Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Dareios

Młode mamy i ich obsesja na punkie własnego potomstwa

Polecane posty

Gość HMS..DRSS...Petard
A kimże ty jesteś, żeby mi cycki przyprawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Też nie rozumiem czemu ktoś miałby oczekiwać ode mnie entuzjazmu jakby nie patrzyć OBCYM dzieckiem" Och, bo ach Marysia jest taka słodziutka, Marysia zrobiła kupkę,Marysia ma wysypkę, Marysia ma nowy kaftanik Brrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A ja sram na ich bachory, tyle dla mnie znaczą " hehe, to podobno ta wielce uduchowiona i wrazliwa której dusze stanowi "muzyka i poezja"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze jest to, ze jak pojawia sie dzieciak to zaraz sie staja takie powazne, wielce dorosle i nudne. traca wlasna osobowosc, pasje... oddaja sie cale bachorowi, ktory po 18-stce idzie w cholere byle dalej od starej. to jest de best :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dialoliza
Ich dziecko najważniejsze i biada uwagę zwrócić! To o łeb skrócą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z moimi kumpelami zawarłyśmy już jakiś czas temu umowę- jak którejś z nas będzie po urodzeniu odwalać to choćby z transparentem "nawiedzona mamuśka" będziemy za nią chodzić ;) Ale na szczęście te dwie są normalnymi fajnymi babkami i daj mi Boziu też taką być :) Dareios- taaa Morticia vel Noxelia- to właśnie ta nasza uduchowiona nadczłowiecza mroczna poetka, no przecież od razu widać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz doczytalam ten post co jedna pisze ze jej kolezanka gowno corki pokazala hahahahhahahahaaaaa maciory to prymitywy :D nie dla artystki taka (nie)dola...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dareios ja wlaśnie jestem młodą mamą i uważam, że masz rację, to jest wkurzające. Ale jeszcze bardziej wkurzające jest to, że czasem niektóre towarzystwo za cholerę nie chce rozmawiać o czym innym tylko o dziecku :o tzn o moim dziecku, tak jakby ze mną o niczym innym nie można było rozmawiać skoro mam dziecko :o I jakikolwiek temat nie zacznę zaraz i tak złażą znowu na moje dziecko :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na te dwie co już urodziły podziałało, niedawno nawet jedna o tym wspomniała na babskich plotach, że cały czas o tym pamięta by się nie zapędzać i czy z nią wytrzymujemy ;D I na tym to polega, wtedy dla nas wszystkich takie spotkanie to czysta przyjemność i więzi babskie zachowane, a przecież to nie jest tak, że jestem źle nastawiona do ich maluchów- cieszę się razem z nimi, życzę im zdrowia ale całego spotkania o nich rozmawiać nie będę bo tego nie czuję i już. Aha jest jeszcze jedna kwestia obcych mam która mnie zniesmacza- karmienie piersią przy stoliku w restauracjach. Noooo wybaczcie...... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lisabet- na to narzekała jedna z moich dzieciatych koleżanek- że kuźwa nagle dla większości (w jej przypadku- dla większości rodziny) stała się tylko "dawczynią" ich ukochanego wnuczka/kuzynka/siostrzeńca i tylko synek był ważny, to było podobno strasznie frustrujące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mialam kolezenke, odkad miala dziecko to tylko pieprzyla o porodach, srakach i co on zre, a czego nie. Ostatni raz mi gledzila chyba z 1,5 godziny az z krzykiem "pierdol sie" wybieglam, nosz kurva nie wyrobilam............................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy zauważyliście, że matki broniące swojego uzależnienia od dzieci, wykazują się brakiem jakiejkolwiek kultury. Większość ich wypowiedzi to stek przekleństw. Zastanawiam się tylko czy to jedynie brak kultury czy mały zasób słownictwa? Ja też kocham swoje dziecko, ale nie uszczęśliwiam innych opowieściami jaki mój syn jest wspaniały. Mimo mojej całej miłości lubię wyjść do kina,na zakupy czy pogaduszki z koleżankami. Nie zamykam się w świecie pieluch,obiadków i zabawek. Wychodzę z założenia,że to moje dziecko i to co zachwyca mnie niekoniecznie znajdzie zrozumienie u innych. Dareios nie chce mieć dzieci, ale nie chodzi i nie mówi o tym każdemu znajomemu w odpowiedzi na pytanie co u niego. I tutaj jest ta różnica. Matki mające obsesję,w odpowiedzi na pytanie co słychać przedstawiają historię całego życia swojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja narazie brakiem kultury
