem w stanie zrozumieć obawy, poczucie samotności i tęsknotę za bliską osobą kobiet tu piszących.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak facetów dla 40 tek
Zdecydowanie wybieram dom, nawet niekoniecznie na Mazurach. Przepiękna jak strach Toyota, kojarzy mi się z autobusem Arabów. Pisałaś wcześniej, że 40-tka może jeszcze być początkiem. Czasem wystarczy kupić sobie terenówkę. I to z własnych środków. Gdzieś tam do Twojej wypowiedzi zaplątał się mąż. Teraz wyjaśniłaś mi bardzo dużo. Współczuję ludziom, którzy znajdą się w sytuacji bez wyjścia i muszą się rozdzielić, aby jedno poświęcając, tak naturalną potrzebę bliskości, mogło dostarczyć rodzinie chleba. To są dramatyczne wybory. A jak ogromne ryzyko? Jeżeli natomiast rozdzielają się dlatego, że marzenia jednego z nich ograniczają się do terenówki (która, nie przeczę, przydaje się nie tylko do znalezienia bratniej duszy), a drugiemu marzy się coś więcej, to wybacz, ale TO NIE JEST MÓJ ŚWIAT. Szanując Wasze wybory, twierdzę, że Wasze małżeństwo jest potencjalnie jednym z tych, które są bardziej biznesem niż związkiem. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak facetów dla 40 tek
"nie kieruj się opiniami na kafeterii, bo jak już gdzieś pisałam to krzywe zwierciadło, które odbija obraz rzeczywistości" Nawet krzywe zwierciadło pozwala ludziom zobaczyć siebie. Lepsze krzywe niż takie, które mówi Ci, że jesteś najpiękniejsza w świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak facetów dla 40 tek
"Podejmując decyzję o wyjeździe najbardziej obawiał się, czy sama sobie poradzę" Niech zgadnę! Zapewniłaś go, że NIE JEST CI DO NICZEGO POTRZEBNY?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak facetów dla 40 tek
Był sobie raz..... pewien "atrakcyjny kazimierz", dla którego cała Polska szukała pracodawcy. Wytłumaczył żonie, że będzie "dla nich" lepiej, kiedy znajdzie JESZCZE LEPSZĄ ROBOTĘ. "Opinia publiczna" nigdy nie dowiedziała się czy żona kazimierza podzielała jego opinię. Robota BYŁA LEPSZA!!!! Dla nich? NIE, dla kazimierza. I pewnej "cipulki". :( MIŁOŚĆ nie wybiera......... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak facetów dla 40 tek
Żona kazimierza była głupia. Ty jesteś mądrzejsza. Już dziś przygotowujesz sobie grunt. SZACUN!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak facetów dla 40 tek
Kiedy WIELKA ŁAPA waliła w maleńką pupuncię moje ledwo narodzone dziecię chciałem jej PRZYPIERDOLIĆ!!!! Kiedy PEWIEN BRUTAL policzkował moją matkę, czułem dokładnie to samo. "Cel uświęca środki" - NIE!!!!!! - krzyczą "politycznie poprawni". Ja nie krzyczę. Jestem ZRYTYM BERETEM. ;) Albo może tylko "zapomniałem wziąć leki"???? Tak też się mogło zdarzyć........... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tylko facetem niestety
Pewien facet, na tym tu oto topiku, pozwolił sobie "zgodzić się z przedmówczynią". Dopisał tylko jedną rzecz (dla tych żądających od autora jasnej wypowiedzi co ma na myśli), że "terenówka" jest tylko przykładem "hobby". Jakież było jego zdziwienie kiedy "przedmówczyni" ZAPROTESTOWAŁA, stwierdzając, że "terenówka jest tylko terenówką". Z wielką ulgą przyjął przedstawione później zdanie "przedmówczyni", że terenówka jest TYLKO przykładem. Życie jest HUŚTAWKĄ. "Pewien facet" stara się nie oceniać ludzi. Dlaczego ludzie przywiązują uwagę do tego KTO TO MÓWI, zamiast skupić się na tym CO MÓWI?