Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ulęgałka

starania o ciążę

Polecane posty

Gość Joannaaaa
witam was:) na dodatek mnie choróbsko wzieło bo domownicy mnie oczywiście musieli zarazić:( i męczę sie od poniedziałku... ból gardła juz ustapił tylko mam takie drapanie w gardle i chryba i okropny katar ze nie moge oddychać.. na szczęście jednego dnia miałam tylko 37stopni ale późnij mi spadło(widocznie organizm walczył) do nosa psikam nasivin gdzieś czytałam że można bez tego nie dałabym rady bo nie moge wogule oddychać mam nadzieję że nie zaszkodze tym dziecku w sumie to działa tylko miejscowo ..ale pocieszam się że już jest coraz lepiej:) oby przeszło... no mi zostało dokładnie 10tygodni;D a moja waga stoi w miejscu bo przytyłam tylko 7kg ale to dlatego ze mam ta diete i jem mało a często i nie wszystko mogę jeść :( słodkie przekąski są wymilitowane chodz czasami zdarza mi się "zgrzeszyć";D Paula co do spania to ja prawie od samego poczatku nie mogłam spać nie wygodnie mi bylo a teraz to juz wogule.. jak śpie na wprost to po jakiejś chwili kręgosłup nawala a jak śpie na boku jednym czy drugim to mała kopie strasznie bo ją wtedy chyba ugniatam..;/ więc muszę więcej spać na wprost.. ;D hm.. A Jak Paula jesz?? malo a czesto?? ja widzę że jak wcześniej jadłam to jadłam tak żeby się najesć i waga też szybko wzrastała a jak teraz jem mało(czasami odchodze od stołu z niedosytem) ale za jakąś godz dwie jem znowu coś i to waga sie unormowała.. jak nie tyję a moje dziecko rozwija się prawidlowo i ma dobra masę ciała więc jest ok:) licze tak że do 10pewnie dobije do końca ciaży bo mała teraz będzie szybko rosła tak mówił gin:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joannaaaa
orientuje sie może któraś z was w temacie Jak to jest jak się dziecko urodzi tzn osoby które miały umowę o pracę przechodza na macierzyński i on jest też 100% płatny czy już nie?? a jak jest w sytuacji ojców? ile im się należy dni wolnych i jak oni mają to płacone 100%?? słyszalam że becikowych juz nie ma ale słyszałam że osoby papiery składają co do becikowego.. komu należy się becikowe? ja jestem zielona w tych sprawach wiec nie mam pojecia jak to wszystko wygląda z części formalnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanna, w kwestii becikowego nie jestem zorientowana, natomiast w przypadku macierzynskiego juz bardziej. Wysokosc swiadczenia zalezy od tego jak dlugo zamierzasz korzystac z macierzynskiego. Jezeli zadeklarujesz, ze bedziesz przez 6 m-cy na macierzynskim, to swiadczenie przez ten okres bedzie wyplacane 100%, jezeli po uplywie tego czasu zdecydowalabys, ze jednak chcesz byc na macierzynskim 12 m-cy, to po zlozeniu odpowiednich dokumentow, od 7 do 12 m-ca swiadczenie bedzie wyplacane w wysokosci 60%. Jezeli z gory zalozysz, ze Twoj urlop potrwa jednak 12 m-cy, to bedziesz dostawala przez caly okres swiadczenie w wysokosci 80%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeśli chodzi o becikowe to nadal jest taka opcja, ale tylko dla osób z niskimi dochodami tzn. nie przekraczającymi 1922 zł na osobę (do liczby członków rodziny wliczasz też nowo narodzone dziecko), a pod uwagę są brane dochody za rok poprzedni, czyli jak złożysz podanie o becikowe w 2014 to wykazujesz Wasze dochody za 2013, najczęściej z PITu rocznego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joannaaaa
Paula ale ta kwota ma być łącznie moja z mężem? czy mąż osobno ja osobno> bo maż na umowie ma najniższą krajową a ja 1800 brutto i nie wiem czy nam by się becikowe należało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paula___
