Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość M.W.M.

zerwał ze mną w szpitalu. płakał, kazał mi się wynosić... po 5 latach związku

Polecane posty

Gość fdfgdfhfghgh
ja bym swojego chlopaka tez nie zostawila, seks to nie wszystko ;) jak sie kgoos kocha prawdziwie to mozna byc z tą osoba bez seksu. a poza tym moze on wyjdzie z tego? nigdy nic niewiadomo. nie ma prawdziwej milosci ponizej serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.W.M.
musze się położyć,... nie spałam całą noc bo czekałam kiedy w końcu będzie rano, kiedy będę mogła pójśc do niego. Dziękuję za dobre słowo i za pomysł z listem... pewnie go napiszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.W.M.
ale czy ja go chcę zostawić??? to on mnie zostawił!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdfgdfhfghgh
on cie nie zostawil, po prostu nie chce zebys sie z nim meczyla, ale jak go kochasz i bedziesz z nim to zrozumie swoj blad i pozwoli ci byc przy nim, opiekowac sie nim... prawdziwa milosc i tyle. oparta na sercu a nie na d upie. pokaz ze potrafisz kogos kogos tak kochac, to najwieksza nauka, ktora mozna miec w zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.W.M.
mi to nie przeszkadza... ale dla niego to cios. Facet w sile wieku 25 lat, w w Boże Narodzenie miał być... mam nadzieję, że będzie ślub. Damy radę. Tylko on cały czas pływał, wspinał się po ściankach, kochał się ze mną w najdziwniejszy sposób był taki... taki aktywny. Że też jego to musiało spotkać, to jest najgorsze dla niego ja wiem bo wiem jaki miał styl życia... mieszkam z nim w końcu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.W.M.
jak był z długo w domu to go roznosiło po prostu... jasobie tego nie wyobrażam. Sąsiedzi jak go zobaczą:o każdy będzie się gapił... tak go kocham. Prześpię się i napiszę list. Może wieczorem pójdę do niego jeszcze raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwa dusza
on po prostu nie chce byc dla ciebie ciezarem i dlatego tak powiedzial w glebi duszy na pewno bardzo cie kocha skoro nie chce zebys do konca zycia nim sie zajmowala, daj mu do zrozumienia ze tobie to nie przeszkadza i nawet jesli nie bedzie chodzil to ty zawsze bedziesz przy nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolciaoko
Współczuje Tobie. Domyślam się jak możesz się czuć, okropny ból. Musisz być wytrwała i mocno wierzyć w to iż wszystko się ułoży. Nie naciskaj na niego, daj mu chwile odsapnąć i pogodzić się z tą sytuacja - mężczyźni tak mają, wolą spokój. Będzie gotowy to odezwie się. Wiem to boli, ale sama się przekonasz. Bądź silna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;(;(;(;(;(........
o kurwa... współczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sassssssssssssssssssssss
on jest wściekły na swój los. nie może się z tym pogodził. on nadal Cię kocha, ale nienawidzi teraz swojego życia. Nie ma co się dziwić, pewnie każdy ma takie myśli jak on. Będziecie razem, bo on Cię będzie potrzebował. Twojej miłości, opieki, czułości. Ale może jednak da się jakoś pomóc, operacja? Straszne, że przez jakiś gówniarzy życie tylu osób tak się zmieni... straszne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.W.M.
kurwa jego ojciec do mnie dzwonił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś Ci napiszę może to Cię
natchnie. On pracował jako ratownik, więc myśli, że już żadnego zawodu nie zdobędzie. Ja zmieniałam zawód 2x, bo rodzice wywierali na mnie naciski, awantury były, żeby, robiła to co oni chcą. W końcu robię to, co ja wolałam, jest ciężko, rzucają mi kłody pod nogi, w pracy wszyscy ode mnie się uczą, ale można zdobyć nowy zawód. Poza tym "w medycynie jak w kinie-wszystko jest możliwe".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.W.M.
nie wiem co on myśli... Dzwonił do mnie jego ojciec, że dzwonili do niego ze szpitala, że nie wiedzą tam co mają z nim zrobić... że on nie chce jeść, powiedział, że nie będzie brał żadnych leków ani kroplówek bo on chce umrzeć a nie się leczyć:o i że sobie welflon wyjął, oni w tym szpitalu nie wiedzią co mają robić;(;(;( opierdolił lekarzy po co ratowali... Boże jak ja to wytrzymam... jego ojciec sam był w szpitalu, mnie wyrzucił. Tylko wieczorem poprosił o szkalnkę wody... co ja mam robić?:( on mnie błaga żebym ja coś zrobiła a ja się boję tam iść....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.W.M.
