Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lafari

********************mamusie LISTOPAD 2012*********************************

Polecane posty

Maguś, na kopernika. Ewela, nie nie w tym, tu przyjechałam z tymi bólami bo tu najbliżej miałam a myślałam że to będzie doraźnie tylko , że dadzą coś i wyślą do domu. A mnie zostawili. Mnie zaczyna brzuch pobolewać, trochę się spina , a na ktg, które mam 2 razy dziennie czasami. wychodzą pojedyncze skurcze . Ale po za tym spokój. Dlatego chciała bym wyjść jeszcze, zjeść coś dobrego zanim urodze, wziąć porządną kąpiel w wannie i ogólnie odpocząć w domu. I przede wszystkim do porodu jechać gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maguś, na kopernika. Ewela, nie nie w tym, tu przyjechałam z tymi bólami bo tu najbliżej miałam a myślałam że to będzie doraźnie tylko , że dadzą coś i wyślą do domu. A mnie zostawili. Mnie zaczyna brzuch pobolewać, trochę się spina , a na ktg, które mam 2 razy dziennie czasami. wychodzą pojedyncze skurcze . Ale po za tym spokój. Dlatego chciała bym wyjść jeszcze, zjeść coś dobrego zanim urodze, wziąć porządną kąpiel w wannie i ogólnie odpocząć w domu. I przede wszystkim do porodu jechać gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane o godz. 14.15 przyazedl na swiat Kacperek 55 cm i 3500g :D jestem taka szczesliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia to nie ciekawie :/ Ważne, że się odezwałaś do Nas bo się martwiłyśmy. Współczuje tej dziewczynie takiego męczenia się przez lekarzy, nie było efektu a Ci dalej swoje co i tak skończyło się cesarka dobrze, że mimo tych zielonych wód i zanikaniu tętna u dziecka skończyło się to dobrze. Najgorzej jest być w szpitalu i nie wiedzieć nic na swój temat, Nasza Izba Chorych ma wiele do życzenia! w sumie masz racje skoro podają Ci coś co i tak możesz brać w domu to po co tam tkwić? Chyba trzymają Cie tylko po to bo od każdego dnia spędzonego w szpitalu przez pacjenta zarabiają.... Co do mojej jutrzejszej wizyty u ginekologa to ciekawe jak zareaguje gdy jej powiem, że nie chcę rodzić u mnie w mieścinie w szpitalu i, że chciałabym wyniki... Ona jest chirurgiem ginekologii i pracuje u nas na porodówce.. Mam nadzieje, że nie potraktuje mnie tak jak moja pierwsza lekarka która mnie zwyzywała jak chciałam wynik cytologi przenosząc się do innej lekarki.. Myślę, że nie bo już kiedyś wspominała, że oni nie robią problemów z tego tytułu tylko na żądanie pacjentki wydają no ale kto wie jaki będzie miała dzień :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! JeszczeTrochę GRATULACJE!!! Gosia współczuje Tobie takiego leżenia, tym bardziej że w żaden konkretny sposób Cię nie leczą! Ja z Tośką dzisiaj zaliczyłyśmy pediatrę, waga ok, żółtaczka zeszła. Pępek też odpadł wczoraj więc już spokój ;) Jedyny problem mamy z cycem :( Mała po moim pokarmie chlusta, aż kałuże na podłodze się robią... jesteśmy na butli... mam spróbować dawać odciągnięte przez butelkę bo może za łapczywie je z cyca, później jeszcze spróbować zagęstniki dodawać... bardzo chciałam karmić ale nie wychodzi :( najpierw problemy z chwytaniem a teraz jak już załapała to chlustanie... ogólnie jest grzeczna i ładnie śpi bo po 4-5 godzin... Leonka a co u Was? Trzymajcie się dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MBlondynka ile spacerujesz z małym-chodzi mi o czas? Ja w sobotę byłam 30 minut(to był pierwszy zaraz po wyrandowaniu) spacer a dzisiaj byłam dobrą godzinę i nie wiem czy nie za długo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem, jestem dziewczyny. Cały czas Was czytam, ale czasu jakoś brak na napisanie czegokolwiek. Jakoś nadal jestem na etapie ogarniania rytmu dnia i siebie. 