Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sierpien1111

Zapewninie jedzenia togorafowi, kamerzyście, orkiestrze

Polecane posty

z resztą widać wypowiedzi niektórych tutaj, że jakby dostali mniej niż goście to jest to wcześniactwo i prostactwo ze strony PM i że wówczas na pewno obrobiliby im tyłki i nie wykonywali wszystkiego super tak jak powinni itp... no to świadczy tylko o braku profesjonalizmu, bo wiadomo, że głodzić usługodawców nie należy ale 3 ciepłe posiłki w ciągu tak na prawdę 7-8h to wcale nie jest mało (+zimne przystawki itp)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zimne przystawki - na tym to można zaoszczędzić; z tego co zauważyłem to 1 osoba na 10 zje cokolwiek z zimnej płyty. Przeważnie nikt nie chce ruszać wędlin, które leżą na stole od samego rana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm no to chyba zależy od restauracji, u mnie zimne przystawki były donoszone co chwilę i nie stały na stole od rana, nie były to też same wędliny, ale głównie sałatki, galarety i inne dość pożywne rzeczy, które na prawdę szybko znikały ze stołów, ale dużo też zależy od menu - ja mogę tylko powiedzieć jak było u mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim razie można co nieco skubnąć. Ale chyba sama przyznasz, że nie ruszyłabyś np. schabu pływającego w galarecie ; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehe no kwestia gustu ;) ja tylko wiem po sobie, ze u mnie były 3 ciepłe dania + właśnie tego typu rzeczy jak kurczaki, szparagi, galaretki, sałatki itp i masa jedzenia została (byliśmy wcześniej na weselu w tej restauracji i wiedzieliśmy, że tego jedzenia dają tyle, że nie da się przejeść, więc nie było sensu brać więcej ciepłych dań). Tyle, że moje wesele trwało tylko od 17;30 do 3 rano, gdyby miało być od 17 do 5-6 to na pewno jeszcze jakieś ciepłe bym dorzuciła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AfroMentor
Oj wy co niektóre buraki bure... To, co napisał Pro Fotograf to święta racja, ja dodam coś od siebie, tylko, że nie mam ochoty być tak miły. Temat - prowo czy nie, ale gorący, widać jest wiele na rzeczy. Wesele to wiadomo - koszt, a liczyliście sobie kiedyś buraki bure ile kasy idzie na nikomu niepotrzebne pierdoły typu kwiatki do kościoła, 7-mio metrową limuzynę, która grzęźnie w gównie, dekoracja z baloników przy przywieszki na wódkę? Czy wiecie, ile z tych waszych 6 dań (a są takie wesela) skończy jako pomyje? Nie każdą sałatkę będziecie mogli zdrapać ze stołu i nie każdego gumowego schabowego zjedzą wasze psy, które po paru dniach będą leżeć do góry brzuchami z przejedzenia, a niejeden od tego zdechnie. Jaki procent gości zje te 6 posiłków gorących plus inne dodatki, 10%? Może lepiej nie stawiać się ponad miarę, zrobić normalnie po 3 gorące dania i koniec, a oszczędzicie od talerza po 20 zł, albo lepiej, kalkulator w dłonie. Na każdym prawie weselu kogoś z gości zabraknie - liczyliście ile to wyjdzie? Bywałem na weselach, na których przyszło 50% zapowiedzianych gości, to dopiero strata... Świadcząc dla was usługę nie jestem waszym pracownikiem, wbijcie sobie to do waszych pustawych łebków, a to wam zależało, żebym to ja obsługiwał wasze wesele, a nie odwrotnie, więc szanujmy się na wzajem. Nie jestem tym bardziej waszym parobkiem czy chłopcem na posyłki. Do tej pory przez wiele lat miałem wielkie szczęście do fajnych i kulturalnych