Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ulęgałka

starania o ciążę

Polecane posty

Gość Joannaaaa
Ja również jestem już po wizytcie:) i nasz maluch też jest zdrowy z czego bardzo sie cieszymy:) pytałam o te badania lekarza i powiedział że maluszek jest zdrowy i nie potrzene jest wykonywanie tych badań prenatalnych.. on jak widzi u kogoś coś niepokojącego to od razu wysyła na takie badania u nas jest to niekonieczne bo malutka jest zdrowa sprawdzał przezierność karkowa, paluszki u nóg, rączek i wszystko jest dobrze:)( jesli byłoby coś nie tak to paluszek środkowy byłby mniejszy niż pozostałe) dobrze sie rozwija i jest zdrowa;D u mnie tez sie nie sprawdziło bo lekarz powiedział że bedzie dziewczynka i jest pewien na 90%;D on jest naprawde dobry i sie zna.. mówił że duzo młodych lekarzy się myli bo mają mniejsze doświadczenie.. natomiast moj lekarz jeszcze nigdy sie nie pomylił(jeśli chodzi o moich znajomych) Magda a jak u ciebie wyglądało Usg?? miałaś dopochwowe czy już przez brzuch?? u mnie próbował przez brzuch ale jeszcze jest za nisko i miałam dopochwowo;D ale mam nadziej ze mała się podniesie do góry jak będe na kolejnej wizycie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joannaaaa
mam za wysokie Ph czyli infekcja sie jakaś rozwija i mam globulki dopochwowe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieszę się, że Wasze maluszki rosną zdrowo. A na kiedy macie terminy, bo przepraszam, ale nie pamiętam, a nie chce mi się wertować poprzednich stron :) Ja czekam na @, powinna być lada dzień i tym razem odetchcnę z ulgą jak już przyjdzie, a to przez to moje leczenie kanałowe zęba, w sumie miałam 2 zdjęcia rtg i chyba bym się stresowała całą ciążę. Nastawiam się na kolejny cykl, skoro sami nie potrafimy to nam muszą specjaliści dopomóc. Mam tylko nadzieję, że owulka będzie tym razem po prawej stronie, tak by wypadało, ale wiem, że to wcale nie dzieje się na zmianę. W czerwcu mam 5 rocznicę ślubu, może by tak sobie zrobić z tej okazji prezent na całe życie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maagda123
Paula ja mam termin na 25 listopada według OM. Asia ja miałam usg i dopochwowe i przez brzuch. Dobrze, że u Ciebie ok, u Mereszki też na pewno będzie dobrze, więc możemy się cieszyć :) Mi samopoczucie znacznie się polepszyło, mogę już jeść to co wcześniej mnie odrzucało, zmęczenie też jakby mniejsze, także myślę, że idzie ku lepszemu. Następną wizytę mam za 3 tyg. Mój mąż po prostu skacze z radości, że to będzie syn, chociaż mówię mu, żeby jeszcze poczekał z tą radością, aż będzie bardziej pewne. Mówi, że z córki też by się cieszył bardzo, ale widzę, że duma go rozpiera :P Miłego dnia wszystkim ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joannaaaa
Paula ja mam termin na 4grudnia tak mi mój lekarz wyliczył co nie wyklucza że moge urodzić pod koniec listopada;D Magda ty jestes teraz w 13tygodniu ciąży tak?? ja miałam dopochwowe jeszce bo przez brzuch nic nie było widać gin powiedział że jest to mozliwe jeszcze w tym tygodniu ale dzidzia musi juz się przesuwać do góry bo w macicy nie ma miejsca zeby tam się rozwijała troszke mnie to zmartwiiło że jeszce się nie przesunęła.. kolejną wizytę mam 6czerwca mam nadzieje ze dzidzia będzie już u góry.. jak myślicie dziewczyny??? moja mama będzie prze szczęśliwa bo już mają wnuka i teraz czekali ja jakąś wnuczkę;D mój mąż też bardzo sie cieszy z córki mówi że będzie córunia tatusia chodz na początku byl przekonany że będzie syn i będzie mógł grać w piłkę ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maagda123
