Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lafari

********************mamusie LISTOPAD 2012*********************************

Polecane posty

Patniniaa dzięki za rady :) Właśnie zamierzam przezwyciężyć ból, czytałam, że im szybciej zmobilizuję się do ruchu tym szybciej dojdę do siebie. Staram się być dobrej myśli :) JeszczeTroszke ja mam w ogóle pecha do lekarzy, moja obecna doktorka NIC nie mówi, także nie wiem, czy jesteśmy gotowi do rodzenia czy jeszcze nie :) Może to i lepiej, staram się nie wsłuchiwać zbyt mocno w swoje ciało bo to przedłuża okres oczekiwania. Wizyta dopiero w poniedziałek, po 3 tygodniach, więc jak Was tu czytam to zazdroszczę, że macie częściej, wiecie cokolwiek o stanie szyjki albo miałyście to słynne ktg...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JeszczeTroszke
Futrzakk powiem Ci szczerze, że moja Pani doktor mówi mi dosłownie wszystko, ale to chyba też nie jest za dobre, bo widzisz powiedziała mi, że już mam TAM wszystko gotowe do porodu, rozwarcie jest i, że w ogóle tam wszystko miękkie, więc już mogę rodzić...no to ja czekam..czekam..czekam i nic! Ponoć mam urodzić przed terminem..tyle tylko, że termin zbliża się wielkimi krokami a postępów żadnych.. A tak...gdyby mi nic takiego nie powiedziała, to bym nie siedziała jak na szpilkach tylko spokojnie do tego terminu czekała :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JeszczeTroszke tak, też racja. Ja tak miałam na początku 37 tygodnia, prawie wytraciłam cały transfer z karty na internet buszując w nim i szukając, jakie są objawy porodu, doszukiwałam się wszystkiego u siebie i też tak jak Ty siedziałam jak na szpilkach. W mojej obecnej sytuacji poród oznaczałby rozwiązanie wielu problemów i uniknięcie stresujących sytuacji, które teraz mają miejsce, ale cóż, takie życie. Postanowiłam więc się zdystansować, w końcu ile się słyszy i czyta, że któraś z Pań niczego nie świadoma poszła spać a w nocy obudziła się ze skurczami :) Dodatkowo powtarzam sobie, że wszystko w końcu się kończy, nawet ciąża :D A słoniami nie jesteśmy żeby chodzić z dzidzią nie wiadomo ile :D Ktoś mądrzejszy ode mnie powiedział też że "jak jabłko samo dojrzeje to spadnie" i myślę że warto się tego trzymać. Co do doktorki , to z jednej strony wolałabym wiedzieć więcej i mieć jakieś badania, żeby np. mieć pewność, że jest ułożenie główkowe, że wystarczająca ilość wód i takie tam. Jak ją mocniej przycisnęłam z tą szyjką to rzuciła hasło "delikatna" i bądź tu mądry co to oznacza :D Drugie tyle transferu poszło na szukanie "delikatnej szyjki" :D W każdym razie ciąża (a zwłaszcza ta końcówka) uczy mnie jednego - że jest jedna zasada - w ciąży nie ma żadnych reguł i na każdą przyjdzie jej kolej :P Póki co bez wyrzutów sumienia pozwalam sobie na lenistwo, w końcu to ostatnie dni, tak szybko tego nie doświadczymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JeszczeTroszke tak, też racja. Ja tak miałam na początku 37 tygodnia, prawie wytraciłam cały transfer z karty na internet buszując w nim i szukając, jakie są objawy porodu, doszukiwałam się wszystkiego u siebie i też tak jak Ty siedziałam jak na szpilkach. W mojej obecnej sytuacji poród oznaczałby rozwiązanie wielu problemów i uniknięcie stresujących sytuacji, które teraz mają miejsce, ale cóż, takie życie. Postanowiłam więc się zdystansować, w końcu ile się słyszy i czyta, że któraś z Pań niczego nie świadoma poszła spać a w nocy obudziła się ze skurczami :) Dodatkowo powtarzam sobie, że wszystko w końcu się kończy, nawet ciąża :D A słoniami nie jesteśmy żeby chodzić z dzidzią