Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sierpien1111

Zapewninie jedzenia togorafowi, kamerzyście, orkiestrze

Polecane posty

Gość zenada po prostu
Taaaa, Slubna 2012rzeczywiscie ma pojecie o organizacji imprez masowych (takze malych imprez masowych ;) ). Naprawde tak bardzo chcesz komus udowodnic swoja racje ze znizysz sie do klamstwa (i to tak ewidentnego)? Wspolczuje. Musi ci byc ciezko i frustrujaco w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem jak najbardziej pasuje dać im okrojone menu. 3 ciepłe posiłki to i tak dużo - oni pić nie będą tylko pracować, więc nie mogą tylko siedzieć przy stole i jeść :) płacisz im i teoretycznie nie masz obowiązku gwarantować jeszcze super menu na całą noc - moim zdaniem dobrze myślisz z tym okrojonym menu (które wcale nie jest tak okrojone, skoro dostaną 3 ciepłe posiłki i przystawki - pewnie nawet nie zauważą, ze nie mają tego samego co goście)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Usługodawca ślubny
Hej slubna 2012 Imprezy to ty chyba tylko robisz w domu a na ślubach bywasz jako gość. Nie rozumiem po co piszesz takie głupoty i tylko jątrzysz w temacie? Pewnie jesteś nowoczesną młodą ,,miastową kobietą która to zjadła wszystkie rozumy i wszystko się jej należy . Dzisiaj taką widziałem w Warszawskim tramwaju gdzie się ścigała ze starszą kobietą aby koniecznie usiąść. Gdy ktoś jej na takie zachowanie zwrócił uwagę odpowiedziała że stara mogła przecież zostać w domu lub poczekać na drugi tramwaj bo przecież ona ma czas. Właśnie takich rozpychających się kobiet jest w tym temacie kilka. Czy nikogo nie dziwi że jakoś faceci nie mają nic przeciwko temu aby obsługa miała posiłki i swój stół do odpoczynku. W większości sal weselnych posiłki dla obsługi kosztują 50% ceny przyjętej dla gości. Są sale weselne gdzie obsługa nic nie płaci. Jest to wspaniała reklama dla właścicieli sali. Od 25 lat działam jako usługodawca ślubny. Wiele razy wręcz właściciel sali lub zarządzający salą podchodzi do obsługi i mówi że poczęstunek czyli wszelkie jedzenie jest na koszt sali weselnej lub cena jest bardzo obniżona. W tym roku ponad polowa sal weselnych będzie stała pusta bo jest tak mało ślubów. Każdy właściciel sali wie że najlepszą reklamę właśnie robi zespól, fotograf i videowiec. Byłem na kilku weselach gdzie zespół miał okrojony poczęstunek a fotograf i videowiec nawet nie mieli gdzie usiąść i odpocząć. Zawsze wtedy po cichu zarządzający salą lub kuchnią zapraszał mnie na zaplecze abym coś wypił i zjadł. Wszystko w tajemnicy aby się panna młoda o tym nie dowiedziała. Wiele razy słyszałem że brak posiłku dla fotografa, videowca i czasami zespołu to był wymóg pary młodej a tak naprawdę panny młodej. Nawet na salach gdzie posiłki były fundowane przez właściciela sali weselnej panna młoda kategorycznie sprzeciwiała się posiłkom dla obsługi. W Warszawie, Wrocławiu i Łodzi takie zachowanie wprowadziły przyjezdne słoiki które na wszystkim oszczędzają i na każdym kroku chcą pokazać jakie to one są bardzo miastowe. Tymczasem słoma cały czas wychodzi im z butów. Ilość rozwodów też daje dzisiaj sporo do myślenia. W dużych aglomeracjach miejskich 80% rozwodów to przyjezdne słoiki a banki łączą ludzi bardziej niż kościół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszecie ze taka tradycja
