Autyzm

I teraz najbardziej widać jakie postępy zrobił przez ostatnie miesiące , zwłaszcza w komunikacji. Dziś gada w kółko to samo, trzeba pytać kilka razy żeby odpowiedział a 3 dni temu było zupełnie inaczej. Kiki to chyba po tym TMG bo tamte dwa podaję dłużej i nie było takiego zachowania.

ja odnoszę wrażenie że ktoś mnie tu próbuje sprowokować do awantury bo jak inaczej nazwać wyłapywanie słówek o szarpaniu dziecka? według ciebie gościu pewno siedzę z batem albo skórzanym pasem, kablem czy czymś jeszcze innym może siekierą nad dzieckiem i leję go z całej siły, ktoś tu chyba źle rozumie wypowiedziane słowa :/ i tak szarpię, szturcham a czasem nawet o zgrozo kopię :D inaczej nie da się go "wyciągnąć" z zawieszenia, co więcej na zalecenie terapeuty a cod o wypowiedzi o treningu umiejetności społecznych to Tadkowi w zasadzie jest tylko taki potrzebny plus logopeda, on nie potrzebuje tych durnych zajęć z układankami itp. bo on to umiał już ze 3 lata temu, ale skoro nie ma żadnej innej oferty zajec to lepsze to niż nic, psycholog nam zaleciła przebywanie jak najdłużej w jak najszerszej grupie rówieśników, bo tylko w ten sposób może się nauczyć relacji z dziecmi i innymi, ani ona ani ja go w domu nie nauczę tego co nauczy go grupa, stąd dla niego w zasadzie jedynym zaleceniem od wszystkich specjalistów są zajęcia grupowe, niestety nie ma takich bezpłatnych więc chodzi tylko do przedszkola, w domu ma tylko brata i zero kontaktu z innymi dziecmi

kubulkowa mamo- dorzuć kompleks B i Wit C jak mozesz. I byloby super na początek magnez z wapniem. Szybciej skutkuje i wycisza. I koniecznie kontynuuj probiotyk, nawet ten ktory masz. Dacie rade spokojnie. Nie taka znowu nowa. Ja wprowadzam też ten lauricidin choc mamy dobre efekty z lizyną ale powinien pomoc też na inne rzeczy.

Wit C podajemy, plus jeszcze tą wit B6 którą miałam. Probiotyki nadal podaję. Mama Kubusia

Kubulkowa mamo- prawie na pewno TMG. Serotonina daje kopa na początek dla układu nerwowego. Każdy zachowuje sie inaczej ale u nas też tak było, a teraz słyszę juz pierwsze głoski powolutku coś tam probuje.

Ogryzek ,te bat ,pas, czy kabel to w twoich rekach jak najbardziej wszystko możliwe, jak ty roczne dziecko laczkiem okładałaś codziennie chwaląc się tutaj z myszszy i wielce dumna mama z tego bylas

nie wiem skąd wredna istoto czepialska wzięłaś tego laczka bo u mnie w domu nigdy i nikt nie chodził i nie chodzi w papuciach :P ale owszem dostawało roczne dziecko po tyłku jak zasłużyło :P nadal dostaje i nigdy temu nie zaprzeczę ale w*********e jest to że łazisz za mną i wmawiasz mnóstwo rzeczy które sobie dopowiadasz i wymyślasz, nie wiem czy robisz to celowo żeby tylko plotkować i coś komuś dogryźć czy jesteś tak ograniczona i tępa że nie rozumiesz tego co ktoś inny pisze w różnym kontekście i nie rzadko przenośni czy sarkastycznie, bardzo chciałabym cię poznać i strzelić ci z liścia :D to tak z serdecznościami od myszszy :P

Roczne dziecko bić po tyłku, matko święta:( I czym sobie taki maluch który mało co rozumie może zasłużyć... Lepiej nie chwal się takimi rzeczami kobieto bo raczej wielbicieli sobie tym nie zdobędziesz ;( Mama Kubusia.