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brak facetów dla 40 tek Może jednak weź te leki :-( Wyobraź sobie, że dom na Mazurach jest marzeniem całej mojej rodziny, z mężem planujemy się w nim zestarzeć, a dzieci i wnuki (mam nadzieję) będą miały świetne miejce do weekendowych czy wakacyjnych wypadów. Jakbyś tu bywał to miałbyś pojęcie, że samochód terenowy jest koniecznością Rok pracy na kontakcie to nie dramatyczny wybór, ale szansa aby spełnić marzenia - ludzie poświęcają o wiele więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tylko facetem niestety
Śledzę ten topik od początku. Uważam go za jeden z bardziej interesujących. Dlaczego? Jesteśmy już na 21 stronie, a pojawiły się ZALEDWIE 2 RECEPTY. Pierwsza brzmi: 40 tka może jeszcze być początkiem, ale za granicą. Druga, już podważona przecież przez "wypisującą", że wystarczy kupić terenówkę. Z taką pewną nieśmiałością, pozwolę sobie dodać trzecią, którą, nota bene, starałem się "przemycić". Niestety, NIE JEST ROMANTYCZNA. Podstawowym hasłem romantyków było "mierz sily na zamiary". Pięknie BRZMIAŁO, szczególnie dla tych, którzy nie zauważali pewnego DROBIAZGU. Najpiękniej pisali o miłości Ci, którzy nie mieli możliwości jej SKONSUMOWANIA. Mówiąc wprost: Najpiękniejsza miłość, to ta niespełniona. Znam jednak wielu, którzy "pracą u podstaw" osiągnęli DWA W JEDNYM. Miłość i konsumpcję. Czego życzę WSZYSTKIM!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tylko facetem niestety
"Może jednak weź te leki" Dzięki za troskę. Ale przecież "w pewnym wieku" Twoje słowa są taką samą OCZYWISTOŚCIA, jak "zrób siusiu". "dom na Mazurach jest marzeniem całej mojej rodziny" - pod pojęciem "całej" rozumiem też ojca "wędkującego". Dosyć dawno temu już KTOŚ powiedział, że "opuścisz matkę i ojca swego". Czy to znaczy, że pozostawisz ich na losu pastwę? NIE. Ale tłumaczenie, że "oddalenie się" (oczywiście CZASOWE!!!!!!!!!!) najbliższej Ci osoby, JEST KONIECZNE, aby Twój stary ojciec MÓGŁ REALIZOWAĆ SWOJE PASJE, dla mnie jest DZIWACZNE, nie tylko DZIWNE. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tylko facetem niestety
Może wyda Ci się to dziwne, młoda koleżanko, ale rozumiem, że trzydziestokilkulatka PLANUJE "zestarzeć" się wraz ze swoim MĘŻEM akurat na Mazurach. Nie rozumiem, dlaczego trzydziestokilkulatka "realizuje plan" wspólnego zestarzenia się przez SEPARACJĘ w "wieku akuratnym"???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tylko facetem niestety
"Jakbyś tu bywał to miałbyś pojęcie, że samochód terenowy jest koniecznością" Tak się składa, że NIE PODWAŻAM Twoich słów. Ale pozwolą sobie zadać Ci pytanie: jak się ma liczba samochodów terenowych do liczby RODZIN zamieszkujących Mazury? Czy WSZYSCY, których po prostu NIE STAĆ na samochód (nie tylko terenowy) są NIESZCZĘSLIWI?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tylko facetem niestety
"Rok pracy na kontakcie to nie dramatyczny wybór" Chciałbym Ci wierzyć. Ale sama przecież pisałaś, że "szukasz kontaktu" z PŁCIĄ PRZECIWNĄ. Nie na antypodach.............. ????????????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tylko facetem niestety
"aby spełnić marzenia - ludzie poświęcają o wiele więcej" Czy można poświęcić więcej niż MARZENIA? Dziwne, aby nie powiedzieć DZIWACZNE. Ale rozumiem Cię. Można przecież marzyć o ZESTARZENIU SIĘ W KOMFORTOWYCH WARUNKACH Z RODZICAMI I Z DRUGĄ POŁÓWKĄ. Dlatego WARTO zaryzykować AKTUALNĄ połówkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu akurat sie zgadzam
