Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ..nadzieja...ostatnia.....

czy 40-tka może jeszcze być początkiem?

Polecane posty

Gość somalia 2
Biorę go we wszystkie dziury Bo dziwką jestem z natury Wierzę że to mnie uchroni Przed tragicznym losem żony Trzeba starać się codziennie Bo chłopy bywają zmienne Jak nie dawać d**y To wywali mnie z chałupy Jestem babką bardzo dzielną I uwagę mam podzielną Więc i trzech naraz obsłużę No ten talent mam w naturze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość somalia 12
Siadając do autobusu głośno oznajmiam: „Jestem żywym gównem, niech mnie ktoś rozdepcze, pasażerowie odpowiadają chórem: „Tak, to prawda, to żywe gówno, niech ją ktoś rozdepcze. Na co kierowca, czyściutkim, pięknym falsetem, na modłę kościelną intonuje: „Oto żywe gówno, niech ją ktoś rozdepcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wole Bursztyn od Diamentu
Czy mozemy wrocic do rzeczy? Ciekawa jestem opinii kobiet po 40-tce czy mozna w tym wieku zaczac nowe zycie, spotkac szczescie, w jaki sposob. Moze znacie przyklady albo jestescie nimi same? :) Z checia poczytam o doswiadczeniach innych. Siedze sobie z fajnym winkiem (Terreus 2001, polecam, polecam... :) po pracy i zastanawiam sie jakby to zrobic zeby reszta pizzy do mnie z kuchni sama przyszla :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytając temat, .
uważam i na pewno nie tylko ja. .. że ten topik miałby większe zainteresowanie, gdyby nie pisała tu ta osoba chora psychicznie lub celowo prowokująca. popieram tych którzy na nią/jego ( to coś nawet zmienia płeć ) tak źle pisali. człowiek ten ma jakieś poważne zaburzenia psychiczna, i jak widać musi wyrobić codzienną dawkę postów, bo inaczej jest jeszcze bardziej chory. a tak na marginesie-współczuję rodzicom tego kogoś, o ile jeszcze żyją. jak widac bardzo go jednak bolą i dotykają te uwagi, bo reaguje jeszcze bardziej po wariacku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Egoist*_31
Miałem tu jeszcze coś dopisać, ale widzę że z.j.e.b nadal uporczywie się tu udziela, więc dodam od siebie tylko W.Y.P.I.E.R.D.A.L.A.J cwelu na forum dla oszołomów!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytając temat, .
jemu już nic pomoże Egoist, tylko śmierć będzie jego zbawieniem, to bardzo nieszczęśliwy człowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktos kto sam ze soba dyskutuje
normalny na pewno nie jest :D:D:D mam na mysli oczywiscie tego stolika co to pisal potem pod innymi nikami :D:D🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie mysle czytajac....
