Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zgadzam się z tym

jak mnie wczoraj stare babsko wnerwiło

Polecane posty

Gość ciotkaf
Ale się znowu mądrale zebrały, chyba nigdy nie stałyście na przystanku z dzieckiem. Skoro dziecko chce ryczeć, to będzie i autorka dobrze zrobiła, bo najgorzej reagować na histerię, dziecko zamiast się uspokoić tylko zwiększy decybele. Brak reakcji czasami jest dobrą reakcją. Propozycja by pójść na następny przystanek jest dobra, ale jedynie w przypadku, gdy się wie, że następny autobus przyjedzie za jakiś czas, a nie czeka się na spóźniony, który może podjechać w każdej chwili. A wyciąganie z wózka w takiej sytuacji, również jest niekomfortowe, bo autobus może podjechać i gdy malec jest rozbrykany, dodatkowo ma się ze sobą torby, to naprawdę jest ciężko. Trochę empatii. A kobieta zwracająca uwagę zachowała się jak burak i tyle, autorka słusznie kazała się zająć swoimi sprawami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matko, ale tacy ludzie są wkurzający... ja rozumiem, że jakbyś biła dziecko, to tez bym zaintereweniowała, ale dzieci mają to do siebie, że płaczą... I nie moja sprawa, w jaki sposob jego rodzice chca je wychowywac i sobie z tym radzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość effe
Empatii to zabrakło autorce tematu. Empatia, o odpowiedzialności nie wspominając, jest potrzebna by nie unieruchamiać dziecka w wózku na pół godziny na zimnie a przynajmniej nie dziwić się że płacze, nazywając to "wymuszaniem" i mając pretensje do postronnych, którzy zwracają uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ręce opadająą
jaheira- aż sie muszę wtrącić, bo mnie krew zalewa, a na urlopie to nie wskazane:D zgadzam się z Tobą w 100% i daj Boże jak najwięcej takich inteligentnych, odpowiedzialnych i rozsądnych matek jak Ty. autorko- jak się w środku zimy autobus spóźnia PÓŁ GODZINY, to się faktycznie bierze taxi albo wymyśla jakieś inne rozwiązanie, a nie tkwi z małym dzieckiem bez końca na przystanku. rozumiem, że skoro stać cię na dziecko, to powinno być stać i na tego typu extra wydatki w nieprzewidzianych sytuacjach? samochodu nie macie... świetnie, ale ja nie wyobrażam sobie nie mieć samochodu w dzisiejszych czasach, gdy mam małe dzieci. to nie luksus, ale standard i wielka wygoda przy dziecku. daje poczucie niezalezności i bezpieczeństwa pod wieloma względami. co do zmuszania innych ludzi na przystanku do słuchania wrzasku twojego bachora - bez komentarza. jesteś kretynka, i sama dobrze o tym wiesz. a co do braku reakcji na płacz zziębniętego dziecka - to faktycznie powinien ktoś dostać w pysk, ale ty. ciesz się, że nie trafiłas na mnie albo mojego męza. miałabyś już kuratora nad głową za znęcanie się i brak odpowiedzialności (pracuję w branży). i nie chcę cię straszyć, ale kiedyś to się tak właśnie może skończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie ...trochę empatii jesteś małym dzieckiem, opatulone i pewnie pozbawione możliwości ruchów, siedzisz od pół godziny w jakimś z dupy miejscu , nie rozumiesz czemu, nie rozumiesz czemu mam CIe nie weźmie na ręce i nie przytuli, denerwujesz się i płaczesz, ponieważ jest zimno a łzy sa mokre to robi CI sie zimno, więc płaczesz jeszcze bardziej - nie trzeba być geniuszem ani znac potrzeby wszystkich dzieci usiądź sobie na pół godziny na przystanku, bez ruchu i zacznij wyć - zobaczymy jak CI będzie miło a skoro moje dziecko nie robi histerii, nie jest rozpieszczone i nie mam z nim problemów - to może jednak trochę znam się na wychowywaniu, poczytaj sobie o rodzicielstwie bliskości , może tez się nauczysz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, bo autorka była jasnowidzem i wiedziała, że autobus spóźni się pół godziny. Do wychowania dziecko potrzebne jest auto, a za placz kurator na głowie. nie pisze czy autorka zrobiła żle czy dobrze ale nie które posty są po prostu śmieszne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciężarówka_trzecia