Ciekawe czy jak Ty sobie zasłużysz to tez dostajesz od męża po tylku? Dziecko to człowiek tylko mały :(

Ja już miałam się nie odzywać na ten temat,ale się nie da. Każdego może ponieść, ja kiedyś klepnełam Kubę w tyłek ale cholera tak się tego wstydzę, a tutaj koło wpisów o biciu roczniaka buźki, uśmiechy... Rany no jak tak można.

myszsza pokazuje z ogryzka swoje prawdziwe oblicze No dawaj myszsza ,wal w pysk, wal dorosla kobiete po gebie. Dziecko lac ci za mało to teraz rzucaj się z lapami na dorosłych ludz, bo ktoś ma inne zdanie niż ty, i cos jest nie po twojej myśli Chcialabys mi strzelić z liscia? żadna nowość w twoim wydaniu, w ogole takim wpisem nie jestem zaskoczona Agresja i ordynarność az od ciebie bije, no ale co się dziwic jak zyje się i wychowuje dzieckow PATOLOGI mając matke chora psychicznie ( jesteś niestabilna emocjonalnie stosując przemoc) i ojca z zaburzeniami. Zaloze się ze ten facet z zadatkami ZA jest stokroć normlaniejszy i czulszym rodzicem, niż Ty matka furiatka ,która lałabym wszystkich za wszystko

I na zakończenie rozmowy z agresywną myszszą dodam ,ze nie tylko jak widzę z gościa ja tutaj pisze, powyżej i wcześniej inne osoby wpelni podzielają mój pogląd, a nawet same o tym tez pisały, wiec to nie ze mną jest cos nie tak,ale ogryzku wypierdku z toba jak tyle osob już to zauwazylo i same nawet temat zaczynały Gdy bylabym edna osoba, to faktycznie można byłoby uznac ,ze sobie dopowiadam, ewidentnie da się zauważyć ,ze pozostale osoby z gościa w tym temacie również mają pamięć i rozum Ogryzke wyzyje się na dzieciach bo pomarańczki nie ma w zasiegu reki ,aby jej morde obic, wiec niestety dziecko wpierdziel dostanie jak zwykle :/

Jako ,że sporadycznie podczytuje ten temat ,bo sama mam dziecko z nadpobudliwością , bardzo trudne wychowawczo i niektóre zachowania takie same jak u waszych dzieci, to jednak musze przyznać tutaj poparcie pomarańczkom Mimo ze do ogryzka mam zupełnie neutralny stosunek, nigdy nawet się z nią w rozmowę na kafe nie wdałam , nie mówiąc już o sprzeczce a z tego co pamiętam, duzo osób miało z nią na pieńku-lub na odwrót ,to jednak mi także utkwiły w pamięci jej dosyć kontrowersyjne, wręcz niesmaczne wpisy dot.metod wychowawczych swoich chłopców, uroczych ,fajnych , chłopaczków. Moze i mają tam swoje jakieś zachowania denerwujące , psoty , jak wszystkie dzieci, no ale bez przesady z tym karceniem, bo to już wykracza nawet poza tresurę Ogryzku powiem tylko tyle od siebie ,ze niestety dolewasz oliwy do ognia nakręcając ludzi oburzenia twoimi wpisami. Ty to traktujesz wszystko smiechem i pogarda, nie wyciągasz zadach wniosków, ze twoje odpowiedzi są na tyle kontrowersyjne ,ze przemilczeć nie zawsze się da Pozdrawiam, i zycze spokoju w tym temacie Wszystkie pozdrawiam, zycze tez cierpliwości z opornymi uparciuchami z żywiołowością huraganu ( ze swoją to przechodzę na co dzien wiec solidaryzuje się z wami hehehee)

Wybacz ogryzek ,ze to co napisze,nie znam cie z wpisow myszszy bo jestem calkiem od niedawna na kafeterii, ale bardzo zdziwił mnie twój wpis, ze syn wręcz panicznie boi się budzic w nocy obsikany, zastanawiałam się skąd ten histeryczny stres dziecka małego przy wpadce zmoczeniu lozka., dzieci w tym wieku tak panicznie na zmoczenie lozka nie reagują, ale jak przeczytałam o tym przywaleniu liscia dla pomarańczki i jeszcze uśmiechy dookoła to jednak można się domyśleć skąd ten strach malucha i banie się posiusiania w nocy, jezeli takie dyrdymały cie do furii potrafią doprowadzić,i masz chec na rękoczyny, to co dopiero zmoczenie pościeli przez male dziecko Dlatego panicznie boi się ,bo boi się twojego gniewu najwyraźniej I nie jestem tą pomarańczka, której liscia chciałbyś natrzaskac :) no może będę nast. w kolejce :P Rekoczyny to żaden argument, czy to w stosunku do dziecka, czy to do dorosłego ,to do niczego nie prowadzi, wręcz zraża od takiej osoby ,o braku szacunku już nie wspomnę