par i nie miałem takich akcji, może dlatego, że pracuję raczej w terenach wiejskich, czy małomiejskich, a najgorsze dziadostwo pod tym względem jest niestety w dużych miastach. Czasem jestem z PM po 16 godzin, gdzie przez pierwsze 8 nie ma czasu na nic, dobrze jak nie zapomnę sobie kupić do auta snickersa i mineralnej, żeby mi w kościele nie burczało głośno w brzuchu. Nie wyobrażam sobie w czasie składającym się na 2 pełne dniówki nie mieć przerwy na posiłek, czy też na złapanie oddechu. A kiedy? A wtedy, kiedy inni też jedzą i nie chcą, żeby koło nich latać z kamerą, też im się należy od tego odpoczynek. Czy wystarczą mi 3 dania? Oczywiście, bez problemu i tak więcej nie zjem, ale nieodmiennie krzywię się z niesmakiem, jak dookoła roznoszą różności, a do naszego stolika obsługi nic, lub mało co - na wsiach do nie do pomyślenia, w drogich hotelach jak najbardziej. A liczyłyście kiedyś buraki buraczane ile wam pozjada i powypija obsługa w kuchni i kelnerzy, a ile wezmą do domu? No, ale czego oko nie widzi, tego sercu nie żal. podobnie jak tych dziesiątek kilogramów lądujących w koszu, ale zgarnianych do słoików i umieszczanych w specjalnie dokupionej zamrażalce, a potem się dziwi jedna z drugą, jak szybką po ślubie przybywa kilogramów. Owszem jesteśmy w pracy, ale co wy buraki wiedzie o niej i o jej kosztach? Jeśli ktoś chałturzy na czarno ok, ale jeśli ktoś prowadzi legalnie działalność to wygląda to po krótce tak: ZUS plus podatki, opłaty to rocznie 20 tys zł, a może być więcej. Normalny w miarę wzięty fotograf/kamerzysta jest w stanie zrobić w jednym roku pracując sam 20-30 wesel, średnio liczmy 25. Od 20 z nich musi odjąć po 1 tys zł kosztów działalności plus 500zł materiały (np album). To daje kwotę 1500zł od tych 2 czy 2500 jakie bierze za usługę. A gdzie pozostałe koszta? Zakup sprzętu (praktycznie co rok trzeba coś dokupić, co 2-3 lata coś grubszego za kilkanaście tysięcy), materiały eksploatacyjne (płytki, tonery), opłaty typu internet, paliwo, nie daj bóg czynsz. A oprogramowanie (upgrade'y), a sprzęt komputerowy. Czy zdajecie sobie sprawę, jak gigantyczne są koszta i jak bardzo trzeba się na starać i ile stracić pieniędzy i zdrowia, żeby to miało ręce i nogi oraz jakość, którą ktoś doceni i za którą będzie chciał zapłacić te 2-3 tys zł? A tu się trafi taka, co mi będzie wyliczać kotleta. Ja sobie bez twojego kotleta poradzę, a co w zamian to napisał już Pro Fotograf. Buractwo wyłazi z niektórych, że zgroza. Na makijaże próbne, na tipsy na kolczyki których nie założy i na fryzjera wyda bądź ile, ale orkiestrze będzie żałować. Pamiętaj buraku jeden z drugim, orkiestra z głodu nie zdechnie, ale gości 6 dań nie zjedzą i nikt z nich nie będzie potem chwalił ile to było jedzenia, za to każdy z chęcią i złośliwie będzie komentował, że jak innym nosili, orkiestra siedziała o śledziu, a ciebie jedna z drugą wstyd będzie piekł jeszcze dłuuugo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakra jaki frustrat
ten fotograf - żenada na całego, jak ci tak żal to sobie tez zrób tipsy i makijaz próbny, a moze PM tobie tez powinna takie dodatki fundować :D:D:D hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AfroMentor - podaj no namiary na siebie. Jesli uwazasz, ze jestes dobrym fotografem i fajnym czlowiekiem, na pewno jakas babka skorzysta :D no chyba, ze uwazasz, ze jestes nadetym bufonem, ktorego po spojrzeniu na zdjecia i tak nikt by nie wybral :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żenująca wypowiedź
