Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malwina i darek 125424

Podróż z noworodkiem-czy jechać z nim do taty?

Polecane posty

Gość malwina i darek 125424

Witam! Drogie mamy mam ogromny problem. Mój mąż pracuje jako kurier i miał wypadek w miejscowości oddalonej o 350 km od naszego miasta. Ma złamaną nogę,samochód rozbity-musi zostać kilka dni w szpitalu na obserwację. Do domu musiałby jechać dwoma autobusami i pociagiem. Chcę go odebrać,ale on mówi,że jakoś wróci. Ale jak z gipsem od stopy do biodra? Chcę po niego jechać-dziecka nie mam z kim zostawić,więc muszę zabrać je ze sobą. Wracali byśmy tego samego dnia,więc to by było 700 km. Czy to nie za długa podróż z 3 tygodniowym dzieckiem? Czy którąś mama jechała tak daleko z takim maleństwem? Jak dziecko zniosło podróż? Nasze Maleństwo lubi jazdę samochodem,ale to były do tej pory krótkie wycieczki. Proszę mamy o rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie pojechalabym-700 km umeczy kazdego a co dopiero noworodka znajdz kogos do opieki na dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dla mnie to mozesz jechac. Takie male dziecko i tak glownie spi, a w aucie to juz na bakn bedzie kimac ;) tylko wez ze soba wszystkie potrzebne rzeczy i w droge. My jechalismy z 4 miesiecznymi dziecmi 1200 km jednego dnia i bylo latwiej, niz jak mieli 1,5 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetalkjhgf
A może pojedź z kilkoma dłuższymi przystankami, przenocujcie tam w jakimś hotelu i wróćcie następnego dnia? Najlepiej zostawić maluszka pod czyjąś opieką, ale jak nie można to nie można - nie zostawisz przecież z pierwszą lepszą sąsiadką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tak małym nie jeździłam, ale z 2 miesięcznym 300 km i potem z drugim 3 miesięcznym już tak. Podróż była zaskakująco spokojna bo takie małe spały a postoje były tylko dla tego, że wypadała pora karmienia i specjalnie budziliśmy by podać pierś i dalej w drogę. Myślę, że możesz spokojnie jechać z takim maleństwem, jeżeli uważasz, że dasz radę. Miej tylko wszystkie potrzebne rzeczy pod ręką i ze 3-4 zmiany ubrań dla dziecka bo w takiej zgiętej pozycji po jedzeniu może mu się ulewać a i pieluszka może przeciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamili
nie jedź z dzieckiem! ranny m ąż + noworodek w aucie = dramat. Wyślij kogoś po męża. niech mu firma w której pracuje zapewni transport a nie pocią!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej teraz
Też uważam,że tak małe dziecko lepiej zniesie taką podróż niż kilkumiesięczne,czy kilkuletnie. Prawdopodobnie prześpi większość drogi. Na Twoim miejscu-pojechałabym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham hp
wlasnie, z firmy nikt nie moze po niego pojechac-to wypadek w pracy wiec powinni sie poczuwac do odpowiedzialnosci i zapewnic pracownikowi podróz:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podobnie
Jest za mały na taką podróż. Chyba że po każdych dwóch godzinach zrobisz mu godzinny odpoczynek. Dziecko nie powinno tyle czasu spędzić w foteliku. Na pewno może ktoś inny po męża pojechać - nie macie przyjaciół?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli nikt inny nie moze
odebrac !eza, zastanow sie czy naprawde nie ma mozliwosci pojechania dzien wczesniej i przenocowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwina i darek 125424
Tak jak napisałam-nie mam z kim zostawić dziecka,raz nie mamy tu rodziny,a dwa karmię piersią,a mam zbyt mało pokarmu żeby odciągnąć. W firmie oferują zwrot kosztów przejazdu,ale jak spytałam czy ktoś mógłby go odebrać lub czy mógłby wrócić taksówką, to szef męża na mnie naskoczył czy wiem ile to by kosztowało? A przez ten wypadek męża muszą teraz "łatać se kur..wa ten no grafik"-koniec cytatu. Może faktycznie poszukam w necie jakiegoś noclegu i wrócimy na drugi dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli maluch rzeczywiście lubi jazdę to dlaczego nie. tylko ja bym zrobiła z nocowaniem w hotelu i powrót dnia następnego. mój nie lubił (delikatne określenie) jazdy i podróż 250 km z 3 tyg noworodkiem trwała 7 godzin! z czego 3/4 jechaliśmy autostradą! także masakra! ale jak lubi to jak najbardziej jest to możliwe i wykonalne. tylko weź zapas ubrań na zmianę, pieluszki, picie, i wszystko co może się przydać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwina i darek 125424