...ze wiele zalezy od tego co dana 40 tka sobie zyczy.... na poczatek czego oczekuje? co jest dla niej celem zyciowym? co zamierza jeszcze osiagnac? i najwazniejsze...czy zaakceptowala fakt bycia Pania w srednim wieku? czy pogodzila sie z uplywem czasu? czy nadal usilnie zaklada mini+dlugie kozaczki...farbujac usilnie coraz to dluzsze wlosy na coraz to jasniejszy blond? spotkalam ostatnio dwie znajome mi kobiety, pierwsza w wieku ze tak powiem 50+ i tak jak opisalam...blond do pasa, mini + kozaczki..pozazdroscic?... jak sie odwrocila szczeka mi opadla, bo z czarodziejki zostala sie czarownica... mysle ze w zyciu kazdej kobiety jest niewidoczna granica...kiedy poprostu odmladzanie sie na sile stawia owa dame w smiesznej sytuacji... druga Pani 40+ zadbana (bardzo) promiennnie usmiechnieta...od niej poprostu promienialo elegancja...jakims wewnetrznym pieknem..spokojem? nie wiem...gapilam sie na nia bez przerwy analizujac sposob ubierania sie makijaz etc. byc kobieta..to duza sztuka! znalesc spokuj wewnetrzny...polubic siebie...byc kobieta pogodzona z rzeczywistoscia, uplywem lat, zmarszczkami...odnalesc sie w nowej sytuacji...pokochac siebie...byc pewna siebie... wtedy przestaniemy zadawac sobie i innym pytanie, czy 40+ ma jeszcze szanse na poczatek czegos tam.... podpisano Koraliczek.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popisany koraliczku , dodam
miedzy 40+ a 50+ jest czasoprzestrzen odlegla. To co 40+ latce przyda blasku, rozswietli ja. 50+ latce moze przydac smiesznosci. Urok kobiety nie jest w latach, nie w figurze ,nie w ubiorze , a w tym czyms wewnetrznym. Z oprawa jest tak , jak z opakowaniem perfum. Cudowny zapach moze byc zamkniety w zwyklej buteleczce, niekoniecznie mistrenie wyrzezbionej , kosztujacej krocie . Tak naprawde, najwazniejszym wyznacznikiem kobiecosci jest glos , emanujacy kobiecoscia, spojrzenie oczu , w ktorym widac glebie i przemyslenia i madre , kochjace ludzi wokol SERCE. Ono jest przyjazne, wyrozumiale dla siebie i ludzi wokol. To jest cud przemijania , ktory w przemijaniu pozwoli , by jeszcze na koniec wolne , samotne SERCE zabilo mocnej . Dla takich kobiet nigdy nie jest za pozno !!!! podpisano taka jedna kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sparow
za slowa powyzej-brawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koraliczek.................
ja rowniez podpisuje sie pod brawami ;-) ..ale przyznacie mi napewno wszyscy, ze wielka sztuka jest byc wlasnie taka kobieta...jak opisuje poprzedniczka i tak jak ja usilowalam nieudolnie przekazac... ze wlasnie to wenetrzne cieplo..ten blask...urok... ...ktory czesto gubimy...jako samotna mama pokrzykujac na pociechy...zmagajac sie z trudnosciami dnia codziennego gorzkniejemy pozbawiajac sie tego co najwazniejsze...nas samych... ostatnio czytalam o pewnej bardzo bogatej kobiecie (bardzo bogatej znaczy mowimy tu o posiadaniu milionow na koncie) ktora zapytana o podroze egzotyczne wzrusza ramionami...ze jej to nie interesuje...mieszka w malym mieszkanku jezdzi zajezdzonym 15 letnim autem...nie obstawia sie dobrami materialnymi zapytana na co wlasciwie przeznacza ta swoja fortune...odpowiedziala z czarujacym usmiechem, ze ona inwestuje w siebie...bo jej najwazniejsza wartoscia jest ona sama...i absolutnie nie chodzi tu o operacje plastyczne itp. ona inwestuje w swoje zdrowie... artykul bardzo ciekawy i madry... my kobiety 40letnie...zabiegane starajace sie o cieplutkie mieszkanko, i zeby pociechom niczego nie braklo bo jak juz szanowny pan ojciec poszedl w sina dal to my dwoimy sie i troimy...powinnysmy na chwile przystanac, zainwestowac w siebie...bo to nasz najwiekszy kapital ;-) naprawde mam do dzis w oczach wizerunek owej 40 letniej Pani...nie umiem powiedziec co mi tak sie w niej spodobalo? sposob ubierania sie? sposob poruszania? nie wiem...ale bardzo chcialabym osiagnac owy (wyzszy) poziom swiadomosci... ...i bardzo chcialabym aby ktos kiedys mogl o mnie tak samo powiedziec.... ze emanuje odemnie kobiecoscia, dobrocia...spokojem ;-) pozdrawiam wszystkich niedzielnie 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
