Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

liska25

Polmedowe ciężarówki:)

Polecane posty

Liska to fajnie, że już w domciu. Niech mała nabiera sił i rośnie zdrowo, tak jak jej siostra Majeczka :-) Wierzę, że wszystko będzie dobrze i kolki ustąpią. A ja wczoraj ze swoim masakrycznym bólem głowy, do którego dołączyły wymioty wylądowała na IP w szpitalu. Ciśnienie miałam podwyższone tj. 130/80. Dobrze, że dyżur miał znjaomy gin. mojego eMka i wziął mnie na oddział. Tam zrobił badanie i wszystko było ok, tj. miękki brzuch, macica ok, a szyjka długa i zamknięta. Dostałam paracetamol i coś na wyciszenie, bo chodziła jak galareta i sobie poleżała. I jak powiedział mi gin., to mam się nie zmuszać do jedzenia mięsa, a zjadłam na obiad i chyba to dodatkowo spowodowało wymioty. Teraz to już nie wiem co mam jeść, chyba zostaje mi makaron z serem :-) bo ja ani mięsa, ani nic słodkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, Liska to dobrze, że już jesteś w domku :-) no widzisz to częsta przypadłość przy niemowlętach także nie masz co się martwić, będziesz podawać żelazo i na pewno wyniki się poprawią... Widzisz sprawdza się to co pisały dziewczyny o tych kolkach, najgorsze co może być jeszcze jak dwójka zacznie płakać. Dlatego słyszałam, że niektóre matki dają już te kropelki zapobiegawczo codziennie do mleka nawet jak brzuszek nie boli i tak do 3 mies, także może warto tak zrobić. Jesli chodzi o te kropelki sab simplex to też o nich słyszałam, że są świetne i w rodzinie też je stosowano i pomagałay, także ja też już niedługo będe takie miala prosto z Niemiec... Czekająca no to miałas niezły ból głowy jak wylądowałaś na IP, ale fajnie, że już lepiej. Jesli chodzi o jedzenie to nie zmuszaj sie do tego co cię odrzuca, bo to dodatkowy stres. Jedz to na co masz ochote.... U mnie nic się nie dzieje, odliczam dni do poniedziałkowej wizyty na której bedzie decyzja kiedy do szpitala....dziewczyny, ale ten czas szybko zleciał...powtórzyłam badanie moczu i wyniki idealne, także sprawdziło się to co mój doktorek :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liska,dobrze ze jesteście juz w domku.Martwią te wyniki ,ale jak mówisz że tak bywa no to nie można się załamywać.Mam nadzieję,że kolejne będą już dużo lepsze i wszystko się unormuje. Co do kropelek to oby dziewczynkom pomogły,bo jak obie będą miały kolki to się wykończysz dziewczyno.Pozdrawiam:) Czekająca no ładne newsy nam tu z rana przynosisz:(Oj bidulo musiałaś się wczoraj nacierpieć.Napisałaś o ciśnieniu,te wartosci uznał lekarz za podwyższone?Pytam,bo ja mam takie lub bardzo zbliżone wartosci na codzień i nikt mi nie mówił,że jest podwyższone.Niepokojace są podobno skoki dopiero przy wartościach powyzej 140 i 90.W każdym razie dobrze,że czujesz się lepiej.Chyba jesteś zmuszona zostać jaroszką,co wcale nie jest takie złe,bo tam w repertuarze jest mnóstwo pysznych rzeczy:)Ja uwielbiam kopytka,pierogi,knedle itp. tylko szkoda ,że tyle roboty przy tym;) A upodobania w ciązy się zmieniaja,nigdy nie wiadomo na co bedziesz miała ochotę za jakiś czas;) Szczesciara,Ty się odzywa,bo jeszcze pomyslimy ,że do rozpakowania się szykujesz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia, normalnie mam ciśnienie 110/75, więc powiedział że jak na mój przypadek to podwyższone, ale tak jak piszesz to dopiero pow. 140/90 jest uważane za wysokie. Zaraz idę na zkupy i gotuję rosół, a tak jak piszesz to przerzucam się na pierogi i ryby :-) A do tego stwierdził, że jestem strasznie nerwowa