Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ulęgałka

starania o ciążę

Polecane posty

Gość ISIA91
Dziewczyny a mam jeszcze jedno pytank moze troszkę głupie. Gdyby teoretycznie doszło do zapłodnienia to czy cały ten cykl dalszych dni płodnych odbywał by się normalnie czy to sie jakoś odrazu zmienia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja też myślałam że pstryk i będzie dzidzia a tu 2 latka minęły jak z bicza strzelił, znowu mam doła , nie umiem myśleć pozytywnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ISIA91
bezik proszę mi tu bez żadnego doła. Poprostu życie jest niesprawiedliwe ale wkońcu doczekamy sie tych naszych upragnionych maluszków. Nie wiesz jak to mówią głupi ma zawsze szczęscie bo ja uważam ze te małolaty które nieswiadomie zachodzą i nie mają żadnych perspektyw to są poprostu głupie. Ja ze swoim jestm 6 lat i jakoś nie wpadlismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja przedwczoraj wieczorem mialam test owu pozytywny a wczoraj rano sie kochaliśmy ale nie licze na sukces no bo tyle sie nakręcałam a zawsze d**a wychodzila , zobaczymy co w tej klinice powiedzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ISIA91
wiesz to chyba najważniejsze zeby sie nie nakręcać :) chyba w tym tkwi jakiś sekret

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to fakt nie sprawiedliwe, m jest chory ja też okazem zdrowia nie jestem , wszyscy w koło kiedy i kiedy ,najchętniej to bym sie zamknęła w chaupie i nie wychodziła, w tamtym tygodniu byliśmy u znajomych , mają 4 tygodniową córunie , jak ją zobaczyłam to tak mi jakoś w szyjii duszno sie zrobiło , łzy cisnęły sie do oczu nic nie mogłam wydusić z siebie , dosłownie aniołek , taki kochany skarb , zahipnotyzowała mnie , staralam się uśmiechać pogadać ale jak wróciliśmy do domu to płakałam jak bóbr :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ISIA91
Czasem to bolesne uczucie chcesz się cieszyć czyimś szczęsciem ale sama łapiesz wtedy wielkiego doła i pojawia sie pytanie dlaczego to nie moje maleństwo się uśmiecha :) ale uwież w to że nadejdzie ta chwila i wtedy bedziesz najszczęśliwszą kobietą na ziemi, będziesz miała ten sój skarb w swoich ramionach tzn najpierw 9 miesięcy w brzuszku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety też tak mam, coraz gorzej znoszę widok kobiet w ciąży oraz rodzin z dziećmi.Nie chodzi o jakąś zawiść, po postu jak się czegoś bardzo chce, a to sie nie udaje człowiekowi robi się najzwyczajniej w świecie bardzo przykro i smutno :( Też zawsze myślałam, że przy moich regularnych jak w zegarku cyklach zajdę w ciąże ot tak!! A tu takie zaskoczenie, zastanawiam się czy warto było przez tyle lat łykać antytabsy,może robiłam to niepotrzebnie. Ale najciężej jest mi znieść komentarze w stylu "A Ty to się masz dobrze, nie masz dzieci, możesz to czy tamto...." Sugerowanie, że jestem wygodną egoistką najbardziej boli, bo to nie jest mój świadomy wybór, a z drugiej strony nie zamierzam osobom, które mnie tak postrzegają spowiadać się ze swoich problemów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bezik czemu od razu piszesz ze sie nie uda, kurcze masz termin na inseminacje a Ty w dola wpadasz! Masz sie cieszyc kochana i modlic sie w duchu zeby bylo wszystko ok a nie uprawiac czarnowidztwo! Jak bedziesz szla z takim nastawieniem to juz moge Ci powiedziec ze sie nie uda !Polowa sukcesu to psychika, pozytywne myslenie. Glowa do gory! ;) Oj ile razy ja plakalam jak widzialam kolezanke w ciazy albo ta moja nieszczesna sasiadke - malolata z