owszem kiedyś płaciło sie kucharkom i kupowało jedzenie, kilka osób w jedną czy drugą stronę nie robiło róznicy. Czasy sie zmieniły i teraz płaci sie za talerzyk i to naprawde sporo, a 7-8 osób robi różnice nawet rzędu 1,500 zł. Do tego wszyscy na samo słowo "slubny" zyczą sobie duzo więcej. Wydaje mi sie ze okrojone menu jest jak najbardziej ok, według mnie idealnym wyjsciem jest osobny stół dla zespołu i fotografa / kamerzysty, gdzie ciepłe potrawy byłyby na podgrzewaczach, zeby mogli zjesc wtedy kiedy będą mieli na to ochote, bo wiadomo ze trudno zgrać sie z podawanymi posiłkami, czasem coś sie przedłuża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszecie ze taka tradycja
do tego fachowca od 25 lat jakoś ślubna potrafiła merytorycznie napisac o tym jak postrzega pewne sytuacje, bez obrazania a ty sam sobie wystawiłeś świadectwo swojej klasy wyzywając ludzi od słoików??? porównując slubną do jakieś kobiety w tramwaju WTF ma to do tematu w ogóle? Żenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alebezedura
wiecie co, ja mam wrażenie, że 90% z Was tu sie wypowiadających ma problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Popadacie ze skrajności w skrajność. Przecież autorka nie napisała, ze zostawi obsługę o suchym pysku - nikt w ogóle nic takiego nie pisał. Ona chce im zapewnić 3 ciepłe posiłki + zimna płyta, napoje, ciasta itp! To ja na swoim weselu miałam dla wszystkich 3 ciepłe posiłki, a Wy uważacie, że to za mało dla ludzi, którzy w tym czasie powinni pracować? Tak jak napisało tu kilku profesjonalistów - dobry fachowiec nie będzie miał czasu żeby tylko siedzieć i jeść, bo jest on w pracy. Ugoszczenie ugoszczeniem, ale nie sądzicie, że 6 ciepłych dań dla osób, które są w pracy i którym i tak płaci się duże pieniądze to troszeczkę przesada? Kiedyś było inaczej, robiło się masówę na remizie i nie płaciło za talerzyk, teraz nie ma się co dziwić, że ludzie chcą oszczędzić, bo myślę, że dobra obsługa nie miałaby czasu na ciągłe siedzenie i jedzenia (zwłaszcza tylko między 16/17 a 2 w nocy - to gdzie czas na pracę?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alebezedura
Przeczytałam temat dokładnie i nigdzie nie dostrzegłam postawy roszczeniowej ze strony osób z tzw. "obsługi wesela". Nikt z nich nie wspomniał o |pełnej wersji talerzyka weselnego". to nie przeczytałaś widocznie zbyt dokładnie, bo kilka osób tu pisało, że za to, że nie mieliby tyle samo jedzenia co inni goście to "partaczyliby" robotę i obgadywali (napisałam to w ogromnym uproszczeniu oczywiście)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanko do tematu
Ten temat jest żenujący. Nie powinno go w ogóle być. Gdzie gościnność polaków? Tylko kasa i jeszcze raz kasa. Kiedyś gdy biedny przychodził na wesele dostawał strawę. Ten fachowiec od 25 lat bardzo dobrze napisał. Obyczaje zmieniają ludzie ze wsi i małych mosteczek którzy osiedlają się w dużych miastach. Na wszystkie sposoby chcą pokazać jacy to oni teraz są światowi i miastowi. Podobne zachowanie widziałam w mojej rodzinie gdzie ciotecznej siostrze po przyjechaniu do Wrocławia odbiło. Zrobiła się nagle wielka pani. Odbija głównie kobietom. CZEMU NIE NAPISZECIE O ROZWODACH I ICH PRZYCZYNACH. Na kafe jest temat gdzie kobieta pisze ze nie jest wierząca, neguje istnienie Boga ale musi mieć ślub kościelny. Pewnie oszuka księdza i będzie miała ślub i piękne wesele na którym wszystkim pokaże jaka ona jest światowa. Co do słoików nie ma co się obrażać. Ta nazwa już jest nazwą potoczną i tych ludzi bardzo wszędzie widać a głównie kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piszecie o gościonności