ze drogo moze kosztowac meza marzenie domku na mazurach. Zeby nie bylo tak, ze drzwi mezowi "dziewczyny ratownika" otworzy inny w bokserkach:-P Klucz niepasujacy do drzwi i -co Pan tu robi ? -jak to co? -ja tu mieszkam -rok tyralem na kontrakcie -eeeee -pan tu juz nie mieszka , powiedziala "dziewczyna" -pan moze wracac na "kontrakt" wizja prawdopodobna ? jak najbardziej ............................przeciez tylu ich jest interesujacych bla bla bla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tylko facetem niestety
Dlaczego tak wiele czterdziestek ma dzisiaj problemy? Pozwolę sobie na SUBIEKTYWNE stwierdzenie. Być może dlatego, że nie spotkały nikogo takiego, kto by je SPOLICZKOWAŁ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tylko facetem niestety
tu akurat sie zgadzam, jeżeli NIE JESTEŚ STAŁYM BYWALCEM KAFETERII, to pewnie zaskoczą Cię słowa, że ZOSTAŁEŚ ROZSZYFROWANY. Jesteś mną!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tylko facetem niestety
"Rok pracy na kontakcie to nie dramatyczny wybór" - mówi 30+. Ja byłem zagranicą. W czasach kiedy 1 miesiąc równało się 1 rok!!!!!!!!!! Też tak myślałem. Dzisiaj WIEM, że POWINIENEM policzkować żyjące tu i teraz "prawie" czterdziestolatki, które WIEDZĄ, że CZASY SĄ INNE. Nie biorą pod uwagę jednego. Czego? Mylą "szczęście" z "odpowiednimi warunkami, w których może się rozwinąć MIŁOŚĆ". :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hhahaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa. Nie przypisuj sobie - "jestem tylko facetem niestety" tej historii, ktora opisalam Ja , jako " zdadzam sie tu niestety . Chyba , ze chodzlo Ci o to samo spojrzenie :-D To wtedy tak , jestes mna :-P - nie chcialo mi sie logowac wczesniej Historia jest autentyczna, opowiedziana przez mojego niedoszlego adoratora. Tylko nie rok adorator poswiecil, a 12 lat zycia i zamki w jego drzwiach ( te na stare lata ), byly zmienione. Nie odnislam tej historii do prawdziwej tu "dziewczyny ratownika "( ktora bardzooo lubie) bezposrednio,chcialam jedynie powiedziec, ze marzenia czasem moga nas kosztowac "bezcennosc".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tylko facetem niestety
Czasem zastanawiam się, skąd u młodych (40---------) ludzi taka wiara W CUDOWNE DZIAŁANIE LEKÓW? Nie potrafię oprzeć się wrażeniu, że chcą ZRZUCIĆ ODPOWIEDZIALNOŚĆ na lekarza, który im owe leki APLIKUJE. Chociaż sami leczą się WSPÓLCZESNYMI metodami, czyli np PIJAWKAMI!!!!! I nazywają ZRYTYMI BERETAMI tych, którzy "tylko uśmiechają się" słysząc o tych NOWATORSKICH metodach. Ci, którzy RZECZYWIŚCIE mają 40+ "bawią się" zdziwieniem ich dzieci, których koleżanki są wręcz ZAFASCYNOWANE tym, że "stary zgred" śpiewa "ich hity" POMIMO, ŻE IM ZABRAKŁO SŁÓW. A równoczesnie "stary zgred" nie POLICZKUJE ich, kiedy starożytnymi nazywaja "DUŻE KOMÓRKI". dziewczyna ratownika, BĄDŹ sobie DZIEWCZYNĄ, ale nie TWIERDŹ, że jesteś RATOWNIKIEM dla czterdziestek plus!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tylko facetem niestety
