Powody dla których faceci nagle przestają się odzywać

"Michałłł wczoraj Myć się dziewczyny! Walczyć z grzybicą!" Zastosuj tą radę ją też do siebie, bo na 99,99% też ją masz. I przekonasz się, jak bardzo ciężko skutecznie walczyć z grzybicą.

widzę, że ty wiesz jak ciężko walczyć z grzybicą :)

Kochani ale nie o grzybicę chodzi w tym temacie, grzybica grzybica, a nagłe rozstanie to co innego

Jesus a czego tutaj nei rozumiecie jezeli facet nie pisze, nie kontaktuje sie to zwyczajnie nie ma ochoty na kontunuowanie znajomosci po co nad tym filozofowac.tego kwiatu to pol swiatu znajdujdziesz sobie nowego faceta to zapomnisz o tamtym .temat uwazam za zamkniety

Następny, prosty cymbał.

Dzis wiekszosc kobiet jest puszczalska wiec nikt nie bedzie robil za frajera i trzymal was za raczke gdy inny po takim czasie juz was pukal. Albo dajecie albo next.

ja tez tego doswiadczylam, ale chodzi o brata... tak, tak :-) zerwal kontakty, choć mieszkamy w jednym miescie... to nie jest calkiem normalne zachowanie i nawet nie wiem o co poszlo... trudno... poplakalam, odchorowalam i staram się o tym nie myslec, bo na układy nie ma rady :-) jak nie chce, to trudno, jego wybor.. zycie musi toczyc się dalej..

"gość dziś widzę, że ty wiesz jak ciężko walczyć z grzybicą". Będą wiedziały wszystkie kobiety, które stosują tabletki antykoncepcyjne i wszyscy mężczyźni jadący na sterydach. Innej możliwości nie ma.

mayeranek_83 dziś Jesus a czego tutaj nei rozumiecie jezeli facet nie pisze, nie kontaktuje sie to zwyczajnie nie ma ochoty na kontunuowanie znajomosci po co nad tym filozofowac.tego kwiatu to pol swiatu znajdujdziesz sobie nowego faceta to zapomnisz o tamtym .temat uwazam za zamkniety xxxxxxx Ok nie chce już ciagnać znajomości to jego wybór i jego sprawa, ja to uszanuje, ale mógł przynajmnie powiedzieć o co chodzi, nawet to że bedzie lepiej jak przestaniemy się spotykać, a nie udawać głupka że wszystko jest ok

do :gosc Ja to rozumiem i powodow moglo byc setki a nawet Tysiace.Pytanie tylko dlaczego sie nad tym zastanawiasz/szukasz w sobie winy?.Gdyby mu na Tobie zalezalo juz dawno by sie z Toba skontaktowal.Tak jak napisalem wczesniej jezeli facetowi zalezy to skontaktuje sie z Toba choc by skaly sraly (z gory przepraszam za slownictwo ) Jezeli sie z Toba nie skontaktowal,nie wyjasnil o co chodzi to wyraznie ma Cie gdzies.Moim zdaniem problem lezy w Tobie...niepotrzebnie sie nad tym zastanawiasz.Musisz zrozumiec ze nie warto rozpamietywac osob ktore nie sa tego warte.Spotkaj sie z kims innym przeciez fajnych facetow nie brakuje.Glowa do gory i do przodu przez zycie.Zycze Ci jak najlepiej i pozdrawiam . Facet

Następny, prosty cymbał. Nie znasz mnie i nigdy nie poznasz.Oceniajac po jednej wypowiedzi sam/sama wystawiasz sobie odpowiednia laurke.By the way: slyszales/as ze geniusz tkwi w prostocie ?

Zycie jest wystarczajaco skomplikowane po co komplikowac je jeszcze bardziej ?

mayeranek_83 masz całkowita racje, jemu pewnie nigdy nie zależało, chociaż wyglądało na to ze mu bardzo zależy, tylko ja się poprostu niechcąco zakochałam, pech w tym że chyba w nie odpowiednim człowieku, ale czy jako facet wierzysz w wersje typu ,, MAM OGROMNE DŁUGI NA MIEŚCIE'' i dlatego nie możemy sie już spotykać, bo ja to już sama niewiem w co mam wierzyć, jedno w tym wszystkim jest pewne, nic nie dzieje sie bez powodu

Jak dla mnie to jest całkiem realne, ale co to sa za długi, mafia mu pogroziła jakaś czy co????

Albo to była tylko jakaś dziwna wymówka, chociaż niegdy wcześniej się nie zetknąłem z taką forma rozstania, albo faktycznie prawda

To może i ja opowiem swoją historie... 3 lata temu poznałam świetnego faceta, na początku przez ok pół roku nasze relacje były typowo "koleżeńskie". Z czasem wszystko zaczeło się zmieniac, były smsy, długie rozmowy, spotkania, po jakims czasie czułam że sie w nim zakochałam. Było naprawde cudownie, wiele czasu spedzaliśmy razem i nagle po jednym ze spotkań on zniknął, zero kontaktu, nic... Byłam zrozpaczona, załamana ale podniosłam sie, choć cały czas go kochałam, kocham do dziś. Po kilku miesiacach odezwał sie, wybaczyłam mu, zaczeliśmy wszystko od nowa ale teraz boje sie że kolejny raz przyjdzie taki moment kiedy on zniknie

kurcze, to jednak istnieje taka możliwosć ze facet się odezwie

A powiedział ci dlaczego milczał przez pare miesięcy?????

co się dzieje do jasnej cholery z tymi facetami?