o braku kultury, o tym że Polacy nie potrafią się zachować itd. Zgadzam sie całkowicie z tym co napisała slubna 2012. My GOŚCIMY naszych GOŚCI a obsługa jedynie wykonuje usługi za które płacimy. Równie dobrze można by było powiedzieć że przecież fotograf, kamerzysta czy zespół skoro są takimi profesjonalistami to mogliby sprawić przyjemność państwu młodym i przyjść z czystej przyjemności na wesele by weselić się z parą młodą a nie w celach zarobkowych :) W zamian dostaliby jedzenie i zwrot kosztów za wywołanie zdjęć itd natomiast za robociznę nie wzięliby ani grosza . Dlaczego tylko państwo młodzi mają pokazywać gościnę a dlaczego taki kamerzysta czy zespół nie może przyjsć na wesele by pokazać jaką ma kulturę, klasę i nie weźmie ani grosza. Nie rozróżniacie pojęcia GOŚĆ a USŁUGODAWCA. Czy płacicie swoim gościom aby przyszli na wasze wesele. Idziecie z zaproszeniem a w nim dajecie 1000zł ? Chyba że tak robicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do osoby która napisała
pytanko do tematu "Gdzie gościnność polaków? Tylko kasa i jeszcze raz kasa. Kiedyś gdy biedny przychodził na wesele dostawał strawę." A Ty myślisz że zespół, kamerzyści czy fotograf przychodzi na wesele charytatywnie ? Ma cennik za swoje USŁUGI. Nie mówi żebyś dała co łaska, nawet teraz mało który ksiądz w kościele powie ci co łaska tylko za pogrzeb tyle, za ślub tyle, za chrzest tyle. W mało której parafii pada tekst co łaska. Więc zacznij żyć obecnymi czasami bo wydaje mi sie że chyba zatrzymałaś się 100 lat za murzynami a czasy się zmieniły. Już nie ma remiz. Obojętnie ile osób dopisało (mniej więcej, duzej straty nie było) Teraz są potwierdzenia bo jednak jest to istotne bo to nie małe pieniądze wychodzą. Nic nie ma za darmo. Jeden liczy sobie za taką usługę drugi za coś innego. I tak wiadomo że nikt bez posiłków nie zostawi obsługi tylko coś zawsze poda i nie uważam że to coś złego jak menu zostanie okrojone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanko do tematu
W tym temacie głownie wypowiadają się kobiety że fotograf i videowiec pracują to im się nic nie należy a jeśli już to w bardzo okrojony sposób. Wiecie co ci usługodawcy też dokładnie powinni wszystko robić według spisanej umowy. Za wszystkie zmiany dokonane przez młodą parę po spisaniu umowy młoda para powinna ponosić finansowe tego konsekwencje. Czyli spóźnienia, przenoszenie zdjęć plenerowych na inny dzień lub inna godzinę, korzystanie z samochodu fotografa zawsze dodatkowa kasa. Fotograf i videowiec też mają swoje życie prywatne i przyjęte inne zlecenia. Nie znam młodej pary która nie zmieniła czegoś względem zawartej z fotografem czy videowcem umowy. Spóźnienia o których teraz młode panny nie myślą są normą. Jeśli przyszłe młode panny uważają że usługodawcy którzy biorą wynagrodzenie nie należy się poczęstunek tak samo usługodawca nie musi sie zgadzać na wszystkie spóźnienia i przekładanie terminów. Gwarantuje że to młoda para z takim podejściem jak tu kobiety piszą więcej na tym straci niż zyska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slubna 2012
o, już widzę ktoś ocenił moją pracę. no tak, bo wszyscy musimy pracować w osiedlowym spożywczaku a praca na kasie w większym markecie to szczyt zawodowej kariery. ale to norma na kafe więc mnie nie rusza :D jeśli mówimy o odstępstwach od umowy to ileż to tematów jest nawet na kafe, że zespół miał mieć określonych członków a przyjechał np. inny wokalista? ilu fotografów czy kamerzystów ma obsuwy w oddawaniu zdjęć i filmów? niestety w Polsce istnieje postawa roszczeniowa osób wykonujących usługi i jakimś sposobem przyjęło się, że oni mogą wymagać a