Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość =zdezorientowana =

facet ktory nie chce slubu

Polecane posty

Gość takaPrawda
1) facet zaproponował wspólne mieszkanie, a nie, że laska się do niego wprowadza i będzie mu sprzątać, gotować i robić loda w zamian za dach nad głową 2) według was jak się zamieszka z facetem przed ślubem, to się jest pomywaczka, kucharka i kochanką- a po ślubie to ma się status żony chociaż i dlatego trzeba się pobierać 3) widzę że podstawowym celem ślubu jest to żeby było trudno się rozejść 4)jak się jest w udanym związku i jest miłość, ale facet nie chce ślubu to jest marnowanie czasu, nic to wszystko nie warte. Reasumując, więcej warty jest ślub bez miłości i niż miłość bez ślubu. 5) w XXIw. dla kobiety zdaniem kobiet na forum wciąż gdzieś tam w środku najważniejszy jest ślub, dzieci i mąż co na to wszystko zarobi, a jej wartość polega na możliwościach rozrodczych i wykorzystaniu do prac domowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet to tchorz i nieodpowiedz
totalne bzdury, poprostu facet sie zabezpiecza i traktuje Cie powaznie. slub niczego nie zmienia, a takie frazesy to rzucaja nieodpowiedzialni faceci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet to tchorz i nieodpowiedz
nie traktuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pilniczek dp
do MartaKrakow - ale wtedy często jest tak, że po prostu uświadamiają sobie, że wtedy powinni byli jednak się ożenić. Spotykałam się kiedyś z facetem, który był własnie taki mega hop do przodu z rozwijaniem naszego NAWET NIE MIESIECZNEGO związku. Plany typu do rodziców, jedźmy razem do rodziny do Australii, może tam zostaniemy. W pewnym momencie dowiedziałam się, że dopiero co rozstał się z dziewczyną, którą podobno bardzo kochał. Zapytałam dlaczego tak sie stało to powiedział: chyba przegapiłem ostatni moment, kiedy należało się oświadczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość =zdezorientowana =
ja mam dylemat bo znam rozne pary znam takie co zyja od 12 lat bez slubu i jest ok,znam takie co zamieszkali razem i sie rozpadlo bo on znalazl inna a znam i takie co po slubie zaczelo sie pieklo,znam tez dobre malzenstwa stad mam cholerny dylemat,chyba nie ma reguly tak naprawde...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartaKrakow
ale on nie chciał się jej oświadczyć i to on zerwał po 7 latach wspólnego życia... a ta porzucona jeszcze ciągle chce, zeby do niej wrócił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość =zdezorientowana =
i dla jasnosci on mi nie proponuje dachu nad glowa bo ja mam wlasne mieszkanie a on wlasnie i zaproponowal wspolne zamieszkanie u mnie po wczesniejszym remoncie za ktory on zaplaci,wiec nie zaproponowal mi dachu nad glowa w zamian za sprzatanie i robienie loda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie musisz od razu odchodzić
"moim zdaniem te wszystkie argumenty przeciw ślubom w ustach facetów, to zwykła ściema mamy kolegę, który zawsze miał takie poglądy i jakiś czas temu rozstał się z panną, z którą był przez 7 lat w konkubinacie, no i poznał pewną nową pannę i teraz chce się żenić! nagle poglądy mu się zmieniły? po pół roku znajomości chce się żenić, bo wie, że to jest ta a przedtem jak logicznie i z taką pewnością argumentował, czemu ślubu nie powinno się brać i jaka to głupota " zgadzam się z tą opinią. Również znam co najmniej 2 takie przypadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet to tchorz i nieodpowiedz
znam wielu mezczyzn, ktorzy wzieli slub, poniewaz im zalezalo na partnerce (pomijam tych dla ktorych i tak to bylo to wazne), zadaj sobie pytanie jaka przeszkoda jest dla Twojego faceta slub? Wtedy dostaniesz odpowiedz. Dlaczego nie chce wziac slubu z Toba? Slubu cywilnego, a inne umowy jest w stanie podpisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartaKrakow
takaPrawda - po nicku widzę, że masz poczucie patentu na prawdę :D i że twoje poglądy, to te prawdziwe :D a gadasz straszne głupoty :P małżeństwo może bardzo zbliżyć do siebie ludzi, natomiast rozstanie nigdy nie jest łatwe, czy ten ślub jest, czy nie, bo myślisz, że jak żyli wiele lat w konkubinacie i mają dzieci, to rozstanie i ustalenie wszystkiego jest tak bardzo proste? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pilniczek dp