Joanno to jest dochód na osobę, czyli Twój + męża podzielony przez 3 (bo wlicza sie też dziecko), także jeśli na umowie ma najniższą i tyle też wykazuje w zeznaniu rocznym, a Ty masz 1800 brutto to spokojnie się załapiecie :) Chyba, że na mąz ma na umowie 1680, a zarabia dodatkowo premię, ale nie "pod stołem" tylko legalnie to może być problem. Musielibyście mieć netto 1922*3=5766 zł na miesiąc, żeby się nie załapać. A ja mam do Ciebie pytanko, bo Ty będziesz wiedziała, bo tez jesteś na l4. Jak zus wypłaca zasiłek chorobowy? Za każde l4 czy za dany miesiąc, obstawiam, że za każde zwolnienie. Mam teraz l4 od 19.09 do 17.10 i z tego za ostatnie 23 dni będzie już mi płacił zus i zastanawiam się kiedy mogę się tego spodziewać? Dużą mają obsuwę? Wiem, że moja szefowa szybko im to przesłała, tylko nie wiem czy oni to wypłacaja od razu czy dopiero po okresie którego zwolnienie dotyczy? I czy oni w przelewach opisują za jaki okres zasiłek wypłacają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joannaaaa
Paula no mąż ma najniższą krajową czyli 1680 bo chyba teraz tyle jest) a ja mam 1800 i więcej żadnych "oficjanie" nie ma dochodów tylko wiadomo że na lewo:p więc z tego co piszesz to nas by to załapało .. super:) bo wiadomo że każda kasa sie przyda.. a jak jest z rodzinnym?? :) orientujesz sie może?:) a co do wypłacania z ZUS to powiem ci że on wypłacają w zależności od zwolnienia czyli np. jeśli masz zwolnienie od 15.08.14r- 30.08.14 to dostaniesz jakoś na poczatku wrzesnia kase.. ja mam zwolnienie co 3tygodnie więc jak tak orientacyjnie patrzyłam to mam rozdzielone i 2 pzrelewy z zusu w mc :) pzreważnie na poczatku miesiąca ok 5 i zawsze tak po 20, 25 w zalezności keidy było kolejne L4:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paula___
acha, dzięki za info :) Joanno na 100% załapiecie się na becikowe, a jeśli chodzi o dodatek rodzinny to nie mam zielonego pojęcia. Ale wejdź sobie na stronę mopru, mopsu, opsu czy co tam u Ciebie w mieście funkcjonuje, na pewno będzie wszystko opisane łącznie z dokumentami jakie trzeba złożyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwolnienie jest wyplacane do 30 dni od momentu kiedy zus otrzymuje konkretne l4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michellinka
haaaaaaalooooooooooooo co tu takie pustki ?????????????:(:(:(:(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joannaaaa
michalina dokaldnie pustki jak nie wiem co... :( dziewczyny odezwijcie sie !!! Michalina co tam u ciebie ?? Mereszka Magda? ile macie juz kg na plusie:) ? wyszly wam rozstępy?? macie juz imiona dla swoich maluchów? Paula jak się czujesz ? jak twoje maleństwo? wiesz juz co będziesz miała? ile juz przytylas?? Griszanka co tam u Ciebie jak sprawa z IVF??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paula ___
No właśnie dziewczyny, nie zaglądacie już na nasze forum? Co u Was? Joanno ja dziś kończę 21 tydzień, przytyłam 8 kg, już od 2 tyg czuję ruchy, to jest niesamowite, są coraz bardziej intensywne, mąż też czuje, z resztą to nawet widać jak brzuszek miejscami podskakuje! A co do płci to już od 13 tyg wiem, że będzie Michałek, ma pewno już pisałam. Jutro mam wizytę, trzymajcie kciuki i odezwijcie się co u Was!! Pozdro ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Paula, czuc ruchy dziecka - to musi byc piekne uczucie. Kg sie nie przejmuj, poleca jak maly sie urodzi - wycycka z Ciebie wszystko. Michelinka, a jak Twoj cukier/insulina? Badania