nie wiadomo ile :D Ktoś mądrzejszy ode mnie powiedział też że "jak jabłko samo dojrzeje to spadnie" i myślę że warto się tego trzymać. Co do doktorki , to z jednej strony wolałabym wiedzieć więcej i mieć jakieś badania, żeby np. mieć pewność, że jest ułożenie główkowe, że wystarczająca ilość wód i takie tam. Jak ją mocniej przycisnęłam z tą szyjką to rzuciła hasło "delikatna" i bądź tu mądry co to oznacza :D Drugie tyle transferu poszło na szukanie "delikatnej szyjki" :D W każdym razie ciąża (a zwłaszcza ta końcówka) uczy mnie jednego - że jest jedna zasada - w ciąży nie ma żadnych reguł i na każdą przyjdzie jej kolej :P Póki co bez wyrzutów sumienia pozwalam sobie na lenistwo, w końcu to ostatnie dni, tak szybko tego nie doświadczymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JeszczeTroszke tak, też racja. Ja tak miałam na początku 37 tygodnia, prawie wytraciłam cały transfer z karty na internet buszując w nim i szukając, jakie są objawy porodu, doszukiwałam się wszystkiego u siebie i też tak jak Ty siedziałam jak na szpilkach. W mojej obecnej sytuacji poród oznaczałby rozwiązanie wielu problemów i uniknięcie stresujących sytuacji, które teraz mają miejsce, ale cóż, takie życie. Postanowiłam więc się zdystansować, w końcu ile się słyszy i czyta, że któraś z Pań niczego nie świadoma poszła spać a w nocy obudziła się ze skurczami :) Dodatkowo powtarzam sobie, że wszystko w końcu się kończy, nawet ciąża :D A słoniami nie jesteśmy żeby chodzić z dzidzią nie wiadomo ile :D Ktoś mądrzejszy ode mnie powiedział też że "jak jabłko samo dojrzeje to spadnie" i myślę że warto się tego trzymać. Co do doktorki , to z jednej strony wolałabym wiedzieć więcej i mieć jakieś badania, żeby np. mieć pewność, że jest ułożenie główkowe, że wystarczająca ilość wód i takie tam. Jak ją mocniej przycisnęłam z tą szyjką to rzuciła hasło "delikatna" i bądź tu mądry co to oznacza :D Drugie tyle transferu poszło na szukanie "delikatnej szyjki" :D W każdym razie ciąża (a zwłaszcza ta końcówka) uczy mnie jednego - że jest jedna zasada - w ciąży nie ma żadnych reguł i na każdą przyjdzie jej kolej :P Póki co bez wyrzutów sumienia pozwalam sobie na lenistwo, w końcu to ostatnie dni, tak szybko tego nie doświadczymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JeszczeTroszke tak, też racja. Ja tak miałam na początku 37 tygodnia, prawie wytraciłam cały transfer z karty na internet buszując w nim i szukając, jakie są objawy porodu, doszukiwałam się wszystkiego u siebie i też tak jak Ty siedziałam jak na szpilkach. W mojej obecnej sytuacji poród oznaczałby rozwiązanie wielu problemów i uniknięcie stresujących sytuacji, które teraz mają miejsce, ale cóż, takie życie. Postanowiłam więc się zdystansować, w końcu ile się słyszy i czyta, że któraś z Pań niczego nie świadoma poszła spać a w nocy obudziła się ze skurczami :) Dodatkowo powtarzam sobie, że wszystko w końcu się kończy, nawet ciąża :D A słoniami nie jesteśmy żeby chodzić z dzidzią nie wiadomo ile :D Ktoś mądrzejszy ode mnie powiedział też że "jak jabłko samo dojrzeje to spadnie" i myślę że warto się tego trzymać. Co do doktorki , to z jednej strony wolałabym wiedzieć więcej i mieć jakieś badania, żeby np. mieć pewność, że jest ułożenie główkowe, że wystarczająca ilość wód i takie tam. Jak ją mocniej przycisnęłam z tą szyjką to rzuciła hasło "delikatna" i bądź tu mądry co to oznacza :D Drugie tyle transferu poszło na szukanie "delikatnej szyjki" :D W każdym razie ciąża (a zwłaszcza ta końcówka) uczy mnie jednego - że jest jedna zasada - w ciąży nie ma żadnych reguł i na każdą przyjdzie jej kolej :P Póki co bez wyrzutów sumienia pozwalam sobie na lenistwo, w końcu to ostatnie dni, tak szybko tego nie doświadczymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JeszczeTroszke