klient już nie. takie niesmaczne nawyki wyniesione z poprzedniego stulecia. niestety dla nich, obecnie czasy się zmieniły i to klient ma prawo wymagać określonych standardów czy to kupując bułkę w sklepie czy zmawiając film z własnego ślubu. to Młodzi zapewniają pracę i pieniądze usługodawcą, nie odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytanko do tematu chyba nie czytałaś w ogóle wypowiedzi... kto napisał, że nic nie daje czy uważa, że nie powinno się dawać usługodawcom? ludzie tylko piszą, że WYMAGANIE przez takiego fotografa 6 dań ciepłych + przystawek i w ogóle wszystkiego, (może jeszcze wódki i hotelu, bo goście po nocach nie jeżdżą to czemu oni mają?) to trochę przesada - biorę zlecenie, płaca mi a ja mam jeszcze wymagać Bóg wie czego? Jasne - każda para młoda POWINNA zapewnić jedzenie, ale nie MUSI jeśli nie jest to zawarte w umowie... i powinna zapewnić ciepły obiad a nie 6 ciepłych obiadów... wiadomo, ze same zimne przystawki to nie wypada, ale autorka pisała o 3 ciepłych posiłkach i zimnych przystawkach i to ZDECYDOWANIE powinno wystarczyć. profesjonalista i tak nie będzie miał czasu tylko siedzieć i jeść, bo będzie zajęty swoją pracą. A wiadomo, że opóźnienia i inne wspomniane przez Ciebie rzeczy to raczej domena usługodawców... na film rzadko czeka się tyle ile przewiduje umowa i nikt tym filmowcom ani fotografom awantur z tego powodu nie robi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Warszawski fotograf
SUPER TEMAT pokazujący jak się obyczaje zmieniają na przestrzeni zaledwie dwudziestu paru lat. Jeszcze tak osiem lat temu taki temat by się nie pojawił i gdyby go ktoś rozpoczął to by spalił się ze wstydu. Zmiana obyczajów i to w kierunku gorszym postępuję. Robie zdjęcia na ślubach grubo ponad dwadzieścia lat. Pierwszy raz na weselu nie dostałem nic do zjedzenia ani picia w 2005 roku. Później w ciągu roku mam takie cztery pięć ślubów. Tak jak ktoś napisał dostawałem coś do zjedzenia ukradkiem w kuchni. Z drugiej strony tak naprawdę ja nie mam kiedy siedzieć przy stole i jeść. Robie to z doskoku. Cały czas musze obserwować co dzieje się na sali weselnej. Jak zjem pierwszy pełny gorący posiłek to już jest jakiś cud że miałem na to czas. Nie wiem jakich wy bierzecie fotografów na swój ślub że oni mają czas na jedzenie. Mam przynajmniej dwa śluby w tygodniu to gdybym się tak na weselach opychał to bym sznurówek w butach nie mógł samodzielnie zawiązać nie mówiąc o innych sprawach. Nie słyszałem też aby młodzi płacili za posiłek dla obsługi tyle samo co za gości weselnych. Tutaj ktoś polał mocno wódę. Jednak jest to faktem że jak człowiek czuje że para młoda o nim myśli to stara się z siebie dać jak najwięcej i wychodzi się poza ramy umowy. Co do tych zmian w umowie wynikających ze spóźnień młodej pary to jest to już normą. Z kilku plenerów zrezygnowałem bo młode pary przesuwały mi termin zdjęć. Płacić musieli za całość tak jak było to określone w umowie. Pary młode a szczególnie kobiety mają fotografa i videowca za kogoś gorszego takiego trochę ważniejszego niż kelnerka na weselu. Ceny za zdjecia po 4 tys to też jest chore. Winne takich cen są młode pary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do sotatniej wypowiedzi,to ludzie ktorzy za cos płacą to generalnie maj tych co im płaca za kogos ''gorszego''. A nie łatwiej było by poprostu podejsc jak do człowieka,ty mi człowiekiem to i ja Tobie ... Problemy pojawiają sie gdy pojawia sie ''płacenie''. Wiem cos o tym... ale co do jedzenia dla usługodawcow to zgadzam sie do okrojonej wersji,bo jak juz tu wielu napisalo ''ten co naprawde pracuje to nie ma czasy usiasc i zjesc'' w takim razie po co marnowac pieniadze i jedzenie ktore pojdzie do kosza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zgadzam się