cos wyjasnily? Ostatnio myslalam o Tobie :) Jak Olus? Joanno, widze, ze juz jestes nieco spokojniejsza i juz tak nie panikujesz ze wszysykim - to dobrze :) Niedlugo do Was dolacze, moje mamuski ;) A co u mnie? W koncu ruszylam. Trzy zastrzyki gonapeptylu za mna, ten lek jeszcze 7 dni, w miedzyczasie powinna byc jeszcze @ i w kolejny pt. wizyta. Zobaczymy jakie leki dalej. Jestem niezwykle spokojna, generalnie absolutny luz ;) Pozdrawiam. Za jakis czas sie odezwe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
griszanko czyli w następnym cyklu jest szansa na inv? Trzymam kciuki. Ja dziś byłam na wizycie i z maluszkiem wszystko ok, waży już ok 0,5kg i cały czas się ruszał i obracał podczas badania :) Przed kolejną wizytą czeka mnie krzywa cukrowa :( Dziś zaczęłam 22 tydzień, ale ten czas leci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joannaaaa
długo zastanawiałam sie czy pisać tutaj o swoich problemach... jakie ostatnio mnie spotykają :( ale wkońcu się zdecydowaalm bo nie mam z kim pogadać ani komu się wyżalić.. pamiętacie jak pisalam kiedyś że bee dzielić wszystko na 1 piętrze ze siostrą tzn 2 rodziny będą na jednym pietrze mieszkać? i powiem wam że u mnie sytuacja jest tragiczna:( ostatnio zrobił sie taki dym że myślałam że mąż mnie do szpitala odwiezie:( siostra napierdala na nas do rodziców(jest ulibienicą ) a ja zawsze byłam traktowana gorzej, odpychana itp.. my tak naprawe tylko mamy swoj pokój bo w kuchni nie mamy miejsca bo nam nie udostępniła jedynie co jakiś mały kąd w łazience żeby postawić kosmetyki ale też tego nie ma za wiele.. ostatnio zrobiła awanturę poleciała do rodziców napierdalać na mnie i męża i wymagać od nas niewiadomo czego że mamy sprzatać jej kuchnie(z której nie korzystamy) i że ja mam zapierdalać w ciąży a jak ja nie moge to mąż jak przyjeżdza na weekend.. zrobiła sie wielka kłotnia ja wpadam w taką chisterię , jestem osobą impulsywną więc zaczełam się kłócić dość ostro przylecieli rodzice i zaczeli na mnie i męża naskakiwać podzialo sie wielkie główno:( nie zważali na to że jestem w ciąży tylko jechali równo.. oczywiście w obronie nie mojej tylko siostry.. było mi bardzo przykro kilka dni tylko ryczałam wiem że to nie wpłynie dobrze na dziecko.. brzuch zaczął mnie boleć coraz gorzej sie czuję pzoatym lekarz kazal mi dużo odpoczywać bo twardnieje mi brzuch więc pwoiedział że mam leżeć a nie pracować, mialam różne bóle brzucha że swijałam się z bólu.. oni dobrze o tym wiedzą ale mają to gdzieś.. widocznie nie zależy im na mnie ani na dziecku tym bardziej że wiedzą jakie mielismy problemy.. w miarę możliwośći sprzatam coś robię ale z jaiej paki ja mam komuś coś sprzatać albo kużwa odkurzać caly dom czy zmywać pdołogi?? przeciez lekarz mi zabronił:( zaznaczam że moja siostra nie pracuje tylko siedzi w domu a jej dziecko chodzi do przedszkola wiec ma tyle czasu.. poprostu boli mnie to że wszyscy są przeciwko nam.. i że siostra jest "pepkiem świata" jest zazdrosna o wszystko, chciwa, wszystko chce mieć dla siebie, a w szczególności jest zazdrosna o wszystko dla niej tylko liczą sie pieniądze i żeby ona miala jak najwięcej... a wszyscy są za nią a nas odpychają...to boli cholernie najbardziej boli:( ja już nie daję rady dziewczyny.. najchetniej chciałabym sie gdzieś wyprowadzic ale nie mam gdzie ani kasy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joannaaaa