Tak ja jestem w 13 tyg. Robił najpierw usg dopochwowe, później przez brzuch i później znów dopochwowe. Wszystko dokładnie badał i mierzył. Nie był pewny na 100% co do płci bo moje dziecię jakoś dziwacznie się ułożyło, no ale obstawia chłopaka. W sumie myślę, że pewni będziemy po usg "połówkowym" wcześniej nie kupuję ubranek, bo się jeszcze okaże, że jednak dziewczyna i będzie szok :) Co by nie było to szaleję ze szczęścia, zwłaszcza, że zdrowiutkie jak ryba a to dla mnie najważniejsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja historia z happy endem, moze bedzie pomocna: leczylam sie w Bialymstoku, mialam krwawienia srodcykliczne, kazdy cykl byl coraz lepszy, ale niestety efektu brak, lekarz sam tego nie rozumial, do owulacji dochodzilo, endometrium dobre,krwawien brak, hormony dobre. mialam gdzies z 9, 10 stymulacji, podczas gdy moje kolezanki zaszly: jedna po dwoch, druga po pieciu. stracilam nadzieje i wiecie w pierwszym cyklu bez lekow ciaza! nie uwazam by to bylo przez nastawienie psychiczne tak jak wiele osob opowiada, zreszta te krwawienia zaczely mi sie jeszcze wtedy gdy nie chcialam miec dzieci. uwazam, ze ciazy sprzyja taki szok hormonalny, dlatego tak duzo sob zachodzi w pierwszym, drugim cyklu z zastrzykami, ale tak samo takim pobudzeniem dla organizmu jest nagle odstawienie lekow. no ale wtedy sie jeszcze nie udalo... poronilam z mojej winy, co miesiac przed odstawieniem progesteronu robilam bhcg, teraz bylam tak pewna ze nie bede w ciazy bez lekow ze nie zrobilam i odstawilam, dodatkowo bralam pare dni ibuprom w duzych dawkach. poronilam nie wiedzac ze jeszcze jestem w ciazy, po prostu okres spoznil sie cztery dni. pozniej gdy juz wydobrzalam fizycznie staralismy sie tym razem bez zadnych lekow 6 cykli i nic.... pojechalismy jeszcze raz na stymulowany cykl zeby potem znowu odstawic leki tak jak wtedy, ale nie trzeba bylo, wtedy 10 cykli bez efektu, teraz w pierwszym, duze zaskoczenie ale juz uwazalam na siebie, doksztalcilam sie ze nie mozna brac lekow ibupromow jak jest temperaturka 37.3 bo to nie choroba tylko objaw ciazy :-)) wszystko jest obeznie na dobrej drodze, widzialam juz serduszko, jutro zaczynam 13 tydzien :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny najważniejsze, że z maluszkami wszystko ok, że rosną zdrowo :) Czyli tegoroczne święta spędzanie już ze swoimi pociechami no i nie poszalejecie w sylwestra :) gosciu dzięki za słowa wsparcia i motywacji do walki, bo pewnie wiesz jak to jest z jednej strony tak bardzo się chce, a z drugiej mamy ochotę odpścić, bo brakuje sił na przechodzenie kolejnych porażek. U mnie 30 d.c., @ powinna być wczoraj, oczywiście robiłam dziś test i oczywiście negatywny, pewnie spóźnia mi się przez duphaston, bo miałam wziąć całe opakowanie tabletek i dopiero dziś zjadłam ostatnią sztukę, więc może mój organizm dopiero teraz stwierdzi, że koniec kolejnego cyklu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Ja mam dzisiaj wizyte. Zobaczę mojego maluszka. To juz 13 tydzień. Dzisiaj ważne USG. Lekarz będzie wszystko mierzył. No i moze potwierdzi na więcej procent, że to dziewczynka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maagda123