"Nie przypisuj sobie - "jestem tylko facetem niestety" tej historii" Ależ ja przypisuję sobie TYLKO swoje historie. "Chyba , ze chodzlo Ci o to samo spojrzenie To wtedy tak , jestes mna" To własnie starałem się powiedzieć "śledziom tropiącym zryte berety". Nie traćcie energii na "śledzenie". "Pochylcie się" nad słowami. "Historia jest autentyczna" - to brzmi PRAWIE tak jak autentyczny FAKT!!!!! Czy warunkiem URUCHOMIENIA MYŚLENIA jest to, że KTOŚ czegoś doświadczył? Po WERYFIKACJI tego, że NIE ŁŻE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tylko facetem niestety
"Nie odnislam tej historii do prawdziwej tu "dziewczyny ratownika "( ktora bardzooo lubie)" Nie odważyłbym się stwierdzić, że "dziewczyna ratownika" jest prawdziwa. Podobnie jak ratownik "próbujący ratować" dziewczynę. To jak pisze, ale również to CO pisze, pozwala mi (być może bezpodstawnie, wg coponiektórych) wnioskować, że MYŚLENIE nie jest dla niej czymś EKSTRAWAGANDZKIM. Tym mnie "kupiła". Czyli wyrażając to w "prostych żołnierskich słowach" - LUBIĘ JĄ. Czy to ma znaczyc, że jestem wobec niej BEZKRYTYCZNY? Nic bardziej MYLNEGO!!!!!! Jedynie POPRZECZKĘ ZAWIESZAM WYŻEJ!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tylko facetem niestety
Eleeene, też Cię LUBIĘ!!!!!! Czy poważa wiarygodność moich słów fakt, że NIE PODZIELAM WSZYSTKICH Twoich opinii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tylko facetem niestety
Eleeene, nie masz nawet pojęcia jak mnie wqrwia prof.MIODEK/PISAREK/MARKOWSKI ITP..... kiedy mówi, że POPRAWNE JEST ponieważ WESZŁO DO POWSZECHNEGO UŻYTKU.... Staram się ZNALEŹĆ w "powszechnym użytku", używając TAKŻE słów UWAŻANYCH......, dlatego, że WESZŁY DO POWSZECHNEGO UŻYTKU i dla wielu osób są JEDYNYMI IM ZNANYMI. Boleję.... ale akceptuję (chociaż nie przychodzi mi to łatwo)!!!!!! Powiem WIĘCEJ!!!!! Przystosowuję się!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alez nie , w zadnym razie . Jestes wiarygodny , jak dla mnie az za wrrrr BARDZO !!! To cudownie , ze nie zgadzasz sie wielkorotnie ze mna:-D Ktoz , by mi emocje tu podnosil? Ktoz, by by mi przyspieszal bicie serca , kiedy dopinam sie do klawiatury , by polemizowac, odpierac , atakowac :-P , walac w klawisze , jak baba z "jajem" hi :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ratownik dziewczyny
Żono moja, szczęście moje. Muszę Cię opuścić. Wszak inne dziewczyny TEŻ czekają na ratownika. Tak się składa (statystycznie!!!!), że dziewczyn jest więcej niż ratowników. Biorąc pod uwagę FAKT, że są dziewczyny, dla których JEDEN RATOWNIK, nie jest RATOWNIKIEM, tym, które liczą JEDYNIE na ratownika, proponuję INNE SPOJRZENIE. Ludzi RATUJĄ nie tylko RATOWNICY!!!!! Czterdziestolatko, OBNIŻ POPRZECZKĘ!!!! Dwudziestolatka może czekać na RATOWNIKA. Ty MASZ wiedzę, że NIE TYLKO RATOWNIK może Cię uratować. Jakież to NIEROMANTYCZNE. :( Mam tego świadomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ratownik dziewczyny
Eleeene, zaczynamy "nadawać", chociaż nie twierdzę, że na NA TYCH SAMYCH, (na szczęście!!!!!!!!!!!!!!), falach. To jest takie mało twórcze. :( Z przykrością muszę godnie się oddalić. Muszę udać się do tak prozaicznych zajęć, jak ODGRZNIE OBIADU przygotowanego wcześniej przez MOJĄ MIŁOŚĆ!!!!!!! Dopust boży? Nie, ja już "NA DZISIAJ" uwolniłem SIĘ od przekonywania "nieprzekonanych", że szklanka jest do połowy pełna. Pozostawiam DOROSŁYCH ludzi z PROBLEMEM. Dzisiaj już mam wrażenie (graniczące z pewnością), że wiem, kto jaką pójdzie drogą i kto nie da się przekonać, że CZARNE JEST CZARNE. A MOJA MIŁOŚĆ? Przygotowała obiad (przezornie?????) już wczoraj. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×