Właśnie ja robię dokładnie tak samo...buszuje ciągle po necie i szukam czegoś co może wskazywać na to, że rodzę.. :D i znalazłam już niejedno..ale jak widać nie urodziłam :P Po prostu już schizuje.. :P Tak jak mówisz, na każdą z nis przyjdzie pora, a słoniami nie jesteśmy :P i dobrze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry :) 🌼 idris czytalam, ja czytam na biezaco caly czas :) ale stres i tak jest... ale przespalam cala noc ! bylam w szoku, raz tylko wstawalam siku i to juz nad ranem. nie budzilam sie przy zmianach pozycji nawet :) i rano jak moj do pracy szedl stwierdzilam ze jak jeszcze troszke spiaca jestem to po co wstawac? :D i tak przespalam do 11.30 :) 🌼 poszlabym pochodzic gdzies teraz, pogoda sliczna ale musze czekac, jak mnie po drodze zlapie jak wczoraj to nie wroce juz :D 🌼 patinia witaj :) 🌼 gosia zdjecia sa swietne :) super pamiatke bedziesz miala ! :) 🌼🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze trochę lepiej nie buszować, bo znajdzie się za dużo :-), tak jak ja zaczęłam się zastanawiać czy mi się nie sączą wody :-). A u każdej wygląda inaczej i nie wszystko prowadzi do porodu. 🌼 witaj Patiniia! Jak chcesz to zapraszam do wpisania się w tabelę. 🌼 Futrzak zgadzam się na każdą przyjdzie czas i każda zacznie w inny sposób, ale warto się podzielić później doświadczeniami. Ja dzisiaj mam wyjątkowo dużo energii i zabieram się za sprzątanie :D, bo troszkę mi się nazbierało syfu, a wiem że jak to zaniedbam potem będzie tego więcej a tak na raty w małym tempie posprzątam. Ale tak by porodu nie wywoływać :D. 🌼 Tatiana, cieszę się że porządnie się wyspałaś, trzeba korzystać choćby po to by mieć siły na ewentualny poród. A on przyjdzie sam kiedy będziesz gotowa. Ja mimo że całkowicie mi przeszły skurcze jakoś czuje, że mnie złapie tak właśnie z dnia na dzień, ale znam dziewczyny które tak mówiły i urodziły po terminie :D. Zobaczymy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i skończyłam :D Teraz mogę leżeć nogami do góry... później jeszcze poprasuje, sprawdzę czy w torbie wszystko jest no i czekam do piątku :) Tatiana no to ładnie sobie pospałaś ja już przed 6 wstałam ale czuję się super teraz czekam na męża bo wyszedł z inicjatywą, że chce mi kupić butki bo później nie będę miała czasu więc jestem jak najbardziej za :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze pospalam, ale za to juz 14.30 prawie a ja czuje sie jakby 11 jeszcze nie bylo :D 🌼 Idris no wlasnie tego nigdy nie wiadomo, Ciebie juz tak zlapalo ze tylko na porodowke i masz, znowu cisza.. :) a niektore to wlasnie tez nic nie czuja a to akcja porodowa sie dawno zaczela :) 🌼 Nika to korzystaj skoro chce sam :D no i jak nie jestes spuchnieta, bo ja to bym sie chyba nie wybrala teraz butow kupic :/ troche nogi mam popuchniete. 🌼 ja tez na raty sprzatam :) za jednym razem wszystko zrobic to juz sie nie da ;) 🌼🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny zdajcie się na naturę ona sama zdecyduje kiedy i nie ma sensu niczego szukać tylo głupot można się naczytać więc ja odradzam ciekajmy więc cierpliwie na akcje. ja dzisiaj Tak dla relaksu poszłam do fryzjera ściełam sobie sporo włosów nowa fryzurka. Odrazu mi lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JeszczeTroszke
