Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wesola 50-tka

odchudzanie po 50-tce-znudna i trudna sprawa-dla zdrowia trzeba!

Polecane posty

Witam wtorkowo:) Serene? Jarzebino? Starsza? Lokomotka? co sie dzieje z Wami dziewczyny???? U mnie wszystko po staremu,no moze z ta nala roznica,ze dzis mam wolne!!!!hehe Zaplanowalam na dzis duzo pracy domowej.musze wykorzystac dzien wolny,potem znowu Ranczo i nie bedzie czasu ,a nawt checi. Moje dzisiejsze sniadanko-kawa,3 chrupkie pieczywa z pomidorkiem i cebulka Wczoraj zrobilam sobie domowa ,prywatna Zumbe ,pol godzny ,ale niema to jak cwiczysz na neutralmyn gruncie i w grupie. Dziewczyny tym czasem serdecznie pozdrawiam i czekam na was!!! Zajrze pozniej!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesola 50-siatka
Witam Panie!!! Witaj Paseczki!!!:)-widze,ze zostawily cie dziewczyny samotnie:( Jestes wytrwala kobieto,moze juz nikt nie napisze? Ja czytam i bede w razie czego ratowac ten moj topik-he,he:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam srodowo!!!! Widze ,ze sytuacja sie nie zmienia,ale caly czas mam nadzieje,ze jeszcze bawicie na urlopach. Serene -jak noga???,masz jeszcze gosci??? JJarzebinka-tez na wakacjach???? Starsza-kiedy wracasz??? ok,czekam!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wesola 50-tka
Witam!!! no Paseczki ,potowarzysze ci ,zeby nie bylo ci smutno!!!!:D Pogoda przepiekna ,sloneczko swieci !!!_)nic tylko do lasu na trening. Chyba bede sie udzielac sportowo .trzeba wykorzystac kazda chwilke pieknej pogody ,poniewaz nastepne pogoda maja byc juz gorsze.niestety:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem i ja. Wczoraj miałam straszny stres. Jedyne dobre że wtedy nie mam apetytu, no ale kalorie nadrobiłam Ciociosanem. Mój mąż sie wyprowadził, chciałam tego ale jednak to nerwy, bałam sie awantury itp. Kurcze to on jest w 100% winny a pretensje ma do mnie że nie chcę z nim być i z domu go wyrzuciłam :O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh-Jarzebino-nawet nie wiesz jak bardzo przykro!!!!!Znam to wszystko,tez przez to przechodzilam ,kazde roztanie to nie mila sprawa bez wzgledu na wine:(Stres niemozliwy!!!! Nie ma odwrutu!!!!Ty chcialas ,a on tez ???Sorli ,ze pytam ,ale juz cos napisalas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On nie chce sie rozstawać ale ja kilkakrotnie dawałam szanse i potem żałowałam że wcześniej sie nie rozstałam, że nie widzę wyjścia. Tymbardziej że mój syn go nienawidzi i ma mi za złe że pozwoliłam mu wrócić rok temu. Lepiej mi jak go nie ma u mnie w domu. Ma paskudny charakter i boskie ciało :P:P no i co z tym fantem zrobić ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od dawna moim marzeniem jest aby to on odszedł - straszne jest rzucanie kogoś, wole ja być porzucona. Boje się samego procesu rozstawania, awantur wymówek itp. To nic przyjemnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem ,ze wiesz co robisz!,bez powodu przeciez bys nie chciala aby odszedl.Jak masz sie meczyc to dobra decyzja.Mam nadzieje ,ze syn Cie we wszystkim wesprze tym bardziej,za syn ma taki sosunek do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesola 50-tka
zycie jednak jest ciezkie!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam czwartkowo i goraco!!! U nas upal juz o tak wczesne porze.Pogoda tego lata jakas taka ni jaka.Rau zimno,ze nie chce sie wierzyc,ze to juz koniec lipca,albo zrobi sie z dnia na dzien tak goraco,ze czlowiek mysli,ze w Afryce mieszka:Dhahahahaha No........niestety nie mamy na to wplywu! Jarzebino-jak u ciebie????Humor lepszy??? Dzisiaj moj A.jedzie na Ranczo,ja dojezdzam w sobote po pracy.Dzis natoniast jescze czeka mnie moja ukochana Zumba(ptzy takim skwarze jak ja to wytrzymam) i ploty z moja przyjacioleczka(wrocila z Urlopu) To do pozniej,milego,spokojnego dnia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po długiej przerwie! :) :) :) Wróciłam wczoraj z urlopowego wyjazdu, rozpakowałam się i ... do komputera! Bo na urlopie celowo nie zaglądałam do internetu, żeby się w pełni oderwać od codzienności. Przeczytałam wczoraj to, co napisałyście. Oj, działo