Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Już nie daję rady

Do matek, których mężowie pracują za granicą

Polecane posty

Gość heheheheheheh
Dziewczyny ja tez nie chce generalizowac i prorokowac, że takie małżeństwa sie rozpadną, mąż za pewno zdradzi itp, itd bo to nieprawda, wszystko zalezy od ludzi nie od miejsca ale....prawda jest, że więź słabie. nie da rady utrzymac takiej, jak podczas wspólnego zycia. Nie da rady, gdy stanie sie cos w naszym zyciu złego czy dobrego pobiec i powiedziec męzowi, wysluchac jego rady twarza w twarz, przytulic go mocno. moje dziecko zaczęlo samo siedzieć- a mój mąz tego nie widzi...ten moment już nie wróci, nigdy. nie przewiniemy życia jak tasmy. Mowiłam mu przez tel ale to nie to samo. ja nie pamiętam kiedy nie mia lam pieniedzy szczerze. mamy na wszystko- cos potrzebujemy, ide do szuflady gdzie lezy spory plik albo wyciagam z konta. nie ma żadnego kredytu- to jest plus, ogromny ale cena za to jest tak samo duza. wiecie co mnie przeraziło? gdy nie mielismy dziecka wszystko bylo szalone, załatwiałam sobie urlop na uczelni i jechałam do niego na 2,3 tyg. nie mielismy jeszcze własnego mieszkania, kase wydawaliśmy w duzej mierze na przyjemności. a teraz? teraz mój dzien jest do bólu poukładany....mam swój schemat, swoj rytm ktory w dużej mierze zalezy od czynności kt%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie.No właśnie tak się dzieje później,że mąż zarobiony wraca do domu i wszystko mu w nim przeszkadza,a tak mój mąż wraca na urlop do domu i nie pamiętam kiedy się kłóciliśmy...My w ogóle się nie kłócimy,bo nie mamy o co.Nawet jak jesteśmy osobno to podejmujemy decyzje wspólnie,więc nie ma nieścisłości i pretensji,że któreś robi coś samo bez wiedzy drugiego. A co do rodziny znajomych...i tutaj i tam mamy wspólnych znajomych,a tu mamy bardzo dużą rodzinę mąż ma troje rodzeństwa i wiele kuzynostwa,że jak wraca to się odwiedzamy na maksa.Ja mam ciągle pełen dom gości.Ale lubię to,bo ja jestem jedynaczką... Właśnie moja córcia pojechała do przedszkola najmłodsza zjadła kaszkę a synuś dopiero się obudził i ogląda bajkę.Jakbym chodziła do pracy to nie miałabym możliwości widzieć tego wszystkiego.Tak jak Ola wraca do domu ma ciepły obiadek nie jakieś gotowce albo mcdonalds...ha ha.Lubię gotowć dla moich dzieci,a jak mąż wraca to wtedy jest bardzo zadowolony,że ma żonę na miejscu,że nie muszę biegać do pracy tylko być z nim. On tam tak długo pracuje,że nie ma nawet czasu na odwiedzenie naszych znajomych Polaków,a co dopiero myśl o innej kobiecie...właśnie wczoraj wysłał smsa zamiast do swojego brata to omyłkowo do mnie,i później się śmiał,że tak intensywnie o mnie myśli,że myli się w wysyłaniu smsów.Już się cieszę na samą myśl o tym,że 1 kwietnia będzie już z nami,a czasem robi nam niespodziankę i przyjeżdża wcześniej...wtedy to dopiero jest radość...W święta robimy roczek naszej najmłodszej córeczki więc może przyjedzie parę dni wcześniej żeby mi pomóc w przygotowaniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ty naiwna jestes magda
:D :D :D Malo znasz zycie, obys sie nie przebudzila, sama z trojka dzieci, bez pracy i bez jelenia, ktoremu znudzi sie ta farsa zwana przez ciebie rodzina :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hienka 26
Magda a Twojemu męzowi nie szkoda, że tego nie widzi? Czy on nie jest taki ważny, wszak on ma zarabiać na rodzinę i zyć w kieracie, praca, dom, praca, dom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hienka 26