AfroMentor Czytając twoją wypowiedź stwierdzam że poziom twojej inteligencji nie jest zbyt wysoki. Sposób w jaki wypowiadasz się o ludziach "buraki buraczane" sprawia że sam jesteś postrzegany jako osoba BEZ KULTURY. Nie interesuje nikogo ile wydajesz na sprzęty, ile kosztuje cię ten interes rocznie bo sam ustalasz sobie cennik. Jeśli wychodzisz na minusie bądź na zero to albo zrezygnuj z tego zawodu albo podnieś sobie cenę. Napisz również w umowie czego oczekujesz od PM a nie wyzywaj kogoś od "buraków buraczanych" jak nie da ci posiłku. Od ciebie nie oczekuje nikt darmowej fotoksiążki czy dodatkowych zdjęć, godzinę dłużej w plenerze więc nie wymagaj od kogoś posiłków. Jeżeli PM będą mieć życzenie to ci dadzą, jeśli nie to będziesz sobie sam musiał poradzić. Najlepiej spytać wcześniej czy posiłki będą podane czy masz zaopatrzyć się w kanapki. A jak jesteś takim wielkim panem ,bo po twoich wypowiedziach stwierdzam że masz się za Bóg wie kogo. "Świadcząc dla was usługę nie jestem waszym pracownikiem, wbijcie sobie to do waszych pustawych łebków, a to wam zależało, żebym to ja obsługiwał wasze wesele, a nie odwrotnie, więc szanujmy się na wzajem. Nie jestem tym bardziej waszym parobkiem czy chłopcem na posyłki." Skoro uważasz się za najlepszego fotografa któremu trzeba chylić czoła, możesz przebierać w ofertach, każdy bije się o ciebie i marzy żebyś robił zdjęcia na jego weselu. Czujesz się jak gwiazda która może wybrzydzać jakie ma kwiaty w pokoju, kolory ścian lub czy przyniesiono mu wodę źródlaną czy gazowaną to ustal sobie wszystko w ofercie. Napisz swoje wymagania. Czego oczekujesz. Zawrzyj ile posiłków. Jakie posiłki to mają być, czy masz jakieś specjalne oczekiwania, może jesteś wegetarianinem a może wegananem. Zawrzyj co preferujesz. Kiedy chcesz mieć przerwy, że chcesz pokój do dyspozycji. Napisz swoją wygórowaną cenę tak żebyś nie był stratny na interesie i czekaj na przyszłych państwa młodych aby podpisali ci umowę. Jeśli jesteś tak dobry jak pisałeś na pewno nie zrazi nikogo twoja umowa. Tylko zapytam cię o jedno - co oferujesz czego nie oferują inni fotografowie ? Z twoim podejściem jeszcze parę lat popracujesz bo czasy się zmieniają i teraz klient twój pan i tak jest w każdej branży. Kto płaci ten wymaga. Także trochę pokory proszę Pana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bufony z tych fotografów tutaj
Jedna podstawowa rzecz - co jakiegoś fotografa obchodzi NA CO ja wydaję swoje ciężko zarobione i składane specjalnie na wesele pieniądze??? Mogę sobie zrobić i 5 próbnych makijaży - i co komu do tego, moja kasa i robię z nią co chcę. A skoro płacę fotografowi tyle ile chce to nie mam obowiązku serwować 6 gorących dań na 8 godzinne wesele - bo on jest w pracy a nie na darmowej wyżerce i powinien pracować a nie tylko siedzieć przy stole i jeść. Oczywiście dać coś do jedzenia wypada, także coś gorącego, ale jest różnica między gościem a usługodawcą. Uważam, że 3 ciepłe dania w zupełności wystarczą. Przy czym w ogóle na weselu myślę, że 4 dania gorące to optymalna ilość, bo 6 ludzie i tak nie przejedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bufony z tych fotografów tutaj