z tym co napisał Warszawski fotograf konkretnie mam na myśli to zdanie : "Nie słyszałem też aby młodzi płacili za posiłek dla obsługi tyle samo co za gości weselnych. Tutaj ktoś polał mocno wódę." nie orientuję się jak jest w salach weselnych ale byliśmy ostatnio na spotkaniu z menagerem (wesele organizujemy w hotelu) i pytając ile płaci się za usługodawców powiedziano nam że tak jak za każdego gościa, chyba że będziemy chcieli pomniejszyć menu to wtedy automatycznie wyjdzie taniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enncea
ja tez sie z tym nie zgadzam. dla hotelu kazda osoba to jedna sztuka do wyzywienia i kosztuje tyle samo, chyba, ze porcja jest pomniejszana. dla nich to zaden interes tracic na uslugodawcach. czlowiek sztuk 1 = 1 talerzyk w pelnej cenie. byc moze w jakis prywatnych lub mniejszych salach jest inaczej, ale tym sie nigdy nie interesowalam. takze nie zgadzam sie, ze ceny zaleza od mlodych. na dzwiek slowa 'slubny' cena od razu idzie w gore i juz tutaj pisalam nawet o kwiaciarce, ktora od razu poszybowala z cena w gore. ceny ustalaja uslugodawcy i wierz mi fotografie, ze gdyby mialo to zalezac od mlodych to ceny bylyby o wiele nizsze. myslisz, ze PM usmiecha sie placic takie ceny za zdjecia? jasne, ze nie. ale takie ceny sa wszedzie wiec jesli chca zdjecia to musza sie dostosowac i zaplacic. jak kogos nie stac to prosi znajomych o robienie zdjec. myslisz, ze czemu teraz tak wiele osob rezygnuje z wielkiego wesela i robi male przyjecia? wlasnie z powodu wywindowanych cen i horrendalnych kosztow. nie kazdego stac na wielka impreze slubna. teraz ludzie maja zazwyczaj wyznaczony budzet i nie jest im wszystko jedno czy do kapeli doplaca kolejny tysiac czy nie. i idac tokiem twojego myslenia - mlodzi z pewnoscia marza o tym, zeby ustalic na rynku jak najwyzsze ceny a potem jeszcze dac full jedzenie i spanie. a co do opoznien to niestety w wiekszosci opozniaja sie uslugodawcy. na palcach jednej reki moge policzyc (a i to za duzo) znane mi pary, ktore material od fotografa i kamerzysty dostaly w terminie. takze wybaczcie, ale uslugodawca moze wszystko: chciec full jedzenia, spania, spoznic sie z terminem a mlodzi powinni byc idealni i wyjsc temu wszystkiemu naprzeciw. guzik prawda. 'klient nasz pan' - taka jest prawda. a przez te wszystkie zyciowe glamegi co sie nie potrafia postawic to panosza sie tacy fachowcy od 7 bolesci w kazdym zawodzie i opychaja nam bublowate uslugi. a juz najbardziej podoba mi sie to marudzenie, ze kiedys bylo inaczej. to wroccie sobie do tego kiedys i wam bedzie dobrze. po co cykacie zdjecia cyfrowkami? wroccie do aparatu na klisze a potem stancie w kolejce po ocet i wlaczcie jedyny kanal w tv. niby tak wszyscy chca postepu ale jak cos z tym postepem zgrzyta to od razu biadola jak to kiedys bylo dobrze. i jeszcze raz powtarzam: od uslugodawcy nie oczekuje sie niczego wiecej niz wywiazania sie z umowy a wszyscy sie tutaj wypowiadaja tak, jakby uslugodawcy w ogole robili laske pojawiajac sie na weselu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem o co ta cała burza. Ja mam w umowie napisane, że "Zamawiający nie ma obowiązku zagwarantowania Wykonawcy posiłku i napojów w trakcie zabawy weselnej, a Wykonawca nie rości sobie praw do takowych gwarancji ze strony