No i skoro nie ma czasu na odwiedzenie znajomych to domniemywam chłop ma zajebiście ciekawe życie :) no ale skoro Ty chcesz to wszystko widzieć, chcesz gotować dzieciom pyszne obiadki zamiast pracować to niestety...mąż musi cięzko pracować bez możliwości porozmawiania nawet ze znajomymi..Magda to jest smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zajmijcie się swoimi sprawami,a nie ocenianiem życia czyjegoś.Po co wchodzicie na to forum jak tylko źle oceniacie nasze życie i nasze postępowanie.Wam taki układ nie odpowiada to wasza sprawa,więc nie wypowiadajcie się na mój temat,bo w ogóle mnie nie znacie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze czytam i co niektóre wypowiedzi to piszą chyba jakieś małolaty które guzik o życiu wiedzą wymądrzają sie jak tak można żyć maz tam my tu otóż mozna i to wcale nie jest takie złe pewnie że sie teskni czasami ma sie dosyc ale co robic skoro w naszym kraju jest jak jest trzeba sie dostosowac i ufać sobie bezgranicznie a da sie rade i takie głupie gadanie olewać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hienka 26
Magda to nie staraj sie tak na siłe przedstawić swojego zycia idealnym. Bo nie jest idealne. a dla Twojego męża to już na pewno. Tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy wasi mężowie też pracują za granicą.jeśli nie to guwno o tym wiecie Ja jestem zadowolona i wara ode mnie i mojej rodziny,która mimo wszystko jest szczęśliwa.A mąż może sobie pozwolić żeby być z dziećmi trzy miesiące latem z nimi.Ma firmę swoją więc może taki urlop wziąć.A czy wasz mąż może tyle wolego sobie wziąć latem,myślę,że nie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hienka 26
Anula dziękuje mój mąż wyjeżdzał 11 lat za granicę. Mogłabym napisac o tym poemat ale nie chce mi się wysilac. Nie mój cyrk, nie moje małpy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hienka 26
Magda co tak agresywnie, dotkęłam czułego punktu? Mój mąż też nie miał tam życia, tylko praca, dom- nie był szczęsliwy, miał misje zarabiania kasy..nikomu to na dobre nie wyszło. Normalna rodzina to dzieci, dziecko i rodzice RAZEM. nie udawajcie, że tak mocno wierzycie, ze jest inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magda szkoda nerwów na takich ludzi bo albo mają wszystko podane na tacy przez rodziców i nie muszą sie dorabiać albo trafiają na samych dupków ktorym za grosz nie można zaufać bo ci porzadni faceci są już zajęci przez nas:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hienka 26
no ale skoro Twój mąz może wziąć tyyyyyle wolnego latem to nie mam pytań, faktycznie może zawalić cały rok, latem odda dzieciom swoją nieobecność z nawiązką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hienka 26
Anula biedna, nie trafiłaś, do wszystkiego doszliśmy sami własnie przez chorą ambicję mężą...a ile przy tym straciliśmy...coś czego nie można kupić za żadne pieiądze. Nie, mój mąz mnie nie zdradził...ale coś nam umknęło. zrozumiecie kiedyś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie,że olewać,ale szlag mnie trafia,że ludzie oceniają coś o czym nie mają pojęcia.A moje życie jest idealne i jestem zadowolona.Jak mąż wraca to jest pomiędzy nami taka magia jak chyba w żadnym ze związków które są na co dzień ze sobą, a często jest tak,że żyją nie ze sobą tylko obok siebie i w ogóle siebie nie znają i nie umieją rozmawiać i w ogóle żyć ze sobą...po co tu wchodzicie jak nie jesteście w takich związkach...a mąż lubi swoją pracę nie lubi się lenić i nic nie robić,więc jeśli ma niedzielę wolną to wtedy odwiedza znajomych.Zresztą nie pracuje sam ze sobą więc też ma kontakt z innymi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hienko teraz w dobie internetu te rozłąki nie bola aż tak bardzo w każdej chwili moge zadzwonić pogadać pewnie że brakuje jednak tego kontaktu fizycznego ale nadrabiamy jak juz jest w domu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hienka 26
Anula nie chce Was atakowac, to Wasze życie, ja naprawdę wiem coś na ten temat. Magda na siłę stara się przekonać, że to jest układ idealny..a nie jest...to wygoda, bezpieczeństo finansowe. za które płaci się ogromną cenę. A największą płaci mąż i dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hienko zwracan honor nie mowie ze nie masz racji z tym ze nam cos umyka ja mam tego swiadomosc ale co mam zrobic musze zyc i wykorzystywac nasze wspólne chwile jak najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie jest układ idealny to jest układ wymuszony gdyby mój mąż nie wyjeżdżał to zjadł by nas kredyt na dom to jest zycie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hienka 26