ehhh...jak to zwykle bywa "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia". Osobiście nie dałabym dziecku płakać na przystanku, w galerii, czy targowisku. Ale ręki sobie obciąć nie dam, czy w każdej sytuacji ;) No bo....matka też człowiek, i ma prawo nie mieć ochoty na uprzyjemnianiu dziecku życia. Maluch też musi się uczyć, że nie wszystko się dostanie na "zawołanie". Nie mam jednolitego stanowiska w tej sprawie :-) Mam dwie córki, wiem jak czasem się człowiek nadenerwuje ;) ehhhh Co do "baby" to fakt, powinna zająć się sswoimi sprawami. Zapomniał wół jak cielęciem był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość icoztuzrobic
to i ja cos od siebie dodam po 1 wkurza mnie jak na przystanku/w autobusie/w sklepie itd. obce dziecko drze sie w nieboglosy. nie mam ochoty wysluchiwac placzu cudych dzieci (zwlaszcza ze taki placz moze byc naprawde przeszywajacy). po 2 dziecko ktore placze na mrozie czy w ogole w zimnie nalyka sie zimnego powietrza i gardlo zalatwione po 3 nie pamietasz jak bylas dzieckiem? siedzenie pol godz w wozku to potworna nuda.. nic dziwnego ze zaczal plakac. a Ty jako matka powinnas cos z tym zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam się z tym
ręce opadająą--> rozbawiłas mnie do łez:D tak miałabym kuratora:D jak nie kupię dziecku lizaka też go na mnie naślesz?? A brak auta to karany jest w tych czasach?? to jakiś konstytucyjny obowiazek?? coś przeoczyłam??:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikal
to ja moze podsumuje - autorka nie powinna sie wybierac w taka podroz z dzieckiem autobusem - jesli miala mozliwosc powinna je przytulic a nie ignorowac - jesli nie mogla wyjac je z wozka no i takie zimno raczej nie powinna to powinna w jakis inny sposob je uspokoic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikal
a obce baby sie ignoruje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciotkaf
Jaheira, mnie nie musisz tłumaczyć, bo ja z komunikacji miejskiej korzystam na codzień, dziecko histerię publiczną urządziło mi w swoim prawie czteroletnim życiu raptem z cztery razy, z czego dwa na placu zabaw. dwa razy w centrum miasta, i tylko raz jakaś pani się spytała a czemu tak płaczesz? Ale nie wyobrażam sobie, by ktoś komentował moje zachowanie w taki sposób, nawet jakby się ono nie podobało postronnym osobom, to moje dziecko i ja wiem kiedy należy reagować, a kiedy odpuścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość icoztuzrobic
rece opadaja i jaheira - popieram! rozumiem ze matka stala z torba itd. rozumiem ze wyjecie dziecka z wozka i wlozenie go z powrotem wymaga wysilku. ale mogla chociaz na chwile go wyjac.. co z tego ze dziecko bylo cieplo ubrane? tez sie grubo ubieram w zimne dni ale jak stoje (a wlasciwie spaceruje) po przystanku to czuje sie jak w chlodni. a co dopiero dziecko siedzace bez ruchu. wiem ze autobusy ciagle sie spozniaja. ale skoro tak to trzeba wymyslic cos innego. a ja sie dziwilam czemu autobusy zawsze cale wozkami zapchane ze czlowiek nie ma gdzie stanac nawet :/ i zastanawialam sie czy naprawde wszystkie te matki musza jechac akurat autobusem i rozpychac sie z wielkim wozkiem.. i jeszcze taka stoi i narzeka ze ktos jej sie o wozek opiera.. a co ma zrobic jak ludzie upchani w autobusie jak sledzie bo ona wozkiem polowe miejsca zajela?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam się z tym
ej ale pytanie bylo inne:o ja wiem co zrobiłam i to moja sprawa czy to było dobre czy złe. pytałam czy obcy ludzie wtrącali wam sie w jakichś dziwnych sytuacjach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość icoztuzrobic
i nie wiem jak moga istniec tacy ludzie pozbawieni empatii. ja potrafie wczuc sie zarowno w male dziecko, jak i w staruszka, jak i w kota, psa czy chomika. a matka nie potrafi wczuc sie we wlasne dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość icoztuzrobic
a co Ci to da czy innym sie wtracali czy nie? ja osobiscie bylam kilka razy swiadkiem jak obcy ludzie zwracali uwage rodzicom. i nic dziwnego. gdybym ja stala na przystanku i zobaczyla ze dziecko dusi sie placzem a matka stoi obok i nic bo ona torbe ma... to nie skonczylo by sie tak latwo jak w Twoim przypadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam się z tym
icoztuzrobic--> naślesz na mnie policję za jazde autobusem z wózkiem?? to tez jest karane?? w takim razie ja się dziwię jak można jeździć autobusem bez wózka:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość icoztuzrobic