z resztą dwóch panów się tu wypowiedziało konkretnie - jak się jest profesjonalistą i się WIE, że nie jest sie gościem tylko jest się w pracy to się jest zalatanym i nawet nie myśli o tym, żeby tylko siedziec i jeść, i jakoś im wystarcza 1-2 ciepłe posiłki, nie mają roszczeniowej postawy, nie wyzywają od buractwa, nie próbują naciągać PM - po prostu prawdziwi profesjonaliści, a nie ściemniacze co to chcą skorzystać z wesela i jakby "przy okazji" porobić kilka fotek... Szkoda, że takich prawdziwych profesjonalistów jest coraz mniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enncea
AfroMentor a to przepraszam kim jestes jak nie wynajetym uslugodawca vel pracownikiem? mistrzem wielkiego formatu, ktory laskawie zgodzil sie zaszczycic marne, polskie wesele? skoro jestes tak swietny, ze az klient powinien bic ci poklony to raz, nie wiem czemu parasz sie cykaniem fotek na weselach a nie do luksusowych magazynow a dwa, to zachecam do podania swoich namiarow. moze ktoras skusi sie na twa laske polaczona z wielkim profesjonalizmem z mega drogim sprzetem w tle. tym czasem wiesz jak bardzo obchodza mnie twoje koszty wlasne? chyba mozesz sobie wyobrazic. sam sobie ustalasz cennik, sam przebierasz w zleceniach (przynajmniej tak wynika z twojej pompatycznej wypowiedzi), sam dokupujesz lub niszczysz sprzet wiec jesli wychodzisz na zero lub na minus to swiadczy to li i jedynie o jakosci oferowanych przez ciebie uslug a nie o Mlodych. osbiscie gleboko gardze taka postawa. nie dasz uslugodawcy czegos extra, nie bedziesz odpowiednio mila to schrzani usluge. to jest zwyczajne zastraszanie i wymuszanie. wszystko wyniesione z zeszlego stulecia kiedy to ludzie trzesli portkami, ze jak sie nie podloza to im murarz dom schrzani. wlasnie nie kochani uslugodawcy, umowe powinniscie wykonac punkt po punkcie niezaleznie od tego czy Mlodzi maja krzywe zeby i ich lubicie czy nie. i zapewniam was, schrzanienie uslugi odbija sie zla opinia o waszej osobie, nieodwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"bufony z tych fotografów tutaj" - a dziękuję za komplement :D "Oj wy co niektóre buraki bure..." - ręce opadają Kurcze, ludzie....czy na tym forum zawsze jest taki śmietnik? Chamstwo jest tu obowiązkowe czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AfroMentor
Po pierwsze jestem videowcem, nigdzie nie napisałem, że jestem fotografem, po drugie owszem wychodzę na swoje i to dobrze, dokładać to można na początku przez jakiś czas, ale kto by tu czytał ze zrozumieniem. Co do cen to niestety, ale większości z Was, wyliczających obsłudze każdego kotleta czy śledzia, nie stać na moje usługi. Tym parom młodym, które płacą godnie za orkiestrę czy foto video i otrzymują w zamian bardzo dobry produkt/usługę (tylko mi tu nie pisać o video zenku za 800zł co super kręci czy 2 osobowym AllinOne Bandzie co rżnie muzę z podkładu) przez głowę by nie przyszło, żeby sobie robić taką siarę i wstyd za parę kotletów. Moich klientów traktuję uprzejmie i z szacunkiem, oni mnie również, wystarczy mi obiad i potem jakaś sałatka, ale jak parobka nie pozwolę się traktować i wyliczać sobie 5-cio minutowe przerwy na oddanie moczu, za przeproszeniem. Ale takie pary młody wiedzą, co to kultura i poczucie honoru, a te kwoki co płacąc tysionpincet za kapelę nagle stają się Panią, ciesząc się na forum, że mają zapis w umowie nie zobowiązujący ich do zapewnienie posiłków - DO WIDEŁ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocy ,,,.......