Anulka mądrze piszesz ( nareszcie przeczytała mądry wpis) tak, trzeba to ciągnąć, wiem, jakie są realia w PL, jest tragicznie i trzeba decydować się na coś taiego, na taką rozłąke by móc zyć godnie. My nie mieliśmy nic, mieszkania po dziadkach, bogatych rodziców, nawet na własny ślub nie dostaliśmy złotówki...praca w DE uratowała nam życie..ale człowiekowi cięzko jest powiedzieć stop jak poczuje co to znaczy nie martwić sie gotówką, gdy nazbieraliśmy już na auta, mieszkanie i odłożyliśmy na koncie pokaźną sumkę można było skończyć tą przygodę..ale człowiek chciał więcej...teraz z perspektywy czasu stwierdzam, że byliśmy głupi i zachłanni. dlatego wpisy Magdy mnie bawią i równoczesnie drażnią. Dziecko musi być z ojcem- banał ale jakże prawdziwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hienko pewnie ze ojciec jest potrzebny szczególnie kiedy ma sie nastolatke w domu:D staram sie wychowac moje córki mądrze i chyba nie wychodzi mi to najgorzej:D wszystko konsultuje z mężem żeby czuł jak jest nam potrzebny i wydaje mi sie że to cala tajemnica udanego związku na odległość faceci nie lubią być niepotrzebni facet ma żyć rodziną nie obok niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po raz którys widze ze któras z nas sie musi tlumaczyc/ przekonywac do swego,bo inna zarzuca jej na sile ze nie jest szczesliwa...błędne koło. Magda pisze,że jej życie jest idealne - no i co wam do tego ? skoro jej jest dobrze. to wara od tego. nie wciskajcie na sile ze nie jest idealne. JEJ to odpowiada. dla hienki zycie magdy nie jest idealne - no i ok. ma inne podejscie,inne podejscie. i to tez JEJ sprawa. DLA KAZDEGO IDEALNIE - OZNACZA COS INNEGO. i czy tak trudno to zrozumiec ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny widze że od rana dyskusja sie zaczęła:) Do hehehehe i też mamy - widzicie dziewczyny piszecie teraz że nie można generalizowac i macie racje! Ale poczytajcie wcześniejsze wpisy i jak my to miały odebrac jak nie generalizowanie??? Jasne, że nie mamy pewności, co bedzie za X lat, jak bedzie jak wróca, ale kto ją ma? Kto ma pewność wychodząc za mąż ze za rok ie to małżeństwo nie rozleci?? Nikt nie ma takiej pewności i dlatego życie jest piekne i ciekawe bo staramy o siebie każdego dnia! Nieraz małżeństwa sie żalą, że przed ślubem było inaczej boOn sie starał a ona chodziła wypachniona - my tego nie rozumiemy bo mój mąż nadal sie stara o mnie a ja nadal chce sie mu podobać!!!:) Pewnie, że więź jest trudniej utrzymać na odległość, ale jeśli komuś na tym zależy to sie da:) Musi zależeć i M i nam!:) Nie jest łatwo ale sie da:) Tak nie da rady przytulić sie - owszem! Ale zawsze moge zadzwonić, napisac czy pogadac na skypie. Córka długo nie mówiła i jak powiedziała swoje 1 zdanie to zaraz był telefon do męża i ja chwalił a ona sie cieszyła:) a wieczorem mu mówiła co umie:) Córka wie, że w tych momentach przytuli mama a tata bedzie ją chwalił i rozmawiał ale jak wróci to wyprzytula i wycałuje za wszystkie czasy i nie odstepują sie na krok:) Aż łza mi nieraz leci jak widze jaki maja cudowny kontakt ze sobą:) To nie jest tak że Oni maja chore ambicje! Jak możecie tak mówić??? Oni to robią napewno w duzej mierze dla Was dla SWOJEJ RODZINY zeby wam własnie niczego nie brakowało! Jak facet tak charuje a żona mu jeszcze wypomina że ma chore ambicje to myślicie że będzie dobrze miedzy wami????!!!!! Anula dobrze napisała, że tajemnica jest właśnie rozmowa i konsultowanie wszystkiego na bieżąco z M! Wtedy i my czujemy że mamy wsparcie i M czuje, że jest nam potrzebny i że uczestniczy we wszystkich sprawach! Nawet dam Wam przykład z ostatnich dni - pewien Pan urzednik mnie obraził i krzyczał na mnie bo nie zgodziłam sie na coś i powiedziałam o tym mężowi i nie zastanawiał sie nawet minuty tylko zadzwonił do niego i powiedział mu pare rzeczy do słuchu:) Hienka tak ja też wole gotować dziecku obiadki i pracować w domu bo to uwielbiam:) I wiesz co? Nasi mężowie to rozumieją i doceniaja