Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ulęgałka

starania o ciążę

Polecane posty

@ nadal brak, 2 dni opóźnienia.... Uwierzycie, że nie testowalam ? Bo ja sama w to nie wierzę ;) narazie czekam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maagda123
Paula trzymam kciuki cały czas. Chyba bardziej się niecierpliwie od Ciebie :P Ja zrobiłam test właśnie 2 dni po terminie @. Nie był to poranny mocz i wyszła druga bledsza kreska. Oby u Ciebie było tak samo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde nie chcę się tak nakręcać bo się rozczaruje...latam do kibla jak głupia i nic, czuję się jak przed @ ale zdecydowanie słabsze mam objawy mimo, że się b skupiam na tym co czuję w dole brzucha !! Cholera mój najdłuższy cykl trwał 27 dni, a dziś 30 dzień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula a może za testuj. Będziesz wiedziała na czym stoisz. Ja bym tak zrobiła na Twoim miejscu. Powodzenia ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie zaczął się 9 tydzień. Jak ten czas szybko leci. Żadnych objawów nie mam. Waga najpierw dużo wzrosła bo aż 4 kg. Teraz stoi w miejscu na szczęście. A jak tam u was dziewczyny? Magda, Joanna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joannaaaa
Witam Was kochane:) u mnie święta zleciały bardzo szybko..:) objadłam się jak nigdy heh;D mdlości są już coraz mniejsze więc się bardzo z Tego cieszę;D brzuch mi już widać bardziej ale jeszcze jest taki flaczek a nie twardy heh a jak u Was Magda i Mereszka???:) Wy już dawno powiedzieliście rodzinie o ciąży??:) Paula to bardzo doby znak.. wyluzowałaś się, zapomniałaś o wszystkim, nie liczyłaś od @ do @ i coś mi sę kochana wydaje że mogło się udać??:) ja bym już dawno test zrobiła i wiedziala na czym stoję bo takie czekanie to tylko jeszce bardziej nakręca...:) 3mam kciuki;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joannaaaa
mereszka u mnie już 8tydz i 1dzień;D leci ten czas szybko już się nie mogę doczekać do wtorku na wizytę żeby móc znów zobaczyć malutkiego bąbelka;D nie wiem ja teraz Waga bo niestety nie mam muszę wybrać się na zakupy i ją kupić.. ale wtedy co byłam u gin to spadłam kilogram bo nic nie mogłam jeść.. teraz to może gdzieś +1, +2 do przodku zobacze na kolejnej wizycie jak wejdę na wagę:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maagda123
No mnie dalej męczą mdłości niestety. Nie są aż takie straszne ale uciążliwe. Pocieszam się, że być może już niedługo miną. Najgorzej czuję się po południu. I momentami mam strasznie wzdęty brzuch, wyglądam wtedy na 5 miesiąc :P Ja mam wizytę za 2 tygodnie. No i jestem na równi z Mereszką, dzisiaj 9 tydzień i 1 dzień :) Ps. Paula czekamy na dobre wieści, ja też uważam, że nie - robienie testu jeszcze bardziej nakręca. Zrób test i przyjmij wynik na klatę :) Powodzenia :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanno mój m mówi, że już troszkę urósł mi brzuszek. Może i troszkę wystaje. No już trochę osób wie, że jestem w ciąży. Przez święta się dowiedzieli. Ja mam wizytę 8 maja dopiero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra nie świruję już, pojawiły się wszystkie symptomy @, już zjadłam całą paczkę ciastek i czuję, że za parę godzin przyjdzie, zakupiłam zapas podpasek i nie marnuję testu.... Ale Wam fajnie obserwować rosnące brzuszki.... dzięki Wam pojawiło się na tym forum trochę optymizmu i nadziei dla nas staraczek :) A jakie były reakcje tych, którym pochwaliłyście się? A Ty Joanno powiedziałaś