jestem 30letnia dziewica - jak się zachowac w stosunku do faceta?

wiem ze zaraz na mnie naskoczycie, ze pewnie cos ze mna nie tak ze w takim wieku dosw zerowe mam, ale tak mi sie ulozylo, moze to i moja wina nie wiem, zawsze zakochiwalam sie bez wzajemnosci, albo interesowal sie mna ktos kto mi nie odpowiadal i tak czas zlecial,ale teraz poznalam kogos naprawde wspanialego i tak sie zastanawiam jak sie zachowac , powiedziec czy nie powiedziec, samej mi z tym faktem bardzo zle, krepuje mnie to, a reacka wiadomo jaka moze byc, nie spodziewam sie ze bedzie skakal do gory z radosci jak 17 latek:(

skocz do gina to cię udrożni :)

Naskakuję na Ciebie, jak wieszczyłaś.

nie mów!!!!!! możesz powiedzieć dopiero jak wam się uda i to po 25 latach małżeństwa! wcześniej nie mów! po co?

dzięki za rady, spodziewałam się takiego odzewu:O

Moze lepiej nic na ten temat nie mów, dopiero jak uznasz, że to ten jedyny to możesz mu powiedzieć, facet na pewno się ucieszy, że jest tym pierwszym :)

acha i bądź ostrożna :-( nie ma cudownych i wspaniałych mężczyzn :-( do niedawna sama tak pisałam na kafe i powiem ci jak jedna z dziewczyn mi napisała, że wktórce się o tym przekonasz, ze facet to tylko facet :-( niestety miała rację

przyjąć do wiadomości, że twój klejnot dziwictwa maa wartość zerową, a pajęczyna między udami, pełna kurzu.

a z czego ma sie cieszyc? dorosly facet ma sie cieszyc ze ma kobiete niedoswiadczona?

30-lattttttttttttka _ Nie zgodzę się z tym.

O rany, nie każdy patrzy tak na to, że nie doświadczona, on Cię może wszystkiego nauczyć. Faceci na ogół wola by ich żona została kobieta która sie tylko z nimi kochała...

ja bym nie powiedziała, nawet gdyby facet był Świętym i Ideałem- zwłaszcza jak przyczyna jest to, że "tak wyszło", a nie zasady moralne.

mysle ze jednak tak patrza, tym bardziej ze to juz nie jest wiek nastoletni , a dorosly facet ma jakies oczekiwania z pewnoscia

jak się dowie że cnota, to da dyla od razu, bo taka baba to od razu do ołtarza ciągnie, i dupa blada, przeyebane.

nie, nie miewam takich zasad moralnych:D

no wlasnie, boje sie wlasnie takiego podejscia:O

no to mu nie mów, że jestes dziewicą może się nie zorientuje. a jak sie zorientuje i faktycznie ucieknie, w co wątpie to już z nastepnym nie bedzie takiego problemu

i tak sie zorientuje w lozku , bo zapewne bedziesz krwawic:) ale to juz bedzie "po"

Jak boisz się takiego podejścia, to zachowaj się jak dorosła, pełnowartościowa i niezakompleksiona kobieta. Wytłumacz że tak się życie potoczyło i Ty nie masz z tym problemu. Faceci nie przepadają za dziewczynami z kompleksami. Dopóki Ty nie będziesz uważała że Twoja cnota to problem, to uwierz że nikt, a już tym bardziej ten rzekomo CUDOWNY facet nie będzie tak uważał. Okaże się, ćzy rzeczywiście jest tym cudownym...

nie mow, bo ucieknie albo sie wystraszy chocby nie wiem jak byl cudowny 30letnia cnotka to w dzisiejszych czasach cos niespotykanego dlatego szuka sie tutaj drugiego dna i przypisuje to albo zasadom moralnym albo ze masz problemy powiesz mu jak bedzie juz po, chyba ze sam sie zorientuje

bierzesz lusterko i sprawdzasz jaka masz błonę dziewiczą. Jeśli półksiężycową, to żaden problem, ale myślę, że w tym wieku przed podjęciem współżycia wizyta u ginekologa by się przydała, bo wiesz mi zakonnice, które nie współżyją mają , też takie choróbska, że się w pale nie miści.

A czy ona napisała że nigdy nie była u ginekologa? :-O No dajcie już spokój. Ja facet jest NORMALNY, to nie będzie patrzył czy to dziewica, tylko pokocha ją za to jaką ona jest, za osobowość, a nie za to czy ma czy nie ma błony. Leczcie się ludziska.

Autorko, sama pomyśl, jeśli chcesz się przekonać czy facet jest ok. to powiedz mu o sobie, ale bez wstydu, po prostu przekaż mu informację i tyle. Czy chciałabyś być z facetem który zostawi Cię jeśli się dowie, że jesteś dziewicą? :-O

Wizyta u ginekologa może pomoc o tyle, że gin łatwo oceni, czy blona może sprawiać problemy podczas pierwszego stosunku. Może się okazać, że autorka już dawno mocno ja sobie sama nadwyrezyla ;) A w razie czego to lekarz może łatwo pozbawić ja "problemu" skalpelem i to jeszcze przy miejscowym znieczuleniu ;p Tydzień na zagojenie i nic nikpomu nie trzeba tłumaczyć, wystarczy powiedzieć, że się nie ma doświadczenia :D Ja chyba tak bym zrobiła, żeby uniknąć pytań dlaczego :D w końcu nie wiadomo, czy zostanie tym jedynym, to co się mu tłumaczyć :D

le moze nie zrozumiec, dopatrywac sie ze cos nie tak ze mna ,boje sie zwyczajnie jego reakcji i tyle ale dziekuje szystkim za rady:)

To naprawdę wyzwanie dla faceta, rozpakować trzydziestkę. :O Startujesz do kobiety z nadzieją, że wie na czy świat się kręci a tu musisz się cofać do czasów kiedy pierwszy raz. Jak zdrowy facet i mu na tobie zależy nie powinno być problemów, co byś mu nie powiedziała. Dla kogoś obcego, jak sama wspomniałaś jesteś godna pogardy za zmarnowany czas.

jeszcze nie spotkalam sie z ginem ktory skalpelem moze pozbawic blony:o

Godna pogardy za zmarnowany czas ???????? Ma pozbawić się błony o ginekologa????? Ludzie, czy wy na głowy poupadaliście????

oj poupadali. Najśmieszniejsze jest to, że dla faceta może to albo kompletnie nie mieć znaczenia, albo ucieszy się że nie ma kobiety "używanej". A autorka biedna poci się co zrobić żeby on nie był zdziwiony. Naprawdę nie jesteś takim dinozaurem, wbrew pozorom często się tak zdarza.

Z tym że jestem facetem. I chyba nie chciałbym 'starek' dziewicy. Jak ktoś tak długo wytrwał to raczej coś z nim jest nie tak. Ja zwyczajnie nie jestem atrakcyjny i w dodatku dość nieśmiały. Samotność się z nikąd nie bierze przecież. Ludzi w około co chwilę kogoś poznają nowego, zrywają ze sobą i zaczynają chodzić z kimś innym. Co taka osoba co była sama przez 10 lat robiła w tym czasie??