popisany koraliczku , dodam - to moj tekst , czasem nie chce mi sie logowac :-D koraliku - mam kolezanke , ktora ma 72 lata , tak tak 72 lata , czyli jedno pokolenie starsza ode mnie. Piszac tekst wyzej, wlasnie mialam ja na mysli tez. Ta kobieta jest kwintesencja kobiecosci . To jest kobieta wiekowa, ale na buzi jest czar , urok i ten nieuchwytny seksapil. Ktos zasmieje sie na to co napisalam , ale uwierzcie mi , ze jestem pod urokim tej kobiety. Jak kobieta , druga kobieta , ktora tej pierwszej troszke zazdrosci. By czas obszedl sie tak laskawie z kazda z nas , jak z nia. To bardzo optymistyczna osoba , nie goniaca nigdy wielkimi dobrami . Nie jest staruszka, ktora przesiaduje na balkonie i wygrzewa swoje kosci hhaha. Ona ma ogrodek , piele swoje grzadki, patrzy , jak zakwitaja jej kwiaty , robi suszki z kwiatkow , tworzy swoje wesole korale , siada z przyjaciolka w kawiarni , by podelektowac sie ciastkiem, kawa . Ta kobieta zyje i obdarza innych swym blaskiem , zaraza wesoloscia i apetytem na zycie. Radosc jest w niej , smieje sie soba i smieje sie do ludzi :-D Kazdy ruch jej ciala jest taki naturalny , powiedzialabym koci -lekki i stopajacy po ziemi zjawiskowo. Nie umiem opisac bardziej obrazowo opisac , a chcialabym przekazac , ze w kazdym wlasnie wieku kobieta moze soba zainteresowac . I oczywiscie wzbudza zainteresowanie wsrod swoich" rowiesnikow " :-P A coz dopiero 40stka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koraliczek.................
:-D i co teraz? zdaje sie eleene ze tym mozna byloby zakonczyc ten topik? zdaje sie ze odpowiedzialysmy na pytanie zadane prze autorke ;-) ..wystarczy tylko...byc kobieta byc kobieta....w pelni tego slowa znaczeniu... co do mojej znajomosci (opisywalam wczesniej) dodam ze rozkwita pomalutku jak kwiatek hi hi hi z poczatku pan wydawal mi sie odrobine za niski (jest mojego wzrostu gdy mam buty na obcasie) ...ale jako wiekowa starucha pomyslalm sobie..jest mily mysle ze warto go poznac a ze wzgledu na stan kregoslupa w tak sedziwym jak moj wieku pora nosic wygodne buty hi hi hi czyli na plaskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koraliku -wspaniale , ze cos zaczyna sie dziac u Ciebie , wazne bys umiala sie cieszyc na cos nowego, ekscytujacego i niech sie dzieje wola nieba .....:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak facetów dla 40 tek
"..wystarczy tylko...byc kobieta byc kobieta....w pelni tego slowa znaczeniu..." Być kobietą, być kobietą, marzę ciągle będąc dzieckiem.....? "pan wydawal mi sie odrobine za niski" Noblesse oblige. koraliczek................., myślę, że w "naszym wieku" przy doborze "kandydata" akurat jego wzrost nie powinien być ŻADNYM kryterium. Chyba, że mieszkasz w tzw starym budownictwie i "mężczyzna zaczyna się od 175 cm" z powodu wysoko zawieszonego karnisza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak facetów dla 40 tek