chociaż wiecie co, współczuje facetom, że muszą podejmować tak ważną decyzje jak oświadczyny. Jakbym ja miała o tym zdecydować to też miałabym problem. Co raz bardziej podoba mi się opcja zwykłej decyzji obydwu osób o tym, że się zaręczamy, bez wielce romantycznego zaskoczenia, najczęściej podczas jakiejś podróży, święta albo walentynki. Chyba bym tak wolała, niż wiedzieć, że facetowi chodzi to po głowie i potem przy każdej takiej okazji czekać "czy to może już" ;\ brrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Wam szczerze, jak za zaczelam spotykac sie ze swoim facetem, to on naciskal na slub ciagle mowil o zareczynach ( nawet kilka miesicy po tym jak zaczelismy byc razem) Ja obsolutnie bylam przeciwna, bo przeciez slabo sie znalismy, ale on tak mi ciagle gadal o slubach i zareczynach ze pomyslalam co w tym zlego. Po roku zwiazku zamieszkalismy razem i od tego momentu jak kamien w wodę ani o slubie ani o zareczynach. To ze z nim zamieszkalam to byl wielki blad. Nie powinno się ze sobą mieszkać na stale przed slubem. Przeciez i tak w pewnym wieku sie u siebie pomieszkuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aswewerrtt
ja nie jestem katoliczką, nie chodze po kosciolach a bez slubu bym nie zamieszkala... no chyba ze bez seksu, w ogole uwazam ze kobieta powinna sie szanowac i nie dawac sie bez slubu jak na tacy.. po prostu chodzi o zwykly szacunek do siebie, zeby nie sprzedawac sie ponizej sie swojej wartosci... jak komus dobrze dawac dupska bez slubu to jej sprawa, ale faceci takcih nie szanują. jak wyzej ktos pisal, są w konkubinacie 7 lat nie chcą sie zenic, a potem żenią z inną po miesiącach znajomosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pilniczek dp
mój wręcz przeciwnie. Jak zamieszkaliśmy razem zaczął wymyślać imiona dzieciom, zaczął kombinować jakby to było gdyby zrobił wesele skoro ja mam taką ogromną rodzinę a on 2 ciotki na krzyż, zaczął mówić że nie wyobraża sobie beze mnie już nic... wcześniej, kiedy nie mieszkaliśmy razem a tylko pomieszkiwaliśmy (2 lata) to bylismy o wiele mniej blisko i mniej zakochani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aswewerrtt
marion widocznie on cie chcial tylko przeruchac... a jak mu dalas, to sie znudzil, i juz odechcialo się żenic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość =zdezorientowana =
napewno narazie nie zamieszkam z nim bez slubu ani go nie zostawie dam sobie jeszcze troche czasu ale nie wiem ile i czy uda mi sie zmienic jego zdanie na ten temat,szkoda tylko ze przez to mam podly humor i to bardzo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaPrawda
w życiu podejmuję się różne ważne decyzje. To, że facet nie chce ślubu to akurat świadczy o odpowiedzialności. Bo nie znamy przyszłości. Ja np nie chce przysięgać skoro nie wiem czy za 10lat będę w stanie oraz czy będę chciał tej przysięgi dotrzymać. A co dopiero na całe życie. Kupiłem raz samochód na kredyt. To była poważna decyzja. Bujam się już z ratami 4 lata i został mi rok i wiem, że już nigdy kredytu nie chce. A samochód też kupiłem nieodpowiedzialnie, bo się okazało, że ruina... Jak ja mogę w takim razie wiedzieć czy chce z kimś być całe życie czy nie? Może dziś mi się wydaje, że chcę, ale nie wiem czy za jakiś czas będę myślał tak samo... To jest punkt widzenia faceta!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość =zdezorientowana =
no to widze ze punkt widzenia faceta rozni sie od punktu widzenia kobiet :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość =zdezorientowana =
to prawda ze nie znamy przyszlosci ale chyba milosc to tez wziecie odpowiedzialnosci za druga osobie,nie mozna tego porownywac z kupnem auta,trzeba czasami zaryzykowac szczegolnie w kwestii uczuc przynajmniej tak mi sie do tej pory wydawalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaPrawda
Oczywiście, że się różni. Przysięganie na całe życie jest jak rzucanie monetą. Uda się czy się nie uda. Nie można tak pochopnie o życiu decydować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po 1 nigdy nie zamieszkalabym