dortelinka123 ja też ostatnio odwiedziłam fryzjera..również zdecydowanie lepiej się czuję :-) Jak urodzę, to jeszcze farbę nałożę i będę w pełni zadowolona :D a jeśli chodzi wyczytanie głupot, to masz w 100% rację, a na dodatek na każdej stronce piszą co innego, a człowiek głupi łeb dostaje.. ale często i tak nie mogę się powstrzymać i czytam.. 🌼 tatiana_xx no pospałaś, ale korzystaj :D Ja też sprzątam na raty, strasznie szybko się męczę.. 🌼 Nika89 ja podobnie jak tatiana nie mogę żadnych butów kupić..strasznie puchną mi nogi :/ ale co jak co wykorzystaj męża :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, ile wpisów!!! :) fajnie! Byłam u gina, powiedzial, ze na razie nie rodze :) na ktg zero skurczy. Wiec tak jak niektore z Was, wzielam sie za sprzatanie, zmeczylam sie poki co i tyle, no i dzis mezowi nie odpuszcze... :P haha witaj Patrycja :) Ja cc nie wspominam dobrze, dlugo wracalam do formy, choc szybko wstalam z lozka... Datego teraz chce sn sprobowac, nie wiem co mnie czeka i łudze sie ze nie bedzie tak strasznie bolalo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laseczki, witam po absolutnie nieprzespanej nocy :P . Wydaje mi się, że zapadałam tylko na krótkie drzemki, mały w brzuchu wyprawiał takie akrobacje ... może nie były to jakieś skomplikowane figury ale naprawde odczuwałam ruchy bardzo ale to bardzo mocno. Oprócz tego miał ze trzy razy czkawkę. Oprócz tego prawie non stop miała bezbolesene twardnienie brzucha. Dzisiaj jest już spokojnie , jakby się tak nie wyciszył to pojechałabym do szpitala aby sprawdzić czy wszystko ok. Teraz za to męczą mnie bóle jak na miesiączkę, nie są one intensywne , także luzik. Zrobiliśmy duże zakupy, jedzenie na cały tydzień kupione , mogę sobie odpoczywać. Jeszcze tylko podłogi umyć i to wsjo. Gosia , zdjęcia są naprawde świetne :) . Przyznam też że podziwiam, ja chyba bym się wstydziła tak pozować itp. Za dużo kompleksów chyba mam :) . A gdzie ty przytyłaś to ja nie wiem :) W piątek mam gina i jestem baardzo ciekawa czy coś tam się już dzieje , chyba się załamię jak tam będzie zerowe rozwarcie :P .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JeszczeTroszke
Krucha2007 też chętnie mężowi bym nie odpuściła, ale nie wiem czy mogę :p z rozwarciem? ..oczywiście wyczytałam w necie, że nie wolno i nie spytałam gonki..bo po co nie? a buu... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krucha moja mam powiedziała, że woli rodzić niż chodzić do dentysty to damy radę :-). Nastawienie psychiczne też jest b. ważne. 🌼 Mała B, Patisonek, Gosia, Ulna, Ewa 111, Justyna, Ewela, Martarta, co się tak mało udzielacie a co niektóre wcale, rodzić zaczęłyście czy co? Czekam na jakieś newsy idę ogarniać bo co chwile coś mi wypada i chęci zaraz przejdą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jeszcze nie rodzę chociaż bardzo mnie męczy... czytam, ale się nie udzielam bo głównie z telefonu korzystam, a tu niewygodne pisanie. Ehhh jak dziś nie wyjdzie to jutro korek w pipę, a przed północą zapukamy do młodego to może 2.11 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ale się rozpisałyście :) Też słyszałam, że po cesarce najlepiej się przemóc i jak najszybciej jak to tylko możliwe zacząć się ruszać :) Ja już po wizycie niby wszystko ok ale szyjka jest już troszeczkę skrócona i teraz nie wiem czy coś mi grozi?? :D Zapytałam o to Pania doktor to się uśmiechnęła i powiedziała tylko, że w sprawach ginekologicznych wszystko może się zmienić nagle dokładnie z dnia na dzień i żebym do 37 tyg się oszczędzała więc jeszcze dwa dni a potem mogę szaleć zapomniałam tylko zapytać o seks... Powiedzcie mi czy stosunkiem mogę coś wywołać w takiej sytuacji? (Pytam z ciekawości bo mój facet i tak na razie tego unika bo to mu przeszkadza i tamto itp ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JeszczeTroszke