a czy wogóle można podawać pacjentowi leki jeśli on nie wyraża zgody a jest w pełni świadomy?;( Boże... boję się jaki będzie jego kolejny krok... boję się :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.W.M.
ma z nim rozmawiać psycholog ale w pn dopiero...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqq
on jest w strasznym stanie psychicznym... przecież nie dadzą mu na siłę leków. To okropne. idź do niego i błagaj go żeby brał leki.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś Ci napiszę może to Cię
są jakieś grupy wsparcia dla osób w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie podam nicka
Hm. Ja bym poszla do niego i zapytala czemu nie chce ze mna byc. Czy z w chory sposob pojetej dumy i honoru? Spytalabym czemu egoistycznie mysli tylko o sobie, tak na przekor. Powiedzialabym ze jest tchorzem, zeby sie nie poddawal i walczyl. To http://www.youtube.http://mrfire.pl/sekret-polskie-napisy-pelna-wersja/com/watch?v=VfEQdhCLdig i to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś Ci napiszę może to Cię
www.abczdrowie.pl -tu psycholog odpisuje, niewiele to da, ale to poważniejsze forum niż to telefon zaufania całodobowy 89 19288 On ma żal do siebie, że nie zapiął tych pasów. Jednak strzeżonego pan bóg strzeże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia &10
Daj mu czas i traktuj jak male dziecko. Niech sobie polkrzyczy skoro jest mu to teraz potrzebne ale to TY decydujesz co i jak bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś Ci napiszę może to Cię
nie można tak podchodzić do sytuacji, że się wierzy lekarzom na 100%. Nikt nie wie, jakie on ma szanse na powrót do zdrowia, chociaż pewnie jest tak, że oni mają prawie 100%racji. Na te linki popatrz: http://www.goldenline.pl/forum/1575426/grupa-wsparcia-dla-osob-niepelnosprawnych-prosba-o-pomoc http://www.goldenline.pl/forum/2510388/punk-konsultacyjny-dla-osob-niepelnosprawnych-warszawa-ursus tam pod drugim linkiem są i inne linki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia &10
14:29 M.W.M. Miesiąc temu miał wypadek samochodowy, dopiero wczoraj w nocy odzyskał przytomność. Sorry dopiero teraz doczytalam ten fragment. Wychodze z tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś Ci napiszę może to Cię
wiesz, są też inne sytuacje takie, że człowiek nie jest w stanie podołać. Teraz on myśli, że niesprawność ograniczy go bardziej niż cokolwiek innego, jest mężczyzną i dla niego sprawność fizyczna ma duże znaczenie. A Ty czy dasz radę na pewno się nim opiekować i motywować go do walki o życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś Ci napiszę może to Cię
współczuję Tobie i jemu i jego tacie 🌻 Poza tym, czy czy te pasy by go uratowały? Poszukaj możliwości zapisania go do psychologa. Wiesz, mało kto tu coś dobrego poradzi, ale powiem banał-trzeba wierzyć, że rehabilitacja coś da.Chociaż do pełnej sprawności on pewnie nigdy nie wróci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszyscy tutaj dobrze pisza. Chlopak jest w szoku, nienawidzi zaistnialej sytuacji, nie widzi sensu zycia. Kocha cie nadal i dlatego nie chce, zebys sie dla niego poswiecala. Potrzebuje czasu, zeby pogodzic sie z kalectwem. Ile? Nie wiem. Wiem tylko, ze jesli go kochasz, to powiedz mu, ze zostajesz przy nim, a on predzej czy pozniej musi sie wziac w garsc i nauczyc zyc od nowa. Z toba. Bo ty nigdzie sie nie wybierasz. Badz spokojna i stanowcza. Bedzie wam trudno, obojgu, nawet jesli bedziecie w zwiazku, to kazde z was bedzie czasem mialo wielki zal do losu. Ale moze wam sie udac. Kiedy moj chlopak stracil wzrok, tez mial mysli samobojcze i zdecydowanie twierdzil, ze nigdy sie z nikim nie zwiaze, bo bedzie tylko ciezarem. Trwalam przy nim przez wiele lat i w koncu udalo nam sie stworzyc prawdziwy zwiazek, pobralismy sie i mamy dziecko. Happy end chociaz bywa ciezko, nie zaprzecze. Zycze wam, zeby szok szybko minal i zeby wam sie ulozylo zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miss koalla
musisz dać jemu i sobie czas na oswojenie się z sytuacją. Laptop mu może przywiez, tylko, żeby nie ukradli w tym szpitalu :o on jako= trochę się otrząśnie, to mże chcieć zacząć szukać informacji. Człowiek to najgorzej jak w niewiedzy żyje :/, wtedy się boi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miss koalla
Lucyjka-współczuję i Tobie 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×