Paula u mojej znajomej @ kilka dni się spóźniała po duphastonie, więc chyba masz rację i @ niedługo się zjawi. I dobrze, masz czyste sumienie ze zdjęciami rtg, ząbek będzie wyleczony, problem z głowy, a od nowego cyklu stymulacja i do boju. Nie poddawajcie się dziewczyny, jestem pewna, że na każdą przyjdzie czas, doskonale wiem, jak jest ciężko, jak to boli, ale nagroda jest ogromna :) Sama myślałam, że się nie doczekam, ponad 2 lata porażek, ale nie można się poddawać, są różne opcje przed nami, czasami trzeba pomóc naturze. I najważniejsze, żeby starać się żyć normalnie, nie ograniczać się. korzystać z życia, bo nikt nam tych lat nie zwróci, a dziecko będzie prędzej czy później. Co do Świąt to faktycznie maluchy będą już z nami, W Sylwestra też. My z mężem nasze 30 urodziny też będziemy musieli uczcić "na spokojnie", ale cieszę się ogromnie, bo ile czekaliśmy na ten nasz cud :) Mereszka powodzenia na wizycie, jestem przekonana, że wszystko jest ok, naprawdę pozytywne nastawienie ułatwia życie. Po prostu musi być dobrze, bo nie ma innej opcji. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz po wizycie. Z dzidzi wszystko dobrze. Dzisiaj 13 dzień i 6 dni. Przełozył mi termin porodu na 21 listopada. Widziałam mojego maluszka. Wiercił się, Kręcił. Zdrapał się po główce ;) Nie chciał się bardzo przekręcić i co do plci jeszcze dokładnie niewiem. Następna wizyta 17 czerwca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mereszka najważniejsze, że z dzidzią wszystko ok :) Jak to fajnie brzmi co napisałaś "przełożył mi termin porodu", a wiesz, że tak na prawdę to Twój maluszek zadecyduje o tej dacie :) magda będziecie mieli z mężem fajną niespodziankę na trzydziechę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dziś miałam telefon z kliniki, wyznaczyli mi termin laparoskopii :( I tak mi się smutno zrobiło, bo jakoś podświadomie wierzyłam w to, że do tej sytuacji nie dojdzie, że będę już w ciąży i nie będę musiała mieć tego zabiegu, ehhhh....... ale muszę wszystko przejść.. żebym sobie kiedyś nie wyrzucała, że nie zrobiłam wszystkiego. W lipcu mam termin :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula do lipca jeszcze daleko - wszystko sie moze zdarzyc. Mysl nadal, ze Cie ominie i tyle :) A co do duphastonu, to mnie sie nigdy przez niego nie spoznila @, a mozesie jednak udalo - moze zrob testa. Jakby nie patrzec po stymulacji zawsze wieksze szanse ;) Joanna, Magda, Mereszka - ciesze sie, ze maluchy sa zdrowe :) Nie objrzycie sie, a bedziecie jechac na USG polowkowe :p Jak ten czas leci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maagda123
Griszanka masz rację, jeszcze jedna wizyta w czerwcu a następna to już będzie "połówkowe" :) Paula Griszanka ma rację, do lipca jeszcze trochę czasu jest, przed Tobą inseminacja więc będzie dobrze, a jeśli zdarzy się, że jednak będziesz musiała podejść do laparoskopii to naprawdę nie masz się czym martwić. Ja ją miałam dokładnie rok temu w lipcu, w moim przypadku jak już kiedyś pisałam okazała się zbawienna. Sam zabieg nie jest straszny, naprawdę do przeżycia, ja wspominam go dobrze. Co prawda leżysz z szpitalu 3 dni, ale 1 dzień Cię przygotowują drugi dzień zabieg i trzeci dzień obserwują Cię po zabiegu, 4 dnia wychodzisz do domu, później dostałam 3 tyg zwolnienia, więc na lato jak znalazł :)) Zresztą zupełnie niepotrzebnie Ci to piszę, bo inseminacja będzie strzałem w 10!!! Miłego dnia dziewczynki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula więcej optymizmu :-) Jejku jak wytrzymujecie te temperatury? Najgorzej jest w nocy spać nie idzie :-( W poniedziałek rzucilam palenie ale dzisiaj rano miałam kryzys i omal nie polecialam po fajki. Takie gowno