Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość M.W.M.

zerwał ze mną w szpitalu. płakał, kazał mi się wynosić... po 5 latach związku

Polecane posty

Gość M.W.M.

tak. Po 5 latach. Nigdy nie płakał, na pogrzebie mamy, kiedy mieliśmy kryzysy... To aż nieprawdopodobne. Kiedyś go zapytałam czy jest z kamienia, on zawsze mówił "chłopaki nie płaczą" Byliśmy zaręczeni. Miesiąc temu miał wypadek samochodowy, dopiero wczoraj w nocy odzyskał przytomność. Nie będzie chodził... od pasa w dół niewładny, nie czuje nic, wogóle nie pamięta wypadku. Siedziałam całymi dniami i nocami przy jego łóżku... wyglądam jak śmierć. Przyszłam dziś do niego i powiedziałam kochanie jak dobrze, że jesteś... a on do mnie proszę cię wyjdź stąd, nie chcę żebyś na mnie patrzyła w takim stanie, proszę... ja że przestań as on do mnie to koniec, nie bedziesz się mną zajmowała itd byłam w szoku... powiedziałam kocham cię a on zaczął wrzeszczeć "nie rozumiesz co do ciebie mówię, wynos się stąd to koniec nie zobaczymy się więcej, wyjdź". Pierwszy raz widziałam jak płacze... codziennie modliłam się żeby go zobaczyć.. i co... nie chcę nikomu o tym mówić, jakoś napisać łatwiej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.W.M.
jakoś nie wierzę w to jeszcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On nie przestał Cię kochać. Po prostu jeszcze nie poukładał sobie wszystkiego jeszcze, daj mu chwilę. Jeśli chcesz być z nim mimo wszystko, to powiedz mu to. Może on chce - według swojego myślenia - dla Ciebie jak najlepiej, żebyś znalazła sobie kogoś pełnosprawnego. Nie narzucaj się, ale daj mu odczuć, że się nie poddasz. Daj mu czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz chyba go rozumiem
i myślę, że też bym tak zrobiła. On nie chce niczyjej litości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madzia Mała Mi
Ja myślę, że nie powinnaś się teraz poddawać. On właśnie dowiedział się, że będzie niepełnosprawny. Rozumiem jego reakcję. Jest w szoku. To, że krzyczał na Ciebie i płakał wcale nie oznacza, że przestał Cię kochać i chce zerwać. On jest po prostu wściekły na siebie i tę sytuację. Nie chce być dla Ciebie obciążeniem. Może zachowywać się wobec Ciebie jak ostatni cham, ale wciąż rozpaczliwie potrzebuje Twojej miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.W.M.
ale co z nim się teraz stanie... musi się ktoś nim zająć... ja go kocham. Jego mama nie żyje, tata ma raka, jest jedynakiem. co no wogóle zamierza. Baba nie chciała mnie wpuścić do szpitala bo powiedziała że on nie chce odwiedzin i pod zadnym pozorem nie pozwolił nikomu przychodzić... musiałam jej dać 100zł żeby wejść ;( co on zamierza... był ratownikiem na basenie, wszystko szlag trafił, co teraz pójdzie do jakiegoś ośrodka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie poddawaj się i nie odpuszczaj! On Cie kocha tylko ciężko jest mu się pogodzić ze swoją "choroba". Bądź przy nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chorzy czlowiek
wlasne tak mówi.... a wiem, bo sama jestem chora i nieraz wyjezdzam z tekstem ze zrywam, nie dlatego ze go nie kocham tylko ze jestem choram mam zanik miesni, nie moge uprawiac seksu bo czuje ból i.t.d. Wiadomo ze mój narzeczony tez sie czasami zlosci, ale wie o co chodzi i mimo wszystkich przykrych slów, jest przy mnie i mnie nie opuszcza. Zwiazek w takiej sytuacji jest bardzo ciezki dla obu stron. On mówiac takie zeczy zdaje sobie sprawe ze mozesz odejsc ale tak naprawde w glebi serca chcialby zebys go nigdy nie zostawiala i zawsze kochala. Pytanie tylko czy dasz rade?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ndnfkjjkdf
smutne naprawde ,takie problemy na kafe toorozumiem a nie jakies pierdoły . biedny chłopak naprawde nie ma szans zadnych na chodzenie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo ci współczuje, dla niego to bardzo trudny okres i widocznie zależy mu na tobie, chce żebyś miała lepszy los niż całe życie się nim opiekować. Porozmawiaj z nim jak ochłonie, powiedz, że i tak go kochasz i go nie zostawisz....Życzę powodzenia i wytrwałości, bo może być trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeeeeh masakra
Masakra współczuję ogromnie ;( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.W.M.
ja nie myślę racjonalnie... nie myślę o tym, że nie będziemy mogli uprawiać sexu czy coś... żałuję, że nie zaplanowaliśmy ciąży... strasznie żałuję. I chcę go po prostu zabrać do domu. Będzie co będzie, z czasem stanie się w miarę samodzielny to tylko kwestia czasu... chociaż pielęgniarka w szpitalu powiedziała mi, że chciała go zabrać na prześwietlenie a oni chcą żeby się powoli przyzwyczajał to powiedział że nie usiądzie na wózku i koniec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rewolwer214
@M.W.M. po kilku dniach, tygodniach, przemyśli i zatęskni. Nie oceniaj sprawy na gorąco. Żyj jak żyłaś, postaraj się go zrozumieć i dojść do pewnych spraw. Nie jesteś pierwsza i nie ostatnia z takim problemem. Taki szok to stan zrozumiały i paść mogły różne krzywdzące słowa ale to sytuacja nadzwyczajna i ktoś musi w tej sytuacji być o krok mądrzejszy. A musisz to być właśnie ty... .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.W.M.
boję się, że on ma jakieś samobójcze myśli... nie wiem czemu tak czuję ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.W.M.
co ja mam teraz robić, kiedy znowu pójść do niego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeeeeh masakra
Boże.. ;( Naprawdę przykre... Tak chciałabym żeby ludzie nie musieli tak cierpieć, a tymczasem dzieją się takie tragedię... Współczuję :( :( :( Życzę CI dużo siły i wytrwałości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeeeeh masakra
Napisz do niego list. Pójdź, daj mu go i zostaw go jeszcze na jakiś czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ndnfkjjkdf
powiedz zeby cie nie krzywdził odrzucajac ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ndnfkjjkdf
tak ,z listam dobry pomysł, bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.W.M.
rozmawialiśmy dzisiaj ok 11, świadomość odzyskał gdzieś ok 23... ale kiedy siedziałam przy nim i do niego mówiłam to zdarzało się, że się poruszył... albo lekarze mówili jeśli nasz słyszysz porusz ręką, prawie zawsze poruszył... był w spiączce, miał obrzęk na mógu... on wracał od swojego kuzyna z imienim był trzeźwy i wszystko i jacyś gówniarze z dyskoteki wracali i wyprzedzali na zakręcie tak że jechali na czołowe... on skręcił automatycznie w bok, w krzaki, dachował, nie miał pasów.... to cud, że żyje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ndnfkjjkdf
scena z czego ? a czym sa sceny z serialu czy nie wziete z życia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.W.M.
może napisze...... dobry pomysł.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JakJakKajak
Męska porabana logika- jeśli są cali i zdrowi to kozaka ztrugają. A jak sie pojawiaja problemy - towszystcy spadajcie będe samotnym męczennikiem. Opieprz go z gory na dół -