Oto moja "wyprawka" na podróż-jak o czymś zapomniałam to proszę piszcie! - pieluchy mała paczka - chusteczki - maść - pieluchy tetrowe 4 - pieluchy flanelowe 4 - ubranka 8 kompletów - podkłady - kocyk i śpiworek,jak będziemy nocować wolę dla dziecka swoją pościel - woda dla mnie - nawigacja - jakieś ciuchy dla mnie - kosmetyki, pasta itp - ciuchy i leki p. bólowe dla męża. Chyba wszystko? No oczywiście dokumenty, książeczka zdrowia dziecka i tak na wszelki wypadek-opaska ze szpitala na nóżkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła mama trojaczków-już!
Radziłabym wziąć na wszelki wypadek jakieś leki dla maleństwa,jakby nie daj Boze dostało gorączki,czy coś . Ja na Twoim miejscu też bym pojechała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwina i darek 125424
Wezmę w takim razie czopki od gorączki. Czy coś jeszcze? To moja pierwsza wyprawa i wolę zabrać więcej niż potem szukać sklepu czy apteki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
leki dla malenstwa na goraczke? a co ona jedzie w 3dniowa podroz? boze kobiety nie przesadzajcie :o wez ciuchy, pieluchy, pampery, jak karmisz mm to mleko i butle i podgrzewac albo jakis termos itp patrz na rozklad dnia dziecka, i tym sie kieruj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwina i darek 125424
Agnieszko karmię piersią, więc bufet mam przy sobie.:) mam duży samochód więc wszystko mi wejdzie... wolę za dużo niż za mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, na kafe juz od dluzszego czasu ejstem i wiem jakie sa mamy z kafe jedziesz w podroz na kilka godzin, nie na kilka dni gdzie nie ma sklepow, aptek itp :o zawsze w aucie warto miec apteczke, ale wg mam z kafe powinnas wykupic cala apteke najpierw :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwina i darek 125424
O ładowarkę do telefonu. Jak napisałaś o telefonie to mi się przypomnialo:) powiem sąsiadce i zadzwonię do rodziców. Dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwina i darek 125424
Apteczkę mam,ale wrzucę tam te czopki. Jadę w sumie na 2 dni,bo postanowiłam zostać na noc-nawet zaklepałam pokój w pensjonacie. Na szczęście to będzie po nowym roku i miejsc nie brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwina i darek 125424
Gotówkę to zawsze biorę jak jadę samochodem,bo awaria może się zdarzyć... a jak zatankuję do pełna to trochę chyba przejadę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła mama trojaczków-już!
No wiesz nie wiadomo co może się stać,co jej szkodzi wziąc te czopki? Może maleństwao będzie niespokojne,czy coś,takie rzeczy warto mieć. Ty właśnie nie przesadzaj :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła mama trojaczków-już!
O możesz jeszcze dla siebie wziąć termos z kawą/herbatą żeby nie zajeżdzać na jakieś stacje . Oczywiście jeśli chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwina i darek 125424
Kawy ani herbaty nie pije-wezmę sobie wodę, ale też wezmę sucharki bo i coś jeść się może zachcieć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o PSIE który JEŹDZIŁ koleją
Weź koniecznie dowód ubezpieczenia swój i męża,bo jak z wypadku to mógł nie mieć RMUA a jak nie zawieziesz to Wam rachunek za leczenie wystawią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sassssssssssssssss
Ja jechałam z maluszkiem 3mc i uwierz mi ze taka podroz to pikus,musisz tylko wiecej czasu poswiecic na postoje aby przebrac malude nakarmic.jedz smialo:0 dla maluszka to zaden stres cala droge i tak przespi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sassssssssssssssss
jechalam 1100km

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła mama trojaczków-już!
My w styczniu wybieramy się z mężem i trojaczkami w góry ponad 500 km w jedną stronę na kilka dni, wiem,ze to inna sytuacja,ale też się martwie jak to bedzie. (dzieciaki bd miały 9m-cy )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×