a jak człowiekiem umie manipulować :-/ żałuję dnia w którym po porodzie wróciłam do domu i siegnelam papierosa :-/ jaki człowiek głupi był. Dorotq a ty nadal nie palisz? :-D Ciężarówki współczuje wam upałów :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki ;) Ale dziś piękny dzionek;) Wybieram się do siostry na grilla. Coż nie skorzystać z takiej pogody. A jak wy sie czujecie? Mi juz trochę cięzko w te upały. Strasznie się pocę i meczę sie szybko a co to będzie jak będzie duży brzuszek.? Ale i tak się z tego cieszę, przecież chciałam tego mojego szkraba małego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Michellinka, bardzo madra decyzja, rzuc i juz nie wracaj do tego, nie jest latwo ale dasz rade. Musisz przekonac sama siebie, ze jestes wystarczajaco silna, zeby pokonac nalog. Najprosciej jest powtarzac sobie to tak dlugo, az sie uwierzy. Ta madra ksiazka, ktora ostatnio czytalam mowi o tym, ze zeby cos osiagnac, nalezy tuz przed snem i zaraz po przebudzeniu, powtarzac sobie w myslach czy na glos, jak wolisz, swojego rodzaju modlitwy. Np cos takiego: "Jestem silna, nie pale, czuje sie swietnie, a bede czula sie coraz lepiej, jestem zdrowsza, a moj organizm radzi sobie swietnie. Nie pozwalam, zeby nalog nade mna panowal". Mozna sobie powtarzac taka afirmacje w chwilach zwatpienia w ciagu dnia. Przynosi to zamierzony skutek. Wierze w Ciebie!!!!! Powodzenia 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ wczoraj zawitała :) Odnośnie laparoskopii, ta kobitka z kliniki też mi powiedziała, że dostanę l4 na 3 tyg., trochę się zdziwiłam, a teraz magda piszesz, że też dostałaś tak długie zwolnienie, a było to w ogóle konieczne? Ja sobie nie mogę w mojej pracy pozwolić na taką nieobecność. W ogóle dziewczyny muszę coś wymyślić, bo powiem w pracy, że idę na zabieg laparoskopowy, ale z jakiego powodu?, nie mam pojęcia, a dziewczyny będę dopytywać, a muszę coś powiedzieć, bo zakładam 3-4 dni nieobecności z tym związane, muszę jakieś kłamstewko im sprzedać, bo nikt nie zna prawdy i chcę żeby tak zostało. Macie jakiś w miarę wiarygodny pomysł? np. usunięcie polipów z jajników? Może coś w tym stylu, tylko żeby to się trzymało kupy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maagda123
Paula myślę, że min tydzień powinnaś wziąć wolnego. Po tyg ściągają szwy (trzy malutkie) i później już wszystko wraca do normy. Z tego co pamiętam nie można nic dźwigać poza tym luz. A co do pretekstu, jeśli nie chcesz zdradzać szczegółów możesz powiedzieć, że w celach diagnostycznych lekarz Ci zlecił. Usunięcie polipów czy torbieli też jak najbardziej się wykonuje poprzez laparo. Ale spokojnie wszystkie Ci tu wróżymy sukces z IUI ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie 🌻 Michallinka- no głupia glupia bylas ,ze siegnelas po papierosa po porodzie , ja tez bylam glupia jak skonczylam karmic dziecko (miala 15 m-cy) i siegnelam po fajke ja nie pale juz ponad rok :D i dobrze mi z tym michallinka- a ty rzucasz sama z siebie czy pomagasz sobie tabsami?? dziewczyny ja juz rzadko tu zagladam bo ie mam czasu -praca praca praca....:( o zachodzeniu nie mysle wogole .. powodzenia i trzymam kciuki pozostalym dziewczynom a ciezaróweczkom spokojnej ciazy 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorotq kupiłam tabex jest juz bez recepty. Powinnam brac 25 dni ale tak jakoś pomogło że w piątek zaczęłam o 18 brac to w poniedziałek już wogóle nie zapaliłam a we wtorek już tabletek nie bralam zresztą i tak