Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wodzunia

Paulo Coelho, wart jest czytania, czy nie bardzo?

Polecane posty

Gość Przecież...
Ale co fakt, to fakt. Skoro już się pisze o tym jak to wypada każdemu intelektualiście znać Biblię, a nawet nie wie jak się pisze Biblia, to chyba coś tu nie gra... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przecież...
no przyłapałaś mnie ... i? Tak poleciałam... Co to zmienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przecież...
JellyBelly - Ty jako stały domownik kafeterii raczej nie zaimponujesz mi intelektem, nawet gdy popełnię gafę. Nikogo nie przekonasz, że spędzając tu tyle czasu gustujesz w literaturze wysokich lotów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahah :-) jak na Twoje podejscie, to zadziwoajaco duzo czasu wkladasz w odpowiadanie na moje posty :-D :-D i niekurywam, ze ciekawi mnie na podstawie czego wyciagasz wnioski na temat mojej osoby ?? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przecież...
Więc kreacja to za mało.. Pewnie, że można pisać to jest dno, tamto jest dno. To proste iść z prądem. A taki właśnie prąd już od dłuższego czasu przecież ... nic odkrywczego.. pisanie o banałach, to także zwykłe powtarzanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przecież...
JellyBelly - długo nie trwało.. też Cię przyłapałam. Nie ukrywam pisze się osobno. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przecież...
JellyBelly - śmiejesz się np. że Secret występuje w kategorii psychologia. Zatem nie mogłaś jej czytać - bo i w bibliotece, jak i w księgarni stoi na półkach z psychologii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proDostojewski
no cóż między Coelho a Dostojewskim przepaść nie do wypełnienia, ale żeby to widzieć trzeba nieco wiedzy, znajomości filozofii, psychologii wówczas coelho jest czystym banałem i sileniem się na glębię gdzie jej nie masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przecież...
proDostojewski - ale nikt nie śmie tego porównywać. Ale nie samym Dostojewskim żyje człowiek. My piszemy, że warto czytać a nie że to kategoria Dostojewskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coelho - mogę się zgodzić jedynie, że to pisarz dla niewyrobionego czytelnika. Stosuje wiele uproszczeń i stylizacji, które mają się wydawać jakimiś wyżynami literackimi a są zwykłą fanfaronadą i ozdobnikami pióra, za którymi kryje się nicość i płycizna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przecież...
Lara Antipowa - zatem co z nowości wydawniczych jest taką literaturą bez zarzutu i najwyższych lotów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przecież...
JellyBelly - co z nowości najnowszych jest literaturą wysoką, zatem? Taki ekspert musi być w temacie. Bo wymieniać klasykę, o której każdy wie i zna to przecież nic nowego... A w końcu prawdziwy czytelnik to taki, który jest na bieżąco z literaturą, a nie szpanuje kanonem lektur obowiązkowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigdzie nie pisalam o literaturze wysokiej, i nie uwazam sie za eksperta :-O :-O :-O ale widze, ze ciezko CI normalnie rozmawiac, jezeli ktos nie podziela Twojego zdania :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przecież...
JellyBelly - a jako kompetentna osoba w dziedzinie psychologii za jaką się uważasz jaki bestseller z dziedziny psychologii z ostatnich roku polecasz? I uzasadnij proszę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o czym Ty gadasz ???? gdzie napisalam, ze jestem kompetetna osoba w dziedzinie psychologii ??? :-O :-O :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przecież...
JellyBelly - no przepraszam bardzo, ale nie pisałaś "mnie sie nie podobała" tylko wyraźnie i dosadnie to gniot. A do tego to już trzeba chyba jakihś kompetencji w dziedzinie literatury? Bo niby na jakiej innej podstawie? Bo tak piszą w gazetach? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przecież...
JellyBelly o czym Ty gadasz ???? gdzie napisalam, ze jestem kompetetna osoba w dziedzinie psychologii ???" Skoro taka pewna jesteś, że Secret to dno, to chyba wiesz o czym piszesz? Bo chyba nie piszesz tylko po to, aby coś pisać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przecież...
*literówka mi wpadła - jakichś. To nie braki... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przecież...
JellyBelly takie przepychanki naprawde mnie nie bawia" A mnie bawi taki argument. :D Nie do podważenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiktorianska purytanka
Przecież - czy tobie ciężko zrozumieć że dla kogoś coelho czy jeszcze bardziej dziwaczny sekret to banały dla mas? Dla przykładu - Sekret opowiada o kreowaniu rzeczywistości, im więcej o czymś myślisz tym bardziej podświadomie do tego zmierzasz. Tylko, że w książce napisane jest to milion razy, jak dla idioty a całość wielkiego przesłania tego arcydzieła zamyka się w jednym zdaniu. Wiesz, to już książka superniani, która ma więcej obrazków niż tekstu więcej zawiera treści. Nie mam nic do tego co czytają ludzie, bo lepiej niech czytają Coelho niż nic, ale nazywanie takiej literatury literaturą wysokich lotów jest potwarzą dla gatunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przecież...
I gdzie Ci wyrobieni czytelnicy? Nagle wszyscy zamilkli, tyle czytacie... ale trudno pisać o nowościach o których nie jest jeszcze wystarczająco głośno, aby wiedzieć co piszą krytycy? Heh... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lara Antipowa - zatem co z nowości wydawniczych jest taką literaturą bez zarzutu i najwyższych lotów? ----- Nie mam pojecia. Pewnie dla każdego będzie to inne nazwisko. Ja za nowościami się nie uganiam. Beletrystyka mnie nie pociąga. A Coelho poczytałam tak z ciekawości o czym to rozprawiają w domu kuzynki, gdzie tzw. śmietanka towarzyska (a raczej towarzystwo wzajemnej adoracji) się zbiera ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przecież...
wiktorianska purytanka Przecież - czy tobie ciężko zrozumieć że dla kogoś coelho czy jeszcze bardziej dziwaczny sekret to banały dla mas?" Ale kto mi udowodni, że życie nie składa się właśnie z banałów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeciez.... powiem Ci szczerze, ze mnie akurat nowosci, i to co stoi na polce w empiku obecnie niewiele interesuje :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przecież...
Lara Antipowa - czyli jednym słowem nie znasz się na literaturze w ogóle. I po przeczytaniu Coelho, którego nie zrozumiałaś stwierdziłaś, że nie jest dla "wyrobionego czytelnika", do którego się zaliczasz nie czytając... A to dopiero.. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×