się u Was, działo! Serdecznie witam nowe koleżanki, a także koleżankę założycielkę :) Ja w pełni wykorzystałam czas urlopu, choć pogoda trochę mi w tym próbowała przeszkodzić. Przez prawie trzy tygodnie chodziłam po górach - najpierw Bieszczady, potem Tatry. Było cudownie! Codziennie około 8 lub więcej godzin na nogach. Co do zasad dietkowania, to było różnie. Najlepiej udawało mi się ze śniadaniami. Obiady (czy raczej obiadokolacje też byly w porządku, choć czasem porcje nieco za duże - żal zostawić, gdy coś bardzo smakuje). Dużo warzyw jadłam, owoców mniej, bo mnie nie ciągnęło. A teraz spowiedź, bo grzeszki też były ;) : piwo się codziennie prawie jedno wypiło, raz w tygodniu ciastko w kawiarni zjadłam, no i trochę cukierków podżerałam - bo w najbliższym sklepie były takie dobre, Miodowe z Wawela, i jak wracałam po dniu wędrówki zmachana, to oprzeć się nie mogłam... :( Wody piłam też trochę za mało. Nic to, poprawię się. Nie krzyczcie na mnie za bardzo, dobrze? Weszłam dziś na wagę w domu (niedokładna strasznie) i wydaje mi się, że wszystko w porządku, bez zmian. Jutro sprawdzę na bardziej wiarygodnej wadze i się przyznam, co z tego wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! U mnie Super !!!! M. nie wydzwania, dał mi spokój. Rozkoszuję sie wolnością :D:D Z dietą gorzej, właśnie wróciłam z imienin szefowej w pracy, zjadłam 4 kawałki różnych ciast tortowych - nie żałuję bo były pyyyysznneee !!! Wczoraj zamiast iść na aerobic to jadłam po południu Granolę orzechową, już więcej nie kupie takich pyszności bo tylko kuszą. No i codziennie ostatnio Ciociosan ale już tylko dzisiaj bo resztka została - od jutra powrót na warzywa i białko choć nie czuję żebym coś przytyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to najwazniejsze ,ze sie dobrze czujesz,a jesli powiadasz ,ze rozkoszujesz sie wolnoscia to znaczy ,ze dbra decyzja:) Ja tez rozkoszuje sie wolnosci!!! A.pojechal juz na Ranczo,a ja przbrana juz w pidzame,ogladam telewizje ,siedze w necie,czytam ksiazke ,nic nie musze robic.Troche trzeba odpoczac od faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka decyzja już była kilkakrotnie mimo dość krótkiego stażu a potem powrót sielanka kilka miesięcy i ... znowu to samo. Teraz on mysli że znowu dam sie zmanipulować ale nie mogę, nie tym razem. Najbardziej bym chciała byc razem ale mieszkać osobno ale on o tym nie chce nawet słyszeć :( Kurcze w wieku 45 lat powinno sie dokonywać mądrzejszych wyborów :O:O:O Też nic nie robię, dzisiaj za dużo zjadłam, w domu dopchałam się pomidorem ze szczypiorkiem i białym serem - wszystko to z odrobiną majonezu, teraz wykańczam Ciociosan, żeby juz nic nie zostało i od jutra kilka dni na ostrej diecie aby wyrównać to co zjadłam przez ostatnie dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Romeooooo
oj tam oj,niczym nie trzba sie przejmowac!!! Zycie jest pielne i tylko jedno i takie bardzo krotkie!!!!!Dziewczyny rozkoszujmy sie nim,czy troche grubsze ,czy chudsze!!!!!!!!!!!!!! Trzeba umiec zyc i zaakceptowac siebie!!! ,tak wlasnie ja podchodze do zycia!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jarzębinko, trzymaj się! Dasz radę z problemami. Mądrze myślisz, a dobry plan to połowa sukcesu. Nie pocieszaj sie tylko za bardzo Ciociosanem i smakołykami, bo potem trudno wrócic do zdrowego odżywiania ;) Wiem coś o tym, bo sama muszę sobie przykręcić śrubę (co do żarełka, bo jako kobieta samotna, samodzielna i samowystarczalna nie mam problemów z mężczyznami z powodu nieobecności w moi życiu tychże mężczyzn). Ale zanadto sobie ostatnio pozwoliłam na przyjemności kulinarne, biorąc urlop od wszelkich obowiązków. Też od jutra zamierzam wrócić do rozsądnego jedzenia. Uda nam się! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam pieknie i piatkowo!!!! Kawa zaparzone ,wie serdecznie na nia zapraszam!!!! Juz licze godziny do wyjazdu na Ranczo. Starsza nie bylo Cie dlugo ,wiec nie wiem czy doczytalas ,ze w miedzy czasie postawilismy i moimA.maly drewniamy domek:DJestem dlatego tak zadowolona ,wesola i bardzo podescytowana!!!!! Napisz troche jakie sa twoje wrazenia po zakonczonym Urlopie??? Jarzebinko:) Serene-tesknie!!!!,napisz choc pare slowek!!!! Caluski i do pozniej!