mam juz ta suknie dostalam w zeszlym tygodniu jest piekniejsza niz na zdjeciach prosze o pomoc w doradzeniu ktore buty wybrac mam 177cm i 56 kg obcas musi byc wysoki bo w takich najlepiej sie czuje dodam ze moj facet ma 196 cm http://viewitem.eim.ebay.no/White-Chiffon-Wed ding-DressPartyPromBridesmaidFormal-dress-6-8-10-12-14-16/18 0833784936/item jakie buty radzicie sa 3 propozycje 1 http://www.ebay.com/itm/WOMENS-SEXY-WHITE-TEX TURED-FAUX-LEATHER-CLOSED-TOE-PLATFORM-PUMP-US-SIZE-7-/16075 8274058 2 http://www.ebay.com/itm/Bridal-Party-Platform -High-Heels-White-lace-Flowers-bridesmaids-Wedding-Shoes-/28 0839795428 3 http://www.ebay.com/itm/Romantic-bridal-Party -Lace-Flowers-Open-Toe-Peep-Toes-Platform-High-Heels-/270929 656968

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MjuzikMajster
Afromentor piona chłopie, dobrześ to wszystko wyjaśnił i prawdziwie, to się kwoki skołtunione z kafeterii oburzyły hahaha ;_D Też jestem człowiekiem z branży, gram w zespole - jest nas 5 osób, wykształceni muzycy, tylko żywe grania i mimo, że bierzemy za dzien 5 tys zł to zleceń mamy na 2 lata do przodu, a ludzie często pod nas organizują wesela w piątki czy niedziele. Na ogół mamy do czynienia z ludzmi na poziomie, ale przypomina mi sie jedna sytuacja. Było to ze 2 lata temu, pani młoda już przy podpisywaniu umowy wydawała się nadęta, z tych co to płacą i wymagają, ale bardzo chciała utargować cenę. Nie udało jej się to, bo nigdy nie robimy zniżek, skoro na jedną sobotę jest kilku chętnych to po co mamy dawać komus 500zł? Sorry ale - życie ;) Tym bardziej, jak ktoś jest do tego mało uprzejmy. Na weselu na początku standard, obiad normalnie, ale potem zaczęło pomału wszystkiego brakować, zwłaszcza napojów, co było dość odczuwalne bo było lato, a klima lekko nie domagała. Po naszej uprzejmej interwencji w tej sprawie przyniesiono 3 małe mineralne i to gazowane. Po paru godzinach grania nasza wokalistka zaczęła tracić głos, więc kumpel skoczył do sklepu po napoje, ja w międzyczasie wychodząc z toalety usłyszałem, że pani młoda gada z matką o nas, nie wiem o co dokładnie chodzilo usłyszałem tylko jak pani młoda mówi "absolutnie- sa w pracy". Jak kumpel wracał ze sklepu z reklamowkami picia to ludzie dziwnie patrzyli. No i zaczelismy grac wg umowy - 4 kawałki i przerwa, nawet jak ok 23 zabawa się rozkręciła i młodzi zaczęli szaleć - nie było zmiłuj, tylko zapraszamy na przerwę, choć normalnie w takiej sytuacji gramy do oporu, aż się zmęczą. No i zbliżał się koniec wesela, wg umowy gramy 12 godzin od wejscia na sale, potem można przełużyć za dopłatą, więc zwykle gramy tak do 5 rano, a tu 12 godzin wyszło o 2.30, bo slub był bardzo wcześnie. Podziękowaliśmy za zabawę i zaczelismy składac intrumenty - przyleciała młoda czerwona na twarzy, Michał nasz menadżer, człowiek bardzo kulturalny, ale stanowczy powiedział, że wypełnilismy umowę i dziękujemy za imprezę, pakujemy się i jedziemy do domu. Poleciała gdzieś, za chwilę przychodzi jej matka i prosi, żebyśmy zagrali, że jak to tak itp, a Michał na to spokojnie: "Absolutnie, jesteśmy po pracy." Tak nam chciała zrobić na złość i tyle nawojowała ;-D Wystarczyło, żeby okazała trochę kultury osobistej i byłaby zabawa do rana, a tak wielkie nerwy w ten najwspanialszy dla niej dzień. Było warto? A wesele dodam dość bogate, atrakcji nie brakowało w tym nie wiadomo komu potrzebny pokaz sztucznych ogni. Powiecie że nasza renoma ucierpiała itp - nie prawda, my swoja cześć umowy wykonaliśmy, graliśmy bez fałszowania i tym podobnych złośliwości, a ludzie doskonale widzieli co się dzieje. My dalej mamy pełno zamówień, w tym także 2 pary z tego wesela, a nadęta pani młoda co chciała być najmądrzejsza - "ciekawe" wspomnienia i to na własne życzenie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właśnie widać