boli mnie również że własna siostra robi mi takie świństwo i jest tak " zimną" osobą i ma dziecko więc powinna mnie doksonale rozumieć a jest na odwrót ma to w d***e.. wydaje mi sie że jest zazdrosna że ja będe miala dziecko i to córkę.. :( nieche nawet mysleć jak będzie jak dziecko sie urodzi...:( nąstop nastawia rodzicw przeciwko nam żeby ona dostaął jak najwięcej z tego domu na to wychodzi.. a może dostanie wszystko? a my wylądujemy na ulicu?:( nie wiem szczerze dla mnie liczy się tylko rodzina mąż i dziecko... dla mnie nie mają wartośc****eniądze czy majątki.. dość że mi chormony buzuja to nie moge się ;powstrzymać od płaczu codziennie(gdy tylko o tym pomyślę) boli mnie to że są tacu ludzi a w szczegolności w rodzinie osoby zimne patrzące żeby komus cos sie nie powiodło ,zawiść, a szkoda nawet mówić bo już mnie ściska w sercu:( eh.. mam nadzieję że tutaj któraś zawita na tym forum bo ostatnio tutaj cicho jest bardzo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paula___
Joanno strasznie mi przykro, to bardzo smutne co piszesz i jak sama piszesz sytuacja jest patowa... Joanno Ty nie możesz się teraz tak denerwować... kochana pogadaj z mężem, musicie cos zrobić, bo niestety będzie tylko gorzej. Z tego co piszesz nie ma szans na żadne porozumienie czy kompromis. Joanno jedyne wyjście to musicie sie wyprowadzić, poszukajcie choćby kawalerki, małe, ciasne ale własne. A skąd jesteś? Może są u ciebie w mieście jakieś możliwości np. mieszkania komunalne poszperaj poszukaj, może są jakies mieszkania do remontu? Może Twoje miasto dysponuje jakimś programem pomocy w nabyciu własnego lokum? Poprzeglądaj ogłoszenia mieszkaniowe, może znajdziesz coś taniego, czasem zdarzają się okazje. W końcu oboje pracujecie więc może jednak dacie radę finansowo jeśli to będzie coś małego i taniego. Ja innego wyjścia nie widzę, trzymam kciuki i uważaj na siebie, nie możesz się stresować :( ps. kiedy masz termin? coś mi świta, że jeszcze Ci zostały 2 miesiące?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joannaaaa
Paula no ja sobie zdaję z tego sprawę i wiemy doskonale z mężem że będzie tylko gorzej a nie lepiej.. myśleliśmy nad przeprowadzką ale w poblizu nas nic nie ma takiego.. my mieszkamy na wsi... ;/ poza tym tak naprawdę to ja jestem tutaj sama cały tydzień bo maż dopiero przyjeżdza na weekend z pracy.. a takto caly tydzień tam śpi.. wiec też bezsensu żebym miała sama wynająć mieszkanie i sama w nim mieszkać.. no nie wiem co robić muszę nad tym wszystkim pomysleć i zastanowić się z mężem.. a co do mojego terminu to mi przypada na 4grudnia.. ale może wcześniej urodze pod koniec listopada jak mała będzie chciała już wyjść;D a ty na kiedy masz termin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paula___
Kurcze Joanno przykra sprawa.... a wcześniej gdzie mieszkaliście? Bo chyba coś wynajmowaliście sami? A gdzie Twój mąż pracuje, że jes tylko w weekendy? Za granicą? Bo jak gdzieś w Polsce to może warto pomyśleć o przeprowadzce w to miejsce? Ja mam termin z ostatniej miesiączki na 01.03.2015, a z usg wychodzi 20.02.2015, bo maluch szybko rośnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joannaaaa