Powiedział że miał problemy co wcale nie usprawiedliwia jego zachowania, wybaczyłam bo kocham ale pierwszy i ostatni raz. Teraz podchodze do tego z lekkim dystansem bo raz zniknął i nie mam pewności czy nie zrobi tego kolejny raz. Nigdy nie zrozumiem facetów...przecież mógł porozmawiać, powiedzieć cokolwiek a takie znikanie boli najbardziej

No nie ma nic gorszego niż takie znikanie bez jakiegokolwiek wyjasnienia, do tej pory watpiłam w jakieś tam problemy facetów, ale z tego co tak tu czytam to widzę że coś takiego się jednak zdaża, a co najgorsze może zawazyć na zwiazku dwojga ludzi

Jak to czytam to dochodzę do wniosku że ten gościu to chyba jednak miał coś nie tak z głową, a nie problemy finansowe, które w dzisiejszych czasach ma niemal każdy

proste jak drut: w 99 procentacjh lapia, na gadki, potem słysza,- albo wnioskuja,że nie jestescie takie łatwe, jak myśleli i - odpuszczają... po kilku tygodniach próbuja czasem znowu- no to ty, jedan z druga się zaangażowałaś, słyszałaś czułe słówka i - próbuja znów nawiązac kontakt. A wy wtedy PRZEWAŻNIE idziecie z nimi do łóżka, no bo tyle czułych słówek, bo tak nawijał, co z tego,że nie odbierał telefonu przez pół roku? że od 5 tygodni nie miała jedna z druga wiadomość? On ZALICZYŁ i CEL OSIĄGNAŁ> A teraz musi się wymiksoiwać z układu, więc znów nie odbiera za często, maod czsu do czasu tylko, aby wtedy, gdzy znowu przyjdzie mu ochota zaliczyć, mmieć WAS na podorędziu, i takich panienek om może miec kilka . Dla niego jest ważne, że ZALICZYŁ. jesteście OBIEKTAMI do seksu tak, jak dla was są nimi wibratory. Zasada? nie dawać od razu, nie słuchac głupich gadek,że po tygodniu on cię " koooocha nadżycie....eeee"i jak nie oddzwania, spuscic palanta w czarną dziurę i NIE DAWAĆ SIĘ PRZEBŁAGĆ. A nade wszystko, nie projektowac sobie za wcześnie bajeczek o szczęsliwych rodzinkach. NIE TLUMACZYĆ SOBIE I NIE USPORAWIEDLIWIAĆ jego BEZCZELNYCH i LEKCEWAZĄCYCH zachowań.

'' na zwiazku dwojga ludzi '' JAKIM KU>> WA związku???? Po dwuch tygodniach spotykania się "związek''??? FACET was LEKCEWAZY- spuścic go i dać sobie spokój. NIE ANGAŻOWAĆ SIĘ ZA PRĘDKO NIE WIERZYĆ BAJERANTOM. ONI POWIEDZĄ wszystko, aby osiągnąc swój cel.

''Gdyby mu na Tobie zalezalo juz dawno by sie z Toba skontaktowal.Tak jak napisalem wczesniej jezeli facetowi zalezy to skontaktuje sie z Toba choc by skaly sraly (z gory przepraszam za slownictwo ) Jezeli sie z Toba nie skontaktowal,nie wyjasnil o co chodzi to wyraznie ma Cie gdzies.'' SŁUSZNE SŁOWA. WBIJCIE JE sobie w wasze mózgownice i zamiast rozpamiętywać, czemu, zajmijcie się przyjemniejszymi sprawami...

"dlugi na miescie" toz to jakies deja vu :D serio nie po raz pierwszy slysze taka historie.Oczywiscie ma to swoje podloze psychologiczne.Facetowi wydaje sie ze odchodzi z klasa przeciez tak naprawde dba o Twoje bezpieczensto :D Juz sam fakt ze w ogole wzielas taka opcjepod uwage nie swiadczy dobrze o Twoich zdolnosciach do logicznego,analitycznego myslenia. Natomiast rozumiem ze uczucie, tak nazwe to uczuciem (bo milosc to naprawde za duzo powiedziane) potrafi zaslepic.Jestes nim zauroczona i to poniekad Cie tlumaczy jako kobiete. Wy dzialacie bardziej emocjonalnie niz my faceci.Dlatego dobrze jest czasem zapytac o opinie kogos z zewnatrz patrzacego na sprawe obiektywnie co wlasnie zrobilas. Zatem moja rada dla Ciebie drogi "gosci" Wziac sie w garsc,nie pozwalac sobie na mysli o nim,wyjsc gdzies z kolezankami na drinka i poderwac jakiegos przystojniaka ( nie musi byc ksieciem z bajki z ktorym spedziesz reszte zycia) nastepnie przez reszte tygodnia spotykac sie z ludzmi bywac w towarzystwie,wybierac komedie, sluchac relaksujacej muzyki. Wkolejnym tygodniu znowu na drinka i powtarzac do skutku:) Zycze powodzenia...:) Facet

No coś w tym jest, tylko dlaczego faceci są takimi tchórzami i nie potrafią wyznać prawdy:-(:-(

:)tak czasami sie zdarza ze no ludzie nie wiedza no tak oczywiscie no 555 www.youtube.com/watch?v=2DUpkLLyS0Y

Majeranek, pisałeś, że mnie nie stać na twoją dziewczynę. Czyli sugerujesz, że twoją partnerkę życiową, można, albo można było sobie kupić. Skoro tyle się znacie, to pewnie wiesz co mówisz. Ale to świadczy źle o niej i o tobie. O niej źle, że można ją kupić, a o tobie złe, że z nią jesteś i jeszcze o tym rozpowiadasz.

Zbaczasz z tematu