"spotkalam ostatnio dwie znajome mi kobiety, pierwsza w wieku ze tak powiem 50+ i tak jak opisalam...blond do pasa, mini + kozaczki..pozazdroscic?... jak sie odwrocila szczeka mi opadla, bo z czarodziejki zostala sie czarownica... .... druga Pani 40+ zadbana (bardzo) promiennnie usmiechnieta...od niej poprostu promienialo elegancja...jakims wewnetrznym pieknem..spokojem? .... byc kobieta..to duza sztuka!" Bez cienia wątpliwości. Ale pozwolę sobie na pewną dygresję. Jeszcze większą sztuką jest CZUĆ SIĘ DOBRZE SAMĄ ZE SOBĄ. Z tyłu liceum, z przodu muzeum mówią często nastolatki, które mając przepiękne buzie, przerabiają się na mumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pjotr
dokładnie , bez umiaru staruszka z wielkim dekoltem to najwieksza porażka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak facetów dla 40 tek
"Cudowny zapach moze byc zamkniety w zwyklej buteleczce, niekoniecznie mistrenie wyrzezbionej , kosztujacej krocie" Oczywiście, że może. Czy nie uważasz jednak, że taki zapach musi liczyć praktycznie tylko na łut szczęścia? Ja uważam, że powinien sam się odkryć, ewentualnie zmienić buteleczkę na budzącą zainteresowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak facetów dla 40 tek
"staruszka z wielkim dekoltem to najwieksza porażka" Czyja porażka? Twoja? Myślę, że nie. Być może właśnie jej odkryty dekolt uchroni Cię przed późniejszym rozczarowaniem. Czy jej porażka? Jeżeli czuje się z tym dobrze, to wręcz sukces!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alez on ( zapach!!!) sie "odkryje",wszedzie bedzie go pelno , jesli bedzie zarazal swoim optymizmem, swoim blaskiem, apetytem na zycie , pogoda ducha (z elegancka dyskrecja- tak tak , to tez sztuka ) :-D To jest wlasnie ten" zapach" - z tejze buteleczki. Reszta jest zabawa slowem , ubiorem w wesole porownania. Nie traktujmy wszystkiego doslownie, od czego mamy , przeciez bujna wyobraznie? Milego dnia wszystkim , i tym szukajacym (" polujacym kotom") i tym szukanym z "mysich dziurek" . No i trzeciej grupie -tym , ktorzy szczesliwie znalezli i oblizuja sie "lubieznie " zyciem . Tym rowniez, usmiechu na twarzy, szerokiego, jak cynamonowo -drozdzowy rogalik :-P 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak facetów dla 40 tek
Blisko mojego domu znajduje się "Dom Złotej Jesieni". W parku, konkurencję ilościową dla jego pensjonariuszy, stanowią tylko matki z małymi dziećmi. Nie sposób nie zauważyć samotnie siedzących na ławeczkach "dystyngowanych pań" i obleganych przez adoratorów tych "bezwstydnie ubranych i wymalowanych". Czy z tego można wysnuć jakiś wniosek? Ja wysnuwam taki, że nie wie o czym mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dużo jest pewnie takich, którzy lecą na typ Dody. Rzeczywiście w dojrzałym wieku to już w ogóle niesmacznie wygląda. Ale dla mnie nigdy takie nie były atrakcyjne, a odpychające. Także te młode "Dody". Kobieta dla mnie musi mieć klasę i nie wyglądać jak aktorka porno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak facetów dla 40 tek
"alez on ( zapach!!!) sie "odkryje",wszedzie bedzie go pelno " Chodzi o to, że faceci są "mało odkrywczy". Trzeba im ten zapach podstawić pod nos. Zamknięta, nieatrakcyjna buteleczka, nie zapełni przestrzeni wokół siebie zapachem, który ma w środku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak facetów dla 40 tek
"Czas leci, ucieka, wrażenie, że już późno, że trzeba jakoś godnie dotrwać, pogodzić sie, nie licząc na żadne fajerwerki. I zewsząd: wyjdż do ludzi" ..nadzieja...ostatnia....., nie staraj się "godnie dotrwać" w zamkniętej, nieatrakcyjnej buteleczce. A może uwierz w to co słyszysz prawie zewsząd: wyjdź do ludzi! Nie czekaj, aż ktoś PRZYPADKIEM odkryje CUDOWNY ZAPACH. Wypuść go TROSZEŃKĘ. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amen jak w pacierzu
"niech sie dzieje wola nieba ....." Niech się stanie wola Twoja!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koraliczek..............
