Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nie rozumiem juz nic

Obrazona pani doktor na wizycie domowej !

Polecane posty

Gość Nie rozumiem juz nic

Dziewczyny jak uwazacie jestem mama 6mc dziewczynki. Coreczka sie przeziebila -a raczej maz ja zarazil-zlapalo ja w ciagu jednego dnia Ostry kaszel,katar i goraczka 37,9 wiec dalam jej paracetamol i syrop jaki miala poprzednio i umowilam wizyte domowa na 13 nastepnego dnia.poradnia jest 2 bloki dalej ale ja mieszkam na 3p bez windy dziecko wazy 8kg a wozek 15kg,ponadto nieznosny mroz. Przyszla pani doktor -gdzie pani mierzyla temp -w pupie - odpowiadam -a wie pani ze w pupie to trzeba odjac 5kresek dziecko nei ma wysokiej goraczki skad moglam wiedziec czy ja jestem lekarzem? przepisala leki i wyszla obombana. uwazacie ze narobilam paniki niepotrzebnie? czy moze jednak warto dmuchac na zimne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale o co chodzi????
Tak panikujesz, ale skoro płacisz za wizyte domową, to p.doktor nie ma się o co obrazać, tym bardziej, ze daleko nei miała:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za takie wizyty płaci NFZ
...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudomamusia
przy kaszlu to nigdy nic nie wiadomo trzeba było iść na sprzątaczkę i problemu by nie miała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie rozumiem juz nic
Tak NFZ ale nie mialam mozliwosci wyjscia z nia sama. Wystraszylam sie dziecko bylo rozpalone,placzliwe i ciezko oddychalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ona płaci na NFZ czyli suma sumarum opieka nie jest bezpłatna. Moim zdaniem - tak spanikowałaś, ale ta Pani doktor jakaś nienormalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie jej sie nie chcialo
ruszac 4 liter :-) nie przejmuj sie, dla pocieszena powiem ci co ja mialam kiedy oja corcia miala 2 miesiace strasznie plakala przez pare godzin, byla z tego placzu a w sumie darcia sie sina,miala kolki, ale balam sie ze to cos innego. To byla tez zima, do szpitala mam 20 km, wiec wezwalam pogotowie. Lekarz ja zbadal, powiedzial,ze nic jej nie jest i opierdzielil,ze po co on przyjezdzal, skoro mala zdrowa, ktos moze stracil zycie przez to,ze przyjechal do zdrowego dziecka ;|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę spanikowałaś ale
to twoje dziecko i masz prawo panikować ile razy zechcesz ;) a lekarka ma wsadzić mordę w kubeł i zapierdalać do ciebie tyle razy, ile zechcesz, dopóki jej za to płacisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 28tydzień
babka pewnie myśli,że jak przed nazwiskiem ma DR to wszystko jej wolno pewnie dupska nie chciało jej się ruszyć-ty nie masz się czym przejmować-ona sama wybrała medycyne,więc niech nie narzeka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale o co chodzi????