drugim w ciazy ale glowe zadziera wysoko bo ma dwojke, chore to jakies kurcze, ani dzien dobry ani do widzenia, to ja mam sie jej klaniac? Slowo daje Isia tez nie wiem jak te dziewuchy to robia, chops siup i dziecko, zero stresu, wydawania kasy na testy, lekarzy. Paula nie roztrzasaj tego co bylo, ja tez popelnilam wiele bledow, moglam zaczac sie starac juz dawno, ale moj m nie chcial. Trudno bylo minelo, trzeba isc do przodu. Postaraj sie wykorzystac chwile kiedy jeszcze nie jestes w ciazy i zrealizowac swoje plany, dziecko duzo zmienia i trzeba z wielu rzeczy zrezygnowac.To wcale nie jest egoistyczne podejscie. Powinnas troche oderwac sie od ciaglego myslenia. Wiem ze to trudne. Hmmm tak sie zastanawiam, masz czas po pracy? Moze silownia, fitness albo basen? Sport daje powera i zapomina sie przez chwile o problemach. Pomysl nad tym. Buziale ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobitki , 20 lipca mam wizyte , konsultacje, lekarz powie co dalej ... i umówi na dalsze badania pewno , zna ktoś dr żurawskiego ? ide do roboty , milego dzionka :) ps dziś mam lepszy humorek :) dzięki że jesteście ❤️ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beziku a termin inseminacji masz na kiedy? Bo juz sie pogubilam, myslalam ze na 20stego masz ten wielki dzien?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inseminacji jesczcze nie , lekarz ten mój kazał mi zrobić w invimedzie dlatego mnie tam skierował , oni pierw nas przebadają i potem powiedzą co i jak , jak sie uda to może już we wrześniu mi zrobią .......... 20 lipca mam konsultacje w invimedzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
duszak Twój optymizm dał mi kopa w moją zrzędzącą d**ę :) Masz rację trzeba przestać się zadręczać, a na dołowanie się użalanie nad własnym losem najlepsze jest jakieś zajęcie!! Są wakacje, wreszcie trochę ładnej pogody - przynajmniej u mnie więc trzeba się trochę poruszać, wczoraj poszłam pobiegać i dziś trochę uda bolą więc na dziś sport sobie odpuszczam, ale długa kąpiel z książką i jakaś maseczka na twarz - czemu nie ;) beziku trzymam kciuki i bardzo dobrze, że działasz w odpowiednim kierunku, mi jest trudno zacząć procedurę badań tak bardzo chciałabym tego uniknąć, ale za 2 miesiące po powrocie z wakacji obiecałam zacząć drążyć temat pod kątem znalezienia gdzie leży problem. Więc pewnie będę miała wtedy do Was, które już to przeszłyście dużo pytań. A Ty Beziku przede wszystkim nie nastawiaj się na NIE, a do września czas zleci zanim się obejrzysz!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaraz jadę do klinki, na monitoring cyklu i być może inseminację. Nie wiem tylko, czy na ten cykl nie jest za późno - owulka była chyba wczoraj, a ja spędziłam cały wczorajszy dzień w pracy. Ech Trzymajcie kciuki, żeby ten cykl nie był stracony... Starm się myśleć pozytywnie. Jak wrócę to się odezwę :D Miłego dnia dziewczynki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maagda123
Griszanka powodzenia ;) Ja też wczoraj byłam u lekarza i dostałam skierowanie więc w niedzielę szpital wita. Musi mi się tylko @ skończyć. Faktycznie po tym wiesiołku jest jakaś masakra. Wczoraj to leciało ze mnie jak z kranu, do tego cały dzień mnie brzuch pobolewał. Dzisiaj sporadycznie.Paula w razie jakichkolwiek pytań służymy pomocą :) Miłego dnia dziewczynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki wróciłam. Jest dobrze,a jednocześnie źle. Zacznę od tego co dobre. Na szczęście dzisiaj nie było za późno. Pęcherzyk jeszcze nie pękł, ale ma odpowiedni rozmiar i do jutra pęknie, śluz