i nie moge tak na wszystko reagować, ale on jest naprawdę bardzo przyjemny i cieszyłam się, że właśnie na niego trafiłam, bo inni tam to lepiej nie mówić. Pewnie nawet żaden by nie zszedł. A że mój eMek z racji zawodu często bywa w tym naszym szpitalu, bo przynajmiej czekałam kilka minut. Życzę Wam udanego dnia, bo dziś pogoda super :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekająca ja Cie doskonale rozumiem,też jestem nerwowa i przez to mi skacze ciśnienie,a jak skacze ciśnienie to przy okazji pogłebiają się nerwy,że coś się może złego wydarzyć i tak w kółko.Ja popijam meliske na uspokojenie i naprawde dobrze mi to robi. A Ty pewnie nerwowa jesteś przez niedoczynność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację :-) od razu człowiek ma czarne myśli i myśli o najgorszym :-( Dziś wszystko ok, eMek sprawdza jak się czuję, a maleństwo ma wkońcu trochę spokoju i dostało śniadanie, bo wczoraj byłam tylko o wodzie. A Wy, tj. Nisia, Sylwia i Szczęścia już tak blisko tego szczęśliwego dnia :-) Trzymam mocno kciuki o szczęśliwe rozwiązania :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Wam!Ale dzis znowu slonecznie i cieplutko :) Powiedzcie mi, mozemy pic zielona herbate? wiem,ze nie w duzych ilosciach ale jedna np dziennie i nie zawsze to nie zaszkodzi? weszlam w neta i sprawdzam i pomyslalam,ze do Was napisze. Zaparzylam herbatke i sie zastanawiam nad nia:) Liska -moja znajoma urodzila blizniaczki dziewczynki 9 miesiecy temu , miala problemy z malymi do 3-ego miesiaca, mialy non stop kolki, bole brzuszkow, jezdzila z nimi do specjalistow, mowili,ze musi to przeczekac, ze bliznieta wiadomo,ze sa mniejszem rodza sie niekotre tez wczesniej i maja nie wyksztalcone jelitka i stad t bole i placze i takie ich humory, mowie Ci przeszla swoje ale poprawilo sie faktycznie po 3-im miesiacu. Mam nadzieje,ze u Ciebie bedzie lepiej, ale wolalam Cie uspokoic, ze jej tez lekarze mowili,ze to normalne i trzeba to przetrwac. Sylwia- my tez czekamy na Twoją wizyte :) Czekająca- współczuje takiego bólu głowy, ja np jak bolala mnie bardzo glowa to bralam normalnie 1x paracetamol i tyle. A ja mam za 2 dni w czwartek na 15;20 WIZYTE połówkowe :) oby oby wszystko dobrze i zdrowiutenkie no i przy okazji fjanie by bylo znac plec:) ciekawe KTo tam mieszka? wiekszoc wróży mi chłopca:) zobaczymy :))) ja dzis w pracy do 16-ej wiec jeszcze 4h. Ide dzis poogladac wózki, zwęzyc zegarek ktory dostalam od Męża na urodziny 7 lipca i dalej nie zwezony, wiec ide bo Mąz sie pogniewa:) no i nie wiem co jeszcze porobie, ale chce milo spedzic dzien bo ostatnio mamy chandre z mezem, kryzys finansowy, dokanczamy domek i kasy brak, kredyt czeka i nie ma kasy itp... wiec musze sie nie stresowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamkrzem Ty się cieszysz,że takie ciepełko a ja przeklinam,bo ledwo zipie;)Herbate zieloną mozesz sobie popijać,jest zdrowsza niż ta czarna,oczywiscie nie przesadzaj z ilością,ale jedna filizanka na zdrowie Ci wyjdzie;) Jestem ciekawa jak wizyta połówkowa wypadnie,znaczy że będzie dobrze z maluchem to wiem, ale ineteresuje mnie kogo nam przedstawisz:) Rozumiem,że Męzowi do szcęscia syna brakuje,bo dom jest,drzewo pewnie też, a jak nie to zaraz się posadzi;)Nie stresuj się,w każdym zwiazku są gorsze i lepsze chwile,tak samo w finansach... pamiętaj,ze zawsze jak się coś popsuje to potem jest tylko lepiej,także to lepiej wkrótce i do Was zawita:) Zdaj relacje po wizycie w sklepie z wózkami:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekajaca ładne wieści z rana przyniosłaś. Dobrze że już wszystko opanowane i że z maleństwem wszystko w porządku ;) Kamkrzem na połówkowym na pewno wszystko bedzie dobrze. Ciekawa jestem czy już jednoznacznie określą płeć ;)) Liska dobrze że już jesteście w domku. Jednak co w domu to w domu. Dziś w pracy zapiernicz że nie mam kiedy śniadania zjeś normalnie. Zastanawiam się kiedy będzie najbardziej odpowiedni czas na L4?? Już mnie zaczyna paca męczyć. Po przyjściu do domu padam na twarz. Krzyże bolą, oczy od kompa też i w ogóle ciężko mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelka jak czujesz duże wyczerpanie po pracy to może pomyśl już teraz o zwolnieniu.Nie warto tak się przemęczać,musisz dbać o siebie i dziecko,a takie ciągłe zmęczenie nie wpłynie korzystnie na Was. Ten czas ciąży jest dla Ciebie i maleństwa więc zadbaj o swoje dobre samopoczucie i odpoczynek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do liska 25
Witam mam świetny i sprawdzony sposób na kolki krople biogaja są to naturalne probiotyki do kupienia w aptece bez recepty serdecznie Ci polecam mam sprawdzone na mojej córeczce i nie tylko polecone przez pediatre. Spróbuj. Powodzenia i dużo zdrówka dla córeczek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) A co tu tak pusto??? Pewnie wszystkie senne jesteście,bo pogoda typowo jesienna.Normalnie też bym psioczyła na taką pluchę,ale teraz to mi nawet pasuje,bo przynajmniej nie jest mi duszno;) Muszę Wam powiedzieć,że coraz gorzej sypiam i to nie tylko z powodu doskwierającego bolu pleców i biodra, chyba nerwowo wysiadam,bo zbliża się TEN czas:)Budzę się w nocy po kilka razy i potem mam problem z zaśnięciem,dodatkowo wykańczają mnie nocne pielgrzymki do toalety.Brzuch już mam nisko,i jak siedzę to czuję go na udach;) Czekam w dalszym ciągu na wynik wymazu,oby ten długi czas oczekiwania nie wróżył paciorkowca:( Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Liska, ciesze sie ze juz w domu. Nigdzie człowiek tak szybko nie wraca do sił jak w domku i na pewno lence też to wyjdzie na zdrowie :) Czekająca, no to rzeczywiscie musiałas sie zdenerwować, dobrze że wszystko skończyło się dobrze :) Ewelka, pytasz kiedy jest najlepszy czas na zwolnienie, myślę że wtedy jak sama uznasz że praca już Cię męczy i chciałabyś odpocząć, dla jednych będzie to 6 miesiąc a innych 8 a jeszcze innych 3, ale myśle że jak piszesz że Ci cieżko i coraz gorzej się czujesz to mozesz już myśleć o zwolnieniu. Sylwia, myślę że to zupełnie normalne że denerwujesz się już porodem, ale czas szybko leci, masz na szczęście wyznaczony termin i nie czeka Cię wielka niewiadomoa pt. Kiedy złapią mnie bóle. Pewnie nerwów to nie uspokoi ale pomyśl że za dwa tygodnie o tej [porze będziesz juz tulić Lenkę i zapomnisz o nerwach i czekaniu :) A co do paciorkowca to Medfemina dostaje wyniki z opóźnieniem wiec ten długi czas wcale nie musi oznaczać tej cholery, ja na ujemny posiew też czekałam około tygodnia. I mas zrację moze i pogoda obrzydliwa, ale samopoczucie lepsze. Ja zapisałam sie do biblioteki i pochłaniam teraz książki, chyba teraz jest super czas na to bo po porodzie pewnie cieżko będzie znaleźć siłę i cheć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia, kurcze widać że to rzeczywiście niełatwa do pozbycia bakteria, ale wiesz z tego co sie orientuje to on jest niebezpieczny przy porodzie naturalnym bo wtedy może przenieśc sie na dziecko a przy cc już nie ma zagrożenia, a po drugie chyba profilaktycznie podają antybiotyk