tą naszą prace w domu tylko przeszkadza to kobietom - często własnie pracującym zawodowo:D Dla mnie to śmieszne jest:D Udowadniają tym tylko, że albo same nie są zadowolone z życia, albo z pracy i kpiąc z nas próbują sie same dowartościować!:D Tak mąż ciężko pracuje i ja też, bo nikt nie zrozumie co to znaczy utrzymać DOM i ogród kiedy nigdy nie był w takiej sytuacji! Tak hienka można oddać z nawiązką -nie swoją nieobecność, bo są obecni z nami zawsze - oddaja z nawiązką własnie te kontakty fizyczne i nam i naszym dzieciom:) I uwierz lub nie, ale wolimy oboje tak, że przez 9m-cy np pracuje i odwiedza nas co jakis czas a potem mamy dla siebie całe 3 m-ce 24h na dobe własnie dzieki temu że my jestesmy w domu!! Niz charować oboje w Polsce po 12h cały rok i widziec dziecko rano i wieczorem tylko! Jasne, że jakby nadarzyła sie okazja jakiejś pracy nawet gdyby zarobki były o polowe niższe to dziś by sie pakował i wraca, ale realia są jakie są:( I róznie jest w róznej czesci kraju, ale np. u nas są rodziny co albo: -jedno pracuje za granica -matka pracuje na miejscu a ojciec w Polsce ale co z tego jak musi i tak wyjezdzac i wraca do domu tylko na weekend lub rzadziej -albo oboje pracuja na miejscu ale obliczaja każdy grosz i ich życie to czekanie od 1 do 1 No niestety takie realia. A my? Za to że "siedze" w domu mąż otzrymuje tam więcej niż ja bym tu zarobiła:D "Dziecko musi być z ojcem- banał ale jakże prawdziwy." tak masz w 100% racje! Ale być a BYĆ to jest róznica!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ee piszcie co chcecie,ale
nie wyobrazam sobie,zeby moj syn widzial ojca raz na kilka tygodni. maly za nim teskni jak on wychodzi do pracy!a jak wraca to szaleja razem,ida naplac zabaw,naprawiaja cos razem. Nie oddalabym tego widoku i tej radosci mojego dziecka za nic w swiecie Nie wyobrazam sobie samotnychnocy,nie majacdo kogo sie przytulic. Nie wyobrazam sobie samotnych wekkendow. Spedzamy je zawsze rodzinnie. piszcie co chcecie,jakie szczesliwe jestescie,ale ja TAKA JAK WY dziwacznie szczesliwa nigdy bym nie chciala byc. Widocznie nie nadajecie sie do zycia rodzinnego skoro wam taki model rodziny odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ee piszcie co chcecie,ale
weekendow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguś24
grzenia87 mój M pracuje w transporcie Międzynarodowym jest kierowcą ciężarówki to jego życie , ale czasami ma już dość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hienka...26
Grzenia naprodukowałaś się ale niestety mnie nie przekonałas. Może gdybym nie wiedziała co takie zycie oznacza....ale ja kochana przezywalam to 11 lat...11 dlugich samotnych lat które wbrew pozorom mignęly jak 11 dni. dziewczyny ja Was nie będe przekonywac, że taki model rodziny sie nie sprawdza, taka sytuacja może byc chwilowa ale nie na stałe...to Wasza sprawa, ja mam swoje zycie. Mimo wszystko przestrzegam, że bedziecie żalowac gdy rok za rokiem bedzie nieubłaganie leciał, gdy dzieci będa rosły. Piszesz grzenia że lubisz gotowac dzieciom, spędzac z nimi czas...ja rowniez..i robiłam to dlugie lata- nie wiem skąd wywnioskowałaś, że pracowałam. ale dlaczego mam to odbierac mojemu męzowi...dlaczego ja mam to miec w nadmiarze kosztem tego, że on nie ma tego wcale? wyobrażasz sobie nie widziec swoich dzieci całymi tygodniami? Nie prawda..a dlaczego męzczyzna musi to znosic, dlaczego musi pracowac od rana do wieczora, zasy[piać sam w obcym miejscu z dala od swoich bliskich? zebys ty spełniała sie jako mama i pani domu z pełnym kontem? a uwierz mi, jak w końcu wróci bedzie niełatwo..tym trudniej im dłużej tam bedzie...każde z Was z każdym dniem uczy się zycia bez drugiej osoby. a facet bedzie sfrustrowany...że takie pieniadze w PL..że dzieci go nie szanują. w kazdym razie życze powodzenia...kazdy zyje jak lubi i niech tak zostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hienka :) ja nie sadze zeby tu ktos kogos mial przekonac - bo i po c ??? :) i tak wiecie lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×