wykazuje się Morticia a nie matki. Właściwie to dobrze, że nie lubisz dzieci prostaczko. Jaki przykład byś im dała. Nie mam nic przeciwko chwaleniu dzieci, po to są, radość i sens życia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak juz jest niestety. Ja sama z gadka sie nie wychylam. Jak ktos pyta, to krotko odpowiem. Co mnie najbardziej zdraznilo kiedys, to sytuacja u znajomych. Siedzielismy w duzej grupie, wszyscy znalismy sie od dawna oprocz jednej "nowej" w towarzystwie, ktora byla w ciazy. Nie polubilam jej zanim ja poznalam (o ile tak mozna powiedziec, bo sie nawet nie przedstawila wielka pani), bo jak mowil o niej jej facet, to mi ciary przechodzily po plecach. No wiec, siedzimy wszyscy w grupie, ja odeszlam na chwile porozmawiac w spokoju przez telefon i nagle slysze jak polowa towarzystwa ja wygania do mnie gadka w stylu "o, Anka sie nudzi, to idz z nia pogadaj. rodzila niedawno, to sobie pogadacie o pampersach".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No bo właśnie tak jest :o a nawet jesli ktoś zachwycający się dzieckiem nie ma czegoś takiego na myśli to po jakimś czasie człowiek i tak zaczyna sie czuć jak dawca potomstwa :p i nei chodzi o to żeby o dziecku nie rozmawiać albo go nie zauważać, ale kurde, inne tematy też istnieją :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale chyba rzadziej tak się dzieje. ale to i tak nie ma róznicy w ocenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zauważyłam żeby faceci tak mieli :o tylko baby są takie, dlatego mam mało koleżanek :p z kolegami jakoś da sie normalnie rozmawiać obojętnie czy mają dzieci czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18:21 Dareios Czy nie macie czasami wrażenia że młote matki kompletnie tracą kontakt z rzeczywistością i mają wrażenie że cały świat kręci się wokół ich dzieci? Mam tu na myśli ich zachowanie w stosunku do innych ludzi. W towarzystwie non stop rozmawiają o swoich dzieciach tak jakby kogoś oprócz nich to cokolwiek obchodziło. Miałem kiedyś taką znajomą która potrafiła wysyłać maile do znajomych z ksiązki adresów ze zdjęciami swojego dziecka. Ni z gruchy ni z pietruchy dostaję 15 zdjęć jej dzieciaka w 15 róznych sytuacjach. No k..wa!!! Co mnie to obchodzi? Czy naprawdę młodym matkom się wydaje że znajomi koniecznie chcą zobaczyć jak ich Iwonka pobrudziła się czekoladą albo jak się bawiła na plaży??? Czy niektórym kobietom tak cięzko zrozumieć że ich dziecko jest ICH DZIECKIEM i obcy ludzie nie będą przeżywać ekstazy słuchając kupy pierdół o ich dzieciach róznych sytuacjach. Idziesz np do znajomej która jest młodą matką, pytasz "co u ciebie słychać" a ona "a mój mariusze miał ostatnio wysypkę". No k..wa kobieto, ja pytam co U CIEBIE a nie co u twojego dziecka!!! Jakie są Wasze odczucia na temat młodych matek i ich obsesji na punkcie swoich dzieci? ___________________________________ Madrze gadasz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prostaczką to jesteś Ty i to w dodatku bez umiejętności czytania ze zrozumieniem. Gdzie napisałam,że nie lubię dzieci?Ale nie wymagam od Ciebie większej inteligencji. To, że ktoś nie spędza długich godzin na gderaniu o dzieciach,nie robi ze swojego mózgu magazynu na kolory kupek i rodzaje zupek,nie oznacza, że nie lubi dzieci. A!Wyjśnie Ci,bo widocznie zdanie"ja też jestem matką"było dla Ciebie zbyt trudne by zrozumieć-ja mam dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To wyobraźcie sobie, że jedna moja znajoma, może nie gada o swoim dziecku non stop, ale prócz setki zdjęć na jej profilu założyła profil temu dziecku gdy ono miało kilka miesięcy ... Posyłała z tego profila potem np życzenia babciom dziecka, normalnie przyjmowała nowych znajomych itp itd... dodawała jego fotki z podpisem np "to ja na placu zabaw" kiedyś zapytałam jej po co założyła dziecku profil, że przecież to bez sensu to powiedziała, że specjalnie na dzień babci...ale nie usunęła go i dalej nim operuję... i potem usłyszałam odp, że może potem jak dziecko dorośnie będzie chciało profil to już będzie mieć ... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Withorwithoutyou
A ja się wypowiem z perspektywy bycia matką rocznej dziewczynki. Musze przyznać że w dużej mierze się z Wami zgadzam! Niektórym kobietom kompletnie odbija po porodzie, a te całe wklejanie miliona fotek na nk czy zakładanie profili dzieciom to dla mnie oznaka braku szarych komórek... Ale nie kazda młoda mama taka jest :) Wiadomo, że jak rodzi się dziecko to życie wywraca się do góry nogami, na poczatku praktycznie 24h na dobę życie kręci się tylko wokół dziecka bo wymaga takiej opieki. Ja jednak jak tylko mam czas, jak mam z kim zostawić małą, to lecę na spotkanie z przyjaciółką, gadamy o dawnych czasach, o filmach, o wszystkim niezwiązanym z dziećmi :) Ponadto, mam tylko jedną dobrą koleżankę, która jest mamą, bo niestety tak jak piszecie, z większością nie da się pogadać normalnie, o czymkolwiek poza dziecmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytałem kiedyś że młode matki mentalnie wiążą swoje JA z dzieckiem. Do dziecka podchodzą tak jakby był częścią ich. Po posiłku mówią np "smakowało nam" albo po przebudzeniu "wyspaliśmy się". Myślę że to z profilem jest podobnie. Podświadomie nie rozumieją że to ich profil o ich dziecku tylko wydaje im się że to profil dziecka chociaż tak naprawdę dziecko się przejmuje tylko tym żeby zmienić pieluchę gdy ma mokro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×