Blondi no mogłoby Cię dziś ruszyć..tylko nie jutro :D lepiej niech do 2.11 maleństwo poczeka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JeszczeTroszke
Listopadowa mamusia:):)(:(: no właśnie jeśli chodzi o szyjkę to ja już mam skrócona i do tego rozwarcie na 2 cm no i właśnie z tego powodu też nie wiem co z seksem..a lekarza nie zapytałam, więc się boję przytulania :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gorzej jak dziś ruszy, ale rozpakowanie nastąpi po północy czyli 1.11 przez całą ciąże chciałam uniknąć daty "święto zmarłych" :( Ale z drugiej strony 3 dzień mnie skręca więc już mi czasem wszystko jedno. Wczoraj miałam skurcze co 5-8 minut, postanowiliśmy podjechać do rynku na spacer, a w aucie minutowe skurcze co 2 minuty! Już mieliśmy zrezygnować ze spaceru i do szpitala jechać i co? Cisza :O Spacer przeszliśmy na spokojnie, wracamy do domu znów skurcze :O Mówię do mojego, że ok, czekamy do 22 i do szpitala. W domu się wykąpałam, zjadłam pizze i WYPIŁAM PRAWIE 2L pepsi :D Jezuuuuuu jak mi ona smakowała, a tak mi się po niej odbijało, że wszystko przeszło! Godzina 21 a ja spałam spokojnie... szkoda tylko, że obudziłam się o 2 i już nie spałam, ale skurczy nie było. Ooo tak teraz jakoś od 2 godzin mnie pomału łapią, ale nic specjalnego jeszcze. Rano się wykąpałam, wydepilowałam wszystko co mogłabym mieć do depilacji, zrobiłam peeling, maseczki... a nawet pedicure :D Czekam zwarta i gotowa i doopa... ciągnie mnie po krzyżu niemiłosiernie, mam nadzieje, że już długo to nie potrwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JeszczeTroszke
Listopadowa mamusia:):)(:(: czy dużo? hmm..w sumie nie wiem, nie wiem czy mi nie mówiła ginka czy zapomniałam :-) a jeśli chodzi o czas skracania, to było to tak że miałam wizytę i nic się nie działo, a po 2 tyg na następnej wizycie okazało się że jest skrócona i jest rozwarcie na 2 cm...i to było 23.10 a jak wczoraj pojechałam to żadnych postępów..wszystko bez zmian

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idris u mnie ostatnio nastąpiło jakieś zmęczenie materiału , nic mi się nie chciało robić, od wczoraj wieczorem jest lepiej. Mała B. jak rodzić to tylko do 24.00 . Chociaż jakby się urodziło 1 listopada to zawsze przed można impreze na haloween zrobić ;) . Moja teściowa twierdzi że lepiej urodzić 1 niż 2 listopada , bo to dzień zaduszny czy coś takiego. Jeszcze Troszke z tym seksem przy rozwarciu to ja sama nie wiem, kiedyś czytałam że jak nie ma czopa to już się nie powinno bo może dojść do jakiegoś zakażenia bakteryjnego, z drugiej strony wydaje mi się że jakby nie wolno było to lekarz by powiedział. Ja narazie za seks dziękuję, trudno ... abstynencja. To co ja przechodzę po stosunku hehheh nie warto hheheh . Pół godziny przyjemności i 5 godzin bolesnych skurczy :P . Boszzzeeee jakby mój to przeczytał to by obraził się na amen ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JeszczeTroszke
aaa termin mam na 8.11 :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JeszczeTroszke
ewela no właśnie o jakimś zakażeniu bakteryjnym czytała, więc się boje. W ogóle ja prawie cała ciąże bez przytulania, no na początki to taaak, ale potem okazało się, że małą pcha się na świat i nam nie wolno..a teraz to nie wiem... Ja w sumie nigdy jakach suuuper ekstra bardzo chętna na seks nie byłam, ale po takim czasie chętnie bym się poprzytulała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×