teściowej czy jeszcze nie zasłużyła na tą wiadomość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dopiero dzis spojrzalam na forum, a tu takie podejrzenia. Paula wiesz jak to jest, przy ciazy przewaznie zawsze sa takie same objawy jak na @, jakos mi sie zdaje, ze sie udalo. Zostane tu ostatnia aktywna staraczka na tym forum :p Jak do rana nie dostaniesz, to uzyj tego testu. Brzuchatki wasze swieta na pewno byly udane, ale fajnie moc w koncu odpowiedziec na pytanie, a kiedy wy? Za 7 m-cy hihihi. Caluje Was mocno 😘 Mnie swieta minely szybciutko, ale bardzo bardzo milo :) W wielka sobote mialam przeboje. Wyobrazcie sobie, ze zamiatam w domku i nagle czuje jak ze mnie lec*****erwsze co sobie pomyslalam "k***a zesikalam sie" hihihi - zwieracze mi puscily. W te pendy do kibelka a tam czarno od krwi - szok. Troche sie wystraszylam, bo to nie czas na @, w zasadzie dopiero tuz po owulacji. I tak sobie wymyslilam , ze to pewnie torbiel mi pekla. Oczywiscie szukalam i znalazlam potwierdzenie tej teorii w necie :p No ale i tak musze sie wybrac do gina, dobrze by bylo to sprawdzic, ale nie za bardzo moge sie urwac z roboty. Jak na zlosc. No i do wczoraj plamilam :( Wiec u mnie jakby bez zmian, jak nie urok to sraczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joannaaaa
Paula jak @ nie ma to nie znaczy że ją dostaniesz... ja (jak i większość z nas) czuła się jak na @ wcinałam wszystko słoik ogórków(co się rzadko zdarzało) ból brzucja bolał jak na @ pokupowałam ob, podpaski wszystkie symptony wskazywały że nadchodzi -a nie nadeszła wiec ja bym zrobiła tak jak Griszanka pisze jeżeli nie dostaniesz(a wątpie) to zrób ten test;D co do wiadomości to powiedzieliśmy teściom bo mąż nalegał ucieszyli się ale w sumie nic nie mówili szwagier jeden z nich był niezadowolony że bratu się lepiej "powodzi" że ma żonę dziecko w drodze.. a on jest sam... więc nie był zbytnio zadowolony z wiadomości... u mnie tylko wiedzą teściowie i moi rodzice a jak u was Magda i Mereszka?? Griszanka ale to chyba lepiej jakby ta torbiel pękła prawda?? wtedy tam się wszystko unormuje i jej już nie ma wiec dobrze:) ale najlepiej skonsultuj to z lekarzem jeszcze:) buziaki dla Was:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i koniec dywagacji, @ przyszła :( Jest mi smutno i przykro, ile jeszcze tych rozczarowań mnie czeka.... to już szesnasta nieudana próba. Zaczynam siedemnasty cykl, tracę nadzieję. Być może czeka mnie IUI za jakieś 2 tygodnie, ale to też nie jest pewne... Na dodatek już wydałam na klinikę i wszystkie badania majątek, a to dopiero początek. Griszanka nie potrafię wyobrazić sobie co czujesz. Jak zaczęłam starania i zaczęłam pisać na forum to starania dziewczyn po 8 czy 12 miesięcy były dla mnie kosmosem. A tu proszę rach ciach i 17 cykl starań zaczynam.... Mam dość, chciałabym, żeby to się już skończyło, chciałabym umieć pogodzić się z tym, że będziemy żyli bez dziecka, było by to dla mnie zdecydowanie łatwiejsze. Przepraszam za smęcenie, ale nie daję rady... jestem sama, mąż w delegacji, rozmawialiśmy tylko przez telefon, też się zdołował :( Chyba mszę sobie trochę popłakać, może mi ulży :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maagda123