dożylnie przed porodem, choć pwoiem Ci ze koleżanka właśnie miała tego paciorkowca i miała cc i nie podali tego antybiotyku bo mówili ze przy cc nie istnieje zagrozenie dla dziecka. No i jest jeszcze druga metoda, bo zostało jeszcze dwa tygodnie do porodu, moze Pani dr przepisze Ci antybiotyk doustny , on ma wtedy szerokie spektrum działania i pozbędziesz sie dla swiętego spokoju tego dziada. Ale kochana nie martw się, bo myślę że na tym etapie ciąży to już ten paciorkowiec nie jest niebezpieczny. Moje 3 koleżanki miały i w żaden sposób nie zagroziło to maleństwom i Lenka też na pewno jest bezpieczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz ja juz ten temat wałkowałam z moją dr jak się pierwszy raz dowiedziałam i wtedy był sens leczenia antybiotykiem dopochwowym,a teraz już nie bo nie mam dużo czasu-terapia trwa 20 dni! Wcale też nie jest tak,że przy cc nie ma zagrożenia,jest tylko znacznie mniejsze niż przy wystąpieniu akcji porodowej. Najbardziej mnie martwi fakt,że ta bakteria mogła już poczynić szkody,może przez nią nastapić wczesniejsze rozwiązanie,mogła się mała zarazić:( Wiem,że dostanę leki tuż przed porodem i dziecko po urodzeniu ,ale mam ogromne obawy czy obecnośc tej baktrii nie odbiła się na dziecku:(Naczytałam się trochę na ten temat,ale żeby nie bylo że się nakręcam to też moja lekrka mi opowiadała jakie mogą być problemy z maluchem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia bidulko,wierzyłam,że już to cholerstwo się do Ciebie nie przyczepi:/.Ale pamietaj,że nie możesz się stresować teraz.Dzwoniłaś do swojej lekarki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia, to może skontaktuj się ze swoją ginekolog, bo moze i kuracja globulkowa trwa 20 dni, ale już doustna 10 dni (miałam tą cholere 5 lat temu, stosowałam wtedy własnie tabletki Augumentin +globulki Macmirror) zresztą czytałam też na necie że czasami dziewczyny mają podobną terapie. No a jesli nawet Twoja Pani dr stwierdzi że taka terapia nie warunkuje 100 % sukcesu i nie warto jej prowadzić to ten link który mi wysłałaś jest linkiem reklamowym firmy, która rozporowadza testy na paciorkowca wiec wiadomo że przedstawia go jako coś strasznego. Ja też swego czasu o nim czytałam no i jest bardzo powszechny, ale już ryzyko przeniesiania na noworodka wcale nie jest takie duże, szczególnie w sytuacji jak sie ma wiedze że jest, bo wtedy własnie podaje się antybiotyk dożylnie. Kochana bardzo bym chciała zebyś sie nie martwiła, ale wiem że pewnie dopiero po porodzie będziesz spokojniejsza, ja jednak wierze że on nie zaszkodzi Lence, nawet jeśli wrócił to niedawno i na pewno nie wyrządził szkód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SYLWIA-trzymaj się ,widzę, że te ustrojstwo nie jest łatwe do zlikwidowania całkowitego. Skąd to się bierze?? jakie masz ,miałaś objawy?? wątpie też żeby dziecko miało przez to jakieś problemy. Nie czytaj już w internecie, bo można dostać białej gorączki! Będzie dobrze. Nie przejmuj się proszę, nie stresuj się :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczynki za wsparcie:)Kochane jesteście:) Rozmawiałam z dr i mnie uspokajała,mówiła że zrobi tak żeby było dobrze.W dniu cc dostanę dawkę antybiotyku,a mała będzie odrazu po prorodzie badana w tym kierunku i wdrożą leczenie.Mam być spokojna i wyczekać do tego 24 wrzesnia,bo jak się będę denerwowała to mogą być gorsze konsekwencje np.przedwczesny poród.W każdym razie zbieram się w sobie i staram pozytywnie mysleć,musi być dobrze:) Kamkrzem widzisz z tym