🌼 Jak tak czytam o tych waszych objawach przedporodowych to z jednej strony zazdroszczę - bo... możecie się jeszcze wyspać i wypuścić na miasto same na ile czasu chcecie :) a z drugiej strony współczuję bo poród dopiero przed Wami ... a ja wspominam go tak sobie :( 🌼 Oczywiście gratuluje kolejnym rozpakowanym :) :) :) 🌼 My dziś dopiero bylismy w urzędzie po akt urodzenia. Mały został z moją mamą, bo musieliśmy jechać razem bo nie jesteśmy po slubie. Nawet sprawnie to poszło. I jaki ten świat mały - akurat jak bylismy w urzędzie to przed nami akt odbierała dziewczyna, która leżała ze mna na sali po porodzie :) śmiesznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeterminowana
Witajcie dziewczyny! Od jakiegos czasu regularnie tu zagladam - ciagle jednak jakos nie mialam odwagi sie "dolaczyc" Gratuluje tym, ktore maja juz swoje Skarby przy sobie, trzymam kciuki za te, które poród mają (tak jak ja) ciągle przed soba... Jezeli chodzi o mnie, termin mojego porodu upłynął 4-11, niecierpliwie sie coraz bardziej i niestety nic nie zapowiada rychlego rozwiązania... codzienna wizyta na ktg i zero jakichkolwiek objawow... i tutaj rodzi sie moje pytanie do Was: po jakim czasie w waszych szpitalach przyspiesza się poród? Z gory dziękuje za odpowiedz i mam nadzieje, że nie macie mi za zle tego, że sie wlaczylam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeterminowana
Witajcie dziewczyny! Od jakiegos czasu regularnie tu zagladam - ciagle jednak jakos nie mialam odwagi sie "dolaczyc" Gratuluje tym, ktore maja juz swoje Skarby przy sobie, trzymam kciuki za te, które poród mają (tak jak ja) ciągle przed soba... Jezeli chodzi o mnie, termin mojego porodu upłynął 4-11, niecierpliwie sie coraz bardziej i niestety nic nie zapowiada rychlego rozwiązania... codzienna wizyta na ktg i zero jakichkolwiek objawow... i tutaj rodzi sie moje pytanie do Was: po jakim czasie w waszych szpitalach przyspiesza się poród? Z gory dziękuje za odpowiedz i mam nadzieje, że nie macie mi za zle tego, że sie wlaczylam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*********************CZEKAJĄCE NA SWOJE SKARBY****************************************** NICK...............TERMIN..........CIĄŻA...........PŁE Ć .................. ............................................................ ....................... kondalsia.............tp. 1.11........1 ciąża.........Zuzia (Antek)........Płock mamajuleczk........tp. 3.11........2 ciąża..........prawdop.chłopiec marlena.26.06......tp. 3.11.........1 ciąża ........Oliwier Życiowa optym......tp. 10.11.......1 ciąża.........chłopczyk Agnieszka1011......tp. 10.11.......1 ciąża.........chłopczyk.... karolaina83..........tp. 10.11.......1 ciąża.........synek Jakub/Piotr Szczecin Maguś.................tp. 11.11.......2 ciąża.........dziewczynka Gosia tatiana_xx...........tp. 11.11.......1 ciąża.........chłopiec Kamil....Szwajcaria ewela..................tp. 14.11.......2 ciąża ........chłopczyk/Igor /Tychy Futrzakk.............tp. 14.11........1 ciąża........chłopiec Antoś/ok. Nowego Tomyśla justyk89..............tp. 16.11.......1 ciąża.........córeczka Kornelia