Skończy sie na tym ze na stare lata zostaniesz sama. Lub ciebie będą bić po łbie jak popuścisz w majty. Takie rzeczy się odwracaja w życiu :(

hahha wiedziałam że będzie awantura:D mam to w pupie co piszecie i tyle :) i tak otrzymuję klapsy jak coś przewinię :P nie mam o to do nikogo żalu bo skoro się należy tak jak pomarańczowej dopowiadaczce to czemu nie? bo co ? nie szukam u nikogo poklasku zwisa mi co ktoś myśli i uważa, a tym bardziej mi powiewa jak ktoś inny swoje dzieci wychowuje, niech robi co i jak chce ale niech się odpierdoli od moich dzieci, zwłaszcza jak ich nie zna, nie mam zamiaru dyskutować na ten temat, na szczęście w rzeczywistości nie ma takich ludzi jak na kafeterii, poza tym pomarańczowi gości wpierdalają się w moje życie nie tylko na kafeterii ale pisząc bzdury do moich krewnych, wysyłając listy itd.. więc owszem wyprowadzają mnie co niektórzy z równowagi, w szczególności kiedy piszą nieprawdę o mnie i wciskają mi w usta coś czego nie powiedziałam

no i przykład kolejnego wciskania mi rzeczy których nigdy nie powiedziałam, czy moje dziecko kiedykolwiek dostało po dupie za to że się zmoczył? NIE ale wy wiecie lepiej....

sam strach dziecka za zmoczenie się w lozko, wręcz paniczny świadczy tylko o tym, jak ty musisz je zastraszać, choćby groźbami czy słownienie koniecznie czynami Żadne ZDROWE dziecko w tym wieku panicznego leku o posikanie się nie ma, mowie o dziecku ,które nie jest terroryzowane, karane, okrzykiwane za to.. Twój wpada w panike i boi się ciebie, sama to napisalas , tak wie zastanów się co robis,z ze dziecko tak reaguje strachem o mokre lóżko A to ,ze jakies pomarańczki pisza do twojej rodziny listy t tylko swidczy o tym, ze nie tylko kilka osób na kafe wdizi nieprawidlowosci w wychowaniu dzieci ,a znacznie więcej

To jak widzicie kretynki jedne, takie "nieprawidlowosci" to zamiast do jej rodziny pisac to powiadomcie odpowiednie sluzby. Jakas pomoc spoleczna czy cos. Jakby jakas obca baba napisala do mnie, ze jakas moja kuzynka robi cos co sie obcej babie nie podoba to bym obca babe wysmiala. "Mundre" jestescie w gebie jak widac :D Warte ogryzka :P Wcale lepsze nie jestescie :D

Ogryzku,a skad zupelnie obce osoby z forum mialyby miec dane twojej rodziny?moze to jak maja na imie,gdzies kiedys napisalas.ale pelen adres?to raczej ktos kto was zna,a nie jakies obce kobiety z kafe. Rozumiem,ze kazdy ma swoje metody wychowawcze.jednak ja bicia nie zaliczam do "metod".i strasznie ubolewam nad tym,ze mojemu dziecku zdarza sie kogos popchnac/uderzyc.(jak na razie nie gryzie i nie szczypie).psycholog mowi,ze to nie zalezne od niego,ze frustracje tak rozladowuje itp.ja to rozumiem,naprawde.ale mimo wszystko ciezko mi z tym.moze jakbysmy go bili,badz miedzy nami do rekoczynow dochodzilo-to moze latwiej byloby mi zrozumiec jego zachowanie...bo w koncu z domu to wyniosl.a tak?w przedszkolu dzieci sa spokojne.wiec to nie od nich.zreszta, D ze 2 tyg.przed pojsciem do przedszkola zaczal uskuteczniac ten haniebny proceder... Kajsad