zapominalam. Ale udało się bo jednak po tym okropnie się robiło i nie chciało się palić a wręcz wymiotowac po machu. Także równo w zeszły poniedziałek już nie paliłam. Cieszę sie ogromnie. Jakoś narazie nie ciągnie zresztą przy olku idzie o tym zapomnieć :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wcześniej z tabexem też udało nam się rzucic palenie też tylko z 3-4 dni braliśmy i nie palilismy prawie 5 lat :-D mam nadzieję zr teraz na dłużej albo do końca życia najlepiej :-D jest mi łatwiej z tym walczyć bo M też razem ze mną od poniedziałku nie pali :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
michelinka to wytrwałości życzę, wiem co to znaczy rzucać... Rzuciłam nałogowe palenie jakieś 3 lata temu, po roku zaczęłąm palić okazjonalnie i to mi zostało. Palę tylko przy okazji imprez, kupuję sobie takie cienkie R1 i paczkę mam na 2 czasem 3 miesiące :) Choć niestety ciągnie, to chyba taka zmora każdego kto kiedykolwiek palił, zawsze będzie ciągnąć i są sytuację, w którcyh chętniej sięgam po papierosa np. jak dostaję @ to zawsze mam ochotę zapalić i czasem to robię ! Na szczęście papierosy są tak drogie, że się odechciewa palić :) ps. od wczoraj znów CLO i czekam na reakcję prawego jajnika :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joannaaaa
Michalinka trzymam kciuki abyś pokonała ten okropny nałóg.. to jest niczym jak skarbonka tyle kasy się wydaje a dziennie, tygodniowo, miesięcznie że szok.. ale wierzę że ci się uda go zwalczyć:) Paula za ciebie również trzymam kciuki żeby owulacja była teraz po prawej stronie:) Musi si,ę udać...:D Magda i Mereszka jak u was wygląda sytuacja z "przytulaniem" Magda ty pisałaś że od II trymestru dopiero a chyba już ci się zaczął:) nie wiem jak wy ale ja ledwo sobie radzę heh cięzko wytrzymać tyle miesięcy bez współżycia.. mój gin powiedział że od II trymestru mogę spokojnie bo wtedy maluszek jest silniejszy i nic złego się nie stanie.. wiec mi został jeszcze Tydzien heh;D ale tak na serio to jak wogule z tym jest?? sex nie zaszkodzi dziecku?? czy można mieć orgazmy?? różne są artukuły na necie w których piszą że można a wręcz jest to wskazane a na innym że nie bo może dojść do skurczy.. więc jaka prawda? hm.. szczecze mówiąć bardzo bym chciała już ale z drugiej strony się boję o dziecko... Może ktoś bardziej doświadczony się wypowie ??;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanno ja niestety nie pomogę w kwestii "przytulania się w ciąży", ale jeśli mogę coś powiedzieć to ja na Twoim miejscu zaufałabym lekarzowi, ten tydzień jeszcze wytrzymasz... a jakie doznania Cię czekają po tak długiej "abstynencji", hihihi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanno my z mężem się kochamy. Ale nie często. Tak średnio moze ze 2 razy na tydzień. Ja juz jestem w II try. Nawet lekarza się o to nie pytałam, bo jak ciąza jest nie zagrożona to spokojnie można się kochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Joanna nie przesadzaj :-D heh. Ja id 11 tygodnia ciąży nic nie mogłam :-) dopiero 3 tyg po porodzie się przytulaliśmy :-D. I co ty na to :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maagda123
Ja też już wróciłam do przytulanek. Wczoraj skończyłam 14 tydzień więc już nie mam żadnych obaw. Poza tym samopoczucie lepsze więc i chęć wróciła :) Pogoda się zepsuła, a tak już było miło :P Paula tym razem na pewno się uda po prawicy :D Trzymam kciuki :* A w ogóle kiedy masz podglądanko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×