martarta.............tp. 17.11.......1 ciąża .........pleć nieznana Krucha2007..........tp. 17.11....... ciążą..........pleć nieznana kasika26..............tp. 21.11.......1 ciąża.........płeć nieznana Creamyful............tp. 21.11.......1 ciaza..........Michelle, Norwegia 21.11.2012...........tp. 21.11.......1 ciążą.........Wojtuś ...Warszawa idris...................tp. 22.11.......1 ciąża..........Agata....Warszawa dorotelinka123......tp. 22.11.......2 ciąża..........chłopiec ..Biłgoraj GosiaqKR.............tp. 23.11.......1 ciąża..........Łucja, Aleksandra ....Kraków Listopadowa M......tp. 23.11.......1 ciąża..........płeć nieznana MaggieWhite........tp. 23.11.......1 ciąża..........Antoś........Wrocław biegaczka............tp. 24.11.......2 ciąża.........Maksymilian AgataHa..............tp. 25.11.......2 ciąża..........Feliks Anka271112..........tp. 27.11...... 2 ciążą..........prawdop.dziewczynka Grudzien_85.........tp. 28.11.......1 ciąża..........dziewczynka ************************TULĄCE SWOJE SKARBY**************************************** NICK.......T.POR/D.POR...........WAGA/DŁ. /RP.........IMIĘ.....DZIECI......SKĄD.. ............................................................ ....................................... Dagniesia37.....14.11/13.10......3100g/50cm/CC... .Kubuś.......4dzieci... Azja1212.........29.10/21.10......3200g/54cm/CC....Madzia ......Filip()... Leonka............05.11/28.10.....3310g/54cm/SN. ....Leon...................Warszawa madziolek_88... 05.11/29.10......2870g/52cm/SN.....Tosia................... Poznań ulna30.............03.11/29.10.....3020g/54cm/SN......M i łosz....3 dzieci... 1111ewa......... 06.11/01.11......2900g/51cm/CC.....Agnieszka............ ada1305..........10.11/01.11......3050g/56cm/SN...Emilia, Maria..............Wolsztyn patisonek87......06.11/02.11.......3725g/...../SN....dzie wczynka.. Dorian..Anglia Justyna1991.....03.11/05.11.......3590g/..../CC.....chło piec.................Poznań MalaBlondynka...01.11/06.11.......3200g/57cm/SN....Artur. ......2 dzieci....Wrocław JeszczeTroszke...8.11/11.11.....3600g/59cm/SN .....Maja.............Poznań(okolice) Nika89..................../12.11......3500g/55cm/SN...Kacperek........................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My z brzuchami nie możemy się doczekać porodu a w sumie Leonka ma racje, że póki co możemy się wyspać jako tako, a potem juz będzie tylko gorzej :P :P :P Przetermonowana witaj, im nas więcej tym raźniej, życzę żeby się zaczęło lada moment! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nika gratulacje, ależ masz fajną datę no i małego przy sobie. Super. Wpisałam cię do tabeli, nie pamiętam tylko na kiedy miałaś termin u ciebie jakoś zawile było w tej kwesti :-) 🌼 Gosia mam nadzieje, że cię wypuszczą i współczuje tych warunków. 🌼 No i znowu jakoś leci... Dobrze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeterminowana
krucha powiem Ci szczerze, że straciłam już wszelką nadzieję - tymbardziej, że wszystkie znane mi "metody" wywolania porodu (schody, pilka, "przytulanie", wywar z lisci malin, dlugie spacery) zawiodly... pozostaje chyba tylko czekanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiaq , daj znać jak tam wyszedł posiew i kiedy mają zamiar wypuścić oczywiście jak już coś będziesz wiedziała. przeterminowana (pomarańczowa) musisz mieć nadzieję :D, przecież nie będziesz chodzić z tym brzuszkiem do wiosny :) . Nie ma wyjścia i wkońcu coś ruszy ! . A tak poważnie to moja ginka mówiła że od 41 tygodnia wystawia skierowanie do szpitala na wywołanie. Ze skierowanie m muszą przyjąć do placówki. Byłaś po terminie u lekarza ? Ponadto, jeżeli jesteś zatrudniona to ktoś musi wystawić Ci zwolnienie lekarskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIKA moje gratulacje 🌼 🌼 🌼 , wkońcu się doczekałaś :) Coś znowu ruszyło, może Jeszcze Troszkę przerwała złą passe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madziolek 88 , byłaś u pediatry albo czy rozmawiałaś z położną co z tymi chluśnięciami ? Powiem Ci, że dużo dzieci bardzo często zwaraca dosyć duże ilości pokramu. Zazwyczaj jeżeli to nie boli oraz gdy nie spada waga to nic się z tym nie robi. Pamiętam że mi położna mówiła, że jeżeli pokram nie jest taki sfermentowany, jest bez kwasów to wtedy nic nie robimy i czekamy aż żołądek dojrzeje. Pamiętam jak moja tak zwracała , czasami takie duże chluśnięcia zdarzały się nawet 5 razy na dobę, dlatego potrzebowałam tak dużo rożków ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może jeszcze opiszę mój poród bo mały znów zjadł i poszedł spać. Ciekawe na jak długo tym razem ..... :) 🌼 W sobotę 27.10 odszedł mi rano jakiś śluz z krwią. No i czułam lekkie skurcze ale bardzo rzadko i nieregularne. No ale nastawiałam się, że to już pewnie dziś. Wykąpałam się, umyłam głowę, ogoliłam co potrzeba :) i tak siedzieliśmy sobie w domku czekając co dalej. Mijały godziny i nic właściwie nie zaczynało się więcej dziać, a nawet skurcze zanikały. Wypozyczylismy film z UPC i już zwątpiłam , że dziś bede rodziła. Lezymy sobie na kanapie. Mówię do mojego tak koło 19, że dziś to już napewno nic z tego nie będzie bo już nic nie czuje i zaczełam namawiać żeby gdzieś wyjść, gdzieś pojechać, coś porobić. nagle poczyłam jakby gwałtowny ruch w brzuchu i takie pstryk (jakiś odgłos dziwny). Pytam go czy słyszał to... ale nie. No i 2 sekundy później czuje jak ciepła ciecz leci mi w spodnie. Szybko wstałam i czuje jak leci mi po nogach dużo ciepłej wody. Szybko do łazienki na kibelek i strach w oczach, że to już , że to teraz i że trzeba zbierać się do szpitala i że nie ma już odwrotu. Czułam podekscytowanie strach. Ale mielismy wtedy wysmienite humorki z tego strachu chyba. Mój jeszcze na szybko się wykąpał bo zbierał się z tym cały dzień, a tak zajeło mu to 3 min. :) ja biegałam z pokoju do łazienki bo co chwila kolejna partia wody się lała i zalewał mi kolejne podkłady higieniczne, majtki i spodnie. Zebralismy się jakoś, zabraliśmy torbę i w drogę. A to był ten dzień gdzie spadł pierwszy śnieg (przynajmniej w Warszawie) więc doszło odśnieżanie samochodu. Jazda była ze 20km/h bo drogi nie odsniezone i wszyscy na letnich oponach. Dobrze, że mi się nie spieszyło aż tak bo nic mnie nie bolało, nie miałam w ogóle skurczy. A jak nogi dobrze zacisnełam to i nawet nie leciało już aż tak bardzo. Trafiliśmy na Izbę Przyjęć i czekamy, czekamy .... Zbadał mnie lekarz i powiedział, że zaczeło się, ale dziś nie urodze tylko już w niedzielę. Przypomniałam o zmianie czasu lekarzowi, a on zły, że dyżur będzie miał przez to o godzinę dłuższy :( Potem wypełniał mase jakiś dziwnych dokumentów potrzebych do przyjęcia do szpitala. Masę pytań. Jakoś nie wyobrażam sobie odpowiadac na tyle pytań jakbym miała skurcze. A tak to ja na luzaka mogłam sobie odpowiadać i żarotwac