Paula dzień, w którym przychodziła @ zawsze był dniem, który nas przygniatał do ziemi. Nic w tym złego, że popłaczesz, pożalisz się. Kurcze sama doskonale pamiętam smak tych porażek, mało rzeczy wtedy pomaga, nie ma słów, które jakoś koją ten ból. Jedyne co Ci mogę powiedzieć to to, żebyś się nie poddawała. Jesteś bliżej jak dalej, wiesz już na czym stoisz, teraz tylko działać. I niestety cierpliwości. Ja zaszłam po ponad 2 latach męki (inaczej tego nie można nazwać), też już traciłam nadzieję, że uda się bez pomocy ivf. Później już nawet nie miałam siły płakać, po prostu żyłam nadzieją, że nowa klinika i cała procedura ivf da mi w końcu to na co tak długo czekałam. Z góry spisałam ten ostatni cykl na straty, bo wiedziałam, że już za miesiąc na nowo zacznie się moja przygoda starań o dziecko, ale już pod okiem nowych lekarzy. Udało się właśnie w tym straconym przeze mnie cyklu i Tobie też się uda. Jestem bardziej jak pewna. Głowa do góry :* Zaczynasz nowy cykl!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maagda123
Joanna moja mama rozpowiedziała szczęśliwą nowinę już chyba wszystkim ciotkom i wujkom, więc u mnie już chyba wszyscy wiedzą :P Griszanka na to wygląda, że torbielka pękła i to by była bardzo dobra wiadomość! Nie musiałabyś brać żadnych leków ani usuwać laparoskopowo czy jakoś inaczej. Problem by się sam rozwiązał i organizm znów pracowałby tak jak należy. Ale masz rację, wizyta u lekarza bardzo zalecana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj mam coś gorszy dzień. Źle się czuje. nie dobrze mi. Coś bym zjadła ale nie wiem co. Z drugiej strony mnie mdli ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maagda123
Głowa do góry Mereszka, ja już tak mam 3 tydzień :P Czuję potworny głód a na nic nie mam ochoty, do tego mdli i skręca. Pomyśl sobie, że niedługo minie i będziemy się cieszyć świetnym samopoczuciem :)) (Mam przynajmniej taką nadzieję) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiulka088
Cześć Wszystkim. Długo szukałam jakiegoś forum na którym mogłabym podzielić się z wami moimi "schizami" A więc powoli zaczynamy starać się z moim partnerem o maluszka :) Generalnie chcemy zacząc od lipiec/sierpień. Jednak w tym miesiącu już troche zaszalelismy , wydaje mi się z owulkę miałam w sobotę 19.04 ( bardzo duzo sluzu ) a kochałam się bez zabezpieczenia w poniedziałek 21.04. Wydaje mi się, że ciąza w tym przypadku jest mało prawdopodobna, ponieważ zazwyczaj jak chodzę na usg do ginekologa to owulkę mam dość szybko gdzieś między 10 a 13 dniem cyklu. Z reguły tez nie mam długich cykli raz, 28, 27 , ostatnio nawet był cykl 25 dniowy ale wtedy bylam na wizycie u gina i juz w 12 dc bylo po owulacji. Dziewczyny pomóżcie mi troszkę sie odblokować. Ponieważ pare lat temy dokladnie w 2009 r i 2011 miałam zabiegi chirurgiczne w obrebie miednicy ( wyłuszczenie torbieli jajnika lewego ). W 2009 laparoskopia, w 2011 laparotomia. Oba zabiegi nie wykazały nic złego, jajnik pozostał. Od tamtej pory nie biore zadnych leków, na kontrole chodze średnio co 4-6 msc i za każdym razem na usg widoczna jest owulacja..... Martwią mnie te moje cykle ze są takie dość krótkie 25,26,27,28 tak równiez bardzo..... Ostatnio naczytałam się w necie, że od operacji w obrębie jamy brzusznej mozna nabawic się niedrożnych jajowodów.... Jeszcze nie zaczełam się w pełni starać a juz mam schizy ze cos bedzie ze mną nie tak... Ostatnio robiłam badanie ca125 wynik w normie. Dziewczyny co myślicie ? bo nie mam z kim pogadac o moich "schizach" . Moj Partner o nich wie ale mnie wspiera i mowi ze na pewno wszystko bedzie ok. Jak myslicie ? Pocieszcie :) Serrdecznie WAS pozdrawiam !!!!!! I zycze owocnych staran :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joannaaaa