Zamawiającego...". Od siebie mogę jeszcze powiedzieć, że dużo bardziej wolę dostać te 3-4 ciepłe dania niż skubać zimne, wyschnięte wędliny, których (jak dla mnie) mogłoby wcale nie być. Też nie przesadzajmy, że foto musi latać non stop przez 9 godzin na sali weselnej. Jesteśmy tylko ludźmi i po kilkunastu godzinach chyba mam prawo usiąść na 5 minut, żeby się posilić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem 3-4 dania gorące to i tak bardzo dużo jak dla usługodawców dlatego że 4-5 dań gorących dostają zazwyczaj goście weselni, no czasem zdarza się że 6 ale bardzo rzadko. Moim zdaniem obiad 2-daniowy a około północy kolejne ciepłe danie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po co fotografowi czy kamerzyście ciepłe danie na godzinę przed zakończeniem pracy? Jak już miały by być dwa posiłki to pierwszy, czyli rosół + drugie zaraz po przyjściu (zazwyczaj godz. 15:00-16:00), natomiast drugi koło 20:00. Szały by wtedy nie było, no ale lepsze to niż nic. Przy okazji mała podpowiedź: mówcie kelnerom, żeby obsługa (foto, kamera, band) dostawali posiłki jako pierwsi, a dopiero później goście weselni. Ile razy było tak, że dostałem jedzenie i ledwo się popatrzyłem na talerz, a część gości już skończyła i trzeba było jedzonko zostawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alebezedura
enncea zgadzam się w 100%. W ogóle co to za roszczeniowa postawa - fotograf bierze 4tys za fotki, spóźnia się o 2 tygodnie z oddaniem, ale PM ma mu opłacić pełne 6 dań i zimną tacę, czyli dopłacić do interesu minimum 200zł - a orkiestra 5 osobowa to co? No oczywiście kolejny 1000, bo przecież jak organizują wesele to MUSI być ich stać na wszystko. I tu widzę, że właśnie wielcy usługodawcy mają problemy z czytaniem. TEMAT MÓWI O TYM, ŻEBY DAĆ USŁUGODAWCOM 3 CIEPŁE POSIŁKI A NIE 6, więc błagam, nauczcie się czytać, bo nikt nie mówi tu o SAMYCH zimnych przystawkach... Poza tym jak ktoś pisał - usługodawcy liczą sobie za dojazd od kilometra? liczą. To czemu PM nie ma prawa liczyć za ich jedzenie? Bo to wieśniactwo? Takie samo jak żądanie paliwa za przejechanie 20km. Wesele często zaczyna się dopiero koło 17 a nawet 18, pracujecie do 1-2 i chcecie 6 ciepłych dań, to kiedy zamierzacie pracować? Poza tym - bzdura, że płaci się za usługodawców mniej. Ja się z tym nigdy nie spotkałam i pierwszy raz słyszę o czymś podobnym. Skoro usługodawca to taki sam człowiek to czemu te 6 dań miałby dostać taniej? Jaki niby interes miałaby w tym restauracja czy hotel? Bzdura. Płaci się tyle samo. Dlatego ludzie wychodzą z założenia, że 2-3 ciepłe posiłki powinny im starczyć i wówczas płacą mniej niż za pozostałych gości - uważam, że to sprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alebezedura - czemu reagujesz tak agresywnie? Jakbyś doczytała to byś zauważyła, że NIE MAM PRAWA wymagać od PM wyżywienia. Jest to tylko i wyłącznie dobra wola zleceniodawcy. 3 posiłki w zupełności wystarczą i raczej nikt się nie rzuca, że chce dostać tyle jedzenia co goście weselni. Powiadasz 4000zł ?? Gdybym tyle brał to bym jeszcze z domu poprzywoził jedzenia, żeby orkiestrę nakarmić xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lulu1988 jak to NIKT nie twierdzi, że 3 posiłki to mało? przecież większość usługodawców tu pisała, ze jak to tak dać im mniej niż gościom ;) że oni będa patrzeć jak goście jedzą itp ;) Alebzdura wiele razy pisała, że usługodawcy tu nie czytają w ogóle tematu tylko się rzucają, że ludzie ich na głodniaka chcą trzymac i że 20 lat temu było inaczej ;) Jak się coś tłumaczy a inni dalej swoje bez żadnych argumentów to ludzi ponosi, hehe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahah
Jak czytam niektóre piszące tu osoby, to dochodzę do wniosku, ze orkiestra to niemowlaki, które muszą jesć co 3 godziny, bo inaczej są głodne. :D Kto z nas w ciągu kilkunastu godzin zjada 3 ciepłe posiłki? Nawet ludzi pracujący fizycznie nie jedzą tyle w pracy, więc nie piszcie, że autorka zagłodzi swoja orkiestrę, bo to bzdura. Kulturalna osoba zrozumie, że ludzie, którzy przyszli na wesele pracować nie są w stanie tyle zjeśc i szkoda wyrzucać jedzenia, tylko po to aby pokazać "klasę".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyznaję się, poprzednich stron nawet nie czytałem; po zapoznaniu się z kilkoma wypowiedziami wyraziłem swoje zdanie i podzieliłem się swoim podejściem, które zdaje się większość par potrafi zaakceptować. Lecz niesłuszne naskakiwanie na moją osobę nie jest zbyt przyjemne i nie obchodzi mnie, że ktoś kogoś wcześniej wkurzył. Strzałka, każdy musi postawić się w sytuacji tej drugiej osoby. Mnie osobiście bardzo denerwuje to, że ludzie wynajmują samochód/limuzynę za 500-1000zł, wydają na wódkę 4000zł, gości zapraszają jak najwięcej...bo trzeba się pokazać (a np. 200 x 200zł = 40.000zł), a przy podpisywaniu umowy z 1500zł muszą utargować 100zł. Nie mówię, że tak jest wszędzie, więc też nie mówcie, że każdy foto jest taki sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lulu1988 a gdzie masz jakąkolwiek wypowiedź odnoszącą się do Twojej osoby? Bo nigdzie nic takiego nie zauważyłam ;) Fajnie, że masz w umowie zaznaczone, że PM nie musi zapewniać Ci jedzenia - wiadomo, że powinni to zrobić, ale tak jak pisałam - 6 posiłków to ostra przesada, bo profesjonalista nawet nie będzie miał kiedy tego zjeść ;) A co do takich rzeczy, to nie sądzę, że jak ktoś ma budżet 60tys i wydaje kasę na takie pierdoły to targuje się o 100zł... Prawda jest taka, że dziś wesele to tak kosztowna sprawa, że na wszystkim ludzie chcą oszczędzać, większość jedzie do ślubu swoim autem, rezygnuje z filmu video, coraz więcej wesel jest bez poprawin itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lulu1988 z tego co widzę to wypowiedź "alebzdury" była akurat skierowana odnośnie wypowiedzi "enncea" a nie Twojej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Strzałka - jak nie do mnie to w takim razie pisze się do kogo kieruje się wypowiedź, proste. Mam w tym roku kilka par, które na samą salę wydadzą blisko 40k pln, a jednak targowały się przy podpisywaniu. Samo życie....niestety....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lulu przecież jest wyraźnie napisane odnośnie czyjej wypowiedzi to było, więc chyba nie czytasz dość wyraźnie ;) Poza tym jak się nie personalizuje wypowiedzi to oznacza, że się uogólnia ;) Ja się akurat zgadzam z tymi co piszą, że usługodawcy są często zachłanni i mają oczekiwania z kosmosu, choć wiadomo, że zalezy na kogo się trafi - można trafić na PM jakichś buców, a można trafić na fotografa co zamiast do pracy chce iść się nawpiepszać ;) hehhe Ja sie nie spotkałam z nikim kto robiłby wystawne wesele i sie jeszcze targował, to pewnie zalezy od ludzi :) Sama robiłam skromne wesele ale się nie targowałam, bo trafiałam na profesjonalistów z którymi aż się chciało współpracowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj , przepraszam, zwracam honor; nie zauważyłem, że adresat jednak jest podany. padam na kolana ; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×