z nim. Potem pielęgniarka podłączyła mnie pod KTG. Zaczełam czuć jakies lekkie skurcze... robiły się coraz mocniejsze. I po 15 minutach leżenia na KTG okazało się, że nic się nie zapisuje bo wcieło papier i przeniosła mnie na inne stanowisko i znów kazała leżeć a skurcze robiły się coraz mocniejsze i dłuższe. masakrą było to, że nie mogłam się ruszać tylko kazała mi leżeć.......PRZERWA NA CYCA :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krucha a ty jak się dzisiaj czujesz? mnie cały czas męczy jak na @ . Może wkońcu ruszy coś i u nas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny w szpitalu, w którym planuje rodzic daja skierowanie na poloznictwo w 10 dniu po terminie - czyli jezeli nic nie ruszy polozą mnie w środę :( następnie proba wywolania i jezeli nie pomoze to max w 14 dobie po terminie cesarka... Moj lekarz prowadzacy powiedzial ze poki co mam chodzic na KTG (chodze codziennie i wszystko jest ok) i czekac... A co do metod wywolywania - dzialaja pewnie na te, które stosuja je w dniu kiedy dzidzius tak czy siak planuje pojawienie sie na swiecie :P Ja od biegania po schodach predzej dostalabym zawalu niz skurczy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewela,tak rozmawiałam dzisiaj z pediatrą i właśnie to chyba przez to że za łapczywie je i mam podawać swój pokarm z butli. ale że już 3 doby była na sztucznym to pokarmu jest ale już mniej, bo wcześniej z karmieniem włącznie potrafiłam odciągnąć 125ml z jednej piersi, a teraz tyle mam z obu bez karmienia. i chyba też jest jednak mało treściwy bo sztucznego wystarczyło że wypiła 60ml i spała po ponad 4h a mojego dzisiaj odciągniętego na raz wypiła 100 i po pół godziny głodna :( ach... mam nadzieję że jeszcze choć trochę pociągnę na swoim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leonka, fajnie sie czyta, czekamy na cd :) z tego co piszesz tych wód miałaś całe litry! ;) Ewela, ja codziennie tak samo, mam wiele skurczy nawet dosc mocnych ale nieregularnych, mam je już bardzo długo. Nic sie ze mnie nie sączy, zadne wody czy śluzy, nie mam biegunek, zato apetyt jak cholera ;P i tak to wygląda;) A na ktg też mi nic nie wychodzi... Czekam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wód naprawde wydaje mi się, że było sporo. Ale może to tylko takie wrazenie. No ale podkłady nie dawały rady z taką ilością. Może potemu uda mi się dokończyć opis porodu bo narazie mały jest ubierany przez męża po kąpieli więc zaraz bede znów karmiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JeszczeTroszke gratulacje !!! ❤️🌼❤️🌼❤️ Nika rowniez gratuluje !!! ❤️🌼❤️🌼❤️ wracajcie szybko do pelni sil :) 🌼 tak, my juz przeterminowani jestesmy ;) bylismy w szpitalu dzisiaj na kontroli. KTG i USG w normnie, maluszek ma sie swietnie, ja troche gorzej. ciagle mam te bole, dzisiaj tez bardzo mocne. pilka pomaga, ale nie do konca. lekarka zbadala mnie tez, powiedziala ze glowka jest strasznie nisko, czula ja pod palcami, a gleboko nie sprawdzala wcale :/ szyjka miekka i 1.5cm rozwarcia, chociaz w glebi zamknieta jeszcze. mamy czekac, jak nic sie przez ten tydzien nie zmieni to w poniedzialek znowu taka kontrola. 