mereszka i Magda dołaczam się do waszych wpisów... ja mam to samo.. wiem doskonale jak sie czujecie.. chce zeby te mdłosci jak najszybciej odeszły burczy mi w brzuchu a otwierajac lodówkę to mam odruchy wymiotne i nic nie mogę zjeść.. jem na siłę z myślą "żebym nie zwymiotowała" hehe ;D ale tak jak piszesz Magda mam nadzieje że szybko mina te mdlości.. i wkońcu będziemy o wiele lepiej się czuc i cieszyć się tym stanem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maagda123
Kasiulka nie wiem tak naprawdę co mam Ci napisać. Ja nie do końca rozumiem ludzi, którzy na siłę szukają sobie problemów. Martwisz się na zapas, tylko po co? Skoro przed rozpoczęciem starań masz już takie "schizy" to ja nie wiem co to będzie jeśli uda Wam się powiedzmy dopiero w 7, 10, czy 15 cyklu. Spokojnie, nie wariuj. Generalnie każdy zabieg chirurgiczny niesie ryzyko powstania zrostów pooperacyjnych, które mogą zaburzać pracę niektórych narządów ale każda ingerencja ma zawsze jakieś konsekwencje. Nie jest powiedziane, że cokolwiek u Ciebie jest nie tak. Być może zajdziesz w ciążę w ciągu najbliższych 6 miesięcy - czego Ci bardzo życzę. Po laparoskopii i laparotomii nie stwierdzono endometriozy, torbiele usuniętę, jajnik cały, nie widzę powodów do obaw na ten moment. Głowa do góry i do dzieła ;) Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiulka, ja jestem nieco innego zdania niz Magda. Skoro masz jakies obawy co do ewentualnych konsekwencji przebytych zabiegow, to proponuje udac sie do ginekologa, taka wizyta przed rozpoczeciem staran jest jak najbardziej na miejscu. Byc moze lekarz na wszelki wypadek oraz zeby Cie uspokoic zleci badanie hsg, czyli sprawdzenie droznosci jajowodow. Zgadzam sie za to ze stwierdzeniem, ze lepiej sobie za wiele nie wkrecac, uspokoic sie, bo skoro przy laparoskopii i laparotomii nie wyszlo nic niepokojacego, to mozesz byc spokojna. Nie ma co wkrecac sobie "schiz". Droga do dziecka moze byc krotka, albo wrecz dluga i kreta, wtedy uczy nas cierpliwosci i pokory. Zycze Ci, zebys zaskoczyla od tak :) Widze, ze tez duzo emocji u Ciebie wywoluje kwestia owulacji, czy byla i kiedy. Proponuje rozpoczecie obserwacji swojego cyklu metoda obajwowo-termiczna. W skrocie wyglada to tak, ze codzinnie przed wstaniem z lozka, o tej samej godzinie, mierzy sie temperature, obserwuje sie sluz i ewentualnie szyjke macicy. Pomocny jest np ovufriend. Zobaczysz jak ayglada twoj cykl, a skok temp. W polaczeniu z plodnym sluzem wskaze kiedy jest owu, no i nauczys sie rozpoznawac, kiedy mozesz spodziewac sie @. Powodzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie jakas masakra po tym "ponadplanowym krwawieniu" Wszystko mnie swedzi i piecze, chyba jaka infekcja mi sie przyplatala, do tego zaczely mi dokuczac hemoroidy. Koszmar buuu, wyc mi sie chce. Przez ostatnie dwa dni, poswiecam wiecej czasu strefom intymnym jak makijazowi. Kupilam tantum rosa i proctohemolan, ale teraz jeszcze zaczal bolec mnie brzuch, a do lekarza jestem zarejstrowana dopiero na 19 maja :( Chcialabym, zeby mi juz przeszlo. Nigdy nie mialam takich problemow. Zaczynam sie sypac po 30-tce :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaasiullla
Hej wszystkim :) Piszę tutaj po raz pierwszy gdyż mam nadzieję, że będziecie mogły mi w jakiś sposób doradzić :) Więc tak 4 miesiące temu odstawiłam tabletki anty po 6 latach ich stosowania ponieważ wspólnie z narzeczonym stwierdziliśmy z narzeczonym że najwyższy czas zacząć starania o dzidzie. Przez 3 miesiące cykl miałam w miarę regularny 28-30 dni, a teraz jest już 36 dzień cyklu i nadal nic... dodam, że pierwszy raz w tym cyklu kochaliśmy się 19 kwietnia ponieważ wcześniej byłam dwa tygodnie w delegacji. Brzuch od ok 3 tygodni mam wzdęty jak zawsze przed okresem ale nic nie zapowiada jego przyjścia. Czy to możliwe żebym była w ciąży czy to np tylko zmiany hormonalne??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maagda123
Griszanko wizyta u ginekologa zawsze jest wskazana, ale nie sądzę, żeby ot tak bez powodu dał pacjentce skierowanie na hsg tylko dlatego, że ma jakieś obawy przed rozpoczęciem starań. Przynajmniej ja się z takimi lekarzami nie spotkałam. No ale mogę się mylić. A wiem, że nie ma nic gorszego niż wkręcanie sobie problemów, które być może nie istnieją i schizowanie się co miesiąc. Co do Twoich dolegliwości to serdecznie współczuję. Nie dość, że z jednej to i z drugiej strony. Nie wiem, może odporność Ci spadła i infekcja się przyplątała. Też tak czasem miałam. Trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiulka088 witaj!! A co stoi na przeszkodzie abyś poszła do lekarza i powiedziała mu, że planujesz dziecko i że w związku z przebytymi chorobami masz pewne obawy. Spokojnie możesz tak zrobić i to będzie lepsze niż nakręcanie się na "ewentualne problemy", nie wmawiaj sobie najgorszego, głowa do góry i powodzenia w działaniach!! kaasiullla a robiłaś test? Jeśli nie to na co czekasz, w 36 dniu bym się nie wahała!! Griszanka wzpółczuję tych dolegliwości.... A jak Ci idą poszukiwania pracy? Koleżanki ciężarówki nie mogę się już doczekać kiedy poznacie płeć, macie jakieś przeczucia? Ja już trochę podniosłam się po ostatniej "porażce", znów zaczynamy działać więc pojawia się kolejna nadzieja.... Byłam na pierwszym w tym cyklu usg, dostałam CLO, kolejne usg 5maja, a potem kolejne i jak dobrze pójdzie to za ok. 2 tyg inseminacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
griszanka oczywiście współczuję, a nie wzpółczuję, hahaha ale mnie to rozbawiło jak zobaczyłam wyraz wzpółczuję, nie wiem czemu, ale przekomicznie to wygląda, przynajmniej się pośmiałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maagda123
Paula to trzymam mocno kciuki. Na pewno się uda! Zawsze więcej pęcherzyków to większa szansa, że któryś zaskoczy :) Będzie dobrze, zobaczysz, już niedługo sama będziesz latać na hcg :D Życzę Ci tego z całego serducha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula, z tym poszukiwaniem pracy poki co idzie jak po grudzie, doslownie zerowy oddzew. Ale w koncu sie odmieni :) prawda ;)? No to z calych sil trzymam kciukasy za Ciebie, niech jajeczka pieknie rosna, spokojnie sobie dojrzewaja na tym lepszym jajowodzie. Cos czuje, ze twoja IUI powiedzie sie za pierwszym razem :p Magda nie wiem z jakimi lekarzami sie spotkalas, ale sa tacy, ktorzy przy takiej historii zabiegow w okolicach przydatkow na wszelki wypadek moga zlecic hsg, dla swietego spokoju. Wiadomo, ze przewaznie zaczynaja od nieinwazyjnej diagnostyki, ale w jej przypadku moze isc na skroty. Zasadniczo wiekszosc lekarzy podchodzi do pacjentek indywidualnie i czesto zlecaja rozne badania, miedzy innymi po to, zeby rozwiac jej obawy. Nie zawsze mozemy wszystko porownywac do konkretnego przypadku, popatrz jak rozne podejscia mieli do nas nasi lekarze, choc w wielu miejscach byly podobne. Generalnie opieraja sie na takich samych badaniach, tylko w roznej kolejnosci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×