do autora pt....brak facetow dla 40tek... nie wiem kim jestes ani ile masz lat, ale jedno wiem napewno, nie masz zielonego pojecia o kobietach 40 letnich.... wzrost partnera nie powinien byc w moim sedziwym wieku zadnym kryterium???? nie wiesz o czym mowisz....mam wybrac sobie partnera ktory nie bedzie mnie pociagal fizycznie? partnera w ktorego towarzystwie bede sie zle czuc??? wedlug ciebie 40 latka ma byc zadowolona z czegos z czego nie jest absolutnie zadowolona tylko dlatego ze ma 40 lat???? kazdy ale absolutnie kazdy w sercu jest (mlody?) i wybiera partnera takiego na ktorego widok szybciej to starcze serducho zakolacze... ;-) ... i najwazniejsze na brak facetow dla 40tek nie mozemy nazekac...brak jest jedynie tych pasujacych :-P ...tych co w parku zlotej jesieni oblegaja smiesznie wymalowane papugi nie bierzemy pod uwage....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak facetów dla 40 tek
do autora pt.... koraliczek.............. , nie mam pojęcia kim MOŻE BYĆ kobieta 40 letnia, która wybiera sobie taki nick. Jedno wiem na pewno, nawet "śmiesznie wymalowana papuga" nie zasługuje na pogardę; podobnie zresztą jak jej adoratorzy. Może są tylko nieatrakcyjnymi buteleczkami przecudnego zapachu? Jestem kobietą, 40+. Czy nie mogę mieć zdania, że wzrost partnera nie powinien być żadnym kryterium; w żadnym wieku? Znam nawet doskonałych koszykarzy "podłego wzrostu". Noblesse oblige, napisałam o "naszym wieku". Miałam na myśli mądrość nabywaną z wiekiem. Ta mądrość każe nam "przesuwać akcenty". Ja rozumiem 20 latki biegające zimą "z gołą dupą". Trudniej mi przychodzi zrozumieć 40 latkę, która mając chory kręgosłup "dobija go szpilkami". "mam wybrac sobie partnera ktory nie bedzie mnie pociagal fizycznie? partnera w ktorego towarzystwie bede sie zle czuc???" Moja odpowiedź na obydwa pytania brzmi NIE! Ale mam wątpliwości czy nie mylisz pojęć. Tego "czym dla Ciebie jest partner", a tym "jak się z nim prezentujesz wobec innych".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koraliczek..............
zdecydowanie czym dla mnie jest partner....czuje sie smiesznie patrzac na mezczyzne z gory...albo kulac sie w zamierze przytulenia sie do niego...nie wspomne ze niecierpie gdy taki pan z tytulu swojego wzrostu nie moze mnie do siebie przytulic tylko sam sie do cycka przytula jak dzieciak...normalnie dostaje gesiej skorki... czemu dobijam kregoslup szpilkami???? z proznosci!!!! checi dorownania kolorowym papugom....ale to przeszlosc...kregoslup wygral ;-) maluje sie i ubieram stosownie do wieku...bo jak napisano tutaj chce sie czuc dobrze sama ze soba...nie chce juz udawac kolorowej papugi / Dody bo poprostu ja nia nie jestem!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak facetów dla 40 tek
Mam wrażenie, że dyskomfortem dla Ciebie nie jest niedobór centymetrów u partnera, a "zły wzrok" otoczenia. Od 40 letniej kobiety "oczekuję" większej świadomości tego CO JEST WAŻNIEJSZE. Czy "potępiam" te swoje rówieśniczki, które nie spełniają moich "oczekiwań"? NIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak facetów dla 40 tek
"czuje sie smiesznie patrzac na mezczyzne z gory..." Rozumiem. "niecierpie gdy taki pan z tytulu swojego wzrostu nie moze mnie do siebie przytulic" To już rozumiem jakby mniej. Tak ogromne dysproporcje (uniemożliwiające wręcz????) zdarzają się w przyrodzie niezwykle rzadko. Co, czy raczej kto Cię skazuje na takie cierpienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×