jak AfroMentor szanuje ludzi pisząc "buraki buraczane". Zaraz pewnie napisze że to tylko do ludzi na tym forum a do PM z którymi współpracuje zachowuje się kulturalnie i z klasą. Oznacza to że traktuje z kulturą tylko osoby które mu płacą. I tu powracamy znów do początku KLIENT NASZ PAN ale jeszcze ten klient czyli PM muszą za przeproszeniem "wchodzić temu panu do d... bez wazeliny" troszczyć o tego Pana jak o niemowlaka (nakarmić, napoić, bo jak się tego nie zrobi to schrzani robotę mimo że się mu zapłaci. Osoba na forum która nie daje mu zarobić jest dla tego pana NIKIM. Dziękujemy za cenne rady. Teraz jak będę podpisywać umowę to wiem na co mam zwracać uwagę i co ma się w niej m.in zawrzeć. 1. Patrzeć na punkt czy jest napisane coś o jedzeniu 2. I za dopłatą tyle i tyle za godzinę możliwość przedłużenia wesela :) O tym wcześniej nie pomyślałam ale teraz już wiem jakie numery mogą wywinąć usługodawcy nie psując sobie dobrej marki a mogą skrócić wesele :) Czasy są coraz cięższe i to PM będą przebierać w ofertach by były dla nich najkorzystniejsze i będą wybierać takie osoby któe będą mieć najatrakcyjniejszą umowę do podpisania. A ci którzy będą za bardzo gwiazdorzyć, albo będą musieli trochę zejść z tonu albo będą dostawać zlecenie raz na ile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MjuzikMajster
Oczywiście, że trzeba czytać umowy, czego młodzi notorycznie nie robią, a potem zdziwienie, że trzeba dopłacić. Tym którzy uważają, że granie kilkanaście godzin z rzędu jest łatwe radzę spróbować - gwiazdy pop-rock grają po max 2 godziny i jakie zmęczone, a jaką kasę biora za to. My o jedzeniu nie mamy nic w umowie, ale znam kapele, które po kilku głodowych imprezach wprowadziły taki zapis, kiedyś jak ktoś pisał nie było to potrzebne, ale dzisiaj wieś wyłazi, ale w miastach bo na wsi jest dalej gościnnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem że trzeba
dopłacić jeśli chcemy by zespół np został dłużej ale jak tu niektórzy się wypowiadali że nawet za dopłatą nie zostali tylko zwinęli sprzęty o 2.30 żeby tylko młodym zrobić na złość i skrócić im wesele tylko dlatego że mieli deficyt napojów. Dlatego będę szukać elastycznych osób które zostaną ZA DOPŁATĄ dłużej jak o to poprosimy ale wiem ze taki punkt musi być w umowie. "gwiazdy pop-rock grają po max 2 godziny i jakie zmęczone, a jaką kasę biora za to." to czemu nie jesteś gwiazdą rok czy pop ? :P czemu nie jesteś znanym i cenionym fotografem i nie jesteś jurorem choćby w programie Top model ? Gwiazdy mają to do siebie że mogą podać nawet najbardziej wygórowaną stawkę a i tak organizatorzy zapłacą i zapewnią wszystkie udogodnienia bo wiedzą że i tak na tym dobrze wyjdą. "My o jedzeniu nie mamy nic w umowie, ale znam kapele, które po kilku głodowych imprezach wprowadziły taki zapis, kiedyś jak ktoś pisał nie było to potrzebne, ale dzisiaj wieś wyłazi, ale w miastach bo na wsi jest dalej gościnnie" Jestem za tym że jeśli wymagacie jedzenia to piszcie to w umowie a nie że potem robicie na złość czy narzekacie że nie macie co jeść. Jeśli ktoś będzie chciał zaoszczędzić to wybierze taki zespół który w umowie nie ma napisanego nic o jedzeniu. Nie będzie tego wymagał i nie schrzani roboty tylko ze względu na brak posiłków. Wtedy zobaczylibyście u kogo PM podpisywaliby umowy. Możecie sobie nawet to sprawdzić. Umówcie się z kolegami po fachu i część z was niech napisze takie umowy że oczekujecie posiłków a część że nie i gwarantuje wam że ci drudzy będą mieć więcej zleceń. Ale na runku w końcu musi być selekcja u zostają ci którzy mają najkorzystniejsze oferty :) Nawet jeśli zrobilibyście zmowę że wszyscy oczekujecie jedzenia to wyłamią się tacy którzy będą się chcieli przebić właśnie dzięki temu że będą bardziej elastyczni i nie będą oczekiwać nic prób stolika i napojów i będą zadowoleni jak im młodzi sami od siebie podadzą obiad, zimną płytę, napoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MjuzikMajster