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trollo
no, jeśli wierzsz, że to co w seralach to z życia wzięte, to nie pozostaje nic innego jak pogratulować i życzyć powodzenia w Twoim dalszym M jak miłość czy innym badziewiu a scena, którą opisuje autorka była w Samym życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.W.M.
Słowo w słowo scena z seralu ok nie będę tu nikomu udowadniać, że to prawda ale wiem że można tutuaj jakieś wsparcie otrzymać możźe ktoś był w takiej sytuacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli go kochasz to nie odpuszczaj. jest teraz w szoku, zresztą jak każdy, kto obudziłby się ze śpiączki i dowiedział się, że jest w połowie sparaliżowany. pewnie nie chce być dla ciebie ciężarem... :o a tak naprawdę potrzebuje cię w tej chwili dużo bardziej niz kiedykolwiek po prostu przyjdź do niego i zaptaj go, czy gdybyś ty leżała po wypadku sparaliżowana to też by cię zostawił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.W.M.
naprawdę bardzo bym chciała opisywać jakąś scenę z serialu. Nigdy jeszcze takiego czegoś nie przeżyłam. Tak nam było dobrze... kurwa mieliśmy wszystko i nagle jedna chwila....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.W.M.
ja już dzisiaj byłam 3 razy ubrana.... i rozebrana bo nie wiem czy jest sens jeszcze dzisiaj przychodzić on nikogo nie przyjmie ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×