Hmmm, to ciekawe, bo u nas takie wizyty sa tak płatne jak prywatne. P. doktor się cieszy z zarobku i zawsze jest usmiechnięta;) Nie wiedziałam nawet, ze wizyty domowe są refundowane, ale dobrze wiedziec na przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie rozumiem juz nic
Wiecorem dzwonilam na dyspozytornie pogotowia zeby sie dowiedziec co robic.Goracyka u niemowlat i kasyel to nie to co u nas ze nazremy sie theraflu i heja banana.I co powiedziala mi dyspozytorka?Prosze obserwowac jezeli leki nie beda zbijac goraczki to przyjedzie karetka i zawieziemy pania z maluchem do szpitala na dzieciecy lub do calodobowej poradni. Uwazam ze przez takie zachowanie lekarki moze byc tak ze pozniej matka bedzie sie bala prosic o wizyte bo sie osmieszy ze narobila poplochu a u dziecka sie rozwinie np zapalenie oskrzeli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po pierwsze 37,9
to stan podgorączkowy, po drugie jeżeli mierzyłaś w pupie to tym bardziej...mając dziecko nie znasz pdstawowych spraw związanych z mierzeniem temperatury?? poza tym, leki zbjające temperaturę podaje się gdy temperatura ciała wynosi 38,5, mierzone w pupie 39. wcale się nie dzisię ze lekarka ise obraziła:o mogla mieć w tym czasie dziecko z zapaleniem płuc, a nie stanem podgorączkowym i katarkiem:o mamusiu proponuję iśc się leczyć na nogi, bo na glowę za późno. i sugerowałabym oddać dziecko do zakonnić, bo nie potrafisz się nim zajmować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwojeczki
Ja ciebie rozumiem, bo przy pierwszym dziecku czlowiek wielu rzeczy jeszcze nie wie i rzeczywiscie panikuje, a ta cala pani doktor zachowala sie bardzio niegrzecznie :O Natomiast wiesz, 37,9 to nie goraczka i w zasadzie wizyta byla niepotrzebna (co wcale nie tlumaczy lekarki, bo to kurde jej praca w koncu!). Nastepnym razem poczekaj troche, daj paracetamol do pupci albo nurofen w syropie i sprawdzaj co dzieje sie z temperatura i ogolnie z dzieckiem. Maly dzieciom temperatura bardzo szybko skacze i nawet z niczego moga miec goraczke (moja corcia jak miala 3 tygodnie nagle dostala temperatury 39,4, ktora tryzmala ja caly dzien, a byla kompletnie zdrowa. Przypuszczamy, ze bylo to na zabki, bo nasze dzieci zabkuja bardzo wczesnie, bo oboje odkad skonczyli 3 miesiace, ale pewnosci miec nigdy nie bedziemy dlaczego mnagle dostala takiej temperatury, takze to tylko taki przyklad.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podpisuję się pod tym
c napisała mama dwójeczki, czyli Ty owszem spanikowałaś, ale pani doktor była niegrzeczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
a ja sie nie pieprze tylko zawsze wzywam lekarza. Mamy dodatkowe ubezpieczenie i wiem co mi przysługuje. Wiadomo, ze lakarzom nie chce sie jeździc w takie zimno. Olej temat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po pierwsze 37,9-> korzytsasz z telefonu komórkowego? Pewnie tak. A znasz zasadę działania sieci GSM? Pewnie nie. Najlepej sie rzucać się o wszystko i pokazywać jaka to się nie jest matką doskonałą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawie każdemu rodzicowi chyba dostało się od jakiegoś lekarza :D Moja córka wstała raz po popołudniowej drzemce z gorączką 38 st.C. Niby nic, ale nie reagowała jak do niej mówiliśmy tylko leżała. Było popołudnie, piątek i stwierdziliśmy, że może się pogorszyć i lepiej podjechać do przychodni. W przychodni okazało się, że już żaden pediatra nie przyjmuje i wysłali nas na SOR 200m obok przychodni. Poszliśmy, bo skoro już jesteśmy to lepiej by ją obejrzał lekarz. Ile musieliśmy się nasłuchać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po pierwsze 37,9
Arszenika*--> zasady działania siedzi GSM nie sa mi potrzebne przy wychowywaniu dziecka i dbaniu o jego zdrowie, a wiadomosci o sposobach i zasadach mierzenia temteratury jak najbardziej CIELAKU bez szkoły:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hasssssssssło