Ale my jesteśmy na tym rynku od ponad 15 lat i grania mamy coraz więcej, mamy więc powody uważać, że cos o tej branży wiemy, a wy słuchajcie jak czasem ktos taki ma cos do powiedzenia, bo wy chodzicie na wesela raz na rak, a my co tydzien, więc juz sporo widzielismy i to od tej strony drugiej. No i widzisz - piszesz zrob zapis w umowie o jedzeniu, tak uważasz, ale dla 90% par młodych to niepotrzebne, bo rozumieją, że w dobrym tonie i zwyczajnie przyzwoicie jest zapewnić obsłudze normalne warunki pracy, a wydzielanie napojów to tego sie nie zalicza. Tylko że takie pary rzadko tu zabierają głos, natomiast ozywione sa te sknerowate, smutne ale taka prawda, kiedys się zostawiało przy stole wigilijnym miejsce dla ugoszczenia goscia, nawet obcego, dzis się żałuje jedzenia kapeli, ktora ma zapewnic fajna zabawę w tym jedym w zyciu dniu - niepojęte dla mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro gracie
już 15 lat to nie wiem po co tak rozpisujesz sie tutaj na forum, skoro jesteście tak cenieni i macie tyle zleceń to pewnie czy dopiszecie to jedzenie do umowy czy nie to nie zmieni tutaj w waszym przypadku nic, przecież możecie nawet dopisać chcecie pokój żeby się odświeżyć. Jeśli ktoś jest dobry w tym co robi i ludzie "biją się" o niego to nawet jak sam wybierze sobie menu dostosowane do niego to będzie miał duzo pracy. Także kto chce spróbować postawić warunki jak celebryci to proszę zaczynać. Możecie żądać czego tylko chcecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MjuzikMajster
No i gwarantuje ci oraz wam wszystkim, że jak przy podpisywaniu umowy zacznie się droczyć o jedzenie to zostaniecie potem inaczej potraktowani, czy dadzą to po sobie od razu poznac czy nie, a nie chodzi tutaj o żadne luksusy czy extra przywileje dla kapeli czy obsługi, ale zwykłe ludzkie traktowanie, co wam może wyjśc tylko na korzyść, a ten dzien na prawdę każdy by chciał przezyć miło i bez zgrzytów, do ktorych okazji przeciez nie brakuje ;) My, obsługa również ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak będą zgrzyty
to jasne że następnym parom was nie polecimy :) Jedna, czy druga jakaś wasza akcja i w danym rejonie leci po opinii. Ale wy macie "stałych" klientów więc się nie martwicie :P Może na razie ale nadchodzą takie czasy gdzie ludzie będą liczyć się coraz bardziej z pieniędzmi bo społeczeństwo ubożeje i niestety albo dostosujecie się do tego co jest albo was wyeliminują i zostaną ci z którymi da się dogadać w pewnych kwestiach takich jak choćby jedzenie czy zagranie dłużej za dopłatą rzecz jasna. Weźmy chociaż pow uwagę to że obsługa zostanie dłużej za dopłatą. Bo robią coś więcej niż jest zapłacone. A PM dając jedzenie też robią coś "ponad" to jest to tylko ich DOBRA WOLA czy podadzą czy nie to dlaczego obsłudze trzeba płacić za godzinę dłużej skoro oni za posiłki nie opłacają ? I tu pojawia sie dobre pytanie. Dlaczego tylko PM muszą być wielce KULTURALNI , muszą ugościć obsługę jak GOŚCI choć nie są gośćmi tylko w zasadzie osobami zatrudnionymi na ten dzien czy noc do pracy. Tylko PM muszą pokazać klasę, szacunek a usługodawcy nie płącą za obiad, deser, i pozostałę posiłki Coś tu jest niejasne i niedograne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wy zostając dłużej
tracicie jedynie wasz CZAS , natomiast PM opłacając wam jedzenie tracą PIENIĄDZE. Owszem czas jest cenny natomiast uważam że PM tracą więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alebezedura