jest ładny, więc same dobre wiadmości. Ale USG pokazało coś jeszcze... i to jest ta zła informacja, wygląda na to, że polip odrasta... Dr robił mi dzisiaj USG nieskończenie długo, śluz piękny, pęcherzyk jeszcze nie pękł, ale ma odpowiedni rozmiar i powinien do jutra pęknąć - same dobre wiadomości. Ale... po chwili zamilkł, zrobił się dziwny - jeszcze nigdy nie widziałam go tak takiego. Jak skończył badanie zaczął wypytywać o przebieg miesiączki: długość, plamienia, skrzepy, bolesność... po czym pokazał mi wydruk z USG, gdzie było widać zmianę, i że może to właśnie odrastać polip, choć przebieg miesiączki nie wskazuje na to, że odrasta, więc może to też być nawarstwienie śluzu (choć widziałam po minie dr, że to mało prawdopodobne). Był autentycznie zły na to wszystko i było widać, że bije się z myślami co dalej robić. Jeżeli to rzeczywiście polip, to może wpłynąć to negatywnie na wynik inseminacji. Myślał, myślał i wymyślił. Ostatecznie zaproponował, żeby przystąpić jutro do inseminacji, za którą policzą nam połowę ceny, bo wynik nie jest pewny. Jak się nie uda, to w kolejnym cyklu powtórzymy histeroskopię i co mnie zaskoczyło, będę musiała zapłacić tylko za znieczulenie. Jak powiedział "zrobimy wszytsko, żeby Państwo byli w ciąży". Tego się trzymamy. Jak widzicie z jednej srony dobrze, a z drugiej wręcz fatalnie. Mimo wszystko jestem dobrej myśli. Muszę Wam powiedzieć, że uwielbiam mojego lekarza za to, że nawet jak przekazuje złe wiadomości, to robi wszystko, żeby mnie podbudować i nastawić pozytywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ISIA91
Cześc dziewuszki. Moja psychika zaczyna szfankować. Mam pytanie i proszę o odpowiedź :) czy jest możliwe i czy to normalne że zakładajac że tak jak pisałam 29 były przytulanki i w tym czasie prawdopodobnie rozpoczeły sie dni płodne naewt teoretycznie 2 dni wcześniej i zakładając ze doszło by do zapłodnienia to jest mozliwość zebym od wczoraj odczuwała dziwne ukłucia pełnosć w podbrzuszu wczoraj to ąz nie mogłam sie wyprostować, nie piję dużo wody a latam do toalety jak najęta? Wiem że jak mysli sie ze a nóz się udało to wszelkie objawy nagle się pojawiają. Ale mi chodzi o to czy wogóle cos takiego odczuwa się po zapłodnieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej weszlam odezwac sie do was dziewczyny,czytam was ale nie pisalam bo nie mam o czym.Ja sie nie staram o dziecko wiec nie spiam sie i nie mysle o ty. 2 dn temu pisalam i mi wcielo wpis ale sie scieklam beziku griszanko trzymam kciuki za wasze inseminacje 👄 ISIA watpie zeby byly jakies objawy kilka dni po owulce, rozmawialam ze swoja sasiadka i ona mowila( ajest w 4 m-cu) ze tydzien przed @ czula mocno napiete piersi bolace rwace i to ja zaniepokoilo i dalo do myslenia ze moze to ciaza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Griszankaanka trzymam kciuki, będzie dobrze! Myśl pozytywnie. Ja muszę się Wam pochwalić, widziałam dziś naszą dzidzie w 3D, rączki i nóżki... boże jakie cudowne uczucie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny ja staram się o dzidzię od grudnia w wekend majowy byłam njajszczęśliwszą osobą pod słońcem już 7 maja nie jak się okazało poroniłam samoistnie w 6 tyg ciąży i znów zaczęliśmy z mężem starania. Pierwszy okres po poronieniu miałam strasznie obfity zalewało mnie przy najmniejszym ruchu, teraz mam już drugi i to samo myślicie że to normalne? zawsze tak od drugiego dnia nie mogę kroka zrobić bo już jak geisza lece do kibla tak nie zalewa. 2 kwietnia dostałm @ a myślałam że nam się udało od trzech dni przed @ strasznie mnie mdliło i piersi strasznie bolały ale stwierdziłam że się za mocno nakręcam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki trzymam kciuki za Wasze inseminacje :) Czapus cieszę się razem z Toba :) U mnie wczoraj zawitała @... Ja już odpuszczam totalnie... i chyba wrócę po tabletki antykoncepcyjne-przy endometriozie wskazane... Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