🌼 Krucha ja apetyt tez mam mega :D ciagle chodze i podzeram cos... ;) 🌼 Leonka tez czekam na ciag dalszy :)) 🌼🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny.Gratuluję mamuśką tym co urodziły🌼🌼.Nie mam kiedy nawet do was się odezwać i nadrobić straty,ale teraz mały śpi a więc chwilkę mam.Co do małego to karmie go butelką bo mały nie umiał cyca sobie chwycić a po drugie miałam mało pokarmu i teraz sobie to co odciągne to go dokarmię ale jest tego malutko.W dzień ładnie mi śpi a w nocy daje o Sobie znać;)w nocy to może śpię z 2 godziny ale czekam aż mały się przestawi z czasem.Co do Mojego porodu to 18 godzin się męczyłam z bólami do tego okropne bóle krzyżowe.w poniedziałek o 24 poczułam skurcze i je liczyłam to były co 8 minut i tak czekałam do 4 nad ranem aż pojechaliśmy do szpitala i okazało się,że mam rozwarcie na 3,4cm i zostaję w szpitalu.Oczywiście procedura przyjęcia też troszkę trwała ale zbadał Mnie lekarz i już byłam na porodówce podłączona pod ktg i skurcze mocniejsze ale co 6 minut,lekarze tylko przychodzili i mówili,że jak do 11 nie urodzę to przebiją pęcherz i powinno coś się ruszyć a tu wybiła 11 pęcherz przebity i dupa,bóle nie do zniesienia i tak do 15tej się męczyłam aż nie poprosiłam o coś przeciw bólowego to dali mi o 16tej zastrzyk w tyłek i to nie przeciw bólowy tylko jakiś ogłupiający bo nie miałam sił nic powiedzieć ani oczu utrzymać otwartych a ból czułam byłam tak wykończona że przyszedł jakiś lekarz i zadecydował o cesarce raz,że nie miała bym sił sama urodzić a dwa mały nie miał główki w kanale rodnym i tak o 18.05 powitałam synka.Teraz pomału dochodzę do siebie mniej mnie boli tylko przy wstawaniu z łóżka podbrzusze pobolewa i ciężko odkaszlnąć.Co do znieczulenia to chwilę przed cesarką dali mi zastrzyk w kręgosłup i nogi to po minucie miałam niewładne ale sam zastrzyk nic nie boli;)mój M oczywiście był przy Mnie ale na cesarkę go nie wpuścili.Ja z małym zaczynamy już się werandować i pod koniec tego tygodnia planujemy już spacerek i zobaczymy co i jak.A teraz idę porobić to co mam do zrobienia i odezwę się jak znajdę znowu chwilkę.Pozdrawiam i trzymajcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*********************CZEKAJĄCE NA SWOJE SKARBY****************************************** NICK...............TERMIN..........CIĄŻA...........PŁE Ć .................. ............................................................ ....................... kondalsia.............tp. 1.11........1 ciąża.........Zuzia (Antek)........Płock mamajuleczk........tp. 3.11........2 ciąża..........prawdop.chłopiec marlena.26.06......tp. 3.11.........1 ciąża ........Oliwier Życiowa optym......tp. 10.11.......1 ciąża.........chłopczyk Agnieszka1011......tp. 10.11.......1 ciąża.........chłopczyk.... karolaina83..........tp. 10.11.......1 ciąża.........synek Jakub/Piotr Szczecin Maguś.................tp. 11.11.......2 ciąża.........dziewczynka Gosia tatiana_xx...........tp. 11.11.......1 ciąża.........chłopiec Kamil....Szwajcaria ewela..................tp. 14.11.......2 ciąża ........chłopczyk/Igor /Tychy Futrzakk.............tp. 14.11........1 ciąża........chłopiec Antoś/ok. Nowego Tomyśla justyk89..............tp. 16.11.......1 ciąża.........córeczka Kornelia martarta.............tp. 17.11.......1 ciąża .........pleć nieznana Krucha2007..........tp. 17.11....... ciążą..........pleć nieznana kasika26..............tp. 21.11.......1 ciąża.........płeć nieznana Creamyful............tp. 21.11.......1 ciaza..........Michelle, Norwegia 21.11.2012...........tp. 21.11.......1 ciążą.........Wojtuś ...Warszawa idris...................tp. 22.11.......1 ciąża..........Agata....Warszawa dorotelinka123......tp. 22.11.......2 ciąża..........chłopiec ..Biłgoraj GosiaqKR.............tp. 23.11.......1 ciąża..........