mnie tylko zastanawia czemu większość wielkich usługodawców tutaj nie ma ani kultury ani umiejętności czytania... potrafią tylko obrażać - w życiu bym kogoś takiego nie wynajęła. Najpierw sami nauczcie się kultury a potem wymagajcie jej od innych. No i nauczcie się czytać - NIKT oprócz Was tu nie pisze o nie dawaniu wcale jedzenia, tylko o tym CZY 3 CIEPŁE DANIA + PRZYSTAWKI to wystarczająco. Jak jesteście totalnymi burakami to będziecie siedzieć i żreć i o 2 wyjdziecie z wesela - jak goście. A profesjonaliście starczy 1-2 ciepłe posiłki, bo wie, że przyszedł pracować i nie ma czasu tylko siedzieć i wpiepszać jak gość. Taka prawda - wypowiedziało się tu może 2-3 kulturalnych panów, a cała reszta pseudo usługodawców to takie buractwo, że aż żal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alebezedura
jak będą zgrzyty dokładnie tak jest, ale w życiu realnym nie spotkałam się z takim buractwem jakie prezentują tu wielcy usługodawcy na forum, więc po prostu trzeba wiedzieć z kim się dogadywać ;) Choć raz byłam na weselu, gdzie była właśnie taka super hiper orkiestra z wielkiego zdarzenia ;) narżnęli się jak dzikie świnie i o północy nie było komu grać ;) PM myślałam, że wyjdzie z siebie, nie wiem czy im złamanego gorsza za tą chałturę zapłaciła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MjuzikMajster
Z wami gadac to jak ze ścianą, piszę przecież wyraźnie że jestesmy tylko kapelą weselną, nie żadnymi gwiazdorami celebrytami czy maryla rodowicz band z ich wymaganiami, traktujemy gości z szacunkiem jak i parę młodą i tego samego oczekujemy, żadnego hołubienia, czy specjalnych względów ;) a wszystkim i tak nie dogodzi, dla jednych za glosno dla innych za cicho dla jednych za młodzezowo dla innych za mało młodzezowo, a mimo to z każdego wesela mamy kolejne pary, więc się nie boję, skoro takie czasem składy że głowa boli grają ciągle to my też będziemy ;) Ale wam nie przegada, a człowiek tu z dobra rada, żegnam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my również
żegnamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enncea
alebzdura a, no co ty. to wszystko wina PM i to im sie zszargala opinia a kapele to nawet ludzie pochwalili, ze tak pieknie sie zabawiali :) prawda? tez nie rozumiem czemu to PM musza byc elastyczni i dawac cos z siebie. uslugodawcy wyliczaja kazda pierdole, lacznie z dojazdem od kilometra, i im wolno ale to PM powinna sie pokazac, dac cos extra bo taki uslugodawca tego oczekuje zeby zetelnie wykonac swoja prace, ktora powinien tak wykonac mimo wszystko. podsumowujac - uslugodawca to wielka persona, ktorej koniecznie trzeba isc na reke zeby dobrze wykonal swoja prace bo inaczej dostarczy nam bubel. dobrze wiedziec, ze dzieki posiadaniu odpowiednich znajomych nie zasililam kieszeni tych wszystkich konowalow i bede miala dobrze wykonane zdjecia, film i muzyke dobierana przez dj'a. tym samym wspolczuje PM, ktore nie maja takich osob w swim otoczeniu bo dzieki temu tematowi przekonalam sie jak naprawde wyglada rynek uslugodawcow slubnych. chwala wam za to, ze na moim slubie nie bedziecie! a jeszcze do wielkiego pana (przez male "p"), na ktorego nas nie stac. moze zatem wybierz inne forum skoro tutejszy target ci nie odpowiada? poza tym w natloku zlecen nadal nie rozumiem jak znajdujesz czas na uswiadamianie takiego plebsu jak my. dzieki ci o laskawco :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeee..........
A jaka jest różnica między pracownikiem, a usługą?? Jak dla mnie panie fotograf tutaj i tutaj bierze sie kasę. Jest umowa za co bierze się kasę i tyle. Nikt nie musi nikomu włazić do d..... i oprócz umówionej kasy dawać posiłek!!!!!! To wyłącznie grzeczność PM i tyle. Każdy co służy usługą za wszytko dostaje zapłacone!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×