no moze wziac taksowke.. tylko jak masz autobus pelen ludzi i wszystkim przeszkadza ze czyjes dziecko sie wydziera.. to chyba raczej m atka powinna sie usunac a nie wszyscy.. ja nie mowie ze matka ma przepraszac wszystkich ze zyje.. ale troche zrozumienia dla innych. "bo moje dziecko musi sie wyplakac". to ja jade autobusem i zachce mi sie kupe to tez mam sciagnac gacie i zrobic bo musze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po za tym jaki mróz, u mnie jest + 5 na termometrze. Z dziecmi rozumiem na spacery przy takiej pogodzie nie jeżdzicie bo straszny mróz i dziecko nudzi się w wózku, będzie płakać a to już brak epmati dla społeczeństwa, z komunikacji też broń Boże nie korzystaj bo nie dośc że zajmujesz za dużo miejsca to jeszcze zmuszasz otoczenie by przebywali obok Twojego dziecka. Racja, lepiej zamknąć się w domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskadaaa
autorko ja również uważam że źle postąpiłaś!!! Jak mnie denerwują takie matki co pozwalają dziecku się wypłakać!!!W dom ok niech płacze ale w miejsc publicznym?? Sama jestem matka a płacz obcego dziecka doprowadza mnie do szału!!! A poza tym dziecko 20miesięczne to nie niemowlę mogłaś spokojnie go na chwilę wziąć na ręce aż się nie uspokoi, zakup do wózka a potem dziecko mogło samo stać obok ciebie. Moje dziecko nawet 15minut nie wysiedziało by w wózku i co miałabym stać bez zainteresowanie pół godziny jak moje dziecko płacze??? Dla mnie to chore!!! Ja zawsze pozwalam córce pospacerować sobie nawet na około mnie. Przecież dziecko nie płakało od tak sobie tylko z nudów wiec trzeba było zapewnić m jakąś rozrywkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciotkaf
W autobusie jest miejsce dla dziecka w wózku, jest specjalnie oznaczone, jest to również miejsce dla osoby niepełnosprawnej i osoby, które spełniają te warunki mają prawo te miejsce zająć, a reszta ma ustąpić, czy się to komuś podoba czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahrozbawilo mnie to
icoztuzrobic- powialo groza hahahahaha normalnie placze ze smiechu :D:D:D:D:D:D:D:D ,, gdyby to na mnie trafilo nie skonczylo by sie to tak latwo ..." hahahhahaha a jak by sie skonczylo?:)))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość icoztuzrobic
nie, nie nasle. czytaj ze zrozumieniem. chodzi mi jedynie o to ze czesto autobus jest wypchany po brzegi. i jedzie nim kobieta z wozkiem. ludzie stoja jeden na drugim wiec normalne ze ktos sie o ten wozek 'oprze' albo kogos na ten wozek zarzuci na zakrecie.. a taka kobieta zaraz oburzona ze jej wozek zniszcza... no przepraszam, ja nie mam pretensji o to ze jedzie z wozkiem, ale niech sie zachowuje.. mi tez czesto ktos na buta nadepnie bo tak ciasno jest ale ja z tego problemu nie robie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam się z tym
icoztuzrobic--> ooo już dusi sie płaczem:D za chwilkę wspomnisz ze było reanimowane bo przez płacz ustała akcja serca:D i czy gdzies napisałam ze dziecko darlo sie jeszcze w autobusie i oczekiwałam żeby mi wszyscy miejsca z tego powodu ustąpili??:D bawi mniejście:D masz w ogóle dzieci?? bo znasz sie jak byk na gwiazdach:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahrozbawilo mnie to
icoztuzrobic- dalej czekam na dalsza czesc historii :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość icoztuzrobic
nie, z autobusem to akurat napisalam tak a propo tematu. tak, mam dziecko. i nigdy nie wyje na przystanku albo w innych miejscach publicznych. i kiedy musze poczekac na autobus nawet 5 min. to kucam obok wozka i bawie sie z nim jakims miskiem. albo wyjmuje go zeby pochodzil chwile kolo mnie. a juz na pewno nie czekalabym w zimnie pol godz na autobus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam się z tym
icoztuzrobic--> nie doklejaj mi jakichś dziwnych sytuacji:o gdzies napisałam ze sie oburzam jak mi sie ktoś o wózek oprze?? weź ty sie dziecko puknij w glówke, bo wymyślasz już jakieś dyrdymały:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskadaaa
A tak swoją droga to JEŹDZISZ AUTOBUSEM??? nie możliwe.. przecież wszystkie fafeterianki maja po 5 samochodów, opiekunki do dzieci i nie mszą pracować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość icoztuzrobic
nie znasz wyrazenia dusic sie placzem? oznacza ono ze dziecko wyje tak ze nie ma juz sily wyc ale wyje dalej. cos podobnego do zanosic sie placzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×