paciorkowcem już tak jest,że nie daje żadnych objawów.On głównie bytuje w przewodzie pokarmowym i potem przenosi się z odbytu do pochwy.Nie stanowi zagrożenia dla Ciebie,tylko dla dziecka.Kobietom w ciąży między 34-37 tygodniem zaleca się zrobić wymaz w kierunku tej bakterii i odnotować wynik w karcie ciąży.W szpitalu trzeba wręcz trabić ,że się jest nosicielką ,bo wtedy inaczej postepują przy porodzie.Ja miałam wymaz robiony już wcześniej ,bo miałam jakąś infekcję i przy okazji okazało się,że mam paciora.Miałam wówczas wdrozone leczenie antybiotykiem,dziad zniknał na chwilę,ale jak widać uparte bydle z niego i nie odpuszcza. No jakby mało było problemów z paciorem to przyplątała się jakaś bakteria mojemu psiakowi.Ma jakąś infekcję na pyszczku,ktora strasznie smierdzi,do tego suchy nos,gorączka,jest nieswój. Emek dziś był z nim u weterynarza i jest podejrzenie gronkowca,ale na pewno będzie wiadomo w poniedziałek ,bo mial robiony wymaz.Zła jestem,bo teraz trzesę tyłkiem czy to nie zarazliwe i na mnie nie przejdzie.Poza tym przecież ja niedługo rodzę i jak wócę z małą do domu jak pies chory nie wiadomo na co.Ehhh powiem Wam,że idzie zwariowac,ale jakoś muszę z dystansem do tego podejśc i uspokoić się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia, nie stresuj się tym "dziadem" i jak piszą Dziewczyny, nie czytaj już nic w tym necie, bo jeszcze bardziej będziesz się denerować. Lepiej zapytaj swoją Panią Dr, ona pewnie znajdzie na niego sposób. Z Lenką na pewno wszystko dobrze jest i będzie po porodzie :-) Trzymaj się Kochana :-) Wrocławiankaooo, ja również zapisałam się do biblioteki i zaczynam nadrabiać zaległości książkowe. EwelkaB, ile płaciłaś za połókowe u dr Elias, a brałaś też płytkę? A jeśli chodzi o pracę, to ja Cię podziwiam, gdyż ja siedzę w domu od 12 tyg. Mam stresującą pracę, a do tego budynek gdzie pracuję jest w trakcie remontu, więc było tam pełno kurzu, śmierdziało itp. Do tego cały dzień przy komputerze lub na wizycie u Klienta, niezbyt mi to służyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wysłałam linka żebyście sobie poczytały o tym dziadu i pilnowały,żeby Wasi lekarze prowadzący w stosownym czasie wykonali u Was takie badanie. Obiecuję się nie stresować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia, ten link który zamieściłaś myśle że jest bardziej obiektywny. Ryzyko porodu przedwczesnego u Ciebie jest żadne i dodam ze rzeczywiscie słysząłm o wielu przypadkach paciorkowca u przyszłych mam, ale o tym ze maluszek zaraził się przy porodzie to już nie. Pewnie zwiazane jest to teraz z tą profilaktyką i badaniami, a Ty jesteś już przebadana, wiesz na czym stoisz i na pewno Twoja Pani doktor zadba żeby WAm nic złego się podczas porodu nie stało :) ps. a tak w nawiązaniu do info z maila, miałaś też posiew z odbytu ???? bo to mi sie wydaje nieco dziwne.............skoro kolonizuje jelita, to w tych okolicach raczej będzie na 100 % ?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj skończyłam 36 tydzień i lepiej żeby mała jeszcze posiedziała chwilke w brzuchu:) Fajnie,że mówisz o takich przypadkach ,bo to budujące:)Mam nadzieję,że i u mnie skończy się dobrze. Co do wymazu to ja miałam pobierany tylko z pochwy.Wiem,że pobiera się z obu miejsc własnie jak pisałam między 34-37 tygodniem. U mnie sytuacja inna,bo ja juz byłam zdiagnozowana w kierunku paciora i przy okazji uprzedzona ,że nawraca z tym,że nie myslałysmy z moją dr ,że tak szybko sie odnowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×