paula wcześniej wynajmowalismy mieszkanie ale z niego zrezygnowaliśmy z powodu finansowych za duzo wszystko nas wychodziło wiec w to sami miejsce raczej nie będzie to mozliwe żebysmy się przeprowadzili .. dlatego nie wiem jak to dalej będzie.. teraz to bardzo boje sie porodu i tego jak to sie wszystko potoczy.. czy z dzieckiem będzie ok czy nie będzie owinieta pępowiną, czy będzie dobrze ułozona do porodu czy sie nie odwróci trochę w trakcie porodu itd... no okropny strach mnie ogarnia jak to wszystko będzie .. na dzień dzisiejszy mam rodzić naturalnie ale jak będzie to sie okaże.. wizyte mam u gin 31 więc musze popytac lekarza o swoich wątpliwościach... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, ale to forum milczy..... Joanno jak tam u Ciebie? Jak Ci się żyje? JEsteś już po wizycie? Powiedziałaś lekarzowi o swoich obawach? Uspokoił Cię? Zostało Ci jakieś 5 tygodni, ale fajnie, że zaraz będziesz miała wyczekaną córeczkę "po drugiej stronie". Dziewczyny a co u Was? mereszka1, magda123 a Wam ile jeszcze zostało, a może któraś już urodziła? Odezwijcie się kochane... Griszanka a Ty jak? Mam nadzieję, że w tym cyklu podchodzicie do inv? Jeśli tak, to pewnie na dniach się to stanie/stało? Trzymam kciuki i koniecznie się odezwij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joannaaaa
hej Paula ja wizyte mam jutro u gin to już 35tc;D będe z nim rozmawiać i zadawać pytania mam nadzieję że mnie uspokoi w jakiś sposób tym bardziej że prawdopodobnie będe mieć poród naturalny bo jest ułozona główką w dół :D chyba że się jakimś cudem nagle obruci(bo wierci się strasznie) i to jest nieprawda że im dziecko starsze, większe to jest mniej ruchów bo nie ma miejsca u mnie to wogule się nie sprawdziło te ruchu są mocniejsze i wyraziste;D czuć stópkę, pupkę, rączkę ;D no coś cudownego:P im bliżej końca to tym bardziej boję się tego porodu.. :) no ale wszystko mi jedno byleby zakonczył się szczęśliwie i aby mała była zdrowa wszystko zniose byleby z nią było ok:) a ty kiedy masz wizytę?? który to u ciebie tc?? ty masz mieć syna ? dobrze pamietam czy coś pomieszałam? jak będzie miał na imię?:) na tym forum coś strasznie smutno i cicho się zrobiło... nikt nic nie pisze, nikt się nie odzywa... jestem tutaj codziennie i patrze a "pustka" :( ciekawe jak tam magda i mereszka?? wogule sie nie odzywają jak tam ich maluszki jak się przygotowują do porodu może już urodziły??;D Griszanka tez coś milczy... szkoda byłoby zmarnować tych kontaktów z wami na tym forum w sumie długo tutaj jesteśmy i dużo wspólnie przeszłyśmy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joannaaaa
Paula może ty będziesz się orientować .. ja mam umowe do listopada wiec szefowa jak nie urodzę wcześniej te kilka tyg będzie musiała mi ją do czasu porodu przedłużyć.. z chwilą urodzenia dziecka ta umowa sie rozwiązuje.. z tąd moje pytanie czy ja musze jej dać znać że urodziłam dziecko i jej zawieść papiery a ona do Zusu czy ja sama zgłaszam do zusu że urodziłam dziecko i im zawoże papiery o urodzeniu dziecka itd.. żeby przejść z L4 na macierzyński?? jak to z tym jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maagda123
hej dziewczyny. Faktycznie długo tu nie zaglądałam, bo swego czasu pisałam i pisałam i nie było w ogóle odzewu :P Poza Paulą i Joanną chyba nikt tu nie zagląda już?? Ja we wtorek kończę 37 tc, także zostaną mi 3 tyg do terminu :D Nie wiem nawet kiedy ta ciąża mi zleciała, serio. We wtorek mam też wizytę. Teraz już spotykamy się z ginem co 2 tygodnie. Chodzę też na ktg do położnej i póki co żadnych skurczy. Brzuch mam jeszcze wysoko więc chyba mały się zbytnio nie spieszy :P Do terminu pewnie donoszę (byle nie dłużej). Też będę rodzić naturalnie. Torba już dawno spakowana, wszystko przygotowane na przywitanie nowego członka rodziny. Też boję się porodu (chyba wszystkie się boją), ale z drugiej strony nie mogę się doczekać aż go zobaczę. Mój mały wielki cud!!! Griszanka trzymam kciuki za pomyślność w ivf. Głęboko wierzę, że niedługo będziesz w ciąży. Pozdrawiam dziewuszki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joannaaaa