griszanka trzymam kciuki, dobrze, że w tym wszystkim trafiłaś do porządnego doktora, który rzeczywiście chce pomóc,a nie tylko zarobić :) Isia moim skromnym zdaniem za bardzo się nakręcasz, czy jesteś w ciąży? - całkiem prawdopodobne - że tak, ale żebyś już kilka dni po zapłodnieniu to odczuwała - to jest niemożliwe. Plemniki żyją nawet do 5u dni, a u Ciebie jest kilka dni po stosunku, nawet nie wiadomo czy po zapłodnieniu. Z resztą z tego co wcześniej pisałaś to przytulanki były trochę za wcześnie.... Trzymam za Ciebie mocno kciuki, ale mam dobrą radę Isiu nie nastawiaj się tak, nie wyszukuj na siłę objawów ciąży bo ewentualne rozczarowanie będzie bardziej bolesne. A jeśli jednak się udało to zamiast uczucia zawodu będziesz miała miła niespodziankę :) Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Griszanka trzymam kciuki zeby dzis wszystko sie udalo ;) Zazdroszcze takiego lekarza, trafilas w dobre rece wiec nie martw sie na zapas, mysle ze powoli wszystko sie ulozy a to tylko kwestia czasu. Gdybym miala takiego lekarza ktory powiedzialbymi takie slowa na koniec to odetchnelabym z ulga. Isia kilka dni od przytulanek nie ma zadnych objawow, tak jak pisala Paula zreszta nie wiadomo czy doszlo juz do zagniezdzenia nawet gdyby kom jajowa zostala zaplodniona. Czapus ciesze sie ze jest wszystko ok u Ciebie i dzidzi;) Miska623 mialam takie przypadki krwawien. Kiedy nie moglam sobie juz poradzic jechalam na izbe przyjec i dostalawalam zastrzyk na krzepliwosc. Ale wowczas chodzilo o wyregulowanie hormonow. U Ciebie jest inna sytuacja, mysle ze najlepszym wyjsciem jest udanie sie do lekarza. Milego dzionka Dziewczynki, lece pracowac ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny pomozcie. Od trzech dni wychodza mi pozytywne testy owu, tempka skoczyla a owu wyznaczyl owulacje trzy dni temu. A testy dalej wychodza pozytywne. Nie wiem jak mam to interpretowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maagda123
Duszak nie interpretuj tylko działaj :) Czasami testy owu wychodzą pozytywne jeszcze jakiś czas po owulacji. Nic złego się nie dzieje, więc możesz być spokojna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Madziu. To dla mnie wazne zeby wiedziec dokladnie kiedy byla owulacja bo dwa dni po niej mam zaczac brac luteine. Dlatego mam takie dylematy z tymi testami. Ale skoro tempka wzrosla to chyba juz jest po. Zastanawiam sie czy wystapienie owulki liczyc od pierwszego pozytywnego testu czy od kolejnego. Jejku, no nie mozna bylo tego prosciej wymyslic! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maagda123
Może porównaj wszystkie testy i sprawdź w którym ta druga kreska była najsilniejsza. Ciężko dokładnie stwierdzić kiedy była owulacja bo od pozytywnego testu trzeba liczyć 36-48 h w których owu powinna wystąpić. Najlepiej chyba połączyć z tą temperaturką:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobietki. Ja już jestem po, wszystko poszło pomyślnie. Od niedzieli mam brać d*phaston, a za dwa tygodnie mam zrobić betę. Proszę, trzymajcie kciuki, żeby ten polip nie przeszkodził w sukcesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×