takaPrawda tez tak mowilam jak kochalam ale miloscia szczeniacka i wtedy kiedy faceci byli gnojkami mama byla w szoku ze ja to zadnego slubu nie chce bo ta przysiega taka bez sensu jak to na cale zycie cos komus przysiegac itd ale jak poznasz tego wlasciwego to ci sie odmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość =zdezorientowana =
ja sie nie boje zaryzykowac ,jak sie nie uda co oczywiscie jest mozliwe to od tego sa rozwody ale uwazam ze trzeba zakladac ze sie uda a nie bac sie ze nie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartaKrakow
ja bym nie porównywała człowieka do samochodu, do tego gruchota :D a skąd to można wiedzieć? Po prostu się wie. Skąd wiedzieli o tym moi rodzice, którzy są po ślubie ponad 30 lat i widać, że się kochają? Skąd wiedzieli o tym moi dziadkowie ze stażem małżeńskim ponad 60 lat? Nie wiem, ale widać niektórzy się nie pomylili w swojej ocenie i słusznie zaryzykowali :) równie dobrze nigdy nie powinieneś podejmować decyzji o kupnie mieszkania, czy domu, bo skąd wiesz, czy za 10 lat ciągle będziesz chciał tu mieszkać, a dzieci? skąd wiesz, czy jako dorosłe nie będą Cię nienawidzić? Od kiedy o dorosłości świadczy brak decyzji, które mogą mieć złe konsekwencje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaPrawda
ja tego nie porównuje kupna auta do ślubu, tylko odnoszę wrażenie, że to poważna decyzja nad którą kobiety się bardziej zastanawiają niż nad nieporównanie poważniejszą jak wzięcie ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość =zdezorientowana =
ok no to skoro faceci uwzaja ze nie mozna pochopnie to co decyduje o tym ze sie decyduja? kiedy moga uznac ze to nie pochopna decyzja,bo nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aswewerrtt Ile Ty masz lat, że tak piszesz o sexie? hehe No tak, bo uprawiać sex przecież można dopiero po wspólnym zamieszkaniu, co za idiotyczny post

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po 1 nigdy nie zamieszkalabym
slub jest wazny dlatego ze to deklaracja na cale zycie dlatego ze ten konkretny facet mowi mi ze on chce ze mna byc chocby nie wiem co sie dzialo i bierze cala odpowiedzialnosc pokazuje mi ze tak bardzo mnie kocha ze sie nie boi podpisac "cyrografu" ;) pozatym od tego momentu jestesmy rodzina mezem i zona a nie jakimis wspolokatorami od tego momentu ja jestem czescia jego rodzina a on mojej od tego momentu mowimy do sowich tesciow mamo tato przechodzi sie pewien etap w zyciu zwiazek ewoluluje i wyrazem tego jest slub z pary dwojga beztrosko zacochanych ludzi stajemy sie podstaowa komorka spoleczenstwa itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evittka
ja do tego co autorka powiedziała, że może faktycznie mój facet nie ma kasy. G*** wielkie prawda! Do najbiedniejszych nie należy...a poza tym fakt że sam mi obiecywał już od dwóch lat i nie dotrzymał do tej pory słowa o czymś świadcZy, prawda? Ja myślę, że to jest tylko taka prosta wymówka, a tym bardziej skoro jesteśmy 5.50 roku razem i on nie odłożył nawet 300zł świadczy też że nie myślał o mnie aż tak poważnie a gadał takie rzezcy bo wiedział, że kobiety są na to podatne! Także szzcerze mi się wydaje, że nie ma takiej rzezczy jeżeli chodzi o małżenstwo czy zaręczyny, że jak facet chcce to nie moze. zrobi wszystko żeby tak było a nie szuka głupich wymówek, itp. jeżeli jesteś w stanie się zdodzic na to, żebyście byli bez ślubu to Twoja sprawa ale ja nie dam się już dłużej oszukiwać i wciskać sobie kity!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablala
Ja to bym chyba z Twoim facetem mogła sobie rękę uścisnąć. Też nie chciałam wcześniej słyszeć o ślubie, żyliśmy sobie bez i było mi dobrze, a znowu mój chciał związek zalegalizować. A ja uważałam, że mi to do szczęścia niepotrzebne. Dopiero po długim czasie przyznałam się, że po prostu nigdy nie znałam fajnego przykładnego małżeństwa, i boję się go jak cholera! W domu też nie miałam kolorowo, razem z mamą wiele przeszłyśmy przez ojca. Ale zapragnęłam być mamą, no i znów powrócił temat ślub. I dopiero wtedy dałam się przekonać, bo ten papierek był nam potrzebny do wspólnego kredytu na dom, bo to zawsze większe zabezpieczenie jakby się coś stało jednemu z nas niż konkubinat. Ale oczywiście nie było mowy o jakimś hucznym weselu, tylko skromna uroczystość dla najbliższych. No i tak żyję kilka lat po ślubie i żyję nadal :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×