oooo Magda wkońcu sie odezwałaś;D tak mi sie właśnie wydawalo że ty jesteś jakoś 2tyg do przodu ode mnie wiec jeszcze chyba nie urodziłaś:) a jak twój maluch będzie miał na imię?:) u mnie jeszcze torba nie jest spakowana... musze sie za nia w końcu zabrać.. od którego tyg ciaży miałaś robione ktg?? bo jak ja pytalam swojego gin to powiedział że jeszcze za wcześnie i dopiero pierwsze ktg będe mieć od 37tc tylko że nie u niegi( w prywatnym gabinecie) tylko bede musiała podjechać sobie do szpitala żeby oni mi wykonali nie wiem dokładnie jak to wygląda będe jutro to może podpytam go;D powiedz mi wszystko masz już przygotowane dla malucha? tzn łóżeczko rozłożone itp.? bo my jeszcze nie i nie wiem czy mąż nie rozłoży dopiero jak urodzę jakoś nieche chyba wcześniej zapeszać.. po tym co ostatnio się dzieje, i słyszy to aż strach rodzić mnie coraz wiekszy ogarnia;/ ale jestem debrej myśli że małej nic sie nie stanie i będzie cała i zdrowa;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joannaaaa
Paula ile juz przytyłaś?? i w którym tc jesteś?? A u ciebie Mgada jak z wagą ile pzrez calą ciąże przybrałaś?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maagda123
Ja pierwsze ktg miałam w 34 tyg. Po 37 tyg będę miała 2 razy w tygodniu. Tak się umówiłam z położną. Wizyty u gina też mam prywatne, ale ta położna i to całe ktg jest na nfz na szczęście, więc za to nic nie płacę. W szpitalu też na pewno nie będziesz nic płacić, tylko że ja do mojego szpitala musiałabym dojechać 30 km. Także dla mnie sytuacja komfortowa. Co do łóżeczka itp to już dawno stoi rozłożone, nie mogłam się powstrzymać. Z resztą cały pokoik już przygotowany. Ciuszki poprane, poprasowane i poskładane w szafce także wszystko już czeka na swojego właściciela. A co do wagi to niestety od kilku tygodni woda mi się zatrzymuje w organizmie i zaczęłam dosyć szybko i dużo przybierać na samej końcówce :( Łącznie od początku mam +14 kg :( Lekarz i położna pocieszają mnie, że te wody zejdą po porodzie - mam nadzieję, bo załamka. Miłego wieczorku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joannaaaa
Magda no właśnie duzo osób ma właśnie od 34tc ktg a jak ja pytałam swojego gin to powiedział że u mnie jest niepotrzebne bo jest wszystko ok z dzieckiem i że dopiero pierwsze zrobimy sobie w 37tc (tzn będe musiała pojechać do szpitala) ze wcześniej sie zaleca jakby cos sie działo tzn, brak ruchow dziecka, jakieś nadcisnienie, problemy z oddychaniem malucha z rytmem serca.. no ale byłabym spokojniejsza gdybym miała wczesniej to KTG no ale skoro on tak twierdzi to ok.. a położną masz ze szkoły rodzenia czy poznałaś w tym szpitalu co robisz sobie ktg? to i tak nie dużo przybrałaś inne moje znajome to nawet ponad 20kg miały na plusie;D u mnie narazie ok 7 lub 8 na plusie od początku ciąży (jutro dokłdnie się dowiem na wizycie) ale to dlatego że mam ta dietę.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joannaaaa
paula a tobie jak wyszła krzywa cukrowa?? bo pewnie juz to badanie robiłaś;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paula ___
U mnie 24 tydzień , przytyłam już 8kg :-( Krzywą cukrową robię w przyszłym tygodniu. Kompletuję po mału wyprawkę, w zasadzie czekam już tylko na listopad (bo mąż dostanie premie) i czeka nas remoncik pokoiku dla Michałka, zakup łóżeczka itd. Mi czas się dłuży, ale to pewnie dlatego, że nie pracuję, chciałbym żeby już był grudzień albo styczeń ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×