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i ja :) Choć dla mnie poranek oznacza nieco inną porę niż dla paseczki :P Ja, jeśli praca nie wzywa, nie ruszam się z łóżka przed 9-tą. Paseczki, przyznam się bez bicia, że dosyć pobieżnie przeleciałam te strony, które pisałyście pod moja nieobecność. Wieczorem w dniu powrotu, po 10 godzinach podróży, więc niewiele wtedy kojarzyłam. Ale najważniejsze informacje wychwyciłam. Tę o twoim domku też. Super, że macie to swoje świetne miejsce na wypoczynek weekendowy. Co do mojego urlopu, to jestem bardzo zadowolona. Góry to moja pasja. Będę po nich chodzić, dopóki sił starczy. A gdy zabraknie sił, też będę jeździć w góry. Dotrę moim wózkiem inwalidzkim najwyżej, jak się da, i godzinami będę kontemplować wspaniałe widoki ;) ;) ;) Teraz też było świetnie. W Bieszczadach, co prawda, trochę dokuczał upał powyżej 30 stopni, więc się spiekłam i skóra złazi ze mnie płatami. Miałam tam też spotkanie twarz w twarz ze żmiją zygzakowatą, ale na szczęście bez kontaktu dotykowego :) No, a w pobliżu mojej kwatery była fajna pijalnia piw czeskich i słowackich... Więc teraz znów muszę popracować nad figurą... ;) Tatry nie rozpieszczały mnie pogodą, bo przeważnie było pochmurno i często padało, ale nie popsuło mi to przyjemności pobytu. Ja nie muszę już zdobywać najwyższych szczytów, spacery po dolinkach też dają mi ogrom radości:) Teraz od poniedziałku powrót do pracy. Mam nadzieję, że naładowana dobrą energią, nie przeżyję tego zbyt boleśnie. Z każdym rokiem trudniej mi się wraca po urlopie. Lubię moja pracę, ale moich przełożonych już niekoniecznie ;) No, dość tych wynurzeń! Pewnie nikomu nie będzie się chciało tego czytać w całości, więc produkuję się sama dla siebie :P Pozdrawiam wszystkich cieplutko, życzę udanego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj. Przeczytałam całość :) Najważniejsze to spędzać czas tak, jak nam odpowiada. Ja z kolei nie lubie gór, nie lubię chodzić po górach i nie zachwycam się widokami. Natomiast kocham morze, najlepiej Czerwone.... Dzisiaj powracam na ścisłą dietę nawet bez owoców przynajmniej kilka dni. Szykuje się bardzo nudny weekend z powodu upału, wiec ciężko będzie bo mi najtrudniej jest utrzymać dietę jak jestem w domu i nic nie robię....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was kochane baby!!! Starsza Ty wariatko jedna-usmialam sie z tego wozka-hahahahanapewno nic takiego nie zaistnieje!!! jA NATOMIASZ KOCHAM I GORY I MORZE!!! Rozumiem wiec i ciebie Strsza i ciebie Jarzbino:) Najwazniejsze Starsza,ze jestes zadowolona z urlopu. Jarzebino-udanego Wochenende. Ja jak zwyle bede na Ranczo.Jak podacie po przyjezdzie moim maile moge wam przeslac pare fotek domku. A.......moze wogole przyslemy sobie pare fotek z naszym wygladem. Jak myslicie dobry pomysl,czy wrecz glupi.Dopusuje sie do was dziewczyny.Z Serene juz tak zrobilysmy i widzialysmy siebie na fotkach i wiemy jak wygladamy:)Dla mnie to super sprawa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wczesnym sobotnim porankiem:D Juz przyszykowana i zaraz robie wypad do pracy,po niej bezposrednio do Busa i na Szczecim,potem Strgard i Marianowo-Ranczo!!!! Melduje sie w niedziele wieczorkiem,badz poniedzialkowy porankiem. Pozdrawiam ,papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim! Wypoczywaj dobrze, paseczki :) Mam nadzieję, że pozostałe koleżanki tez miło spędzą weekend. Mnie dopada już stres związany z poniedziałkowym pójściem do pracy po urlopie. Staram się odsuwać od siebie myśli z tym związane, no ale są bardzo natrętne. Dziś skupię się na tym, żeby nie zjeść po południu nic sprzecznego z dietką (bo zachcianki dopadają mnie zazwyczaj po 16-ej). Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy: od czerwca wlazło na mnie 3 kg, a ja ich nie chcę! Nie po to wcześniej zrzucałam, by teraz wracały. Daję sobie czas do końca wakacji, by znów zejść poniżej 60 kg. I wygram! Chyba... ;) A co u Was? Jarzębinko? Wesoła 50-tko? Serene i Kolometka coś długo nieobecne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×