ogryzek tak zdesperowany, ze już z gościa pisze w swojej obronie :D

mam na myśli wpis z hahahahaaa

oczywiście teraz każdy wpis gościa będzie że to ja :/ kajsad ja na kafeterii piszę od prawie 8 lat, a pomarańczki kochają moja osobę i grzebią w sieci na wszelkie sposoby, z resztą nie trudno jest mieć mój adres bo udostępniam publicznego bloga, niegdyś miałąm go w stopce, poza tym pracuję w internecie i jesli ktoś chce to mnie znajdzie bez najdrobniejszego problemu, pomarańczki pisały i nadal piszą z donosami do mojego męża czy mojej teściowej, brata tylko że nie wiedzą o tym jak się ośmieszają bo nikt nie bierze poważnie wpisów rodem z piaskownicy, zwłaszcza kiedy piszą z fikcyjnych kont FB czy nk czy maila... poza tym nie weim jakie one mają relacje z męzami czy teściowymi, rodzeńśtwem ale donoszenie w stylu proszę zobaczyć co ona pisze na akafeterii, albo że zjadła pasztet w ciązy, czy wypiła gripex, albo że się nie myje (co jak raz było zmyślone bo pisałam ze się nie kąpię codziennie a nie że nie myję a to różnica ale jak widać nie dla wszystkich) jest groteskowe, mój mąz doskonale wie co i gdzie piszę bo ze sobą rozmawiamy, poza tym zarówno ja jemu jak i on mnie odczytuje maile i nie mamy tajemnic, podobnie moja teściowa mnie zna na tyle że wie iż nie jadam szynek a pasztety więc nie wiem po co to robią pomarańczki, trole kochają sensacje i nieraz juz zakładały tematy na kafeterii zobaczcie dupę myszszy czy o tym jak daję zdjęcie syna w basenie na bloga :/ taka jest kafeteria i mam to w nosie, gdybym się tym przejmowała dawno bym już zrezygnowała z pisania w tym miejscu, a gwoli wyjaśnienia to nick zmieniłam ze względu na grono znajomych matek nieciumkajacych które nękane przez pomarańczowe musiały zmienić niski i wynieść się na inny dział kafe :P w przeciwieństwie do gości zawsze piszę jako ja, nie jestem tchórzem i swoje wypowiedzi podpisuję

a co do poruszanego tematu lęku przed sikaniem to mnóstwo dzieci ma lęki związane z oddawaniem moczu ponieważ nie rozumieją co się dzieje, podobno u chłopców jest to częstsze niż u dziewcząt, u dziewcząt podobne lęki budzi miesiączka, czytałam nie jedną publikację na ten temat i rozmawiałam z tabunem psychologów których podpytuję od prawie 2 lat jak przekonać dziecko by nie bało się sikać! moje dziecko boi się sikania od narodzin, zawsze płakał jak się zsikał w pampersa, zawsze czuł jak sika, od zawsze bał się patrzeć jak sika, obecnie z ledwością przełamuje się sikając na trawę ale nie chce dotknąć siusiaka i krzyczy że się go boi więc dziecko nie boi się mnie tylko samej czynności sikania, podobny lek ma przed wymiotami ale że wymiotuje rzadko to nie jest to uciążliwe

Ogryzek a twój maż nie ma nic przeciwko ze jesteś taka surowa do synow? nie ma tobie tego za zle? sam przecież zmaga się z Tym co ma jego pierwszy syn, wiec zapewne w jakims stopniu rozumieją się On wydaje się troskliwszy i cierpliwszy jako ojciec, tzn chodz mi o to ,ze nie przejmuje się błahostkami ,aby dzieci tak strofować w posłuszeństwie - to mam na myśli

Wiedziałaś że będzie awantura i specjalnie wypisujesz takie rzeczy tak? Mało masz atrakcji w domu,że sobie musisz czas zapełniać??? Ja też mam gdzieś co ludzie myślą, jak wychowują swoje dzieci ale jak ktoś używa przemocy z uśmiechem na ustach to nie potrafię się do tego nie odnieść. Pisałaś kiedyś że nie masz przyjaciół,znajomych. Dziwisz się? Siedzę przed komputerem i nie potrafię znaleźć ani szczypty sympatii do Twojej osoby a co dopiero ludzie którzy mają z Tobą do czynienia na codzień.

Ogryzku ja nie jestem za wychowaniem bezstresowym dzieci, bo wiem jak to się kiedyś może odwrócić przeciwko rodzicom, ale też nie popieram przemocy fizycznej i znęcania nad dziećmi. Od jednego klapsa się zaczyna....:(

ja u nikogo sympatii nie szukam i nie potrzebuję, a co do mojego męża to nie chciałybyście stanąć mu na drodze, jeśli uważacie ze to ja jestem agresywna i używam przemocy...

swój swojego zawsze znajdzie

dokładnie, ciągnie swój do swojego jak widać, a co tu na dzieci się wściekać, jak nawet dorośli pozwalają sobie do karygodnych zachowan, ale no oczywiście mogą, bo cacy ,dziecko za to samo łomot dostaje naśladując ojca i matke