takie wizyty mogą być prywatne, ale jesli są załatwiane przez przychodnię, to płaci NFZ. Sama jezdżę do swoich pacjentów i mam za to płacone z NFZ, a stawka jest niecałe 2x wyższa niż za pacjenta w przychodni. Mimo, ze to większy dochód (umówmy się, ze jednak niewspółmierny do zaangazowania tym v=bardziej w zimie) to jednak w czasie takich mrozów itp. nie chce się latać po domach, co oczywiście nie usprawiedliwia tego, ze była niegrzeczna :-O Z drugiej jednak strony wzywanie lekarza do domu, kiedy mozna dojść samemu (tez miałaś 2 bloki dalej) było nierozsądne, bo taka lekarka oprócz pacjentów w przychodni ma tez pewnie inne, wazniejsze wizyty domowe, kiedy, np. ktoś nie może chodzić, albo lezy po wylewie w domu i sam nie przyjdzie. Warto szanować siebie nawzajem i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie rozumiem juz nic
po pierwsze 37,9-psychopata moze gdyby twoja matka cie oddala do zakonnic to cos by z ciebie wyroslo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudomamusia
nic się nie ośmiesz to są nasze dzieci, my je wychowujemy i o nie się martwimy nigdy nie wiadomo co dziecku tak naprawdę dolega z pozornie błahej sprawy moze wyniknąć coś najgorszego i i nigdy nie nalezy sie zastanawiać nad wezwaniem lekarza do domu wizyta nie ytrwała 5 godzi, zeby nie zdążyć do innych chorych dzieci u nas jak była lekarka to wizyta trwała moze 15 minut - myślę, ze nie wyczerpało to zbytnio pani doktor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po pierwsze 37,9-> wybacz szkołę skończyłam nie jedną wiec mamusiu wyluzuj, bo wszytskich rozumów nie pozjadałaś, a tak sie zachowujesz. Lekarz ma psi obowiązek przyjechać do dziecka, nie robi tego za free. I popracuj nad kulturą zebyś faktycznie coś dziecku przekazła;-/ miłego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po pierwsze 37,9
psychopata bo pisze prosto z mostu co myślę?? czy to ze piszę prawdę??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hasssssssssło
poza tym autorko 37 stopni to u malutkiego dziecka norma, rzeczywiście poczytaj trochę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie rozumiem juz nic
Tylko ze jak ja miala zejsc sama z wozkiem 15kg dziecko 8kg z 3 pietra? Nie mialam jak a nie chcialam czekac do 19 az maz wroci z pracy bo niestety pracuje od 6-19 a nawet 20 jest kurierem i niestety taka specyfika pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona mówi że mała
miała 37,9 mierzone w pup[ie ale bez odejmowania tych 5 kresek.Czyli miała 37,4.Tak?Ja też mam jedno dziecko ale nigdy tak nie świrowałam!!Teraz też jest przeziębiony.Kaszle okropnie ale leczę go sama.Niektóre mamy panikują ot co i nie dziwie sie lekarce.Też bym była zła jakby mi któraś z kolei mamuśka zadzwoniła a okazuje się że dziecko zdrowe.Ja do lekarza jadę jak mu przez 2-3 dni temperatura nie schodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie rozumiem juz nic
Ciekawe bo jak jej badalam rano to miala 37,1 czyli minus 5 kresek 36,6 Jakbym miala sluchac doktora interneta to bym skladek na nfz nie placila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hasssssssssło
radze nie myślec egoistycznie, co z tego, ze u Ciebie trwała wizyta 15 minut, skoro ona musiała przeznaczyć na dojazd i powrót 2xtyle (a to jej czas, z a który jej nikt nie zapłaci), w tym czasie mogłaby już w przychodni przyjąc 4 pacjentów. Kiedy wizyta jest potrzebna to oczyście nikt nie narzeka i nie dyskutuje, ze musi jechac, ale jak się jedzie do dziecka z minimalną gorączką to pozostaje jakiś niesmak. Poza tym doba każdego, także lekarza ma 24h i on także chciałby mieć trochę życia prywatnego, a nie po pracy w przychodni czy przed pracą jeździć zupełnei niepotrzebnie, bo CO INNEGO GDYBY RZECZYWIŚCIE COŚ SIĘ DZIAŁO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudomamusia
po to jest lekarz, zeby stwierdzić, czy dziecko jest zdrowe czy chore nie??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie rozumiem juz nic
Jezeli leczycie dzieci same to rozumiem ze kazda jest po medycynie i przed zastosowaniem lekow osluchujecie pluca i oskrzela sluchawkami?ogladacie gardlo i stan wezlow chlonnych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×