Łucja, Aleksandra ....Kraków Listopadowa M......tp. 23.11.......1 ciąża..........płeć nieznana MaggieWhite........tp. 23.11.......1 ciąża..........Antoś........Wrocław biegaczka............tp. 24.11.......2 ciąża.........Maksymilian AgataHa..............tp. 25.11.......2 ciąża..........Feliks Anka271112..........tp. 27.11...... 2 ciążą..........prawdop.dziewczynka Grudzien_85.........tp. 28.11.......1 ciąża..........dziewczynka ************************TULĄCE SWOJE SKARBY**************************************** NICK.......T.POR/D.POR...........WAGA/DŁ. /RP.........IMIĘ.....DZIECI......SKĄD.. ............................................................ ....................................... Dagniesia37.....14.11/13.10......3100g/50cm/CC... .Kubuś.......4dzieci... Azja1212.........29.10/21.10......3200g/54cm/CC....Madzia ......Filip()... Leonka............05.11/28.10.....3310g/54cm/SN. ....Leon...................Warszawa madziolek_88... 05.11/29.10......2870g/52cm/SN.....Tosia................... Poznań ulna30.............03.11/29.10.....3020g/54cm/SN......M i łosz....3 dzieci... 1111ewa......... 06.11/01.11......2900g/51cm/CC.....Agnieszka............ ada1305..........10.11/01.11......3050g/56cm/SN...Emilia, Maria..............Wolsztyn patisonek87......06.11/02.11.......3725g/...../SN....dzie wczynka.. Dorian..Anglia Justyna1991.....03.11/05.11.......3590g/52cm/CC.....Alan.................Poznań MalaBlondynka...01.11/06.11.......3200g/57cm/SN....Artur. ......2 dzieci....Wrocław JeszczeTroszke...8.11/11.11.....3600g/59cm/SN .....Maja.............Poznań(okolice) Nika89..................../12.11......3500g/55cm/SN...Kac perek........................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej 🌼 Gosia O matko podziwiam, że wytrzymujesz tyle w szpitalu. Ja dwa dni ledwo wytrzymałam gdzie teoretycznie powinnam chcieć odpocząć po porodzie :P Nie cierpię szpitali i dla mnie to katorga 🌼 madziolek_88 Na pierwszym spacerku byliśmy dokładnie godzinę bez 5 minut ;) I tak mamy zamiar chodzić cały czas bo na dłużej się boje, że się obudzi a nie chciałabym musieć wyciągać jeszcze z wózka. Gdybym miała swoje podwórko to pewnie całą drzemkę by na dworze spędzał i to nie jedną ;) My to nawet blisko bloku nie mamy gdzie spacerować wiec liczę w tym spacerze 15 minut na dojście do parku i jak mi się rozryczy to tyle tez powrotu będę miała z krzyczącym wózkiem ;) więc na spokojnie wracam jak młoda chwile się na placu zabaw wybawi 🌼 Nika89 GRATULACJE!! Coraz więcej rozpakowanych mam :) 🌼 Maggie White Znieczulenia nie brałam i osobiście bym nie chciała. Mimo, że teraz bolało mnie bardziej to i tak nie żałuje. Jakoś tak "świadomie" chciałam rodzić... no i przynajmniej teraz za nic nie dam się już na 3 malucha namówić (chyba) :P Aha i nie pamiętam czy Ci pisałam, ale szpital Borowska REWELACJA! Tam jedzenie czy jakieś wygody to powiedzmy podobnie jak na Kamieńskiego, ale personel i opieka to Kamieńskiego jest sto lat za murzynami I znów nie pamiętam czy się już Ciebie pytałam, ale w jakiej części miasta mieszkasz? 🌼 A ja mam pytanie do mam karmiących piersią - jak wasza dieta? Wiem, że pełno tego w necie, ale tak czasowo na bieżąco ciekawi mnie na co sobie pozwalacie Tzytzoholik wstał mnie wydoić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×